Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.227.429 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 679 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Humanizm - to wiara we własne siły, to wiara w skuteczność opartego na nauce zbiorowego działania ludzkiego".

Dodaj swój komentarz…
Jan Lewandowski - Ziemkiewicz
Całkiem zgrabny i ciekawy tekst. Niestety, ale mimo wszystko nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Ziemkiewicz stosuje metodę, którą ja nazywam "gasznie pożaru benzyną". Chodzi mi o to, że w zwalczaniu polskiej stereotypologii narodowej sięga on niestety jedynie po inne stereotypy.

Wszelkie ugólnienia narodowe, klasyfikujące Polaków do kategorii wyjątkowych leni i zawistników, przy jednoczesnym wskazywaniu, że cechy te są niemal obce innym narodowościom, zwłaszcza anglosaskim, to zwykłe uleganie kolejnym uogólnieniom i stereotypom. Nie jest tak dlatego, że Polacy nie są leniami i zawistnikami - owszem są. Problem polega na tym, że te zjawiska nie są specjalnością narodową Polaków. Obawiam się, że cecha ta nie zna granic narodowościowych. Z zainteresowaniem oglądam sobie czasem brytyjskie Sky News i ile tam jest narzekania samych Anglików na ich ogólnonarodową zawiść ich samych do siebie samych, którą traktują oni niemal jak własną cechę narodową. Niektórzy z nich chcą nawet emigrować z tego powodu z wysp! Niczym się nie różnią więc w tym od nas. Ziemkiewicz pojechał na krótką wycieczkę do USA i zobaczył to co chciał. U nas też cudzoziemcom pokazuje się to co chcą o nas, gdy przyjadą. A jak się uśmiechają do Polaka to kto nie odwzajemni tego. W końcu to cudzoziemiec. Wystarczy posłuchać co mówią o nas przyjeżdżajacy tu cudzoziemcy, dla nich jeteśmy wyjątkowo miłymi ludżmi. Prawdę o danej nacji można poznać tylko żyjąc wiele lat wśród tej nacji. A nie po jednej krótkiej wycieczce.

Podobnie jest z tym słynnym polskim lenistwem. W tej chwili ci, którzy zatrudniają Polaków w UE chwalą ich za pracowitość. Niedawno jak parę dni temu jakiś przedsiębiorca angielski powiedział, że żadnemu Anglikowi nie chce się tak pracować jak Polakom. Dlatego bardzo chętnie ich zatrudnia. Wszystko jest jak widać względne, dla Anglika największymi leniami są Anglicy, a dla Ziemkiewicza Polacy. Lenistwo nie jest cechą narodową tylko Polaków, jest problemem ogólnoludzkim. Nie zna granic. I nie ma co oszukiwać się, że tamte zachodnie bogate narody dorobiły się na ciężkiej pracy ich rąk. Sama praca kołaczy nie daje, wiadomo jest, że bogactwo tych państw to głównie cecha ich wielowiekowej polityki kolonialnej, wydzierania z gardła innym. Anglicy jeszcze niedawno byli jednym wielkim imperium kolonialnym, swoje wydarli dla siebie. Nie ukrywajmy. Tak samo Francja. Podobnie dziś dorabia się USA. My nigdy nie mieliśmy takiej polityki kolonialno zaborczej, dlatego wiecznie klepiemy biedę. Dobrobyt to kwestia wykraczająca poza zbiorczą siłę roboczą jednego narodu. Zwalanie winy na polski tumiwisizm może da Ziemkiewiczowi poczucie pozornego rozwiązania wiecznego problemu naszego nieudacznictwa, ale rozwiązanie pozorne to jeszcze żadne rozwiązanie.

Tak więc niestety, ale wielkim publicystą to Ziemkiewicz nie jest. Nigdy nie był (cóż, w ogóle nie mamy dziś wielkich publicystów, kryzys polskiej myśli intelektualnej jest widoczny niemal wszędzie). Jest jedynie autorem błyskotliwym, co nie daje jeszcze nikomu prawdziwej przenikliwości. Nie potrafi on wyrwać się ze stereotypów jakie tak często próbuje zwalczać. Gasi tylko pożar benzyną. Kiedyś (połowa lat dziewięćdziesiątych) czytywałem często felietony Ziemkiewicza tu i ówdzie i widzę, że nic się w sumie nie zmienilo. Nadal wypuszcza on z siebie tę samą płytką sieczkę. Wspomnę tu jeszcze tylko na zakończenie, że kiedyś Ziemkiewicz popełnił taki bardzo kiepski artykuł o inkwizycji kościelnej (art ten jest powielany tu i ówdzie w necie). Artykuł ten również miał być w zamierzeniu autora walką ze stereotypami. Ale po raz kolejny Ziemkiewicz do ich zwalczania posłużył się tylko kolejnymi stereotypami, tym razem z drugiej strony barykady. Skończyło sie na wybielaniu prawdy historycznej, zamiast na walce ze stereotypami za pomocą prawdy. Było to wtedy widoczne nawet dla tych, którzy wielkimi specjalistami od inkwizycji nie byli.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 29-09-2004
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - Odpowiedź
>Wszelkie ugólnienia narodowe, klasyfikujące Polaków do kategorii wyjątkowych leni i zawistników, przy jednoczesnym wskazywaniu, że cechy te są niemal obce innym narodowościom

Oczywiście niewłaściwe jest takie stawianie sprawy, w którym Polacy będą przedstawieni jako naród leni czy zawistników, a inni w barwach jedynie różowych. Inni tez borykają się z takimi problemami, ale chodzi o skalę i nasilenie. Niska efektywność pracy w stosunku do mierników zachodnich nie jest tylko kwestią różnic organizacyjnych czy technologicznych, ale i właśnie mentalnych. Nie wiem czy ktoś prowadzi tutaj jakieś rzetelne badania naukowe na ten temat, nam jednak pozostają zasadniczo obserwacje własne i inne opinie, plus rozumowanie i analiza dostępnych danych. Na tej podstawie można chyba uznać, że te grzechy główne polactwa u Ziemkiewicza są trafne i że w pewnym sensie jest to problem narodowy, którego skala jest w Polsce widocznie inna niż w większości innych krajów zachodnich. Są takie negatywne cechy Polaków, które sa naszą "specjalnością" i które znacząco utrudniają przełamywanie problemów społecznych, np. ta zawiść i nieufność. Jestem przekonany, że tak jest. Wiele osób pisało już i mówiło, że odniosło podobne wrażenie.

>Ziemkiewicz pojechał na krótką wycieczkę do USA

Z tego co wiem była to jednak nieco dłuższa "wycieczka"

>i zobaczył to co chciał. U nas też cudzoziemcom pokazuje się to co chcą o nas, gdy przyjadą

Czy np. w USA można rozpoznać kto jest a kto nie jest cudzoziemcem? Często nie bardzo.

>Wystarczy posłuchać co mówią o nas przyjeżdżajacy tu cudzoziemcy, dla nich jeteśmy wyjątkowo miłymi ludżmi.

Może to te wypowiedzi przed kamerami tych cudzoziemców co robią w Polsce medialną karierę.

>Podobnie jest z tym słynnym polskim lenistwem. W tej chwili ci, którzy zatrudniają Polaków w UE chwalą ich za pracowitość.

Ziemkiewicz też tak pisał. Polak jak jest gdzie indziej to potrafi, tylko w naszych warunkach w naszej zbiorowości stymulowane są te negatywne zachowania i podejście do życia

>Sama praca kołaczy nie daje, wiadomo jest, że bogactwo tych państw to głównie cecha ich wielowiekowej polityki kolonialnej, wydzierania z gardła innym. Anglicy jeszcze niedawno byli jednym wielkim imperium kolonialnym, swoje wydarli dla siebie. Nie ukrywajmy. Tak samo Francja. Podobnie dziś dorabia się USA. My nigdy nie mieliśmy takiej polityki kolonialno zaborczej, dlatego wiecznie klepiemy biedę.

Oczywiście takie czynniki są też bardzo ważne, ale nie można tak stawiać sprawy, że przez to że nie mieliśmy kolonii, to jesteśmy biedni! Zupełnie się z tym nie zgadzam. Jest bardzo wiele czynników a eksploatacja kolonii jest tylko jednym z wielu. Choć istotnie można przyczyn także szukać na przestrzeni paru wieków. Już Adam Smith pisał o I Rzeczypospolitej: "W Polsce, o ile nam wiadomo, nie produkuje się niczego, z wyjątkiem najprostszych rzeczy, niezbędnych dla gospodarstwa domowego, jakie wytwarza się wszędzie". Zatem, jak pisze Ziemkiewicz: "Rzeczpospolita Obojga Narodów była rzadkim w dziejach przykładem całkowitej nieproduktywności i niewiarygodnego wręcz przetrwonienia ogromnych zasobów. Jej gospodarka ograniczała się do sprzedawania na Zachód ziemiopłodów i darów przyrody". Dlatego nie należy bynajmniej przeceniać znaczenia kolonii.
Jakie miało to zastosowanie do Niemiec? A z drugiej strony: potęgi kolonialne jak Hiszpania czy Portugalia, nie są aż tak ogromnie bogate i dystansuje je wiele krajów, które albo nie miały kolonii albo bardzo niewiele.

>Dobrobyt to kwestia wykraczająca poza zbiorczą siłę roboczą jednego narodu.

Nie przeczę, że czynniki zewnętrzne mogą być czasami decydujące, np. jakieś super złoża i bogactwa naturalne. Ale generalnie to o poziomie zamożności decydują najbardziej czynniki czysto wewnętrzne, zależne od organizacji (systemu), ideologii i kilku innych determinant wewnętrznych.

>Tak więc niestety, ale wielkim publicystą to Ziemkiewicz nie jest.

Nie wiem czym musi się charakteryzować "wielki publicysta". Ziemkiewicz dla mnie jest bardzo dobry i dlatego właśnie lubię czytać jego teksty pomimo, że dość wiele w zakresie ideologii mnie z nim dzieli.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 03-10-2004
Jeske - Ave Polonia !
Przeczytałem . Zgadzam się , choć nie do końca . Na mentalność Polaków miała wpływ nie tylko Komuna , ale zapewne też Kościół Katolicki . To nie ulega wątpliwości . Chociaż nasze , pewne predyspozycje genetyczne też odegrały swoją rolę . Ja myślę że najlepszym materiałem do studiów nad wpływem komunizmu na mentalność narodową , są Niemcy wschodni . Osti są na pewno inni niż Westi , ale też inni niż Polacy , Rosjanie , Ukraińcy itd. Nie byłem w Niemczech i raczej się tam nie wybieram . Mam nadzieję że ktoś tam osiadły do nas napisze .
Do Pana Agnosiewicza !
Myślę że jednak zbyt emocjonalnie podchodzi Pan do katolicyzmu . Religia to tylko folklor , tradycja , bajki "z mchu i paproci" dla dużych dzieci . Tak jak łowickie pasy czy góralskie kapelusze . Co innego instytucje związane z religią - czyli kościoły . Stworzone przez człowieka i jak człowiek niedoskonałe . Te należy kontrolować , weryfikować i krytykować . Choćby nie wiem jak nie podobało się to ich benificjentom .
Do Pana Lewandowskiego !
Proszę Pana ! Dlaczego zaprzecza Pan oczywistym faktom . To jasne że Kościół Katolicki jest hamulcem wszelkiego progresu . To między innymi katolickie wsteczniactwo odpowiada za obecną kondycję moralną , intelektualną i materialną Naszego Kraju . Ten portal jest przeznaczony dla ludzi , którzy samodzielnie myślą i mówią a nie gdaczą . To widać jak na dłoni że największy sukces cywilizacyjny osiągnęły kraje niekatolickie . Anglosasi , Niemcy , Skandynawowie nie mówiąc o krajach azjatyckich . Kolonializm nie ma tu nic do rzeczy . Katolickie potęgi kolonialne (Hiszpania , Portugalia) do niedawna były "piątą ligą Europy". To dopiero protestancka Unia wyciągnęła je z papistycznego dołka . Zapewne Pan wie że do niedawna , w protestanckim USA , katolik to było dziwadło , sekciarz , jak u nas jehowy . Teraz , w obliczu latynowskiego zalewu , to się zmieniło . Pamięta Pan wizytę naszego Wielkiego Papy w Stanach 1987 (może mylę się co do roku ale nie dekady). Całkowita klapa dyplomatyczna . Zero zainteresowania ze strony administracji i medii . Jedynie biskup Nowego Jorku Go przyjął . Pamiętam , kiedy Nasz Papa próbował przemawiać " po angielskiemu", ja (wtedy dziewiczy ideologicznie gówniarz) wyłączyłem telewizor . Było mi wstyd .
Teraz już tylko od siebie .
Mam nadzieję że nie wzieliście mnie za "piewcę Zachodu" . "Broń mnie Panie Boże" . Jestem wręcz "słowiańskim szowinistą". To tak jak wspomniany w artykule Nietzsche . On gardził Germanami . Uważał ich za stado owiec , pędzone bezwolnie przez juhasów . Podkreślał swoje słowiańskie pochodzenie (nazwisko rodowe - Niecki). Jego proroctwa sprawdziły się w 1933 roku . Jestem pewien że Polacy nigdy nie zaufaliby takiemu świrowi jak A.H. Jestem przekonany że nawet taki zaściankowy wodzuś jak BLEpper , wcześniej czy póżniej trafi do politycznego szamba . Nie popadajmy w narodowy masochizm . Mimo wszystko i wbrew pozorom nie jesteśmy najgorsi we wszechświecie . Pozdrawiam wszystkich !
Autor: Jeske Dodano: 20-08-2005
parszywa_małpa - ?
Co w takim razie z "Opus Dei", która to promuje pracę i "robienie" kariery ku chwale bożej? Można wszakże wyjaśnić to jakąś teorią spiskową, których wiele wokół "dzieła bożego" narosło. Lecz to chyba nie wystarczające wyjaśnienie tego katolickiego fenomenu.
Dla ścisłości eufemistycznie dodam, iż nie należę do fanklubu katolicyzmu.
Autor: parszywa_małpa Dodano: 04-01-2006
Mariusz Agnosiewicz - OD
Nie rozumiem dokładnie o co pytasz, bo tego nie precyzujesz. Tekst zawiera wiele kwestii.

Jeśli natomiast chodzi o to, że OD w sferze ekonomicznej promuje pracowitość i skuteczność ekonomiczną to z tym się zasadniczo zgodzę. Ale to jest organizacja elitarna w Kościele (np. w Polsce to kilkaset osób), ludzi nastawionych na władzę i wpływy (przynajmniej w części). Te wzorce propagowane wśród swych członków mają swój istotny wymiar i sens dla organizacji. Nie przeczę natomiast, że oni potrafią być skuteczniejsi i pracować lepiej niż średnia społeczna. Ale to nie jest właściwość specyfiki katolickiej, lecz elitarności grupy i jej dążenia do skuyteczności zupełnie świeckiej.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 04-01-2006
Pawel Jaroński - Część większa od całości?
Nie rozumiem dlaczego artykuł, sądząc po tytule, ma opisywać zmagania 'polactwa' z kapitalizmem czyli lib. gospodarczym, rozdrabnia się na zmagania tegoż 'polactwa' z lib. gospodarczym, politycznym i etycznym.

Jak w tytule - czyżby część była większa od całości?
Autor: Pawel Jaroński Dodano: 02-07-2006
Pawel Jaroński - Errata
Szkoda, że nie można edytować wpisu.
Oczywiście miało być:
'artykuł KTÓRY, sądząc po tytule, miał opisywać...'
Autor: Pawel Jaroński Dodano: 02-07-2006
Olek Mularski - tendencyjny
@Jan Lewandowski- w pełni popieram- artykuł ma wydźwięk z lekka antypolski, faworyzuje i gloryfikuje wręcz nacje zachodnie, a w szczególności Brytyjczyków i Amerykanów. Po drugie tytuł- dlaczego autor obraża Polaków nazywając "polactwem", upodla w ten sposób nie tylko nas wszystkich, ale także sam siebie. Jestesmy chyba jedynym narodem w Europie, który nie jest dumny, a wręcz przeciwnie raczej żałuje, że mieszka tu, a nie gdzie indziej. Nie wiem skąd to podejście!?
Autor: Olek Mularski  Dodano: 24-08-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365