Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… prostaczka - Skąd ten momopol na prawdę? 0 na 2 "Po prostu odmawia takiej gry w szachy i przewraca stolik jednym kopnięciem. Bo dlaczego ” ja” powinno skłonić się przed „mądrością” […]? Dlaczego mamy szanować „niewzruszone prawa”? Skąd ta pewność, że co rzekomo jest niemożliwe, naprawdę jest niemożliwe? I czy filozofia zajmująca się człowiekiem w ogóle, przydaje się na coś tam, gdzie pojawia się tis anthropos, ten jeden człowiek obdarzony jednym życiem w czasie i przestrzeni? Czy nie ma czegoś ohydnego w radzie, jakiej Spinoza udziela filozofom: „Nie śmiać się, nie płakać, nie nienawidzić, ale rozumieć? W Biblii Hiob jęczał i wrzeszczał, ku oburzeniu swoich mądrych przyjaciół" Miłosz "Systematycy wraz ze stosunkiem do swoich systemów mają się tak, jak człowiek, który buduje potężny zamek, a sam mieszka obok w stodole: sami nie żyją w tej potężnej, systematycznej budowli. Lecz jest to i będzie zawsze poważny, zdecydowany błąd w konstrukcjach myślowych. Intelektualnie rzecz ujmując, myśli człowieka muszą być budowlą, w której zamieszkuje – w przeciwnym razie panuje tam bałagan" Kierkegaard
Autor: prostaczka Dodano: 05-02-2009
Reklama
ConrPL - Uczucie samoakceptacji Moim zdaniem nie należy chronić niczyjego uczucia samoakceptacji w ten sposób. Ludzie budują złożone mechanizmy obronne by wierzyć w rzeczy, które nie są prawdą i dotyczy to nie tylko wyznania, ale każdego poglądu ważnego dla czyjejś osobowości. Sam kiedyś tak miałem z różnymi rzeczami... i za każdym razem, gdy ktoś, kto dogłębniej przeanalizował dany problem przekonywał mnie, cierpiałem na pewną niespójność samoświadomości, rozumiałem że stosowane przeze mnie dotychczas kryteria były w jakiejś sprawie błędne.
Jestem jednak wdzięczny każdej osobie, która wyprowadziła mnie z każdego choćby najmniej istotnego błędu i boli mnie myśl, że ktoś widząc, że w czymś się mylę, mógłby nie przedstawić mi swojej argumentacji, by chronić spójność mojej osobowości, samoakceptację, czy moje samopoczucie.
BTW, artykuł częściowo oscylujący wokół tego zagadnienia (przekonywania):
idkill.bblog.pl(*)ile;pewnego;monopolu,2370.html Autor: ConrPL Dodano: 24-09-2007
yasiu >Nie wypada też wykręcać się od spełnienia wymogu Quine'a mówiąc, że chodzi tu o istnienie w innym sensie, skoro się żadnego innego sensu tego słowa nie zdefiniowało.< musze sie tu niestety nie zgodzic - to, ze nie zdefiniowalo sie czegos, nie znaczy, ze sie tego kiedys nie zdefiniuje i wobec tego nalezy przestac starac sie rozwiazac dany problem. troszke wieje tu proba ulozenia sobie swiata za wszelka cene poprzez stworzenie/przywarcie do pewnych regul... ...ale moze sie myle:) poza tym, dziekuje za MOCNY wstep - dawno nie czytalem czegos tak trafnie ujetego. pozdrawiam
Autor: yasiu Dodano: 08-05-2007
Marek - Bóg filozofów a Bóg prostaczków Czym różni się Bóg filozofów od Boga prostaczków Mniej więcej tym samym czym różni się ateizm filozofów od ateizmu prostaczków. Który z tych ateizmów jest "lepszy" lub "prawdziwszy"?
Autor: Marek Dodano: 12-11-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama