Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.207 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Mariusz Agnosiewicz -
Heretyckie dziedzictwo Europy
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Wszystko co nieznane, wydaje się cudowne.
Tacyt
Komentarze do strony
Sokrates jako postać archetypowa
Dodaj swój komentarz…
Vytautas - błazen
Przyszło mi do głowy, że dzisiaj u nas rolę takiego błazna z wyboru, jakim był Sokrates pełni Janusz Korwin Mikke.
Autor:
Vytautas
Dodano:
01-06-2010
Reklama
PAL
Hamlet też wygrał
Autor:
PAL
Dodano:
03-06-2007
Piotr - Wilk.
Z jakiego powodu Sokrates został skazany? Czy dlatego, że był wrażliwy na ciemną stronę psychiki człowieka? A czy on sam był czysty? Przecież jako hoplita szedł do boju, a jego ciało było pokryte krwią ludzi, których ciął mieczem. Potem zbierał pochwały od swych towarzyszy, którzy cenili jego jego zawziętość i wytrzymałośc na ból. Być może Sokrates jest klasycznym przykładem wilka przebranego w owczą skórkę .
A został skazany tak naprawdę, ponieważ był uwikłany w znajmość z Kritiaszem i Alcybiadesem.
dla AO:
psphome.dhtml.pl/art_archetypy_w_kulturze.html
Autor:
Piotr
Dodano:
17-11-2005
Andrzej Ołdak (outsider, steppenwolf)
Dziękuję za ten tekst. Istotnie - przetrwał raczej mit Sokratesa niż jego filozofia: ostentacyjnie nie pisał, może bardziej niż inni zbrzydzony przepaścią między rozumem a wolą, filozofią a działaniem: poniekąd sam siebie skazał na zapomnienie - a jednak zapomniany nie został. Żył myslą, miast ją utrwalać - i jej samej kazał żyć: już, teraz.
Mam chęć przytoczyć mój stary tekst z innego miejsca sieci o innym triksterze - i o Sokratesie też; na tamtym bowiem forum usiłowano pomniejszyć Giordana, sprowadzając go do wymiaru kłótliwego głupca.
----------------------------
Giordano Bruno
I jak posępnym wspomnieniem naszego szaleństwa jest to, że skazanym na całopalenie podsuwano do ust wizerunek człowieka, zamordowanego wcześniej w podobnych okolicznościach. Ucałowanie tego wizerunku zastępowało objęcia płomieni "miłosiernym" uściskiem garoty: to była nagroda skazańca za ukorzenie się. Ale była i nagroda kata - zyskiwał w ten sposób przyznanie się ofiary i jeśli resztki sumienia wyły w nim, to wycie cichło: wszystko było w porządku, wyrok był słuszny także w rozumieniu oskarżonego, zatem kat nie był niczym więcej niż tylko - aż - narzędziem Boga. Niektórzy korzystali z szansy na zmniejszenie bólu - inni jednak rozumieli, że trzeba pozostawić katom ów cień zaledwie dotknięcia ognia, choć pewnie i tak cienia tego nie ma...
Giordanowi takiej szansy nie dano. Bo trzeba było, aby jeszcze na stosie miał usta zamknięte żelaznym kneblem Świętego Oficjum - tak, bali się, tak, ten samotny skazaniec był wciąż niebezpieczny. A skazali go przecież w imieniu tego, którego im podobni przed wiekami w tak podobny sposób wysłali na krzyż.
Powiedział im po odczytaniu wyroku - "być może wy, moi sędziowie, ogłaszacie mój wyrok w większej trwodze niż ja odczuwam wysłuchawszy go". Tak, Giordano też rozumiał, rozumiał do końca po siedmiu latach uwięzienia - nie miał już swojego życa, miał jeszcze swoją śmierć, i tej nie pozwolił sobie wydrzeć i zakłamać. A jego oskarżyciel Robert Bellarmin jeszcze w 1930 roku został świętym i doktorem Kościoła - tak, to zaszczytny tytuł.
Jest tylko jeden sposób aby zapomnieć Giordana - trzeba z kolei w jego imieniu wysłać kolejnego mędrca na okrutną śmierć. Wilk stepowy wierzy jednak głęboko, że tak się nie stanie - choć sam tu podpowiada sposób. Bo zabijano w imieniu zamordowanych proroków, powielając symbolicznie ich każń, nie powielano jednak kaźni mędrców: dotąd nikogo nie skazano w imieniu Sokratesa.
Autor:
Andrzej Ołdak (outsider, steppenwolf)
Dodano:
16-11-2005
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365