Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… occulkot - W kwestii folkowych elementow Co do elementow folkowych w muzyce metalowej. Jak slusznie pisal autor sa one bardzo widoczne w muzyce skandynawskich zespolow. Jednak nie tylko tam odnalezc mozna elementy folkowe - bardzo widoczne sa one rowniez u sasiadow z naszej wschodniej granicy - mianowicie na ukrainskiej scenie metalowej - niestety - scena ukrainska jest mocno narodowa wiec teksty raczej nie naleza do wyszukanych ;) Aczkolwiek sama muzyka w swej prostocie jest IMO bardzo dobra ;) - godne polecenia sa chociazby ostatnie dwie plyty Nokturnal Mortum, czy chocby debiut Dub Buk. Duzo muzyki folkowej jest rowniez dostepne w niemieckiej wytworni prophecy - www.prophecy.cd.
Autor: occulkot Dodano: 10-08-2004
Reklama
folkman - a Polacy to co gęsi? Wiedzcie, iż nie tylko skandynawowie czerpią z własnego folkloru. W Polsce istnieje bardzo prężna i ciągle rozwijająca się scena, jak ją nazwał autor artykułu - folk-metalu. A tak na marginesie artykuł zupełnie mierny, pisany najwyraźniej przez kompletnego laika. Można skomentować znanym powiedzeniem: "gdzieś mu dzwony biją, jednakże nie wie gdzie". A propo jeszcze mojego tytułu - zapomniałem, iż Polacy już nie gęsi :) nadal jednak drób - "kaczki" :(
Autor: folkman Dodano: 06-12-2005
marianna - folklor a folkloryzm Wszystko dobrze, artykuł na poziomie, zabrakło mi jednak czegoś, a mianowicie, jako student etnologii pewnie dobrze o tym wiesz- to co w artykule nazywasz 'folklorem' jest w rzeczywistości 'folkloryzmem' .. bo posiada cechy folkloru, jakby inaczej to można powiedzieć; nie jest czystą formą, a pomieszaniem form. Tyle uwag- ale nie krytyki. Podziwiam zainteresowanie i prace. Powodzenia w dalszych badaniach.
Autor: marianna Dodano: 12-02-2006
Autor - Na pochybel ignorantom Na wstępie cytat szanownego komentatora: "Wiedzcie, iż nie tylko skandynawowie czerpią z własnego folkloru. W Polsce istnieje bardzo prężna i ciągle rozwijająca się scena, jak ją nazwał autor artykułu - folk-metalu. A tak na marginesie artykuł zupełnie mierny, pisany najwyraźniej przez kompletnego laika. Można skomentować znanym powiedzeniem: "gdzieś mu dzwony biją, jednakże nie wie gdzie". A propo jeszcze mojego tytułu - zapomniałem, iż Polacy już nie gęsi :) nadal jednak drób - "kaczki" :( " - Koniec cytatu. Chciałbym sprostować pewne wyimaginowane przez szanownego Folkmana stwierdzenia i tezy, jakobym pisał, iż jedynie Skandynawowie tworzą muzykę folk-metalową. Otóż już sam tytuł napisanego przeze mnie artykułu przeczy komentatorskim wypisom tegoż recenzenta. Miałem także czelność wysłać maila do szanownego pana F. jednakże nie śmiał - zapewne przez swą skromność - odpowiedzieć mi na niego. A prosiłem w nim jedynie o możliwość wyjaśnienia kwestii "mierności" artykułu i moim "laicyzmie". Cóż! Istnieją nadal ludzie, którzy pozbawieni jakiegoś impulsu odkrywania źródeł interesującego ich zjawiska, są jedynie w stanie negować wartość i wysiłek ludzi podejmujących się owych działań. Pragnę zaznaczyć przy tym, że informacje zawarte w moim artykule, są nie do końca pełne i wymagają niemałej korekty. Jednak nie miałem zamiaru pisać rozprawy naukowej dotyczącej istoty samego nurtu folk-metalowego, lecz jeno naszkicować tożsamościową naturę gatunku w ujęciu skandynawskiego kręgu kulturowego. Jestem nadal chętny, a nawet pragnę, konstruktywnej wymiany wiedzy i poglądów, lecz nie mogę przyjąć ignoranctwa i braku racjonalnych uzasadnień wysuwanych oskarżeń. Tak więc proszę szanownego Pana Folkmana o prywatną wymianę myśli. Czynię to świadom mych niedostatecznych wiadomości w interesującym nas temacie. Podziękowania czynię wobec Pani Marianny, za poprawienie terminologii użytej w tym eseju. Oczywiście, że mamy tutaj do czynienia z folkloryzmem. Pisząc "folklor" miałem na myśli przejawy zachowań spoza samego aktu tworzenia i dystrybucji "produktów". Pozostaję w oczekiwaniu na otwartą dyskusję i polemikę dotyczącą tego zagadnienia. Tym samym budzi we mnie swoistą odrazę ignoranckie wypowiadanie się ludzi, którzy widać niechętnie są w stanie podjąć się jakiejkolwiek debaty, a umieją jeno negować i krytykować czyjąś pracę. Tako apeluję: Panie Folkman, oto mój adres mailowy: naw_vlkodlak@wp.pl. Czekam na rozmowę na Pańskim szanownym poziomie. Pozdrawiam wszystkich komentatorów mego skromnego "laickiego" artykułu. Z wyrazami szacunku Bartosz Tylkowski
Autor: Autor Dodano: 17-06-2006
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama