|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Filozofia O istocie rozmowy Autor tekstu: Izabela Larisz
Czym jest rozmowa? Zastanówmy się bliżej, czym jest ze
swej istoty. Podskórnie mniemamy, iż jest ona specyficznym rodzajem wymiany
treści intelektualnych ale zarazem aktem ujawniającym nasz sposób
myślenia, w którym zawiera się cały potencjał emocjonalnego, a więc
subiektywnego stosunku autora wypowiedzi do wypowiadanego przezeń sensu.
Rozmowa jest przeto wyjątkową kategorią aktywności myślenia, zaś u jej źródeł
tkwi specyficzny rodzaj intelektualnego ekshibicjonizmu. Rozmawiając bowiem,
demaskujemy samych siebie, jest to jakiś bliżej nieklasyfikowalny akt odwagi,
bo przecież rozmawiając podejmujemy decyzję o uczestnictwie w czymś
rozstrzygającym.
Nie zapominajmy nadto, iż rozmawiając
faktycznie jesteśmy sprawcami rozmówienia
się z kimś, swoistego intelektualnego rozliczenia z konstrukcją myślenia drugiego,
ustalenia tożsamości światopoglądowej domniemanego przeciwnika, to znaczy
rozmówcy. Nie jest tajemnicą przecież, że fundamentem rozmowy — dysputy jest
rodzaj specyficznego sporu, rzec można sporu pokojowego pieczołowicie
kultywowanego już w starożytności, kiedy to sztukę prowadzenia dysputy
najwybitniej propagowali antyczni myśliciele, z których przywołać wypada
najznamienitszego w tym fachu Platona, autora sławetnych Dialogów, a wcześniej
Sokratesa, ojca i mistrza majeutyki [ 1 ].
Ustaliliśmy dotąd, iż cechą zasadniczą rozmowy jest
spór wyjątkowego typu. Uczestnicy rozmowy bowiem reprezentują odmienne
stanowiska poglądowe, bez tego warunku nie miałaby racji bytu żadna dysputa
jako taka. Lecz rozmowa jest przede wszystkim rezultatem powołania do wspólnej
narady przez strony w niej uczestniczące, dodajmy — narady istotą której jest
ów spór. Rozmawiać bowiem znaczy poszukiwać
wspólnego mianownika myśli, którym jest sens. Ten sens można rozumień jako
interes, w którego imieniu toczy się dyskusja i nie jest ona powodowana w interesie moim jako uczestnika
rozmowy, ani tym bardziej w interesie mego interlokutora [ 2 ] lecz w interesie obiektywnym — w interesie wartości
wyższych: prawdy, dobra, piękna. W ten sposób odkryliśmy istotę
rozmowy, subiektywnej i obiektywnej zarazem. Jej subiektywność wyraża się w racji indywidualnego dążenia, jako poszukiwania sensu w myśleniu będącym w rzeczy samej aktywnością, z kolei jej obiektywność wyraża się w samym
akcie uczestniczenia w formułowaniu sensu przez rozmawiającego, który jest w jakimś stopniu immanentny, bo konstruowany przez ten oto autonomiczny intelekt a jednakowoż jest transcendentalny, bo mający swą obiektywną ważność w prawdzie, dobru i pięknie.
Należy również wskazać, że rozmowa jest specyficznym
aktem rezygnacji, jakiegoś zawieszenia
„ja" rozmawiającego z zawieszonym
"ja" interlokutora. Celem rozmowy, jak już wspomnieliśmy, jest consensus — rezultat wymiany myśli mających dotknąć wartości
rozmowy, przy zachowaniu pełnej autonomii myślenia dyskutujących. Czym jest
bowiem rozmowa, jeśli nie otwarciem na argumenty innego, a w ostatecznym rozrachunku konstruowaniem sensów. Taka wydaje się być sztuka
rozmowy. Czy jednak sztuka konwersacji ma dziś swe należne i praktyczne
zastosowanie, czy też zamknięto ją niczym zmurszały relikt przeszłości,
rekwizyt sztuk w skansenie klasycznej literatury? Z pewnością doczekała się
swej niepodzielnie tryumfującej mutacji XXI wieku, a jej imię brzmi gadanie.
To królowa quasidialogu współczesnej, międzyludzkiej komunikacji. Ludzie
bowiem zdają się nie rozmawiać, a jedynie gadać. Gadanie pociąga za sobą
wymianę egoizmów — „a ja to to i tamto" zdają się mówić. Wymianę
intelektualną zastąpiła wymiana pragmatyczna — „jak ja tobie to, to ty
mnie to i tamto". Niewątpliwie funkcjonujemy w powszechnej świadomości
"zbijania interesu" dokonującego
się na poziomie krótkich komunikatów. Wartości transcendentalne — prawda,
dobro, piękno jako poszukiwane sensy w sztuce rozmowy, zastąpiły wartości
materialne — interesowność, użyteczność, przyjemność przedmiotowa.
Gadanie jako rozmowa XXI wieku jest tak naprawdę
rezultatem, być może najdotkliwszej i najdrastyczniejszej w swojej postaci
ucieczki od samych siebie i przed sobą. „Ja" zmaterializowało się, w efekcie miłujący sztukę rozmowy, tę sztukę nad sztukami ludzkiego ducha,
postrzegany jest niczym odmieniec, demagog, „nawiedzony". Istotą
gadania jest przecież autorytarna dążność do potwierdzenia swej racji
publicznie — częstokroć poza wszelkimi argumentami, a w ostatecznym
rozrachunku zniewolenie rozmówcy poprzez narzucenie mu swej racji będącej odtąd
jego racją. Toteż, pozwalając sobie na pewną metaforę gadanie przyjęło
postać „intelektualnych zaborów". Posuwając się ku bardziej wyrazistej
konkluzji, wypada stwierdzić, iż współczesna rozmowa — gadanie, odkrywa nowy
typ człowieka ponowoczesnego, człowieka PC — tego który rozmowę zastąpił
wymianą plików, zaś człowiek rozmawiający to dla niego „obiekt
niesformatowany".
Przypisy: [ 1 ] Ponieważ w myśli filozoficznej
Sokratesa człowiek nie jest twórcą wiedzy, a tym który potrafi ją odkrywać
przez umiejętność odczytywania struktury świata, myśliciel ten sformułował
doskonałą Metodę Zbijania, polegającą na poszukiwaniu wiedzy poprzez
prowokację, która miała prowadzić do stanu oczyszczenia umysłu z niedorzeczności, fałszywych hipotez i pozornej wiedzy. Sokrates opracował
metodę rodzenia się wiedzy, siebie nazywając jej położnikiem (majeutos w języku
starogreckim oznacza dosłownie — położnik). Metodę tę niezwykle interesująco
zaprezentował Platon w swych wczesnych Dialogach. [ 2 ] Interes rozmówcy jest tutaj
pojmowany jako jedyna słuszność racji osobistej. « Filozofia (Publikacja: 26-01-2004 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3219 |
|