Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Lukasz Derkacz - Aborygeni? Sadze, ze nazywanie XIX wiecznych Aborygenow jest lekka obraza. Co do ciaglosci linii ewolucyjnej malp czlekoksztaltnych, to jeszcze nie jest pelna. Jakkolwiek kroluje idea Afrykanskiego Pochodzenia. Co chciwle pojawiaja sie nowe doniesienia na temat badan DNA etc. A co do kopalni wiedzy Astronomicznej i Matematycznej w kulturach Native Americans: obliczenia mieli troche bardziej precyzyjne niz obliczenia ich rowiesnikow z Europy, jednak wiedze to oni mieli niewielka. Czy ktores plemiono mowilo o Galaktyce Andromedy? Dlaej nie bede szedl.. Pozdrawiam
Autor: Lukasz Derkacz Dodano: 28-03-2004
Reklama
andy7311 - lanie wody (...) jak donosi mi zaprzyjaźniona archeolożka (...)...itd...itp. - na takich właśnie przesłankach autor w/w artykułu dyskredytuje treści przekazywane nam przez Sitchina...nie przedstawia żadnych naukowych dowodów na poparcie swoich tez, jest to w ogromnej większości takie samo wrózenie z kart i bujanie w obłokach jak publikacje pseudo-fachofców "racjonalnych" naukowców, których teorie są podważane i zmieniene częśiej niż pampersy u noworodków!
Autor: andy7311 Dodano: 01-09-2004
trala 0 na 2 czyli co ? byli kosmici, wielcy i mondrzy, i jeszcze mammy się do nich modlić ? H**A !!! najlepsza sekta to taka gdzie jest durzo lasek i mozna cos zadupczyc, sam bym sie chetnie zapisał :-> [[[ tak jestem głupi, zaakceptowałem to inie wstydze się tego :))]] ***** ***** ***** - to jest sterta kamieni, mozecie we mnie rzucać....
Autor: trala Dodano: 02-03-2005
dcalm - dowody... hmm? szczerze mowiac w tym artykule nie widze nawet 1/1000 dowodow jakie sa w ksiazkach, o ktorych piszesz... natomiast mnostwo glupich docinek na kiepskim poziomie, ktore no hmmm sa faktami [?]. Pelne fragmenty tekstow innych autorow... ksiazki przepelnione dowodami NAUKOWYMI... i bibliografia na minimum 4 strony... wlasnie to do mnie przemawia... a nie jak juz ktos zacytowal "znajoma archeolozka" : ) ksiazki sitchina warto przeczytac chocby z czystej ciekawosci... nawet traktujac je jak sf mozna poznac poprostu dosc ciekawy i INNY poglad :]
Autor: dcalm Dodano: 21-04-2005
roman - Akurat... 1 na 1 "Tyle, że płyta ta wzniesiona została w czasach o wiele późniejszych, cała świątynia ma charakter megalityczny, nie tylko jej podstawa, niektóre bloki ważą ok. tysiąc ton, lecz mimo wszystko wznieśli je ludzie. Baalbeck jest dowodem na stosowanie w głębokiej starożytności zaawansowanych technik budowlanych, specjalnych dźwigów, które później ujrzały światło dzienne dopiero w epoce renesansu." Bloki o ktorych pisze autor tworza tzw Trilithon. Dwa bloki sa umieszczone w podstawie swiatyni i waza po ok. 800 ton, tyle ze nie leza na poziomie gruntu, lecz na warstwie mniejszych, 'zaledwie' 300 tonowych blokow. Musialy zatem byc uniesione. Wyraznie widac roznice w stopniu zwietrzenia tej dolnej warstwy, wiec Rzymianie pewnie uzyli istniejacej podstawy do wzniesienia swiatyni, ktora jest raczej duzo mlodsza. Trzeci blok, tzw Kamien Poludnia, nie zostal dotransportowany do swaityni i lezy w odl. ok 2km od niej. Jest najwiekszy - ok 1200 ton wagi, wymiary ok. 20x4x5m. Jest to najwiekszy na swiecie monolityczny obrobiony blok kamienia. Nawet obecnie najpotezniejsze dzwigi samochodowe moga powozic ok 1000t ciezary. Z Kam.Pol. bylby juz niejaki problem. Swiatynia poza tym lezy w terenie pagorkowatym. Jesli autor pisze, ze takie dzwigi uzywano pozniej w renesansie to gratuluje pogladu, tyle ze to jego wlasne widzimisie - nie bylo takich. Obecnie jedyne urzadzenia zdolne w ogole uniesc taki ciezar to niektore suwnice bramowe w portach, oraz prawdziwe potwory - dzwigi - o ile to odpowiednie slowo ;-) - uzywane do budowy platform naftowych. Warto takze przypomiec tzw Niedokonczony Obelisk, obrobiony blok rozowego granitu w kamieniolomie assuanskim - waga ok 1300 t - nie zostal odciety od podstawy. Osobny problem to sposob obrobki granitu - ktory - przypominam - w skali twardosci Mohsa jest wyzej od hartowanej stali. Jesli zas ktos wie jak to zrobic i transportowac przy pomocy prymitywnych podobno narzedzi dawnych czasow - to jest to wiedza zaslugujaca na nagrode Nobla.
Autor: roman Dodano: 17-05-2005
krzysztof sykta - re:akurat 1 na 1 Bloki leżące na podstawie wcale nie musiały być unoszone, kamieniołom znajduje sie ok. 400 m powyzej swiatyni, i wystarczylo zbudowanie odpowiedniej rampy po to by zniwelowac roznice terenu Bloki znajdujace sie ponizej bynajmniej nie wykazuja wiekszego zwietrzenia niz te powyzej trylithonu, miejscami jest nawet na odwrót Baalbeck nie jest jedynym przykladem megalitycznej obsesji, w V. w ne na budowe mauzoleum gockiego Theodoryka sciegnieto z Chorwacji do Rzymu nieobrobiony 2 000 tonowy blok granitu. Masowo wywozono egipskie obeliski wazace po 400 ton. Transportowano je drogą morską... Problem z jakim sie tu spotykamy i ktory poruszalem bardzije szczegolowo w tekscie "piramidy na powaznie" dotyczy nie tyle udzwigniecia co mobilnosci, dopasowywania poszczegolnych ogromnych blokow na malej stosunkowo przestrzeni. Niektore osoby uparcie twierdza ze nawet dzisiaj najwiekszy dzwig ma wydajnosc 1000 ton, tyle ze rzymskie mechanizmy opeiraly sie na suwnicach zbudowanych z kiludizesieciu poteznych dzwigni a nie pojedynczych mechanizmow! Dla mnie takim samym absurdem jak "uzywanie statkow kosmicznych" jest gaworzenie o tysiacach niewolnikow ciagnacych za sznury... tak jakby Herod Wielki (zohydzony chrzesc. propaganda) nie budowal roweni poteznej swiatyni i nie uzywal betonu do budowy dokow portowych... Reasumując - takie znaleziska jak mechanizm z Anithikery, idealne odwierty rurowe z Asuanu czy Puma Pumku swiadcza o wysokim zaawansowaniu starozytnej techniki i mechaniki, ale bynajmniej nie dowodza uzywania technologii z XX wieku... brakuje niestety dowodow materialnych, swiadectw historycznych na poparcie takich tez, Mozna zadac kolejne pytanie: co robi w kamieniolomie Kamien Poludnia skoro cala swiatynia zostala zakonczona? Moze wykuto go ot tak by pozostal na wieki i swiaczyl o kunszcie techniki ówczesnych tworcow? Moze mail byc pociety na mniejsze czesci? Skoro pochodzi jakoby z czasow wczesnijejszych niz rzymskie to dlaczego rzymianie pozostawili go w srodku kamieniolomu zamiast wykorzystac do obrobki? Nie przeszkadzla im w pracach kamieniarskich?? Jest to raczej produkt finany wykuty z rozpedu na sam koniec... pozdrawiam,
Autor: krzysztof sykta Dodano: 18-05-2005
Bolek - Zarozumialcze 1 na 1 To co umiesz to KRYTYKOWAC- tez nieudolnie. Przetlumacz sam te tabliczki z ktorych korzystal Sitchin i pokaz ze zrobisz to lepiej i pokaz na przykladach. Jesli jakies slowo jest nieczytelne to nie zastepuj je kropkami ale uzupelnij osiagnieciam obecnej NAUKI. Jest taka obecnie na poziomie Sumeru? Watpie. Poczekasz jeszcze dlugo zanim temu poziomowi dorownaja zarozumiali obecni naukowcy, skoro jeszcze niewiedza dlaczego jablko spada na ziemie, nie umia zdefiniowac czasu ................................................... Ciekawe jak tego dokonasz skoro nawet nie wiesz gdzie gora, gdzie dol tych tabliczek. Czytaj zarozumialcze UWAZNIEJ Sitchina, bo tam choc wiesz gdzie gora, gdzie dol a pozatym masz to po polsku i nie musisz sie uczyc angielskiego nie mowiac o akadyjskim czy innych. Nie osmieszaj sie i zanim napiszesz znow jakies bzdury zastanow sie nad wlasna glupota i prymitywizmem "Wszystkowiedzmo"
Autor: Bolek Dodano: 25-06-2005
Domin - Replika 1 na 1 Dosyć dokładnie ostatnio zapoznałem się z pracami pana Sitchina, Dwunastą Planetą, Genesis Raz Jeszcze, oraz Boskimi Spotkaniami. Pozwolę się nie zgodzić z kilkoma tezami zamieszczonymi w Pana artykule. 1. Ewolucja człowieka "Dziewiętnastowieczni Aborygeni wyglądali jeszcze jak homo erectus." - a dwudziestowieczni już nie? Rzeczywistości w tej wypowiedzi pobrzmiewają echa tzw multiregionalnej teorii ewolucji, zarzuconej już przez współczesną naukę głownie dzięki badaniom genetycznym. Według tej teorii homo sapiens rozwinął się bezpośrednio z homo erectus ewolucja miała miejsce na obszarze Afryki i Eurazji (czyli na obszarze występowania człowieka wyprostowanego) przez około 2 miliony lat. Tymczasem zgodnie z przyjmowaną obecnie teorią ewolucji nazywanej "pożegnaniem z Afryką" homo sapiens powstał nie wcześniej niż 300 tysięcy lat temu w Afryce, a badania mitochondrialnego DNA wskazują, iż wszyscy obecnie żyjący ludzie pochodzą od jednej "Ewy" ,co wskazuje, że pierwotna populacja człowieka rozumnego nie liczyła zbyt wielu osobników. Człowiek Neandertalski natomiast nie był bezpośrednim naszym przodkiem - a jedynie "kuzynem" pochodzącym od homo erectus. Różnica genetyczna między australijskimi aborygenami a mną czy panem jest o wiele niższa niż miedzy owczarkiem niemiecki a ratlerkiem. Wszytsko to wskazuje na nie zbyt odległą w czasie historię naszego gatunku. 2.Autor ogóle nie bierze pod uwagę aspektu religijnego występującego w sumeryjskiej mitologii, którą również przesiąknięty jest bliższy nam kulturowo Stary Testament. Począwszy od stworzenia przez Elohim człowieka na "obraz i podobieństwo" aby w pocie czoła pracował w ogrodzie Eden (ED.IN), nie odnosząc się już ogóle do np. opowieści o wierzy Babel, "zbudujmy sobie shem.." czy poruszanej w artykule C.Ruder kwestii ataku jądrowego skutkującego zniszczeniem Sodomy i Gomory. Wystarczy przeczytać opis Genesis, interpretacja sama rzuca się w oczy. Co do ceglanego Mohendżo Daro Sitchin twierdzi, że cywilizacja Indusu zniszczona była przez opad radioaktywny, a nie przez bezpośrednie uderzenie co tłumaczy radioaktywność tego miejsca i występownie szczątków ludzkich. Poza tym Biblia aż roi się od nie przystających do epoki urządzeń technicznych, by o arce przymierza jedynie wspomnieć. 3.Autor w swym tekście stara się podważyć wysoki stopień rozwoju cywilizacji sumeryjskiej, tymczasem zawdzięczamy jej nie tylko koło, ale np. Wysoko rozwiniętą matematykę ze specyficznym połączeniem systemu dwunastkowego z dziesiętnym, obliczeniami sięgającymi wielkich "astronomicznych" liczb, wyciąganiem pierwiastków kwadratowych i sześciennych. Może taka wiedza potrzebna była miejscowym kupcom? Warto pamiętać skąd wziął się podział dni na godziny, a te na minuty, czy 360-stopniowy podział okręgu. Nawet kupowanie jajek na kopy i mendle bierze swój początek w Mezopotamii. Reasumując autor wykazał sie brakiem obiektywizmu, zacietrzewieniem i słabą znajomością tematu. Najłatwiej podważyć kosmologiczną interpretację Enuma Elisz, z całą resztą tak łatwo rady dać sobie nie można.
Autor: Domin Dodano: 17-07-2005
krzysztof sykta - re: 1 na 1 "Rzeczywistości w tej wypowiedzi pobrzmiewają echa tzw multiregionalnej teorii ewolucji, zarzuconej już przez współczesną naukę głownie dzięki badaniom genetycznym. " - Mylisz sie drogi kolego, teroria multiregionalan nie została zarzucona a grono naukowców od dziesięcioleci podzielone jest na dwa zwalczające się obozy, z których kazdy przedstawia nowe fakty dowodzące prawdziwości własnych tez. Garśc cytatów z prasy: - Niedawno na przykład w tygodniku "Science" ukazały się dwa artykuły prowadzące do sprzecznych wniosków. Pierwszy, autorstwa m.in. Wolpoffa, dowodzi, że protoplastą współczesnych ludzi był nie tylko Homo erectus, który występował w Afryce, ale i ten, który zasiedlał Europę. Porównanie budowy anatomicznej czaszek przedstawicieli Homo sapiens z Europy z odkopanymi na tym kontynencie kośćmi pitekantropów wskazuje na istnienie cech wspólnych. - Na razie teoria "Pożegnanie z Afryką" cieszy się większym uznaniem niż hipoteza multiregionalna. Jednak naukowcy toczą gorące spory, ponieważ brakuje rozstrzygającego dowodu. (Tygodnik "Wprost", Nr 968 (17 czerwca 2001)) Teoria genetyczna zakłada pochodzenei wszystkich współczesnych ludzi od jednego osobnika homo sapiens sapiens, nie wyjaśnia przy tym różnic w budowie czaszek u rasy mongoloidalnej ( cechy azjatyckiej odmiany homo erectus, których nie powinno byc zgodnie z teorią pożegnanai z Afryką) itd. Aborygeni z wydatnymi wałami nadoczodołowymi bardziej przypominali (i wciążpominją) wcześniejsze gatunki sapiens, bo skoro pochodzą od bardziej rozwiniętej formy sapines to jakim cudem wykształcili cehcy wsteczne? 2."Autor ogóle nie bierze pod uwagę aspektu religijnego występującego w sumeryjskiej mitologii," - w którym miejscu nie biorę pod uwagę? "czy poruszanej w artykule C.Ruder kwestii ataku jądrowego skutkującego zniszczeniem Sodomy i Gomory." - bez komentarza, "Co do ceglanego Mohendżo Daro Sitchin twierdzi, że cywilizacja Indusu zniszczona była przez opad radioaktywny, a nie przez bezpośrednie uderzenie co tłumaczy radioaktywność tego miejsca i występownie szczątków ludzkich. " - szczątki ludzkie występują nie tylko w Mohendzo Daro, kolego;) cywilizacja Indusu została zniszczona najazdem Ariów, Sitchin i jemu podobni pisali o uderzeniu jądrowym, tylko jak to możliwe, że garnki leżące na ulicahc uległy jakoby stopieniu a stopieniu nie poddało sie całe ceglane miasto. teza o radioaktywności pochodzi z rosyjskojęzycznej literatury paranaukowej (Gorbijew), jakie dane naukowe potwierdzają skażenie? Jakie ekspertyzy? "Poza tym Biblia aż roi się od nie przystających do epoki urządzeń technicznych, by o arce przymierza jedynie wspomnieć." - jakoś nie zauważyłem, co jeszcze oprócz arki? Chwała Pana? już prędzej... to że Jahwe poruszał sie swoim pojazdem po niebiosach typowe jest dla całej ówczesnej literatury. Helios w słonecznym statku to też UFO? 3."Autor w swym tekście stara się podważyć wysoki stopień rozwoju cywilizacji sumeryjskiej, tymczasem zawdzięczamy jej nie tylko koło, ale np. Wysoko rozwiniętą matematykę " - nikt nie podważa nauki starożytnej, egipskiej szumerskiej, wedyjskiej czy Majów, czym innym jest matematyka i astronomia, które na wysokim poziomie stały już w epoce neolitu (ukierunkowywanie świątyń i dolmenów na dni przesileń itd) a czym innym twierdzenie ze w Sumerze istniały rezydencje kosmitów z powiettrznymi statkami... "Reasumując autor wykazał sie brakiem obiektywizmu, zacietrzewieniem i słabą znajomością tematu." - w przypadku głupot nie można być obiektywnym, w przeciwieństwie do Cibie zadałem sobie trud studiów nad językiem Szumeru i Akkadu po to by pewne fragmenty móc odczytać samemu, wystarczy sięgnąć do nowszych translacji angielskivch... Sitchin w wielu miejscach kłamie jak z nut, pomija fakty dla siebie niewygodne, naciąga interpretacje itd, o ile daniken jest nieco naiwnym fantastą popełniającym błędy ale wskazującykm na wiele ciekawych aspektów historii starożytnej (stara europa) to sitchin nalęzy do grupy mitomanów. Inny absurd - zgodnie z teoriami Sitchina planeta Nibiru powinna zjawić sie na nieboskłonie w r. 200 ne... Sa na to jakies relacje rzymskich kronikarzy?... "Najłatwiej podważyć kosmologiczną interpretację Enuma Elisz, z całą resztą tak łatwo rady dać sobie nie można." - znowu coś ci sie pomieszało, nikt nie podważa kosmologinczej interpretacji Enuma Elish, podwazamy jedynie jej sitchinowska wersje niemająca wiele wspolnego z tekstem; ta "cała reszta" istnieje jedyniew umysle Sitchina
Autor: krzysztof sykta Dodano: 19-07-2005
tipso - po co to wszystko? Wqrza mnie to, że twardoglowi naukowcy "wiedzą na pewno", a później jest to po cichu prostowane.Zastanawia mnie tylko,dlaczego nie wycinano malych bloczkow, na wzor dzisiejszych cegiel i nie budowano z tego muru za pomoca zaprawy.Przecież dzisiaj wycięcie i obrobienie 800 czy 1200 tonowego monolitu pochlonęloby masę energii i materialów, a droga do transportowania musialaby byc utwardzona na duzą glębokość,nie mówiąc o tym,że najgrubszy pien drzewa nie utrzymalby takiego ciężaru.Domyślam się,że śladów takiej drogi nie znaleziono.Trudno mi naprawdę uwierzyć w to,że starożytni za pomocą lnianych,lub konopnych lin i narzędzi z brązu robili takie rzeczy i z taką dokladnością, które dla nas wspólczesnych są prawie,lub wcale nieosiągalne i po co oni to robili?Zeby zbudować jakąś świątynię,lub grobowiec? Szczerze w to wątpię.Ktoś kto robil takie rzeczy nie byl glupcem i nie robilby tego wszystkiego dla tak malostkowych celów.Odnosząc się do mitu Enuma Elisz, to niech najprostszym tego przykladem bedzie Homer i opis Troi i Henryk Schielmann, który poslugując się tylko "mitem" tą Troję znalazl. Kto wie co czas pokaże i czy te mity nie okażą się prawdą.Ja wiem jedno...hehehe...że nic nie wiem na pewno.
Autor: tipso Dodano: 28-02-2006
Karbonit - Oszustwa krytyka Sitchina -2 na 2 "- Co by świadczyło o ich ograniczonej wiedzy kosmologicznej. W Układzie Słonecznym nie ma 12 planet, jego budowa jest o wiele bardziej skomplikowana, ziemski Księżyc jest planetą, lecz Pluton jak się obecnie okazało jest jedynie jednym z wielu podobnych mu wielkością obiektów w pasie Kuipera." Raczej bym powiedział że świadczy o nadmiernym powoływaniu się na emocje krytyka, rzeźnika niż "racjonalne" (o zgrozo) spojrzenie na świat. Tzw. Marduk był 12 planetą naszego układu słonecznego. Po zniszczeniu w efekcie jego fragmenty nazwano pasem Kuipera. Niemoge zarzucić autorowi tekstu czy komu kolwiek głupotę, czy jak sam zauważył płytkie "dywagacje" bo to po prostu brak podstawowej wiedzy. "- Szumer nie wyłonił się z próżni, nie powstał nagle, jego pismo nie pojawiło się ad hoc, z kapelusza, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Można prześledzić cały proces stopniowej urbanizacji, zmian w budownictwie, w języku czy w dziełach sztuki. Szumer nie był pierwszą cywilizacją w regionie, nie był też jedyną. Był raczej jednym z wielu państewek handlujących z sobą w basenie Morza Arabskiego i Zatoki Perskiej." Otóż to niesamowite, ale powstał "ad hoc" niema żadnych danych na temat jego początkowej ewolucji, osiągnięć grupy. Twierdzenie że nagle wpadli na samą idee ukierunkowania się w zaawansowaną tech. kosmoligiczną, jak na społeczność która nagle "ad hoc" wygrzebała się z nieprzyjaznych stepów zakrawa na większe miano bajki. "- I tutaj rozbija się w pył cała koncepcja pana Sitchina. Kosmici, którzy opanowali podróże międzyplanetarne, w celu wydobycia kruszców stwarzają prymitywnych robotników pracujących dla nich w kopalniach tak, jakby nie posiadali odpowiednio zaawansowanych technicznie maszyn." Przemieszczali się 50 osobowymi grupami, i w żadnym wypadku niemogliby zabrać sprzętu górniczego. Pozatym wykorzystali swoją łatwość i zdolność do manipulacji kodem genetycznym. Gdyby używali tego samego źródła energi które podtrzymywało łączność z centralą, ich wydolność w tym zupełnie obcym środowisku i możliwośći powrotu (bez którego niemogło by się obejść realizacja całego przedsięwzięcia.) z pewnością było by to bardzo nierozważne. Zresztą niemogło by się tu nic rozpaść w pył, ponieważ autor chyba niesądzi że czytelnicy są na jego poziomie i interpretują każdą obcą cywilizacje równą boskim epitetom. Sytuacja, i stosunkowo niewielkie osiągi technologiczne w porównaniu do innych cywilizacji 4 gęstości niedawały zbyt dużych możliwości cywilizacji Annunaków. Tych samych których wizerunki, zresztą widnieją na egipskich i szumerskich reliefach. Byli kilkakrotnie więksi od humanoidów typu homo sapiens sapiens. Dowodów na popularność tego zjawiska jak chociażby "sąd ostateczny" przedstawiający zastępy niebieskie (tysiące statków kosmicznych). Barka zabierająca egipcjan do krainy dusz na pierwszych rysunkach przedstawiano w postaci spodka z wyraźnymi szczegółami. Potem zaczeły się one przekształcać w typową dla ludzi interpretacje, kuli symbolizującej oko Ra (źródło magnetycznej stateczności molekularnej) czy wizerunek skarabeusza. Chińskie wierzenia gdzie spodek zabierał cesarza po śmierci (a w każdym razie jako cecarz umierał bo niebył obecny) do krainy bogów. Te zagadnenia rzucają nowe światło na już nie wiarę tylko obserwacje tego zjawiska, dominującego wzorce myślowe naszych przodków od zarania dziejów. Raczej niesądze że można by nadać temu tytuł przywiązania ludzi do archetypowych tradycji. Chyba że do jednej jaką jest wprowadzanie w błąd i podważanie wszystkiego co niepasuje do akademickiego dogmatu. Który niestawia sobie jak widze wiele wymagań by zatajać bardziej z klasą, dane które z pewnością wywołały by społeczne zamieszki. Ale lepiej stworzyć iluzje racjonalności i wsadzić każdy z pozoru nazbyt kreatywny pogląd w fantazję i bajki ułatwiając sobie i innym uzależnionym od siebie korporacyjnym dojarkom i strzygarkom ten broczący ropą, fantasmagoryjny dogmat.
Autor: Karbonit Dodano: 10-10-2006
Henry - "Marduk zrodzony zostaje wewnątrz ABZU"? -1 na 1 "Marduk zrodzony zostaje wewnątrz ABZU"...rozumiem kontrowersje, choc teoretyzuje sie, ze NIBIRU/MARDUK, posiada odpowiednika w wielu innych kulturach, np. Jaguar w kulturze mezoamerykanskiej. Wiadomym jest, ze NASA poszukuje planety X, z "poludniowego nieba" i nie jest to wymysl masowej paranoi! Marduk moze byc ostatecznie tzw. "brown dwarf"..czyli niemal niewidocznym, malym ukladem planetarnym (niewidoczny z powodu niewystarczajacej reakci fuzyjnej). Zatem, czy Marduk moze byc zrodzony z ABZU..???Pozdrawiam...
Autor: Henry Dodano: 06-11-2006
shemyaza - A JEDNAK BZDURY -2 na 2 Szanowny autor artykułu popełnia jeden podstawowy błąd. Opiera się na własnej wierze w te a nie inne źródła i ten a nie inny światopogląd. To nie jest postawa racjonalisty. Z wykształcenia jest ekonomistą dlatego być może kwestie natury inżynieryjnej klimatycznej i logistycznej umykają mu zupełnie. Ja jestem z wykształcenia inżynierem, a pracuje w zawodzie humanistycznym zahaczającym o psychologie i propagandę. wiec pozwolę sobie skrytykować nie wiarę autora ale sposób dowodzenia sluszności zdania. np udźwig: nie wystarczy mieć N dźwigów których suma udźwigu dodaje się lub przewyższa wagę obiektu do podniesienia. potrzeba tez punktów podparcia dla dźwigów, infrastruktury komunikacyjnej dla takiej ilości dźwigów siły roboczej (proponuję prosty rachunek ile osób lub zwierząt pociągowych musiało by to poruszyc nawet przy współczynniku przełożenia 10 czyli każdy kilogram siły udźwigu unosi 10kg i założeniu że czlowiek może udźwignąć dla łatwego rachunku 100kg wychodzi 1200 osób niby mało ale koordynacja np. 6 dźwigów po 200 osób każdy to już jest duża sprawa a teraz ruch takiej konstrukcji hohoh to dość karkołomne). Sitchin może i wymyśla
Autor: shemyaza Dodano: 10-01-2008
shemyaza - A JEDNAK BZDURY cd -2 na 2 ale pan autor również. Cytuje pan jedne źródła bezkrytycznie negując inne. Rozumiem że czyta pan kliny? akurat mam przyjaciela po asyriologii i fragmenty na które pan się powołuje czy pan sitchin można tłumaczyć jeszcze inaczej.pominę bez komentarza pana poliglotyzm więc. jako racjonalista powinien pan uwzględnić w swym artykule krytycznym jedną ważną do bólu uwagę. religie bliskiego wschodu szczególnie te starsze mają wyraźne cechy kultów cargo. może to nie ma nic wspólnego z kosmitami, ale nie wątpliwie w sposób wyraźny pokazuje pewne choćby hipotetyczne możliwości. co do cywilizacji przed sumeryjskich- chętnie zapoznam się z jakąś . oczywiście jesli nei będzie to np stanowisko w westonicach czy inne odosobnione drobiazgi z gliny tylko całościowy materiał ukazujący dorobek wielopokoleniowej społecznosci. chyba że szacowny autor ma na myśli lemurię, posejdonię i atlantydę. w co wątpię. co do kwestii wałów nadczołowych po pierwsze fenotypowe podobieństwo to żaden dowód, dwa nie wiadomo czy wały są krokiem wstecz, trzy nie wiadomo czy teoria mówiąca o niemożności uwstecznienia jest prawdziwa. nie ma dowodów za ani przeciw. nasz całkowity czas obserwacji ewolucji jest zbyt krótki
Autor: shemyaza Dodano: 10-01-2008
shemyaza - A JEDNAK BZDURY cd -1 na 1 dodatkowo jeśli chodzi o osiągnięcia technologiczne czyli świdry rurowe itd itp już Petrie sugerował różne ciekawe wnioski i problemy z datowaniem. Wooley to samo. Szanowny autor cudownie wpasowuje się w istniejący paradygmat i w raz z nim przesuwa się w czasie. Co autor powie na to że lata przed oficjalnym podaniem daty pojawienia się wody w stanie płynnym na naszej planecie, czyli okolo 1976 roku kiedy to publikował swoje wyliczenia sitchin właśnie on sithcin podał szacunkowo date dokładnie odzwierciedlająca oceny z roku 2005? on na podstawie swych oszustw nauka na podstawie hmnauki. dane dotyczące Neptuna i obserwacje sond kosmicznych też sie dziwnym trafem zgodziły.to może być przypadek ale w ramach obiektywnej analizy krytykowanego tekstu to raczej uczciwość nakazuje opisać. Co do terminologii to budowle megalityczne i Rzymhm co tu autor miał na myśli nie wiem i wole nie wiedzieć. Co do lądowania w sumerze daleko od złota. Hm a co autor wie na temat potrzeb żywieniowych i możliwości analizy gleby hipotetycznych obcych? dlaczego jakikolwiek dowódca miałby lądowaćw okolicach złóżale za to w nieprzyjaznych warunkach na nie rozpoznanej planecie? Każdy normalny by zrobił odwrotnie.
Autor: shemyaza Dodano: 11-01-2008
Aza - Broń atomowa -1 na 1 hoho to z tą bronią atomową użytą jest bardzo ciekawe z tego co mi wiadomo wybuch 1 bomby atomowej miał temperatury rzędu 10000 stopni poza tym kosmici i tak prymitywna broń atomowa przecież znacznie skuteczniejsza jest choroba albo lasera ,laser jest równie skuteczny przecież to wiocha , laser plazma wirusy byli tak rozwinięci że przelecieli lata świetlne na naszą planetę równie dobrze mogli ich spalić swoimi silnikami zamiast używać atomówki , mogli zabić na wiele sposobów więc dla czego ktoś wymyślił atomówkę hm może dla tego że obecny świat nadal najbardziej obawia się wojny nuklernej , i genetyka zapłodnienie in vitro ehem że co czy to nie jest tak bardzo przypominające nasze wizje sf kosmici zamiast zapładniać in vitro mogli zrobić klony z cechami ludzkimi i ich zamiast czekać 9 miesięcy przynajmniej na dziecko druga sprawa kobiety które nie chcą dziecka mogą go nie urodzić tylko zabić je w własny łonie dziecko obrośnie wapiena skorupa kiedyś był dokument o czymś takim na discovery kobieta miała 47 lat czy coś takie płód w takiej skorupie , bo nie wierze że małpo ludzie tak łatwo zgadzali się na zapłodnienie swoich samic przecież od tego zależało ich przetrwanie
Autor: Aza Dodano: 22-11-2008
cpr - antykrytyka -1 na 1 Szanowni Racjonaliści Rozwój nauki polega na tym że ignoranci podważają dotychczasowe osiągnięcia i jeżeli ich argumentacja przekonuje większość ich postulaty stają się aksjomatami. Jeżeli RACJONALNIE przeanalizujemy aktyalne poglądy na wiedzę począwszy od matematyki a skończywszy na sychologii to wszędzie panuje relatywizm np. suma kątów w trójkącie = 180? tak ale tylko u Kartezjusza u Mińkowskiego już nie => a to przecież MATEMATYKA . Dlatego cieszmy się że ndal są ludzie którzy próbują znaleść nowe rozwiązania dla starych pytań.
Autor: cpr Dodano: 06-07-2009
shemyaza - wsyztskim niedowiarkom -1 na 1 polecam analize zachowan "wysokich kultur" typu tehcnlogicznego np USA w krajach typu Wietnam czyo statnio Irak, po pierwsze nie stosuje się maximum technologicznego po drugie, nawet prymitywna bron moze zabijać po trzecie zachwyceni przewaga technologiczna dowódcy dopuszczaja sie ogromnych błedow strategicznych ktore tylko jebnięcie z grubej rury moźe naprawić. moźliwym jest że dupnięcie na hiroszime i nagasaki mialo juz swojego prekursora w mohendżo daro. nie mowie że mialo miejsce ale możliwe jest takie wydaźenie :)
Autor: shemyaza Dodano: 30-10-2009
shemyaza - wsyztskim niedowiarkom -1 na 1 polecam analize zachowan "wysokich kultur" typu tehcnlogicznego np USA w krajach typu Wietnam czyo statnio Irak, po pierwsze nie stosuje się maximum technologicznego po drugie, nawet prymitywna bron moze zabijać po trzecie zachwyceni przewaga technologiczna dowódcy dopuszczaja sie ogromnych błedow strategicznych ktore tylko jebnięcie z grubej rury moźe naprawić. moźliwym jest że dupnięcie na hiroszime i nagasaki mialo juz swojego prekursora w mohendżo daro. nie mowie że mialo miejsce ale możliwe jest takie wydaźenie :)
Autor: shemyaza Dodano: 30-10-2009
Zawiedziony Artykuł mówiąc wprost jest marny i nie wyjaśnia w żadnym punkcie "Oszustw Sitchina" .Paranoikowi który to napisał przypominam że każda informacja o historii jest napisana przez człowieka, a więc nie wiadomo czy jest w 100% wiarygodna czy nie. Każdego człowieka ponosi wyobraźnia więc nie wiadomo ile jest tam prawdy a ile własnej interpretacji. Wystarczy popatrzyć na podręczniki historii w szkołach niemieckich, polskich i rosyjskich. Widzę że autor związany jest z religią, więc powinien wiedzieć jak zakłamane były (i być może dalej są) tezy i opinie kościoła, np. palenie na stosie astronomów którzy to "w swej bezbożnej ignorancji twierdzili że ziemia nie jest centrum wszechświata" . Jeżeli chodzi o teorie i tzw. fakty geologiczne, to też są to interpretacje a nie fakty (Patrz np. problemy z datowaniem węglowym.). Jedynym sposobem na zobaczenie np. początków naszej rasy byłaby budowa wehikułu czasu.W świetle powyższych che, che... założeń pan Sitchin nie wypada najgorzej. Owszem nie dowiódł swoich tez opartych na starożytnych zapiskach, ale na ziemi i niebie są i były rzeczy które nie śniły się nawet największym z naukowców . ;)
Autor: Zawiedziony Dodano: 20-07-2010
thomas8thomas - Niezrozumiała krytyka. Zupełnie nie rozumiem tak ostrej krytyki tekstu pana Krzysztofa Sykty ? Czyżby niemoc w kwestii poradzenia sobie z odrzuceniem teorii o starożytnych kosmitach kierowała osobami komentującymi powyższy artykuł ? Choć hipoteza odwiedzenia i manipulowania naszym gatunkiem przez przybyszy z kosmosu jest naprawdę atrakcyjna, a szczególnie w naszych czasach gdzie nauka ma tak wiele do powiedzenia i można wykorzystywać jej różne aspekty do dowiedzenia różnych hipotez, jestem daleki od tak śmiałych wypowiedzi, które na dzień dzisiejszy mają więcej wspólnego z dobrym SF niż z jakimikolwiek faktami. Osobiście należę do ludzi wierzących w niezwykłe możliwości ludzkiego umysłu i uważam, że my ludzie jesteśmy w stanie dokonywać rzeczy niesamowitych bez udziału żadnych sił nadprzyrodzonych bądź pochodzących z Kosmosu.
KSERKSES - Brak argumentów autora Panie autorze tego felietonu ! Prawda sitchina jest nie na ręke wielkim tego świata ponieważ sondy kosmiczne i NASA potwierdziły wiedzę przetłumaczona przez Sitchina . Ale tak naprawdę jest jeden wielki problem. UFO którzy kontrolują ten świat i eksploatują go jak chcą. Czego autorze się jeszcze nie dowiedziałeś. Jeżeli jak pisze Sitchin jego tłumaczenia okażą się prawda to padną systemy polityczne i religie powstanie prawdziwy armagedon . I tak naprawdę przeciwnicy Sitchina tego się boja bo artykułu skryby piszą na płatne życzenie tego światowego oszustwa
humanbe - żenadą jest Ta krytyka ze strony opętanych ideą "kosmicznych przygód", rodowodu czy ingerencji zaawansowanych technicznie Obcych. Naukowcy może i są trochę takimi niedowiarkami co nie zadowolą byle czym ale dzięki temu np. idee żywiołów, eteru, flogistonu itp odrzucono z braku ich sensu oraz potwierdzenia, że istnieją i mają realny wpływ na cokolwiek. Nauka nie może ugiąć się pod atakami ignorantów a w epoce Internetu jest masa takich mędrków co z Google wyciągają największe bzdury potem je szerząc jak zarazę - tacy właśnie podważają każdą prawdę naukową czy medyczną wiedzę - walka ze szczepionkami to typowy pokaz tej (niebezpiecznej) głupoty. Kilka stron jakichś zwojów, tabliczek, dziecinne rysunki pokazujące senne widziadła to jakby nie przypominały statki kosmiczne czy skafandry kosmiczne są jedynie czymś co bliskie jest pareidolii gdy w plamach i przypadkowych kształtach ktoś widzi postacie, twarze itp. Podobnie ze Sitchinowymi rewelacjami czy Danikena jacy puszczają wodze fantazji i mało czego nie uznają za "dowód" na wizyty "starożytnych kosmitów" a to jest jeden z błędów gdy szuka się tylko potwierdzenia swych fantastycznych teorii zamiast uczciwie założyć, że istnieje inne ale banalne wyjaśnienie....
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama