Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.473.791 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 703 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Świadoma rezygnacja ze wszelkiej formy Absolutu nie jest bowiem rzeczą łatwą. W szczególności, negujemy tu absolutne istnienie jakichkolwiek sensów. Jednak, rezygnując z Absolutu możemy, paradoksalnie, więcej powiedzieć o świecie, niż obstając przy jego istnieniu.
Komentarze do strony Bóg nie istnieje cz. 5

Dodaj swój komentarz…
tachion - Kosmita z broda?
wole "Star Trek", przynajmniej mozna kierowac asteroidami
Autor: tachion Dodano: 21-10-2005
Reklama
fluxon - naukowiec versus uczony  -1 na 1
Pan Icke to typ miernego naukowca, który głosi: "wiem, że wszystko wiem". Przeciwstawić mu można uczonego, dla którego naczelną zasadą jest maksyma "wiem, że nic nie wiem". Einstein wierzył w Boga, choć nie był wyznawcą żadnej wiary. Pan Icke wierzy tylko za nić nie przyzna się do tego. On wierzy w naukę - boga dla ateistów. Icke nie ma żadnych wątpliwości co do tego jak powstało Słońce, choć nie sfilmował jego powstania. Może tylko wierzyć w efekty wtórne, które pozwalają mu twierdzić, że powstało w następstwie wybuchu supernowej. To jest przykład wiary. Ponadto przeczy sam sobie skoro głosi tezę, że te same przyczyny zgodnie z mechaniką kwantową mogą wywoływać różne skutki. Ten sam zestaw danych, na których oparł Icke swą wiarę w powstanie Słońca w następstwie wybuchu supernowej może z jakimś prawdopodobieństwem świadczyć o innym mechanizmie powstania Słońca. Na koniec. Rzeczą niegodną uczonego jest wdawanie się w dowodzenie rzeczy nie do udowodnienia - istnienia lub nieistnienia Boga. Ale o tym wiedzą tylko uczeni, mierni naukowcy nie!
Autor: fluxon Dodano: 25-10-2005
Przewodas - Żenada
Taki prymityw został profesorem? Zadzwiwiające! Ateizm z tabloida...
Autor: Przewodas Dodano: 31-10-2005
Arked - O co wam chodzi
Na mnie Icke w tym wywiadzie zrobił całkiem dobre wrażenie. Nie brzmi w nim wcale jak mierny naukowiec, i nigdzie nie zauważyłem żeby uważał się za wszechwiedzącego. Nie wiem może znacie go także z innych publikacji. Wyciągnięcie takich wniosków jak dwóch moich poprzedników z przeczytanego wywiadu jest dla mnie zdumiewające.
Autor: Arked Dodano: 17-11-2005
Xardas - BOG ISTNIEJE !  -1 na 1
Fajnie, kazdy ma prawo swoje poglady innym jezeli tego chca wyjasniac, ozajmiac, itp. Ale BOG ISTNIEJE ! I nikt ani nic mnie do innego zdania nie przekona, moze nie jestem praktykujacym katolikiem, ale to czuje.
Autor: Xardas Dodano: 20-11-2005
Mariusz Makula - Fipoteza
Witam.Po przeczytaniu tego artykułu,jestem skłonny w 100% sądzić iż jeśli wiedzielibyśmy jak powstał wszechświat moglibyśmy całkowicie obalić wiare w boga,tudzież to oczywiście nie możliwe przy współczesnych narzędziach,współczesnej fizyce i macie.Więc zapytam od razu ateistów tego forum:
Posiadacie jakąś teorię stworzenia wszechświata prócz boga?Jeśli tak to proszę odpisać na to pytanie,lub na maila mego.Tylko prosze o jakąś w miare racjonalną odpowiedz a nie..."nie ma boga bo go nie ma"

-Sam osobiście jestem ateistą,ten temat o astrofizyce frapuje mnie już długi czas.Nie mogę do końca znaleść wytłumaczenia,w zasadzie nawet hipotezy która dawała by to wytłumaczenie,w drugą stronę to samo.Prosze o możliwe rozwianie moich problemów.Pozdrawiam.Mariusz
Autor: Mariusz Makula Dodano: 09-02-2006
J. S. - Stworzenie Wszechświata
> Posiadacie jakąś teorię stworzenia wszechświata prócz boga?
> Jeśli tak to proszę odpisać na to pytanie,lub na maila mego.

Stworzenie wszechświata przez boga to założenie a nie teoria. Podobnie założeniem jest, że istnienie wszechświata nie wymaga żadnego uzasadnienia i odwoływania się do czynników pozanaturalnych.
Nauka (nauki przyrodnicze) nie odpowiadają na pytanie "dlaczego wogóle istnieje COŚ zamiast NIC". Nauka (kosmologia, fizyka) w tej chwili jest w stanie zaproponować pewien model (scenariusz) ewolucji wszechświata począwszy od pierwszych pikosekund do czasów obecnych. Nie odpowiada natomiast na pytania typu: dlaczego wszechświat zaistniał, czy była to konieczność, dlaczego prawa w nim rządzące są akurat takie jakie są itp.
Autor: J. S. Dodano: 07-03-2006
Ra-serafin - (dokonczenie J.S)
Tak jak to napisał J.S. nauka nie odpowie co był przed wielkim wybuchem. Są teorie które mówią że przed wielkim wybuchem wszechświat był tylko małą kulką o nieskończenie wielkiej gęstości ,a z nieznanych powodów wybuchł rozrzucając na nieskończenie wielkie odległości wszystko co miał w sobie. Potem jak sądzi Hawking w swojej książce ,,Krótka Historia Czasu" panowała bardzooo krótko epoka wielkiej unifikacji ; potem dominacja kwarków i antykwarków ; powstanie barionów , mezonów i neutronów; po (jak sądzi Hawking) 1 s powstały jądra wodoru, helu, litu i deuteru; a po 3 min wytworzenie się materii i promieniowania itd.

Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się co było przed wielkim wybuchem ponieważ było to bardzooo dawno temu i to co było wybuchło.:D
Autor: Ra-serafin Dodano: 02-09-2007
barycki   2 na 2
Myślę, że najlepszym sposobem wyjaśnienia, co to było zanim wybuchło, będzie powołanie eksperta straży pożarnej, oni wiedzą co wybucha zanim wybuchnie.
Autor: barycki Dodano: 12-03-2008
bukowina
Myślę, że trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie, co to zmienia? Czy jeśli Boga nie ma, to będę żył tak, a jeśli jest to inaczej...
Po za tym rozmowa w tym temacie często opiera sie na piśmie św, a wiemy ile się w nim namnożyło przekłamań w tłumaczeniu. Po za tym nie trudno kląć na Boga przez pryzmat podwieszonego pod niego KK, a to błąd podstawowy! Boga każdy musi spotkać sam. Jak się komuś długo nie udaje, to pisze książkę, albo podobny post w nadziej, że pojawi się ktoś kto go przekona, że się myli.
Autor: bukowina Dodano: 14-04-2008
Vytautas - kilka drobnych uwag   2 na 2
>Wszechświat składa się z niezliczonej ilości cząsteczek,...

Mam nadzieję, że to błąd tłumacza, a nie autora. Należało artykuł dać do tłumaczenia komuś, kto odróżnia cząsteczkę (molekułę) od cząstki (korpuskuły). To cząstek jest we wszechświecie bardzo wiele, ciała zbudowane z cząsteczek to rzadkość.

Komentarze do wypowiedzi Tachiona:
1. Einstein przyparty do muru przez amerykańskich dziennikarzy sam kiedyś powiedział, że jego Bóg, to nie jest Bóg rabinów, lecz Bóg Spinozy.
2. Udowodnić nieistnienia Boga nie można, tak, jak nie można udowodnić nieistnienia krasnoludków. Radzę:
Dowiedzieć się, na czym polega zagadnienie ciężaru dowodu (onus probandi).
Zapoznać się z postulatem zwanym brzytwą Ockhama.
Kiedy się Pan tego już nauczy, nie będzie Pan już taki pewien swego.
Autor: Vytautas  Dodano: 04-10-2008
keera - :)
Mogę sobie wyobrazić, że można wierzyć, ponieważ
jesteśmy z gatunku małp a te przyzwyczajone są do autorytatywnego
przywódcy. A więc pragniemy, aby ktoś wciąż stał nad nami.

Całe szczęście że wywodzimy się od małp, bo dzięki temu pojmujemy po co nam bóg, który jest jakby małpim przywódcą stada. Niestety schował się na tak wysokim „niebiańskim” drzewie, że tylko najbardziej tęgie małpopodobne umysły go widzą. Nawiasem mówiąc; pan Darwin był chyba pijany, gdy stwierdził, że małpa to tylko ewolucyjny   „outsider”, bo ludzie pochodzą od czegoś małpio-podobnego a nie od małp.
[..]w początkach powstania człowieka jako biologicznego
gatunku było o wiele bardziej niepewne niż teraz. Wtedy można było zostać
pożartym [...] walka o przeżycie z dnia na dzień. [..] silnym impulsem do
przyjęcia religii była potrzeba poczucia się silnym wobec tych wszystkich niepewności.
Warto zapytać jak to się stało, że na wpół ślepy i na wół głuchy człekokształtny
stwór dał radę przetrwać w tak niesprzyjającym środowisku wzajemnie się pożerających
potworkowatości? Czyżby czuwał nad nim jakiś bóg?

keerasystem.wordpress.com/
Autor: keera  Dodano: 03-11-2010
keera - :)1
W naukowej metodzie poznawczej odrzuca się wszystko to,
co jest niezgodne z prawdą. [...] Lecz w wierze jest inaczej.
W tym wypadku mówi się o wiecznych wartościach, których w nauce
nie ma, bo tu ciągle się coś się zmienia, ulepsza lub odrzuca.


Jeśli w nauce ciągle się coś zmienia to co w takim razie jest prawdą naukową? Czy jest w ogóle coś pewnego? A skoro nie ma to czym jest nauka? Aktualną błędną diagnozą rzeczywistości, czy opisem faktu? Czy w sensie nauki istnieją fakty? W jakim sensie skoro ciągle coś się w nich zmienia? Czy nauka głosi prawdę względną czyli iluzję rzeczywistości?

Jeśli skrajnie pójdziemy tym tokiem, to w obłędny sposób dojdziemy do wniosku, że równie dobrze za jakiś czas nauka każe nam wierzyć w to co dziś odrzuca, to znaczy w boga.

keerasystem.wordpress.com/
Autor: keera  Dodano: 04-11-2010
bubu64 - Witam   1 na 1
A od kiedy to problem istnienia lub nieistnienia Boga jest przedmiotem astrofizyki?
Temu Panu coś się chyba pomieszało.
Moim skromnym zdaniem, astrofizyka zajmuję się wyjaśnianiem natury świata obserwowalnego przy pomocy odpowiedniej metodologii.
Natomiast problem istnienia lub nieistnienia Boga, to przedmiot dyscyplin filozoficznych.
Pozdrawiam.
Autor: bubu64  Dodano: 01-04-2011
Czubakka - Bzdura
"Szklanka, spadająca ze stołu na podłogę,
tłucze się na różne kawałki, i to na pewno nie podlega zasadzie
determinizmu" niech ktoś mi powie jak można pisać takie bzdury? Jasne że to zdarzenie można określić jako deterministyczne. Przeciwstawiam brak dowodów od strony autora moim dowodem: szklanka to określona ilość cząstek. Można zasymulować całość jak owy zbiór cząstek i potem określić przy pomocy odpowiedniego potencjału jak będzie wyglądał rozkład drobin na powierzchni. Nie ma takiej potrzeby by przeprowadzać podobne symulacje aczkolwiek, jest dokładnie odwrotnie.
Autor: Czubakka  Dodano: 24-03-2012
rafael 77 - @bubu64
"A od kiedy to problem istnienia lub nieistnienia Boga jest przedmiotem astrofizyki?"

Z pewnością nie jest to przedmiotem zainteresowań astrofizyki ;) Jest to zagadnienie raczej z antropologii kultury oraz psychologii społecznej i ewolucyjnej. To tam należy szukać korzeni pochodzenia tego zagadnienia.
Autor: rafael 77  Dodano: 02-03-2013
piotrekiq - punkt widzenia ateisty   1 na 1
Po pierwsze wiara nie jest i nie powinna być przedmiotem dowodów naukowych! Słowo 'wiara' sugeruje przyjęcie informacji bez dowodu. Jednak idąc dalej można powiedzieć i powołać się na początek czyli... 'na początku było Słowo a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo' - słowo jest synonimem myśli, koncepcji, pomysłu. Jeśli przyjąć że prawa fizyk - 'pomysł na' od 0ps do 13 z hakiem miliarda lat ustalił Bóg to świat jest tylko następstwem tych praw bez sprzeczności z ustaleniami naukowców. Oczywiście personifikując Boga jako brodatego starszego pana nie dojdziemy do zbyt konstruktywnych wniosków, ale to raczej katechizm rodem z przedszkola. Zbyt uboga wiedza nie daje odpowiedzi na wiele prostych pytań a tym bardziej na to czy Bóg istnieje czy nie. Tak widzi spór naukowców i teologów zwykły ateista.
Autor: piotrekiq  Dodano: 29-03-2015
platos - ateizm, czy antyklerykalizm?
Pierwsze co się może rzucać w oczy osobom inteligentnym i zdroworozsądkowym to, to że ludzie którzy nie wierzą chociażby w krasnoludki nie piszą tekstów szkalujących te skrzaty i nie wyrażają się z taką wręcz nienawiścią do bohaterów danego tekstu jak to ma miejsce w przypadku tzw. "ateistów" w stosunku do Boga.

Nie łudźmy się ale 99% z nich to nie są żadni ateiści. Zgodzicie się ze mną, że logicznym jest, że jeśli ktoś jest zdrowy psychicznie i czegoś nienawidzi oraz temu złorzeczy, to znaczy że nie może niewierzyć w istnienie tego czegoś? W innym przypadku był by to objaw choroby umysłowej. Zresztą po co niewierzącym kościół??? To przeczy logice.

Jeśli by tak bardziej podrążyć temat, to ten "ateizm" nie wynika z logiki, poglądów i przekonań danej osoby, a najczęściej ma inne podłoże. Złości do Boga po utracie bliskiej osoby (np. rodziców w dzieciństwie), biedy i niepowodzeń w życiu osobistym, pewnego trendu promowanego w mediach jako coś będącego cool oraz ryzyka braku awansu lub wręcz utraty pracy itp.
Autor: platos  Dodano: 09-05-2015
Henryk.K - Istnienie Boga można udowodnić.
Od 1985 roku można już udowodnić istnienie Boga w Trójcy Jedynego. Wątek ten rozszerzę, kiedy nabiorę prawa do umieszczania własnych tematów na portalu.
Wiem jednak, iż jest to temat bardzo niewygodny dla tych co niby w Boga wierzą, jak i tych, którzy go odrzucają.
Autor: Henryk.K  Dodano: 24-03-2019

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365