I agree with you!
wordleunlimited.io/taylor-swift-2048

I agree with you!

"...Internetu mi nie zamkną. "
Nie byłbym taki pewny.
Jak donoszą żurnaliści w kraju "największej w świecie demokracji" są używane narzędzia pełnej inwigilacji także internetu, a co inne kraje zapatrzone na tego "wielkiego" - ich służby też stać na to, a jeśli nie to Wielki Brat udzieli nam bezpłatnej licencji (nawet nie w zamian za kopie danych, bo może to bez naszej zgody zrobić).
Chyba lepiej przyzwyczaić się do myśli, że jesteśmy dziećmi i "tatuś" programowo odetnie nam wszelką "pornografię", oczywiście gdy tylko zechce.
Czy to jest wiara w spiskową teorię rzeczywistości - byc może. A może paranoja - oby.

Fajnie, że pamiętacie. Aleśmy się zestarzeli, kurczę, co? Ale i tak jesteśmy lepsi od wielu.

Panie Bogusiu! że tak śmiem się do Pana zwrócic osobiście.
Najpierw Pana spotkałem na matfizie UW, którego nie ukończyłem. Później była telewizja i "Strażak", gdyż trafiłem do Straży Pożarnej. Teraz na emeryturze i po zaistnieniu internetu, znów trafiam na Pana. Czy to zrządzenie czy przypadek, ale kolejne spotkanie. Też nie lubię obmacywań, więc po chłopsku: "cześc stary!"

Korekta ... "tak mi wyszlo", a nie "tak mi sie wyszlo". Przepraszam.

No, to jest dowod na "STARONOW" (przepraszam za neologizm, ale tak mi sie wyszlo). Zawsze ciesza mnie polaczenia starego z nowym, brzydkiego z pieknym, glupiego z madrym... . Cos w tym jest. Jak myslicie? Tylko dlaczego tyle czasu musi uplynac, zeby dostrzec PRAWDE, PIEKNO, MADROSC???

Oglądałem niedawno ten słynny obraz "Gdy rozum śpi budzą się kaczory". Jejku, jak ja lubię bajki o zwierzątkach! A najbardziej to lubię o zajączku, i o wilku, i o Misiu. Wilka nie lubię, ale musi być boby nie było bajki, wiem. Dziękuję Misiu, że jesteś choć czasem... w mojej bajce. Zajączek

W pełni podzielam zdanie Pana Bogdana Misia.
Przez ok. cwierć wieku byłem czytelnikiem tego
doskonałego miesięcznika oraz równie dobrych
Znanie-Siła , Chimia i Żizń Tiechnika Małodiożi.
Pozdrawiam Pana Misia, którego spotkałem jako
student Wydziału Elektroniki PW w latach
60-dziesiątych i pamiętam jako człowieka
wymagającego, jednocześnie o wysokiej kulturze
osobistej w stosunku do studentów.

Z powazaniem
Jan Piotrkowicz