Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… M. Mroczek - nowy papiez Zyczylbym nam wszystkim, zeby nowy papiez byl przynajmniej tak samo konserwatywny i nietolerancyjny n.p. dla innych "uposledzonych"- religii czy tez mniejszosci seksualnych jak J.P II. Czyli: im gorzej, tym lepiej. Tak trzymac!
Autor: M. Mroczek Dodano: 16-04-2005
Reklama
Witold - Ja nie mam problemu z gumka ...najprosciej problem ten wytlumacze, ze dla mnie nie istnieje instytucja zwana "Watykan". Wartosciowszym zajeciem jest poczytac sobie arcyciekawe strony "Racjonalisty" niz zastanawiac sie nad "kto i co oni w Watykanie zrobia"...! Zostawmy to Panu Agnosiewiczowi. Moja wypowiedz to nie krytyka moich "przedmowcow". To tylko taka uwaga, czy warto "lamac glowe" przeciez wiemy kim ONI, tam w Watykanie sa...!
Autor: Witold Dodano: 12-04-2005
ZenonK - Problem gumki Nie zdziwię się, jeśli sporna gumka zadecyduje o wyborze czarnego papieża. Kardynałowie z trzeciego świata widzą problem AIDS z innej perspektywy i być może lepiej niż europejscy. Przeszkody ekonomiczne i obyczajowe są (nomen omen) stosunkowo łatwe do pokonania, a koszty leczenia i straty gospodarcze w tamtych krajach bez porównania większe. W końcu nie każdy czarny musi być zaraz konserwatywny.
Autor: ZenonK Dodano: 09-04-2005
Marek Brudka - Nic ująć, choć można trochę dodać. Pańskie przewidywanie wyboru kolejnego konserwatywnego papieża jest dość dobrze uzasadnione, choć jak zwykle każde przewidywanie przyszłości obdarzone jest pewnym marginesem błędu. 27 lat to rzeczywiście wystarczająco długo, by zapewnić pożądaną spójność światopoglądową konklawe. Czas jednak pokaże, czy strategia konserwatywna uchroni kościół przed postępującym spadek jego znaczenie w Europie.. Z tezą dotyczącą intencji działań ekumenicznych JPII polemizować można dłużej, głównie dlatego, że motywacja w polityce i dyplomacji jest skrzętnie ukrywana w tajemnicy. Możemy oczywiście po prostu "z ufnością zawierzyć sercu Papieża Naszego Jedynego", czy jakkolwiek to w naszej dzisiejszej nowomowie wyrazić. Rzecz w tym, że o trwałość instytucji KK decyduje raczej racjonalna i dojrzała polityka, niźli oddanie się opatrzności bożej. Nie łudzę się więc, że KK podejmuje dialog ekumeniczny z powodu światowego zagrożenia ze strony sekt, postępującej laicyzacji czy nawet racjonalistów :-). Równie dobrze można byłoby przypuścić, że szarżujący nosorożec zrobi cokolwiek, by ominąć stojącą mu na drodze mysz. Ekumenizm interpretowałbym raczej jako doktrynalne odzwieciedlenie potrzeby stabilizacji podziału rynku obsługi potrzeb religijnych ludzkości. Historyczne podstawy tego podziału mocno się już zdezaktualizowały, a szereg dodatkowych czynników takich jak demografia, migracje ludności czy intensyfikacja procesów wymiany informacji wydają się stawiać KK w pozycji strategicznie gorszej w stosunku do pozostałych globalnych handlarzy metafizyką. Odnośnie gumki i JPII nie formułowałbym tak jednoznacznych uwag jak w artykule. Jasne jest, że bez względu na to z jak wysokiej góry JPII wygłaszałby swoje hipotetyczne kazania o kondomie, to sama jego opinia nie odmieni zwyczajów seksualnych w Afryce. Ale chyba nie warto o tym pisać, w końcu to problem dla przyszłego zarządu KK :-)
Autor: Marek Brudka Dodano: 09-04-2005
makak - kardynałowie Nie ma już świeckich kardynałów. "Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku zabrania wynosić do tej godności osoby nie posiadające święceń kapłańskich. Kwestię tę w obecnym prawie kościelnym reguluje kanon 351 § 1.Kardynałów ustanawia w sposób nieskrępowany Biskup Rzymski, wybierając ich spośród mężczyzn, którzy mają przynajmniej święcenia prezbiteratu, odznaczają się szczególną nauką, obyczajami, pobożnością i roztropnością w załatwianiu spraw. Ci, którzy nie są jeszcze biskupami, powinni przyjąć sakrę biskupią." Źródło: Wikipedia
Autor: makak Dodano: 08-04-2005
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama