Uważam, że tekst "Bawarska inkwizycja" jest bardzo dobry, ale tylko dla ludzi, którzy mają dosadne pojęcie o historii tamtych lat, dzięki czemu potrafią go odpowiednio zinterpretować. Może i autor źle ukierunkował tok myślenia powszechnego czytelnika, ale to wynika wyłącznie z subiektywizmu jego poglądów..bo przecież każdy (nie celowo!!) w swych tekstach kieruje się indywidualnym poglądem na wydarzenia jakie opisuje. Szanuję ludzi, którzy mają obszerną wiedzę historyczną a autor tego tekstu na pewno takową posiada i dziękuję mu, że podzielił się nią z potencjalnymi czytelnikami.

Poziom manipulacji i tendencyjne przedstawianie faktów w tym tekście są porażające. Już sam tytuł jest zamachem na rzetelność historyczną. "Bawarska inkwizycja"... należałoby chyba wyjaśnić czytelnikom czy opisywana jest Święta Inkwizycja , czy może... świecka. Co ciekawe w dalszej części również nie jest to wyjaśnione... ciekawe dlaczego. Dalej opisane są wydarzenia z XVII w. z których wynikałoby, że w tych okolicach większość stanowili katolicy (wspomniana bitwa). Potem natomiast autor wraca do wieku XV i tu ciekawe, że nie jest już wyjaśnione czy w ówczesnych czasach były to okolice zdominowane przez katolików czy protestantów. Jeszcze innym przykładem manipulacji jest to, że autor zapewne celowo wybrał Bawarie która uchodzi za "land katolicki", ale jednocześnie opisywana mieścina znajduje się na jego zachodnich granicach gdzie już dominował protestantyzm. Mógłbym o tym tekście napisać jeszcze kilka innych "ciekawostek", ale jak mówi stare powiedzenie: mądry sprawdzi, a głupi i tak uwierzy na słowo.

Jaka racjonalistyczna przesłanak sprawiłą, że artykuł traktujący o protestanckich procesach "czarownic" znalazł się w rozdziale Kościół i katolicyzm, w podroździale Święta inkwizycja? Przecież jest rozdział o protestantyzmie.