Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Kociamber - Tekst prawdziwy ale nie dokońca w Polsce. Można a nawet powinno się uwierzyć w to że przeciętny amerykański milioner jeździ samochodem używanym... w usa, szwecji, niemczech czy w szwajcarii. U nas niestety jest takich ludzi można by policzyć na palcach jednej ręki. Jak to jest że kolejni laureaci nagrody biznesmena roku pokolei zaczyna interesować się prokuratura? W polsce tak naprawdę mało kto dorabia się uczciwie. Odliczając niektóre media i showbiznes, bo tam czasami nawet widać cięzką prace i wyczucie rynku, wychodzi na to że nawet fundacje charytatywne służa przedewszystkim załatwianiu kryptotranzakcji. Nie dziwi więc ani troche wizerunek bogacza. Bogaty to albo ten który odziedziczył np. urodził się w rodzinie prawniczej, oportunista który wyprowadził państwowe piniądze, złodziej który dorobił się nie płacąc akcyzy paliwowej (oprócz tego inwestuje całkowicie legalnie), kolejny oportunista który kupił za grosze upadający zakład a następnie sprzedał najczęściej zagranice(tysiące przykładów) albo człowiek zwyczajnie skorumpowany (jak to jest że Prokom wygrywa kolejne przetargi mimo że tworzy beznadziejne oprogramowanie?). Na wizerunek bogacza pracują przedewszystkim oni sami. Przeciętny polski przedsiębiorca jak wiadomo milionerem nie jest i nie będzie. Nie wydaje mi się też że człowiek zawsze jest kowalem własnego losu. Jak ktoś się urodził w po PGR-owskiej wsi to jego pragnienia najprawdopodobniej będa krążyły wokół kromki chleba albo butleki wina o bogactwie będzie natomiast tylko marzył wiedząc że i tak go nie osiągnie. Jeżeli będzie probował się wyrwać to 3/4 zaabraknie mu albo środków albo siły aby pokonać zawiść rodaków. Jeżeli już sie uda i postanowi zostać bogaty to na 95% poprzez dołączenie do któryś z powyższych grup.
Autor: Kociamber Dodano: 07-10-2004
Reklama
Adam X - Kilka błędów merytorycznych Zgadzam się w sumie z całością tego artykułu jednak: 1.p.Kulczyk jest przedsiębiorcą żerującym na politycznych układach i jego działalność powoduje olbrzymie straty społeczne - sam Pan napewno bezpośrednia lub pośrednio płaci rente monopolową dla TP S.A , Orlenu i innych firm powiązanych z dr Janem. 2.Bill Gates nigdy nie wprowadził komputerów pod strzechy - jest to podobna doskonale wykształcona i wyrachowana jednostka jak dr Kulczyk, aby się nie rozpisywać polecam lekture książki autorstwa byłych kluczowych pracowników Microsoftu "Barbarzyńcy pod wodzem Billa" - a pozatym sytuacja analogiczna jak w wypadku TPSA musi Pan bezposrednio lub posrednio placić tej firmie rente monopolową. Pozdrawiam
Autor: Adam X Dodano: 07-10-2004
waldmarc - Inne spojrzenie Kolejny, jak zwykle bezkrytyczny wobec kapitalizmu artykulik p. Fijora. Szlachetnych ludzi "przedsiębiorczych" krytykuje jak zwykle roszczeniowa (ulubione słowo liberałów) chołota, która w 2/3 firm owych "przedsiębiorczych" filarów społeczeństwa nie dostaje pensji na czas, tudzież niedobitki humanistów przestrzegający przed bezmyślnym konsumpcjonizmem i pogonią za kasą kosztem wartości w życiu o wiele ważniejszych.
Autor: waldmarc Dodano: 07-10-2004
Mundeck - Pewne wątpliwości... Jakkolwiek w całości popieram przesłanie artykułu - istnienie silnej (i niesłusznej) niechęci ludzi biednych do bogatych i jestem gorącym zwolennikiem systemu zwanego kapitalizmem, to zauważyłem w publikacji rzeczy, co do których mam wątpliwości: 1."To, że prof. Tadeusz Kowalik, Ryszard Bujak czy Zygmunt Wrzodak dopatrują się w bogactwie i przedsiębiorczości braku moralności można od biedy zrozumieć. Lewica, której panowie ci są zwolennikami,..." Aktualnie Zygmunt Wrzodak należy do partii Liga Polskich Rodzin. Z tego co wiem, jest to partia prawicowa. Mówił tak sam jej lider, Roman Giertych (lider, choć oficjalnie przewodniczącym jest właśnie Wrzodak), powiedział tak: "...jesteśmy partią prawicową...". Dlaczego zatem Zygmunt Wrzodak, skoro "jest zwolennikiem lewicy", jak chce p. Fijor, należy do partii prawicowej? 2. "Największymi oponentami obniżki podatków są w Stanach Zjednoczonych... Warren Buffett i George Soros, obaj biznesmeni, obaj miliarderzy w dolarach. U nas podobną postawę reprezentuje multimilioner, Jerzy Urban i zamożny populista, Andrzej Lepper." Andrzej Lepper, zapytany na czacie, "czy popiera poglądy Janusza Korwina-Mikke" odpowiedział coś w stylu: "W wielu poglądach Samoobrona zgadza się z UPR, np. w kwestii podejścia do kary śmierci czy w kwestii podatków. Podatki należy obniżać."
Autor: Mundeck Dodano: 26-12-2004
maciek - mylenie pojęć należy rozróżnić przedsiębiorczość prawdziwą od złodziejstwa i wyzysku stosowanego w naszym rozgrabionym państwie, jeżeli przedsiębiorczość i inicjatywa to dodawanie nowych HIPERMARKETÓW wyzyskiwanie szaraczków to sorry czegoś chyba nie rozumiem nie rozumiem. Przecież nikt nie gardzi bogactwem ale sposobem jego nabywania.
Autor: maciek Dodano: 26-06-2005
Mir 26 1 na 1 Jacy biedni są ci bogacze. Zyczę smacznych i zdrowych posiłków w McDonaldzie.
Autor: Mir 26 Dodano: 01-08-2005
pandada - doktrynerstwo 0 na 2 "Lewica (...) jest tradycyjnie przeciwnikiem ludzi bogatych." Wydaje się, że tu autor użył definicji "lewica - ci co bogaczy nie lubią". W ten sposób można wszystko napisać. "Gorzej jednak, gdy przeciw ludzkiej inicjatywie, bogactwu i przedsiębiorczości występują politycy uchodzący za prawicowych i konserwatywnych." Też fajne - przemycić wszystko w jednym ciągu. Co oznacza występowanie przeciw "ludzkiej inicjatywie"? Może jakieś przykłady? Po drugie konserwatyzm kojarzony z kapitalizmem to specyfika krajów protestanckich. W krajach katolickich "konserwowanie" oznacza m.in. pochwałę ubóstwa, niską wartość działań doczesnych i pomoc słabszym. "Waldemar Pawlak, (...) żartował sobie (...) z prywatnych przedsiębiorców, że gdyby byli tacy dobrzy, to by przecież nie bankrutowali. Jak tu nie bankrutować jeśli ma się przeciwko sobie takiego premiera i ekonomistów, którzy tolerują takie wypowiedzi" Widzę, że krytyka albo żart są przyczynami bankrutwa. Czy to oznacza, że wolność słowa nie da się pogodzić z kapitalizmem? "Jerzy Hausner, który podatki obniżał, został odsunięty na boczny tor" Kontekst sugeruje, że to drugie było przyczyną pierwszego. Jest to oczywista nieprawda. Chodziło o działalność polityczną Hausnera - inicjatora nowej partii. " (...)dziennikarze (Rafał Ziemkiewicz, Bogusław Wasztyl) programowo bronią ludzi interesu" Ziemkiewicz kapitalista, gdy mu pasuje Cimoszewicza atakował za "niezgodny z prawem handelek akcjami" i ustawianiem biedactwa-córeczki w USA. Czyż to nie przykład postpeerelowskiej mentalności? Poza tym Ziemkiewicz jest odstręczający dla każdego poza ludźmi lubiącymi obszcymurskie bluzgi i pomówienia z ust nadętego zera. Otych sprzedawcach kosmetyków też bzdura. Przedsiębiorczość nie może być wymuszona. Z pewnością była też wizja profitów dla osobofirm. Nabijanie w butelkę naiwnych, a często zdesperowanych, którzy w gazecie przeczytali "opraca" a nie "będziemy współpracować z firmami". 'Źródłem bogactwa jest (...) jak mawiał Ludwik von Mises - "pragnienie i umiejętność zaspokajania ludzkich potrzeb" ' Trochę nieaktualne. Źródłem wielkiego bogactwa jest tworzenie nowych potrzeb i dopiero wtedy ich zaspokajanie. Dzięki temu część ludzi nie ma zaspokojonych potrzeb podstawowych, a inni eksytują się wytłoczeniem na puszce. Kapitalizm szacuje te potrzeby w sposób bardzo zobiektyzowany i odhumanizowany - na zaspakajaniu której da się więcej zarobić. "Henry Ford dorobił się majątku z chwilą, gdy produkowane przez jego firmę pojazdy stały się dostępne niemal dla każdego." Pożyteczna działalność? 1. A czy znana jest autorowi tajemnica niskiej ceny tych aut. Taśma produkcyjna, która jest jednym z najbardziej kaleczących psychikę i ciało pracownika środków produkcji. Niskie kwlifikacje potrzebne do pracy [przy taśmie spowodowały także obniżenie płac. 2. McDonald's daje zjeść ale mało smacznie i bardzo niezdrowo. Stał się jedną z głównych przyczyn plagi otyłości (głównie w USA). Tajemnicą sukcesu jest tu kampania reklamowa. 3. Gates dorobił się fortuny dzięki monopolizacji rynku oraz pierwszym złodziejstwie. On wziął program do przeróbki za darmo. Sam już nikommu tego za darmo nie dał. "czy na zbawienie zasługuje człowiek z inicjatywą, przedsiębiorczy, dbający o interesy innych ludzi?" O ile wiem to kapitalista interesy innych ludzi raczej próbuje zniszczyć. Także w płacach jest antagonizm: pracodawca - pracownik. Im niższa pensja, tym większy zysk kapitalisty. "Majątek w rękach dobrego przedsiębiorcy wart jest więcej (także dla społeczeństwa) niż gdyby go rozparcelować i rozdać tzw. biednym" O ile kryterium jest wzrost PKB, a dane społeczeństwo potrafi zaspokoić luksusowe potrzeby bogatych. Jeżeli za kryterium przyjmiemy btrak nędzy, to rozwiązanie koncentracji forsy w niewielu rękach, jest głupotą. "Hipokkrytycy" - cała masa bzdur biorących się z uproszczenia, że ten, kto wyznaje, że pieniądz do wartość nie najwyższa, jest wrogiem bogactwa. Jeżeli jestem przeciwnikiem państwa, którego prawo prowadzi do rozwarstwienia społecznego i narastania nędzy, to nie znaczy, że ludzie nie powinni byc bogaci. Chcę tylko, aby czyjś luksus mógł być nieco zmniejszony po to, aby każdy człowiek miał szansę przeżyć życie godnie niezależnie od tego, czy jest nieudacznikiem finansowym van Goghiem, czy sprytnym Markiem Królem. Idiotyzmem jest też uważać, że bogaci muszą kochać zarzynanie się dla pieniędzy. Autor chciałby, aby wszystkie, a nie tylko większość dzianych gwiazd były zwolennikami jego kultu Mamony. Znowu ta nieznośna wolność słowa nie współgra z kapitalizmem? Ja tu żadnej hipokryzji nie widzę. A autor mógł napisać o papieżu - przynajmniej odwagą by się wykazał, jeśli wyobraźni nie starcza. "83 proc. milionerów w USA dorobiło się majątku własną pracą, okazało się, że typowy milioner to człowiek bogobojny, pracujący po 80-100 godzin tygodniowo właściciel firmy betoniarskiej, transportowej czy agencji ubezpieczeniowej, żyjący skromnie, poruszający się samochodem używanym, stroniący od nonszalancji, łożący hojnie na dobroczynność, wierny mąż i wzorowy rodzic." Ależ się okazało. No no. Niech pracownicy zobaczą jaki ich szef jest po godzibnach. Pewnie się zdziwią. Żałosne. Milionerzy mówią, że są wporzo - tak się okazało. Podsumowując. Referat teologiczny z zakresu religii Mamony.
Autor: pandada Dodano: 19-10-2005
predator - z tym sie nie zgadzam 1 na 1 Absolutnie nie moge sie zgodzić ze zdaniem "Bogactwo spółki McDonald's pochodzi stąd, że daje ona tanio, szybko i smacznie jeść" Jedzenie w magdonaldzie napewno nie jest tanie wręcz przeciwnie jest bardzo drogie w porónaniu do cen w barach w których obiad można zjeść za 7 zł.(normalny obiad) Jedzenia w McDonaldzie jest bardzo niezdrowe i niezbyt samczne ale napeno można zjeść szybko:)
Autor: predator Dodano: 27-11-2005
AlBundy - NIE! To jedzenie w barach jest nadzwyczaj tanie a nie w macu drogie.2 dolce za obiad dla kogos kto zarabia normalnie a nie jakies grosze to zbytnie ryzyko,juz lepiej zjesc cos z kfc czy maca niz mielonego z kawalkiem suwaka.
Autor: AlBundy Dodano: 07-02-2006
m454kr4 - Ostatni Akapit Pieknie Autor podkreslił to że głupie narody likwidują bogaczy. już mielismy przykład gdy wprowadzono komune i wszystkim pozabierano ich własności. to do nieczego nie prowadzi a Kulczyk, niech będzie nikt już mu nie udowodnii nawet jesli nielegalnie się dorobił ogromnego kapitału, więc niech zostawią go w spokoju, i dadzą mu inwestowac.
Autor: m454kr4 Dodano: 09-07-2006
mirek - istotny punkt 1 na 1 Bogatych właśnie się gardzi nie za to, że są bogaci(nie wszyscy), ale za to, w jaki sposób wykorzystano ludzi w celu osiągnięcia owego zysku. Jeżeli się nie ma nic przeciwko przedsiębiorczemu myśleniu, które każe kobiecie targać ciężkie palety, pracować 14 godzin dziennie zarabiając 1000 zł na miesiąc, to ja przepraszam bardzo, ktoś chyba nie wie, na czym polega etyka biznesu. Podał pan złe przykłady, wiadomo nie ma się dostępu do tajemnic firm, ale musze powiedzieć, że znam firmy, które wymagają dużo od pracowników, ale które też płacą stosowne kwoty do włożonego zaangażowania! Nie wiem czy pan wie, ale raczej na pewno, proszę sprawdzić, na czym koncern VW zbudował swoje imperium, albo AEG, albo Siemens!
Autor: mirek Dodano: 16-10-2006
Pyton - Zdobyłem bogactwo dzieki ... Ogólnie tekst jest dobry, chce on pokazać że nie należy źle traktować ludzi bogatych i z tym się jak najbardziej zgadzam. Ale dodam jedną dużą uwagę: Majątek ludzi bogatych (tych naprawdę bogatych) nie jest efektem ciężkiej pracy tylko osiągnięciem go "za plecami". Otóż do pewnego poziomu bogactwa dochodzi się poprzez najczęściej ciężką pracę - pomysł na biznes, jak być lepszym od konkurentów itd. Ale gdy już się posiada odpowiedni kapitał i bezpieczeństwo finansowe to stosuje się różne "warianty" takie jak znajomości ja tobie ty mi, komuś nie zapłacę, temu dam "prezent" w zamian za pozwolenie, w dokumentach nie wszystko napisze. Tym sposobom zostaje się multimilionerem. A to już jest niezdrowe bo życie na godnym poziomie wystarczy osiągnąć poprzez ciężką pracą. Bo przecież nie trzeba być multimilionerem aby z rodziną móc chodzić do kina czy mieć własny dom. Wyjątkiem jest chyba chęć zostania bogatym aby później wspierać bardzo mocno tych którym się nie udało ale to nie jest wytłumaczeniem. Nie bądźmy zachłanni, róbmy tylko tak aby móc godnie żyć bez oszukiwania !! W ten sposób świat będzie mniej pokrzywdzony i zdrowszy.
Autor: Pyton Dodano: 26-07-2007
Poll - Przykład z Prus 0 na 2 Polscy bogacze odróżniają się dość wyraźnie od bogaczy z USA, Szwecji, czy Niemiec. Po pierwsze tamci potrafią pokazać i jest powszechnie wiadome w jaki sposób doszli do pieniędzy. W Polsce takim pozytywnym przykładem jest Łukasz Foltyn twórca GG, nota bene człowiek o sprecyzowanych i zdecydowanie lewicowych poglądach. Sprawiedliwość społeczna to nie tylko nakaz moralności. Elita finansowa jest na moralność uodporniona bo inaczej nie stałaby się elitą. Warto więc odwołać się do ich instynktu samozachowawczego. Jeśli doprowadzą do latynoskiego rozwarstwienia społecznego w Polsce, to niech później się nie zdziwią, gdy władzę przejmą jacyś skrajni populiści i wywłaszczą ich do zera. Właściwie na tym można zakończyć analizę relacji bogacze - reszta. Doktryna neoliberalna to schowana pod przykrywkę wolności, restauracja brutalnego, imperialnego kapitalizmu z XIX wieku. Neoliberalna "wolność" to prawo do każdej zbrodni w imię zysku. W Europie zach. może to być oszustwo podatkowe i zatrudnianie ma czarno, w Polsce oszukiwanie pracowników przy pensji, w Afryce tworzenie obozów pracy, w USA handel ustawami. Dla neoliberała wolność to prawo do posiadania niewolników.
Autor: Poll Dodano: 11-11-2007
Poll - Przykład z Prus c.d. Jak wyglądał stosunek elit finansowych do państwa świetnie obrazują Prusy przed 1914 rokiem. Choć władza była związana z oligarchią finansową i realizowała jej politykę, to utrzymanie państwa, finansowanie projektów edukacyjnych, ubezpieczeń społecznych, rozbudowy infrastruktury, armii, inwestycje w naukę finansowało państwo z podatków sowicie opłacanych przez elity. Stawki podatku dochodowego 20-30-50% przetrwały niemal do dzisiaj, i nadal Niemcy są do nich przywiązani. Są to stawki mające źródło w systemie wyborczym kaiserowskich Prus. Otóż przed 1914 rokiem Reichstag był wybierany wg ordynacji z cenzusem majątkowym. 1/3 składu wybierali ci podatnicy, którzy płacili podatki wg. stawki 50%, 1/3 wybierali płacący wg stawki 30% i 1/3 reszta. Chcesz więcej znaczyć w kraju to o niego dbaj zamiast go okradać i doić. Ówczesne elity na pewno nie miały nic wspólnego z lewicą, ale na pewno nie miały też nic wspólnego z dzisiejszymi liberałami i konserwatystami. A to za Bismarcka wprowadzono prawo pracy, ubezpieczenia społeczne, kasy chorych itd... Czyli instytucje, które na masową skalę w Polsce powstały dopiero w PRL i które dzisiaj są kwestionowane, przez lokalne "elity"
Autor: Poll Dodano: 11-11-2007
pułkownik wariometr - Miliarderzy 1 na 1 A wiecie czemu Warren Buffet i Soros nie chcą obniżki podatków? Bo dobrze sobie zdają sprawę, że obniżka podatków pozwoli ludziom się dorobić, a z tych ludzi wyłonili by się konkurenci dla miliarderów. Dlatego 3/4 Wall Street popiera na ogół bardziej socjalistycznych Demokratów. Im mniej gospodarka produkuje bogaczy, tym lepiej dla tych którzy JUŻ są bogaci, a tych jako właścicieli przedsiębiorstw podatki progresywne nie dotykają (prawo naczyń połączonych dla ekonomii - chętnie wyjaśnię, ogólnie chodzi o to, że jak podniesiecie podatki np. szewcowi o 10% to szewc podniesie cenę usług o 10%, dodatkowy 10% podatek płaci klient tym samym) Myślę że demokrację czeka krach, spowodowany natłoczeniem się nad głowami obywateli zwalistych przepisów, które tak ludzi ograniczą że gospodarki azjatyckie nas zwyczajnie wyprzedzą. Do samej demokracji nie żywię nienawiści, jednak tak jak uczyniono świętość z wolności słowa, tak należy uczynić świętość z wolności do działania i wpisać ją do deklaracji praw człowieka.
Autor: pułkownik wariometr Dodano: 11-11-2008
Mirek1 Kiosaki to wyjątkowy cynik, szydzi ze swojego ojca. Drań, ktorego pieniadze popsuly.
Autor:
Mirek1 Dodano:
04-05-2011 Marsolek Sarmacka tradycja zastaw się a postaw się i pogarda - wielowiekowa - dla mieszczańskich dorobkiewiczów wydała plon taki, jaki widzimy i nadal będziemy widzieć.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama