Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Radek - Pytanie... Z tym o czym traktuje pana artykuł zgadzam sie wpełni. Interesuje mnie natomiast, kwestja dotykajaca innej problematyki (zwiazanej z tematem). A mianowicie swostej nowomowy, którą operują nasi politycy, dziennikarze i w końcu społeczeństwo. O tym zjawisku słyszałem lecz nie moge go wychwycic w żadnej z dyskusji które obserwuje, nie wiem na czym ono polega. Owszem słysze czesto niezrozumiały bełkot, ale nic po za tym. I tu, mam proźbe o rozwiniecie tematu współczesnej nowomowy.
Autor: Radek Dodano: 17-08-2005
Reklama
Tomcio Kobieto.... to że nafaszerwoałaś swój esej najznamienitszymi wyrazami, wclae nie podnosi jego wartości. Może i nie jestem najinteligentniejszy, ale z twojej wypowiedzi wyniosłem: całe gówno... :D Pozdrawiam! i polecam przeczytac jakis poradnik o pisaniu "do ludzi"
Autor: Tomcio Dodano: 18-08-2005
R33L17X87 - Masz rację Trafne spostrzeżenia, zwłaszcza co do "gadania". Czaty,gadugadu i inne komunikatory internetowe tylko poszerzają to pojecie.
Autor: R33L17X87 Dodano: 26-01-2006
pedro - kom szkoda ze przedstawiony jest tu tylko problem, ale nie ma żadnego sposobu lub chociaż sugestii jak go rozwiązać. ponadto to o czym piszesz jest zbyt uogólnione. myślę, że w tych miejscach gdzie to potrzebne ludzie potrafią rozmawiać w taki sposób jaki właśnie uważasz za kwintesencję rozmowy, np. w labolatoriach, gdzie naukowcy muszą wynajdywać coraz skuteczniejsze, lepsze technologie itp. Nie można przecież wymagać od wszystkich, żeby byli filozofami i rozmawiali w celu odkrycia "wyższej prawdy" czy "piękna" jak to nazywasz. Po drugie, mam wrażenie wielkiego przerostu formy nad treścią. Używając tych pięknych słów w takiej ilości powstał niesamowity bełkot. Lepiej używaj ich bardziej rozważnie, tam gdzie są naprawdę potrzebne, chyba że masz zamiar zostać niezrozumiana i cieszyć się tym, bo napisałaś coś w kodzie, który nie wszyscy muszą rozumieć. Pozdrawiam.
Autor: pedro Dodano: 16-02-2007
Graba - dziwny tekst Hmmm... tak jak poprzednicy - próbuje zrozumieć ten tekst, ale jakoś mi nie wychodzi. Słowa ładnie dobrane, ale są zupełnie niespójne. Nie wiem, czy to ja posiadam tak niski poziom intelektualny, żeby nie zrozumieć artykułu, czy może problem tkwi w czym innym? Pozdrawiam
Autor: Graba Dodano: 03-12-2007
Aldona - Rozmowa jest aktem Wydaje się prawdziwym stwierdzenie, że wypowiedź ta jest skrótem, jakby zaczątkiem rozmowy, wyzwaniem. Sądząc po czasie jaki upłynął od jej publikacji nie podjętym. Komentujący rzeczywiście nie zrozumieli tekstu, bowiem w innym przypadku kontynuowaliby myśli w nim zawarte bez zamykającej krytyki. Rozmowa jest aktem otwarcia na drugą osobę, ale co powiecie o tezie, że rozmówca najczęściej rozmawia z samym sobą? Wsysa wypowiedziane myśli innych by wzbogacić, zmienić lub dopełnić siebie. A jeśli rozmówca "gada", żadna ze stron nie znajdzie w tym sensu. Szukajmy więc piękna, bez względu na to czy jesteśmy filozofami czy też nie. Artykuł to przesłanie do odkrywania piękna, dobra, prawdy i wielkości. pozdrawiam
Autor: Aldona Dodano: 28-07-2008
muniek ja to szczerze przyznam ze teraz glownie gadam na gg
Autor: muniek Dodano: 17-05-2009
Serlos Owszem, rozmowa jest aktem subiektywnym, jak i obiektywnym, zgodnie z tym co twierdzi autorka tekstu. Zgodnie z jej oceną obiektywizm objawia się poprzez odnajdywanie sensu transcendentalnych: dobra, prawdy i piękna. Są to w pewnym sensie konwencje. Więc czy sensem rozmowy nie jest obiektywizm, a raczej konwencjonalizm? Nie ustalamy sensu obiektywnego, wspólnego dla wszystkich, lecz umawiamy się, że to i to jest dla nas dobre, piękne i prawdziwe. Jestem raczkującym myślicielem, więc czy przy tym obiektywizm można zrównać do konwencjonalizmu? Nawiązując do subiektywizmu rozmowy...Chodzi tu mniej więcej o to, że: "ucząc, uczymy się sami"? Rozmawiając, automatycznie poddajemy w wątpienie to co powiedzieliśmy (subiektywizm), a przy pomocy oponenta rozmowy nasze wątpliwości są potwierdzane albo podlegają zaprzeczeniu. Twierdzę tak, ponieważ rozmowa jest sama w sobie czymś jak spotkanie się detektywa i świadków zbrodni. Detektyw ma podejrzenia, ale i mnóstwo wątpliwości, a gdy ściera się z subiektywizmem świadków, następuję mechaniczne zaprzeczenie lub potwierdzenie jakichś wątpliwości, bądź podejrzeń. Więc rozmowa jest dochodzeniem do prawdy, jest aktem synkretyzacji (teza + antyteza). Pozdrawiam
Autor: Serlos Dodano: 04-04-2010
Marta - Gadanie wynikiem blokady myśleniowej Wielkie brawa za spostrzeżenia i ubranie ich w tak zręczną formę słowną! Przewaga gadania nad rozmową w dziesiejszych czasach wynika też - moim zdaniem - z ogólnej niechęci ludzi do myślenia. Większość z nich boi się pytań o sens życia i prawdę i asocjuje ludzi, poszukujących odpowiedzi na pytania trudne z szaleńcami, którym na penwo nie uda się odnieść sukcesu. Kolejnym powodem wydaję się być płytkość relacji miedzyludzkich, które skutecznie utrudniają przejście na wyższy poziom konwersacji. Ostatnim - już wspomnianym w artykułe - jest egoizm i chęć dominacji, jakie wykazuje wiele osób w rozmowie. Nie podchodzą oni do niej jako do niepowtarzalnej szansy na naukę i poszerzenia własnych horyzontów myślowych, lecz traktują ją jak ring, na któym wszystkimi możliwymi sposobami jak najszybicie należy odnieść zwycięstwo. Nie ma co ukrywać - postawa ta zniechęca nawet najwytrawalszych rozmówców.
Autor: Marta Dodano: 01-05-2010
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama