Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Poyu - Tytuły do komentarzy to głupota..... -1 na 1 "(...) Innym powodem jest uodpornienie roślin na owady przez np. dodanie bakteryjnego genu, który produkuje toksyny odstraszające.(Rycina 1). W ten sposób powstała transgeniczna kukurydza nazwana StarLink, która jest już w powszechnym użyciu, zarówno u zwierząt hodowlanych jak i produktach przeznaczonych dla ludzi (mąka kukurydziana, chrupki). Roślina ta produkuje specjalne owadobójcze białko o nazwie Cry9c, „zapożyczone" od bakterii Bacillus thuringensis. (...)". Problem w tym, że produkt genu Bt nie może działać prewencyjnie (odstraszająco). Owady nie potrafią dostrzec, czy roślina syntetyzuje tę toksynę, bo takie rośliny niczym się nie różnią od roślin jej nie posiadających. Pechowe owady ostrzegają to dopiero, gdy już jest za późno i ją zjedzą. Białko Cry ma więc działanie nie odstraszające, tylko specyficznie eliminujące/zmniejszające populację szkodników. Działałoby odstraszająco, gdyby celem naukowców była zmiana preferencji żywieniowych szkodników, poprzez presję selekcyjną.
Autor:
Poyu Dodano:
19-12-2012 Reklama
awaria13 - Artykuł dość jednostronny niestety -1 na 1 Nie porusza skażenia środowiska herbicydem Roundap(Glifosat), jego zawartością w organizmach żywych po spożyciu. Tworzeniem super chwastów Tutaj ciekawy film o GMO:
www.youtube.com/watch?v=0gFNfPfeQ3Y precelik - Jeszcze kilka sprawaw... Autor: precelik Dodano: 09-11-2009
Iznogud - jaasne -1 na 1 jedno malutkie "ale": nikt nie udowodnił, że spożywanie GMO jest bezpieczne, nie ma czegoś takiego jak pewność, że wprowadzony "obcy" materiał genetyczny do np rośliny uprawnej nie opuści jej genomu i znajdzie nowego gospodarza (w wyniku przekrzyżowania obcopylanie dla tego przykładu) tworząc przy tym nowy, niewykluczone, że szkodliwy dla człowieka organizm. o tym czy GMO jest bezpieczne dowiemy się za jakieś piędziesiąt lat.
Autor: Iznogud Dodano: 10-10-2006
Przemo_Y - Zagrozenie ekonomiczne -1 na 1 Ciekawy tekst, mnie osobiście po jego lekturze nasuwa się pytanie, trochę odbiegające od tematu: dlaczego UE nie wprowadziła do tej pory przymusu informowania jakimi środkami były opryskiwane i nawożone rośliny sprzedawane w naszych sklepach. A w odpowiedzi na komentarz: "Ciekawe kiedy zielone frakcje zrozumieją, że są w konflikcie interesów z priorytetami lewicy, z którą same się identyfikują." Wspomniana w artykule indukowana sterylizacja, daje bardzo ciekawy efekt ekonomiczny, pożądany przez producentów GMO, ale niekoniecznie przez odbiorców, najlepiej zobrazuje to hipotetyczny (choć podobno już realny) przykład: Firma A produkuje ziarno danego zborza, które jest doporne na szkodniki, przemarzanie, daje większe plony i zgodnie z obowiązującymi przepisami jego owoce nie kiełkują w kolejnym pokoleniu. Producent zabezpieczył środowisko naturalne przed rozprzestrzenianiem się GMO ("przy okazji" swój interes - bo rolnicy co roku muszą kupić u niego ziarno kiełkujące). Oczywiście nie można dopuścić do tego, żeby doszło do krzyżówki zborza z "normalnej" uprawy i modyfikowanego, ale o to już producenta głowa nie boli, bo ten sam mechanizm, który blokuje kiełkowanie ziaren z roślin naszego producenta, powoduje również, że nie zakiełkują ziarna roślin zapylonych "naszym" pyłkiem. I co dalej to już łatwo sobie wyobrazić, zanikają plantacje z klasnycznych zbórz danego gatunku w obrębie upraw zborza modyfikowanego. Producent zarabia, a najbiedniejsi, którzy żyli dzięki temu, że część zbiorów przeznaczali na zasiew w latach kolejnych, zostali pozbawieni tej możliwości i muszą kupić ziarno, na co ich nie stać.
Autor: Przemo_Y Dodano: 06-12-2005
budzik - nakarmić świat 2 na 2 Ciekawe kiedy zielone frakcje zrozumieją, że są w konflikcie interesów z priorytetami lewicy, z którą same się identyfikują.
Autor: budzik Dodano: 14-08-2005
Małgorzata Koraszewska - pharmning Szanowny Panie, Drobna uwaga do Pana znakomitego tekstu. "Tłumacząc Ponowny akt stworzenia" Wilmuta, Campbella i Tudge'a angielski neologizm pharming przełożyłam na agrofarmaceutykę. Ten polski neologizm spotkał się z aprobatą prof. Magdaleny Fikus i prof. Jacka Modlińskiego. Z poważaniem
Autor: Małgorzata Koraszewska Dodano: 29-01-2005
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama