Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Marek - "Racjonalizm" nie znaczy "ateizm&qu -1 na 1 Mam szacunek do pani Basi, że słowo "Bóg" pisze z dużej litery. Świadczy to bowiem o tym, że zna przynajmniej zasady polskiej ortografii (czego nie można powiedzieć o pany Sykcie). Z resztą jej poglądów oczywiście się nie zgadzam. Nie jestem bowiem ateistą chociaż jestem racjonalistą. I protestuję przeciwko utożsamianiu racjonalizmu z ateizmem! Wśród ateistów jest bowiem wiele osób nie zasługujących na miano racjonalisty (a nawet zwykłych przygłupów). Z drugiej strony wśród teistów jest wiele osób używających rozumu z niezgorszym skutkiem. Racjonalistą jest bowiem ten, którego wiara (lub niewiara) nie wynika li tylko z tradycji lub widimisię, lecz jest owocem głębokich (w miarę osobniczych możliwości) przemyśleń. I moje przemyślenia (na miarę możliwości osobnika o IQ=130) prowadzą do wniosku, że istnienie Boga (przynajmniej rozumianego jako siła sprawcza) jest o wiele bardziej prawdopodobne niż jego nieistnienie. A że racjonalnym jest wierzyć w to co bardziej prawdopodobne - wierzę w istnienie Boga. Natomiast jaki ten Bóg jest to już zupełnie inna sprawa. Skoro wszyscy zgadzamy się, ze nigdy nie zdołamy poznać całego Wszechświata ani zrozumieć wszystkich praw nim rządzących, tym bardziej musimy zgodzić się, że nie jesteśmy i nigdy nie będziemy w stanie w pełni poznać i zrozumieć Boga (co oczywiście nie znaczy, że nie możemy w ogóle). A co do profesora Kotarbińskiego: Czy z tak kategorycznego stwierdzenia wynika, że pani Basia była przy nim w chwili śmierci? Bo jeżeli nie, to może tylko wątpić a nie kategorycznie przeczyć. A swoją drogą ciekaw jestem, czy na grobie Profesora stoi krzyż lub inny symbol religijny... Muszę się tam wybrać.
Autor: Marek Dodano: 12-11-2004
Reklama
jeyes - Markowy szacunek Jedna uwaga do niejakiego Marka. Piszesz o p. Stanosz jako o "pani Basi" i pozwalasz sobie na chwalenie jej za pisanie słowa "Bóg" wielką literą. Dlaczego sobie pozwalasz na spoufalanie się z panią Stanosz? Jesteś dość mocno bezczelny.
Autor: jeyes Dodano: 27-12-2004
ariadna - szacunek wg Marka Bezczelność - zgadza się, ale także chęć dowartościowania siebie, w dość osobliwy sposób, przyznam. Niektórzy tak mają - chcąc dodać sobie odwagi zdrabniają imię osoby, z której poglądami się nie zgadzają. Razi mnie coś takiego. Nie darzę sympatią, ani nie zgadzam się z poglądami np. o. Tadeusza Rydzyka, ale powstrzymałabym się od nazwania go "Tadziem" (przynajmniej publicznie). A Marek? Cóż, widać wysokie IQ (którym chwalił się również na forum) nie idzie w parze z zasadami kultury osobistej. A szkoda... Przeczytałam wszystkie, dostępne w Racjonaliście, teksty p. Barbary Stanosz. Jestm pod wrażeniem erudycji, stylu, inteligencji pani Profesor. Z niecierpliwością czekam na więcej.
Autor: ariadna Dodano: 28-12-2004
A. P. - Szacunek Wybaczcie proszę, że odnosze się tutaj do treści komentarza, a nie komentowanego dzieła. Według mnie zdrabnianie typu "pani Basia", "pani Ania" etc. jest nawykiem typowym dla szefów lub ludzi czujących się szefami i charakteryzuje się przysłowiowym " Pani Aniu, prosze zrobić kawy ", chociaż pani Ania ma prawdopodobnie wyższe wykształcenie i nie pracuje na stanowisku kelnerki. Podawanie swojego IQ jest w złym tonie tak samo jak zdrabnianie imienia pani profesor, w komentarzach nie widzę tłumu Michałków i Stasiów, zdrabniane jest tylko imię kobiece jak gdyby miało to zrobić przyjemność pani profesor. Dodam jeszcze że wysokość IQ świadczy o zdolności do rozwiązywania testów na IQ, a nie o jakiejkowiel "życiowej mądrości" a już napewno nie o inteligencji. Ciekawi mnie też, czy wszycy podający te ładne cyferki robili testy w jakichkolwiek ośrodkach związanych z Mensą, czy rozwiązali test TVN.
Autor: A. P. Dodano: 28-12-2004
Mandarynka - jak to jest..... 1 na 1 Jestem ateistką, a mimo to chodziłam na lekcje religii chociażby z czystej ciekawości.Jednak dziwił mnie fakt,że ksiądz prowadzący lekcję i świadom tego jakie mam podejście do religii i wiary (ogólnie)oraz godzący się na moją obecność na godz. lekcyjnej zwykle nie chciał odpowiadać na moje pytania, które nie były obraźliwe.Zwykle byłam zmuszona opuszczać klasę.Ja nie obrażałam nikogo ale wyrażałam własne zdanie lub zadawałam pytania,natomiast ksiądz albo mnie nazywał jakąś "grzesznicą" czy nawet "satanistką"albo zbywał mnie i moje pytania, po czym np.życzył sobie bym opuściła JEGO klasę.Wydaje mi się że to zachowanie było przyczyną tego,iż nie potrafił wytłumaczyć mi czegokolwiek ale nawet jeśli to czy to usprawiedliwia jego zchowanie?Dlaczego ateista jest postrzegany jako ktoś gorszy?To chyba człowiek wybiera sam kim jest i nikt nie ma prawa wtrącać się w to....
Autor: Mandarynka Dodano: 29-03-2005
Kanapon Nie ma to jak poobrażać się za kogoś. Nie ma to jak za komuś za kogoś zarzucić spoufalanie się z kimś trzecim i bezczelność. I nic tak pewnie nie poprawia humoru jak skrytykownie kogoś za zauważenie stosowania się do poprawnej pisowni pewnego słowa. A w tle majaczy zapewne niechęć do przyjęcia możliwości bycia wierzącym racjonalistą i to bez względu na posiadane IQ, EQ etc.
Autor: Kanapon Dodano: 30-03-2005
aegirsson - <brak> "Jeden z argumentów często wysuwanych przeciwko ateizmowi głosi, że nikt nie dowiódł,iż Boga nie ma. Ateista odpowiada, że twierdzenie, które zaprzecza istnieniu czegoś, można udowodnić tylko wtedy, gdy opis tego czegoś zawiera sprzeczność logiczną" A więc podaję twierdzenie logicznie sprzeczne: Bóg jest wszechmocny i wszechobecny. Uważam się za racjonalistę i jednocześnie uważam się za wierzącego, na swój sposób. Myślę że nie istnieje jakiś nierozerwalny związek pomiędzy ateizmem i racjonalizmem podobnie jak pomiędzy teizmem a uleganiu zabobonom. W rzeczywistości różnie to bywa, jak ze wszystkim.
Autor: aegirsson Dodano: 18-09-2007
teanostic - komentarz jest fotka nagrobku profesora Tadeusza Kotarbińskiego, przy śmierci mnie nie było ale krzyża na nagrobku także nie widzę ;)
la.wikipedia.or(*)grobek_tadeusz_kotarbinski.JPG co do wypowiedzi marka :) choć jest sprzed wielu laty to nadal pasuje do niej opis: Żałosna. :)
Leniwoj - Ateizm ? to też fałsz Bóg aksjologiczne jest malutkim elementem w hierarchii wartości uznawanym z jednej strony przez ludzi mających w tym interes ekonomiczny, interes władzy a z drugiej strony przez ludzi o małej wyobraźni, strachliwych, podporządkowujących się. Ateizm jest niestety potężną bronią dla ..... teistów. Podejrzewam że nazwa ateista jest pojęciem stworzonym przez kapłanów. Samodzielnie myślący, zdrowy człowiek posiada własną hierarchię wartości gdzie najwyżej umieszczone mogą być inne wartości np. wiedza, zdrowie, szczęście, prawda (nie tylko dla siebie ale także dla innych)... Niestety tylko mały procent ludzkości może sobie na to pozwolić, więc dalej żyjemy w tym zakłamanym i fałszywym świecie. Racjonalnie rozumując takie pojęcia jak dobro, zło, nieśmiertelna dusza, piekło, niebo, wszechmoc, wieczność towarzyszące bogom wg aktualnej wiedzy brzmią śmiesznie. A ateista z kolei to taki podejrzany gość który - nie wie o co mu chodzi. Każdy człowiek (poza psychicznie chorymi) musi w coś wierzyć ! Zatem w zdrowym świecie nie ma ateistów. Kapłani istniejących religii dawno to zrozumieli tworząc nowy obraz boga na miejscu starych bogów.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama