Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.406 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Rośliny z nasieniem i bez nasieni..
Lustrzana bakteria za 10-30 lat, ..
Platforma, která nabízí ąirokou ą..
Totalna akceptacja zwierząt.
Platforma, ktorá ponúka ąirokú ąk..
Platforma oferująca szeroką gamę ..
(EU) 2023/988 wynaturzone zło - b..
Jak zapobiec krzywdzeniu zwierząt..
Leszek Sykulski: Strategia realiz..
Ogłoszenia
:
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Dodaj ogłoszenie..
Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Eugen Drewermann -
Zstępuję na barkę słońca. Medytacje o śmierci i zmartwychwstaniu
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie."
Stanisław Jachowicz (1796–1857)
Komentarze do strony
Filozofia Tao
Dodaj swój komentarz…
Carolina - pytanie
Niewątpliwie taoizm jest religią a skoro tak jest, to w jaki sposób wypowiada się o sferze tzw. "duchowej" a raczej uczuciowej? wg mnie podstawą chrześcijanizmu jest miłość do Boga, bliźnich itp. w taoizmie o ile dobrze zrozumiałam najważniejsze jest to aby życ wg. jakiegoś naturalnego rytmu wyznając zasady o których piszesz. Czy to znaczy że uczucia takie jak miłość wogóle nie są brane pod uwagę?Jakie jest spojrzenie taoizmu na tę sferę życia...:)
Autor:
Carolina
Dodano:
16-05-2004
Reklama
autor - re:pytanie
W TTC jest napisane: ".. Porzućcie dobroduszność i etykę a ludzie znów będą się kochać...", "Trzy rzeczy sobie cenię: skarby, które strzegę:
miłość, oszczędność i powstrzymanie się od wyprzedzania innych." W taoiżmie miłość jest bardzo ważna, bo pomaga człowiekowi dojść do stanu naturalnej radości, chociarz taoizm nie wypowiada się o niej w sposób wyczerpujący. Ostrzega tylko przed przesadą i zbyt dużym przywiązywaniem się do uczuć (i ogólnie do większości rzeczy).
Autor:
autor
Dodano:
16-05-2004
minim - ---
po pierwsze brak mi tutaj rozróżnienia taoizmu filozoficznego od religijnego (jest, ale jest za słaby, a to bardzo duża różnica)
Lao-tse nie był założycielem religi Taoistycznej
(mniejsza czy w ogóle był)
Chuang-Tzu nie zasługuje na taki atak
myśle że aż tak bardzo nie odbiega od myśli Lao-tse
on po prostu operował na poziomie bardziej oddalonym od głębi taoizmu
przez co musiał o wiele bardziej się rozpisać
aby przekazać to co Lao-tse, z 2 strony jego teksty są przez to bardziej przystępne
jeśli chodzi o samą końcówkę to jest to święta prawda, niestety :(
efekt wspomnienia dziś o taoistycznych ideałach jest dziś dla ludzi jak mówienie o jakiś zwariowanych teoriach z fizyki w naukowym slangu...
bycie taoistą dzisiaj nie jest trudne
ktoś może powiedzieć że wymaga poświęceń
ale to nie poświęcenie, to odrzucenie niepotrzebnego
trudne jest nim zostanie (wiele lat mielenia w mózgu tego wszystkiego i nie wiadomo co by te mielenie miało napędzać)
Carolina> taoizm jako filozofia zajmuje się globalnym ujęciem "sprawy", więc nie ma tutaj miejsca na miłość, bo to zwykła funkcja organizmu
ocz. jeśli już w odpowiednim stopniu opanujesz taoizm, wtedy się dowiesz jak to wygląda z taoistycznego pinktu widzenia, tak jak można za pomocą wzoru wykonać działanie
(tak np. katolicyzm zajmuje się podawaniem gotowych wyników, a nie wzoru)
a zapewniem że owe "wzory" są niesamowicie skuteczne
Autor:
minim
Dodano:
22-07-2004
Jan Należyty - odpowiedz
Tkst który napisałem nosi tytuł: "Filozofia Tao", a nie "Religia Tao", można się więc domyślić, że o religijnej stronie taoizmu nie traktuje.
- Pisząc własny tekst sam oceniam kto zasługuje na jaki "atak", i "atakuje" każdego według własnego uznania.
- Bycie taoistą dzisiaj jest trudne, ponieważ ja tak powiedziałem i to jest moja opinia, a jestem taoistą i niewątpliwie jestem dzisiaj
- Funkcje organizmu są dla taoisty żywotnie ważne, za to problemy religijne nie. Radze lekture ksiąg dogmatycznych w wyniku jakichkolwiek wątpliwości. Pozatym taoizm nie ujmuje "spraw" globalnie tylko jednostkowo i prymitywnie,czyli skutecznie. Taoizm traktuje miłośc jako poważne zjawisko, o ile tak traktuje je taoista - miłość jest naturalnym elementem życia, elementem Tao, które jest inne dla każdego człowieka.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
02-08-2004
trukszyn - Tao Kubusia Puchatka
Jako zdecydowany przeciwnik podawania rozwiązania zagadek Bytu na tacy Tao cieszy sie moją umiarkowaną sympatią.Autor w czytelny sposób opisał założenia Tao, szkoda,że nie wspomniał o arcyzabawnej analitycznej powiastce "Tao Kubusia Puchatka" :)
Autor:
trukszyn
Dodano:
18-10-2004
Johny Bravo - TAO
Zasada 'NIEDZIALANIA' nie polega na pochwale lenistwa lecz na powstrzymywaniu sie od dzialania nezgodnego z TAO. To jak z isciem pod prad rzeki, predzej czy pozniej cie zmyje. Postepujac niezgodnie z TAO predzej czy pozniej poniesiesz porazke. Ot co, a dawni mistrzowie stronili od ludzi nie dlatego ze sie ich bali - tylko dlatego, ze
czasem 'nadmiar nauki moze przegrzac nieprzygotowane umysly'.
Kiedys w Polsce wydano chinski komiks pt. "Prawdziwa droga polodniowego kwiatu" - idealny i b. przystepny wyklad filozofii. Goraco polecam bo artykul jest lekko 'przenaukowiony'.
Co do autora.
Wybacz, ale nie jestes TAOista. Mozesz mowic jak taoista, ubierac sie jak taoista, nazywac sie taoista ale nie masz w sobie ducha TAO.
Twoj taoizm jest rozumowy, zeby naprawde zrozumiec TAO musisz sie oddac w rece bardziej zywiolowych odczuc /w tym tekze tej 'oplutej' w Twoim komentarzu MILOSCI/.
Autor:
Johny Bravo
Dodano:
22-10-2004
Jan Należyty - Odpowiedź
Drogi panie Johny Bravo, nie mam zamiaru polemizować z panem na temat mojej religijności, bo nic Panu do tego. Jeśli jednak mój tekst wydaje się Panu nie zrozumiały to nie obchodzi mnie to ani troche, uważam, bowiem, że nie jest to mój problem. Nie uważam Pana również za jakikolwiek autorytet w jakiejkolwiek dziedzinie, więc prosze się wstrzymać od prób nauczania.
ps. "To jak z isciem pod prad rzeki" - tak się pisać nie powinno, jeśli dba się o poprawnośc stylistyczną dodawanej opinii, jednakże Pan jako ten prawdziwy taoista może sobie darować takie naukowe drobnostki i zająć się prawdziwa kontemplacją Tao.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
07-11-2004
jaś skoczowski
a i tak wiem, ze słowami mało się zdziała. jednak jest coś doyć istotnego w taoizmie, czego chyba tutaj pan nie podkreślił - taoizm rzeczywiście nie może być całkiem racjoanlny. nie może być całkiem racjonalny (=uznający zdolnosć rozumowego poznania świata) pogląd mówiący o stałej zmienności świata. chyab, ze chce jest nieświadomy wszystkich konsekwencji takiego poglądu człowiek głoszący go. a chyba to jest element filozofi tao, to załozenie, ze wszystko ulega zmianie? szczerze mówiąc nie wiem do końca... ale moze. dlaczego nie może być taki pogląd całkiem racjonalny? tak samo jak nie mógłbyć system sceptyczny całkiem racjonalny, czy pogląd uczniów Heraklita (do którego zresztą późniejsi sceptycy nawiązywali - a podobienstwa miedzy Heraklitem a taoizmem moim zdanie są, choćby w tym pozornie dualistycznym postrzeganiu świata) - ciągła zmiana zakłada brak stałych pojęć, które możnabyłby doprecyzować, bo wszystko staje się wszystkim. proszę zauważyć, że nawet jeśli źle rozumiem to co przeczytałem, jeśli chodzi o myślenie taoistyczne w kwesti zmienności "świata" (=wszechświata? bytu?), to sama falkt, ze tao wszystko obejmuje (a że jest to pogląd taoistów, t o akurat jestem pewny), też anihiluje racjonalizm. nie da się rozpatrywać bytów izolowanych, nie da się racjonalnie myśleć o bycie samym w sobie, musi byćpomyśłane jeszcze jego przeciwieństwo, a jeżeli ono istnieje, a wszystko co jest, jest tao, to anty-tao, anty byt, wspomniane przeciwieństwo ejst absudem. i Parmenides TEGO właśnie nei dostrzegł. a je myślę, że Stary Dziad mógł. oczywsićie mógł po porstu zrozumieć, co to dokładnie znaczy, że rzeczywisćie niebytu nie ma. a to znaczy, imho, ze nei mozna być w żaden sposób pewnym ustaleń, ajkie poczynił Parmenides wobec bytu.
poglądy polityczne Czuanga Dze są podobne do tych, jakie reprezentował Lao Tze - jak najmniej wtrącać się w sprawy poddanych, utrzymywać niskie podatki, nie wychylać sie z bogactwami - leseferyzm z pragamatyzmem mozna było by napisać, gdyby te pojęcia miały jakiś sens w tym spekcie historycznym. tak je pojąłem. i nie wydaje mi się, że tak samo jak poglądy Starego,by wykluczały władzę. ale władzę ukrytą, cwaną, nieafiszującą się, raczej odwoływującą się do żoładków, niż do rozkazów (których solidne wypełnienie mozłwie ejst tylko dla "lojalnego ministra").
no to napisałem kilka słów...
Autor:
jaś skoczowski
Dodano:
15-11-2004
Jan Należyty - odpowiedz
Drogi Panie Janie.
Taoizm jest systemem religijno - filozoficznym, więc
do końca racjonalny być nie może, aczkolwiek w wielu sprawach filozofia taoistyczna zaleca racjonalne podejście do danego problemu. Przez "racjonalne" rozumiem tutaj podjęcie spokojnej, przemyślanej decyzji, rozważenie czynników opowiadających się "za" i tych, opowiadających się "przeciw" pewnej koncepcji, nie można jednak jednoznacznie stwierdzić
czy filozofia taoistyczna jest racjonalna, czy nie.
Odnośnie teorii ciągłej zmiany, o której Pan wspomniał.
Taoizm zakłada, że wszystko podlega nieustannej przemianie, nieustannym cyklom, za dobry przykład służy tutaj tzw. natura. Dzień ciągle zamienia się w noc, co nie znaczy, że ciągle jest noc, są dwie pory dnia, które przychodzą po sobie. To wszystko, nie ma w tym niczego specjalnie skomplikowanego, ani odkrywczego, dla człowieka, żyjącego w 21 wieku. Filozofia taoistyczna zakłada, że ludzie także się zmieniają, ulegając pewnym cyklom, które muszą się dostosować do czegoś silniejszego niż my - do środowiska od którego jesteśmy uzaleznieni (dlatego śpimy w nocy a aktywni jesteśmy w dzień).
Ps
Pozatym taoizm niczego nie anihiluje, ponieważ anihilacja jest zjawiskiem polegającym na całkowitej przemianie materii w energie
Ps2
Filozofia taoistyczna nie zajmuje się problemami takimi jak: "czy można racjonalnie rozpatrywać bytów izolowanych", albo "czy jeśli wszechświat się zmniejsza, to czy się zapadnie w sobie i powsatnie na nowo?". Zostawia to tym którzy mają ochotę na tego typu rozważania, które w mniemaniu taoisty są śmiesznym marnowaniem czasu.
Ps3
Dualistyczne postrzeganie świata jest charakterystyczne dla np. mazdaizmu, ale z taoizmem nie ma nic wspólnego.
Ps4
Jeśli ktoś po przeczytaniu mojej pracy nie bedzie czegoś rozumiał, to niech sobie o tym przeczyta książkę, ponieważ ja nie mam zamiaru tłumaczyć tego co napisałem każdej osobie, która doda swój komentarz.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
17-11-2004
jaś skoczowski - wszystko jest walką!
stwierdzenie, że wiemy, co to cieżar, bo znamy lekkosci jest równoważne z tym, że nie można znać ciężaru bez znajomości lekkosci. a przez to rozumiem, że nei mozna znać a bez znajomości nie-a. dla mnie jest to stwierdzenie równoważne ze stwierdzeniem, ze byty izolowane są niepoznawalne. a przynajmnie niewyrażalna za pomocą słów jest ich natura, to co je wyróznia od całej reszty. dla pana?
taoizm nie jest typem myślenia dualistycznego. wrecz przeciwnie - taiości, zdaje mi się starali się znajdywać sposoby myślenia pozwaljące postrzegać "świat" (w to miejsce proszę wstawić dowolną nazwę tego-wszystkiego) w jednym kawałku, nie w dwóch. ale prawdpodobnie musieli być świadomi tego, że do myślenia logicznego (które ejst gawarantem racjonalnosci, prawda?), do wyrażania tego mysłenia za pomocą słów właściwie, postrzeganie dualistyczne jest konieczne. dlaczego? właśnie dlatego, ze cieżkości nie można znać bez lekkości. widzac potrzebę rozumowania zdydcyplinowanego ("myślenia racjonalnego") nie mogli odrzucić całkowicie dzielenia na dwa. jednoczęśnie, tak jak uczniowie Heraklita. Lao tse zdaje się dostrzegać ograniczenia ludzkiej mowy, która ukształtował a sie zgodnie z zasadami logiki klasycznej (tak1-nie0), no może co najwyzej logiki prawdpodobieństwa (tak1-nie0-nie wiem1/2, przy czym, jeśli bardziej wiem to>1/2, a mniej wiem<1/2). w "Księdze..." jest prtzeceiż stwierdzone, zed słowami mozna mało zdizałać. tak samo jeden uczeń Heraklita od pewnego momentu w swoim życiu, na skutek konsekwentnego przyjęcia tezy, ze wszystko płynie, na wsi zapytania odpowiadał tylko machaniem małego palca u dłoni.
Autor:
jaś skoczowski
Dodano:
19-11-2004
jaś skoczowski - listonosz puka zawsze dwa razy
i jescze ejdno - racjonalny podląd nie zawiera wew. sprzecznosći. a taoimz jest wielokrotnie sprzeczny. samo założenia, że sprzecznosći skłądają sie, a jednocześnie jednuną stałą jest zmiana dają wniosek, ze jakieś a stanie kiedyś napewno nie-a. to pierwsza sprzecznosć. następną sprzczenością jest zachowanaie zasad racjonalizmu (czy moze racej zdrowego rozsądku?) w zachowaniech społecznych - bo jak można uznawać zasadę niesprzeczności (racjonalizm, jego kwintessencja moim zdaniem) i w dodadtku przyjmować intuicyjne, lub jak kto woli dogmatyczne (w wypadku zdrowego rozsądku i jedno stwierdzenie jest moim zdaniem słuszne - zarówno nie stwierdzimy, że człowiek siedzący na krześle nie jest nie-siedzącym na krześłe, jak i nie będziemy sie zastanawiać nad tym, skąd właściwie wiemy, że to jest człowiek), definicje pojęć, a jednoczśnie przyjmować za prawdę, że wszystko jest zminne i jedno? ja tu widzę sprzxecznosc. mnie to nie przeszkadza - jestem irracjonalistą. uważam, że to włąśnie bez aktó irracjonalnym NIE MA RACJONALIZMU:)
Autor:
jaś skoczowski
Dodano:
19-11-2004
Jan Należyty - ...
Drogi Panie Janie,
Nie mam zamiaru odpowiadać na Pańskie komentarze, ponieważ są one pisane w zdyt odrażający sposób, abym miał zwrócić na nie więcej niż przelotną uwagę. Nie mam już ochoty niczego Panu tłumaczyć.
Powiem Panu tylko, że taoizm nie określa każdej rzeczy na podstawie jej przeciwieństwa. Określa natomiast sposób opisywania rzeczy na podstawie jej przeciwieństwa i rzeczy określane.
Dla przykładu:
Coś jest długie dlatego, że coś innego jest krótsze, ale człowiek nie jest człowiekiem dlatego , że jest nie-człowiek.
Tłumaczenie Panu rzeczy tak prymitywnych jest poniżej mojej godności, prosze nie dodawać więcej komentarzy, ponieważ nic Pan nimi nie wnosi, a tylko zaśmieca tę stronę.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
19-11-2004
czekaj_ski - niby jestem
w prymitywiźmie istnienia jestem,
jednak; może to jest tylko sen
Pan Należycie spełnia pewien ogląd snu czy "poza snem"
TaO nie Jest i JesT (JHWH)
moim przemyśleniem (po wielu latach) jest jest pozór i błąd.
Taka aberracja sferyczna, (syndrom karafki La'Fontaina)
Jaś Skoczowski budzi się, wstaje i Widzi
Pan Należycie wypelnia schemat.
Jaś widzi ale nie Wie i nie Rozumie
Pan nie widzi, nie rozumie i nie śni.
TaO jest tylko próbą
Autor:
czekaj_ski
Dodano:
27-11-2004
Jan Należyty - odpowiedź
Śliczny wierszyk, ale następnym razem, przed dodaniem komentarza prosze się zastanowić nad jego treścią i nie zawracać mi głowy pierdołami.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
03-12-2004
Johny Bravo - Polemika z autorem
Co do mnie to nie jestem i nie będę TAOistą. Nie potrzebuję słów-etykietek żeby czuć się cool. Idę własną drogą próbując zrozumieć różne /wystarczająco ciekawe/ prądy filozoficzne nie skażone chrześcijańską "moralnością Kalego".
I także nadal uważam, że nie rozumie Pan istoty TAO. Co zresztą także zauwazył niejaki CZEKAJ_SKI. Pańska religijność nie byłą istotą komentarza. Widziałem już wielu "oświeconych" i zawsze mogę sobie wyobrazić kolejnego np. "bijącego pokłony do piktogramu TAO".
Jeżeli taka jest Pańska religijność - to tylko pozazdrościć "rozumienia".
TAOizm jest systemem czysto filozoficznym. Religijność pakują w niego Ci którym się wydaje, "że jak zobaczyli zarys 'a' tu już znają cały alfabet". Pal lich jak sami się zwodzą. Gorzej jak zwodzą innych.
Komentarz miał ostrzec innych by nie szli za Panem w krzaki.
Nie wiem także skąd autor artykułu "Taoizm" /? Mariusz Agnosiewicz/
wytrzasnął cytowane w artykule brednie i pewnie gdyby były zamieszczone na 'jezuickiej stronie walki z sektami' to pewnie bym się im nie zdziwił a tak pozostał niesmak bo wydawało mi się, że tu jednak dojrzalsi autorzy piszą. A nie tacy, którzy traktują innych z wyższością i którzy nie latają "z płaczem do mamusi" bo ktoś odważył powiedzieć się prawdę niezgodną z oczekiwaniem /bałwochwalczy poklask/ autora.
--------------------------------------------------------------------------------
"Gołego Króla rozpozna każdy, głupca w królewskich szatach tylko inny głupiec będzie uważał za Króla."
PS. Cytowaną książeczkę naprawdę warto przeczytać.
Autor:
Johny Bravo
Dodano:
05-12-2004
Jan Należyty - .
Szanowny Panie Johny Bravo,
Nie jestem zainteresowany polemiką z Panem, a Pańskie poglądy mnie nie interesują.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
08-12-2004
Johny Bravo - ---------------
A co napisałem nieprawdę?
Wiem wiem. To za trudne dla Pana.
Łatwiej żyć w czarno-białym świecie religijnych podziałów.
Od czasu do czasu zmieniając etykietkę na bardziej rajcującą.
Bo przecież bez religii nie może Pan żyć.
Zawsze musi istnieć usprawiedliwienie dla podziałów ego.
My - oni, dobrzy - źli, dla tego co się lubi - nienawidzi etc.
To podobnie jak w polskim życiu i polityce.
O złodziejach nie mówią ci którzy są uczciwi,
ale ci którzy też by chcieli 'załatwiać'
ale nie mogą i stąd ta zawiść.
"DO TYCH INNYCH" którzy to potrafią, mogą i robią.
Autor:
Johny Bravo
Dodano:
12-12-2004
Jan Należyty - .
Nie obchodzi mnie to co Pan myśli na mój temat.
Nie obchodzi mnie to co ma Pan do powiedzenia, cokolwiek by to było. Pańskie poglądy są Pana prywatną sprawą. Nie mam zamiaru więcej odpisywać na Pana komentarze, a każdy następny potraktuje jako obraze.
Krótko mówiąc - daj mi Pan w końcu spokój.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
17-12-2004
Jan Należyty - .
Jeśli ktokolwiek, kto przeczyta moją prace, a następnie komentarze, do niej dodane, stwierdzi, że Panowie, którzy mnie krytykują mają racje - prosze o kontakt - chętnie przytocze argumenty popierające moją argumentacje.
Nie przytocze ich tutaj,w formnie dialogu, ponieważ rozmowa z tymi Panami wydaje mi się mało przyjemną perspektywą spędzania wolnego czasu, gdy alternatywą może być patrzenie na ściane, jednakże nie chce aby czytelnicy, zwiedzeni tymi jakże elokwentnymi komentarzami stwierdzili, że brak mi jest argumentów przeciwko argumentom, którymi się mnie tutaj atakuje.
Autor:
Jan Należyty
Dodano:
17-12-2004
_czlowiek
Dobrze, że zakończono ścieranie się poglądów. Co wy ludzie, tak bardzo przywiązaliście się do waszego wyobrażenia o świecie ?
Autor:
_czlowiek
Dodano:
23-04-2005
Przemek - Jestem zdziwiony.
0 na 2
Wszyscy panowie macie rozdymane ego (to chyba nic złego, jakby się temu bliżej przyjrzeć). Mój komentarz będzie tylko oceną pana należytego. Jest pan bardzo ograniczony (tak myśle). Nie szanuje pan ludzi (myśle). Myśli pan wg schematów z "Podręcznika Cynicznego Taoisty" (tak wnioskuje - wiem że się myle) Każdego można zbyć i sponiewierać pisząc "nie interesuje mnie co pan myśli", "nie jest pan dla mnie żadnym autorytetem" (a pan należyty jak równy z równym gada tylko ze światowymi autorytetami w danych dziedzinach) itp. itd. - tzn. to dobrze, że przynajmniej jest pan szczery ale nie wiem czy perspektywa świata, w którym wszyscy nawzajem okazują jak-bardzo-się-nie-szanują jest wesoła (ale to pewnie nie ma dla pana najmniejszego znaczenia). Jak przystało na prawdziwego taoiste (ładne słowo - można się nie pobawić) dał się pan ponieść emocjom (ja się daje czasem - przyjemnie mi z tym). Życzę dużo szcęścia i przepraszam, że zaśmiecam szeroko pojęty internet moimi śmiesznymi poglądami na pana osbę (zapewne nie jestem warty nawet tego aby napisać o mnie, że cokolwiek zaśmiecam jakimikolwiek poglądami). Niech pan przestanie robić odstępy między wyrazami (bo się panu nie chce - tak przypuszczam). W końcu jeśli szanowanie innych to dla pana za wiele, to robienie odstępów między wyrazami to jeszcze więcej (prawdziwt taoista powinien być możliwie najbardziej nieprzystosowany). I po co ja to w ogóle pisałem?? Ano bo chciałem. No i po co??
Autor:
Przemek
Dodano:
03-11-2005
TurntableArtist - 4elemnty4poryRoku
Z4por roku powstaje piąty element jak równowaga lewa strona i prawa strona 8środek:Dinifity
Autor:
TurntableArtist
Dodano:
11-04-2006
pabulon - TAO
Taoisci wszystkich narodow-nie kloćcie sie.Od siebie tylko dodam,że czym więcej myśli o świecie,tym mniej myśli o Tao-czym więcej Tao,tym mniej myśli o świecie.Pokój.Wiele miłości.
Autor:
pabulon
Dodano:
08-01-2007
zoe - dziekuje za artykul
jestem taoistka i bylo mi milo przeczytac Panski artykul.
Autor:
zoe
Dodano:
02-02-2007
spłucznik - ..
wiec tak wyglada praktyka Tao..ciesze sie ze nie zapisalem sie do Polskiego Zwiazku Taowcow :]
Autor:
spłucznik
Dodano:
19-03-2008
Jakie ładne słońce - Tao wypowiedziane słowami
1 na 1
"Tao wypowiedziane słowami nie jest prawdziwym niezmiennym TAO".
Panowie w komentarzach a zwłaszcza autor artykółu zapomnieli zdaje się tej podstawowej prawdy i pokłucili się o to kto ma ładniejsze złódzenia.
To nie ma nic wspólnego zdaje się z TAO
Autor:
Jakie ładne słońce
Dodano:
07-04-2008
sledziu
Wypowiem się krótko - artykuł przeciętny, zwłaszcza pod względem stylistycznym. Nie wiem, skąd biorą się nieprzebrane pokłady pychy pana Należytego, których zasobność pozwala mu zbywać pogardliwym prychnięciem wszystkich potencjalnych interlokutorów, skoro nie potrafi on unikać w swoim tekście powtarzania wciąż tych samych wyrazów (np."zasadniczo" - to słowo ma przecież tak wiele możliwych zamienników), bądź formułowania najbardziej prymitywnych tautologii, typu: "argument potwierdzający moją argumentację". Słowem: literackie i logiczne zero, a jeśli do tej formalnej niekompetencji doliczyć bezzasadne tytułowanie taoizmu filozofią, to nie pozostaje mi nic innego, jak dać Panu pewną dobrą radę: weź Pan, kurde, zacznij pisać relacje z Maydaya albo Claimaxa, zamiast referować poglądy religijne.
Autor:
sledziu
Dodano:
19-10-2008
irracjonalista - Faryzeusze wszystkich filozofii łączcie się !!!
-1 na 1
Artykuł może zaciekawić taoizmem. Jednak rozdźwięk między deklaracją jego autora, że jest taoistą, a jego odnoszeniem się do innych ludzi prowadzi do smutnych wniosków. Wśród wyznawców wszelkich filozofii i religii pełno jest obłudników (albo głupców), którzy powtarzają piękne zasady i zaraz potem je łamią. W ten sposób obrzydza się ludziom to, co dobre w religiach i innych światopolądach. Ludzkość mogłaby odetchnąć, gdyby wszyscy ci faryzeusze połączyli się w jednej konfesji i nie udawali, że wierzą w coś innego poza swoją racją.
I jeszcze jedno. Dokonane na końcu artykułu porównanie niezrozumienia taoizmu i satanizmu jest po prostu szokujące !!!
Autor pisze:
"Taoizm dzisiaj ma podobny problem (głownie w Europie), co satanizm — jest niezrozumiały. Uważam jednak, że gdyby więcej ludzi dowiedziało się o tej religii i jak ona naprawdę funkcjonuje, potrafiliby ją docenić. "
Wiedza na temat taoizmu jest mało rozpowszechniona, ale czym jest satanizm, to wie każdy (może za wyjątkiem autora artykułu).
Pisanie o niezrozumieniu satanizmu jest idiotyzmem !!!
Mam pytanie do autora, czy to ostatnie zdanie artykułu tyczy się satanizmu?
Jeśli tak, to masz człowieku chorą głowę...
Autor:
irracjonalista
Dodano:
18-02-2009
atman
Abstrahując od mocno już zwietrzałej polemiki zawartej na tej stronie, chcę dodać parę słów o Zhuang Zhou żyjacym w IV/III w. p.n.e. W swym traktacie, odnosząc się do "dao", uznaje je jako byt. Istniał on przed stworzeniem świata i ludzi i jest nieokreślony, pozbawiony kształtu czy możliwy do oddania w czynności. "Dao" to wszechświat, wszystko to co jest, jedyna rzeczywistość. Człowiek powinien dażyć do jej poznania, przybliżyć się do utraconego stanu łączności z naturą. Księga Zhuang Zho, została w VIII w. włączona do podstawowych dzieł taoizmu i znana jest pod nazwą "Prawdziwa księga południowego kwiatu". Znanym jej fragmentem jest "sen o motylu". Mistrz budzac się ze snu, w którym śnił się jemu motyl, zastanawia się czy to jemu się śnił, czy też było na odwrót. Może to motyl śnił o (Czuang Czou). Podsumowujac ten problem stwierdza, że jest przecież przecież różnica między (Czuang Czou) i motylem. A następnie dodaje: " To się nazywa przemianą istoty". Ta efektowna i łatwa do zapamiętania przypowieść pobudza do namysłu swą puentą. Chętnie poznałbym zdanie innych na ten temat, ale prawdopodobmnie nikt tu długo nie zajrzy (jeśli w ogóle). Pozdrawiam.
Autor:
atman
Dodano:
15-06-2012
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365