Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… sinapis - Granica Einsteina 1 na 1 Gwoli ścisłości: atomy tworzące kolegę też tylko - jak energia - przez niego przepływały.
Reklama
kub44 - Dzięki 4 na 4 Od dziś to będzie przemowa na moim pogrzebie: Atomy, do tej pory utrzymywane w posłuchu i porządku przez stale dopływającą z zewnątrz energię, tworzyły nie tylko złożone struktury przestrzenne, ale także osobowość i intelekt, rozpoczęły kolejny etap swego bytu i wędrówki przez wieczność. Nie wiadomo jaką drogę przeszły dotąd, ani jaką przebędą, dokąd trafią. Być może szybko zostaną wbudowane w jakiś inny żywy organizm, a być może wejdą w skład jakiegoś nieorganicznego tworu, ale wszystkie, w ostatecznym rachunku, za jakiś miliard lat zostaną wchłonięte przez Słońce, a potem rozproszone w kosmosie. W ten sposób wrócą tam, gdzie się narodziły — do Wszechświata.
Autor:
kub44 Dodano:
15-10-2011 KORIUS -Nie widzę napisu; "All rights reserved", więc wykorzystam to kiedyś na pogrzebie. Chyba że sam wcześniej się zabiorę...
Autor:
KORIUS Dodano:
15-10-2011 DyktaFon - Doskonałe epitafium 1 na 1 Myślę, że warto by było gdzieś zgromadzić takie i podobne mowy na specjalne okazje. Bo inaczej to zginie. A nie mając nic trudno konkurować z cyzelowanymi od stuleci wypowiedziami zwolenników przebrzmiałej już baśni o panu B.
Wenancjusz - Tak naprawdę wygląda 3 na 3 Życie to przez krótki okres czasu istnienie zlepku cząstek na które składają się atomy. Nawet zlepek (nazwany przez S. Lema dowcipnie lepniakiem) cząstek, nie udany (chory) w określeniu ludzkim, nie zakaża chorobą atomów. Sama choroba (np. nowotwór) ma zdrowe atomy, które wracają do Natury po to by być znów przez Nią wykorzystany. To jest właśnie proces krążenia materii na tym największym, znanym nam statku kosmicznym, zapewniający samowystarczalność. Czy to akceptujemy, czy też nie, tak właśnie jest i będzie. Rozkładające się ciało ludzkie, wraca w postaci atomów do natury, by stanowić podstawy budulca. To dla niektórych jest porażające i brutalnie proste, więc wymyślono istnienie czegoś niematerialnego (bez atomów a więc niematerialnego), by łatwiej konsumować tą okrutną prawdę. W efekcie łatwiej strawić prawdę o nieuchronnym przemijaniu.
musashisan - wzruszające i mądre 1 na 1 Racjonalizm, kosomologia, astrofizyka, uroda słowa, razem, w jednym miejscu. Ciekawy i mądry tekst. Świetne epitafium.
aleteja 2 na 2 Iście buddyjski tekst. Piękne.
RyszardW - aleteja czemu buddyjski? a jak już, to ze szkoły Hinajana, Mahajana, Wadżrajana, czy może z sekt zen? uzasadnij. Tekst wielce zacny, dziękuję Autorowi za jego lekturę.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama