Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.450.783 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Kubek z rybką Darwina
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Zło ukrywane rośnie."
Wergiliusz
Komentarze do strony
Matka Jego Braci
Dodaj swój komentarz…
Mariusz Agnosiewicz - .
Nie jest nawet prawdą, że jestem twoim kolegą.
Autor:
Mariusz Agnosiewicz
Dodano:
24-01-2005
Reklama
Bruno - zniszczony
Kolega Agnosiewicz, zostałeś zniszczony.
Autor:
Bruno
Dodano:
24-01-2005
mohawk - Dziewica, a jakże.
To zastanawiające jak dużej dozy desperacji trzeba, żeby na siłę dowodzić tezy o dziewictwie Marii. Pomijam już zupełnie żałosny (acz zapewne jakoś tam historycznie uwarunkowany i uzasadniony) charakter tej antyseksualnej obsesji na punkcie dziewictwa, nie wypowiadam się też na temat ściśle literalnego znaczenia tekstu pisanego, a chodzi mi jedynie o zdroworozsądkowe podejście do sprawy. I nie chodzi tylko o to, że przypisywanie mężatce i matce dziewictwa jest pomysłem dość cudacznym (co samo w sobie nie ma wielkiej wartości argumentacyjnej, gdyż mowa jest o religii, czyli dziedzinie, w której cudowność nie jest niczym niezwykłym), ale również o to, że nie wyobrażam sobie, żeby dla mojej czci dla Matki Boskiej (gdybym takową żywił) mogło mieć znaczenie jej dziewictwo lub jego brak. Jeśli jednak kościół - kiedyś w przyszłości - zechce pojednać się z seksualnością, to takie naginanie wersetów biblijnych może być mu nie na rękę (choć obecnie nie jest [jeszcze?] chętny odejściu od dotychczasowej doktryny, czemu nie stałaby na przeszkodzie Biblia, a jedynie argumentacja JL). I być może jakiś przyszły apologeta będzie dezawuował wysiłki Jana Lewandowskiego jako przejaw myślenia życzeniowego, a przynajmniej będzie się starał je odrealnić, uspirytualizować. Że niby dziewictwo, ale nie dosłowne, że chodzi o czystość, nieskazitelność moralną; świętość.
Zastanawiam się też, czy gdyby autorom biblijnym chodziło o wyeksponowanie (nader tajemniczego) dziewictwa Marii, nie napisaliby o tym wprost. Czy gdyby mieli obsesję na tym punkcie charakterystyczną dla późniejszego kościoła, to czy nie powtarzaliby na każdym kroku jak, za przeproszeniem, słuchacze rydzyjka, że "Maryja zawsze dziewica"? Albo chociaż nie ujęliby tego ciut bardziej jednoznacznie: "A choć NIGDY nie współżyła ze swym mężem, poczęła z Ducha Świętego...". Bo jeśli daje się określenie czasu inne niż NIGDY NIE, ZAWSZE, itp., to - przynajmniej w naszym środowisku językowym - trudno rozumieć to inaczej niż tak, że kiedyś był jednak taki moment, w którym stan ów był inny. Jeśli nie jest napisane, że nigdy nie współżyła, a jedynie jakieś enigmatyczne "aż do" podobno nie implikujące zmiany stanu po momencie, o którym mówi się, że 'aż do' tego momentu nie współżyła, to należy (?) wnioskować, że kiedyś jednak współżyła. Na przykład, dużo wcześniej, albo dużo później, ale jednak współżyła. Czyli nici z Maryi Zawsze Dziewicy. Takie to są te scholastyczne rozróżnienia. I zapewne w tym również przejawia się chwalona przez Jana Lewandowskiego wyższość religii nad mizerią racjonalistycznego ateuszostwa.
Nie wypowiadając się na temat oryginału i poprawności tłumaczeń, muszę przyznać, że w Tysiąclatce rozwiązali to bardzo ciekawie.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.
W takiej konstrukcji zdania określenie czasu wydaje się sprawą zupełnie poboczną, zgoła trzeciorzędną. Ale nawet tu trudno nie postawić pytania o cały okres małżeństwa Józefa i Marii.
Na marginesie: nie wiem dlaczego obaj szanowni adwersarze uparli się, żeby angielskie słowo "until" pisać przez dwa 'l'. Czy należy to traktować jako probierz ich znajomości języka angielskiego?
Autor:
mohawk
Dodano:
18-01-2005
Jan Lewandowski - Replika
Szczegółową odpowiedź na powyższy tekst zamieściłem już pod adresem:
http://www.trynitarysci.republika. pl/artykuly/jl/racjonalista/racjonalista.htm
Patrz tamże tekst nr 26.
Autor:
Jan Lewandowski
Dodano:
02-02-2004
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365