Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Marek Jurzyński - Prawna człowieka a prawo naturalne PDPC deklaruje, nic zaś nie uchwala. Prawa człowieka to nic innego jak odczytanie rzeczywistości, choć nie takiej, jaka jest (a raczej bywa), lecz takiej, jaką być powinna. Prawa człowieka nie są tylko i wyłącznie postulatami głoszącymi powinność do użeczywistnienia. Zgadzam się z prof. Krąpcem, który twierdzi, iż rzeczywistość prawna wśród ludzi obecna, o ile nie jest oparta na jakichś apioryzmach cywilizacyjnych, światopoglądowych, doktrynerskich czy emocjonalnych, naturalnie "wskazuje" właściwe kierunki regulacji prawnych. Prawa człowieka są przyrodzone i niezbywalne, gdyż "wynikają" z natury ludzkiej. Fundament ich stanowi więc prawo naturalne - nie żaden religijny kodeks oparty na autorytecie biskupów czy papieża, lecz prawo odczytane przez rozum człowieka w postaci nakazu: "dobro należy czynić, a zła należy unikać". Prawa człowieka są tegoż ogólnego sądu uszczegółowieniem.
Autor: Marek Jurzyński Dodano: 11-07-2006
Reklama
Stach Głąbiński - szczypta wątpliwości Rangę spisanych w deklaracji praw obnoiża nadużywanie ich do rozgrywek politycznych. Ma to miejsce głównie ze strony państw bogatych (USA i częściowo pozostałe państwa zaliczane do G-8). Państwa te, dysponując ogromnymi środkami propagandy wytłumiają doniesienia o zdarzeniach niezachowania praw człowieka na ich terytorium, a na terenach państw spoza swego grona stosują wybiórcze udostępniania informacji. Rażącym przykładem tego było jednoczesne nagłaśnianie wyolbrzymianych doniesień o prześladowaniu opozycji solidarnościowej w Polsce i równoczesne wytłumianie i minimalizowanie daleko drastyczniejszych odstępstw od zachowania praw człowieka w Turcji, Chile i in. Podobne nadużycie ze strony państwe bogatych polega na tym, że w krajach zwasalizowanych ekonomicznie lub politycznie popierają (oczywiście nieoficjalnie) reżymy opresjonujące ludność = umożliwiające jej wyzyskiwanie, a powiększone tym sposobem dochody przeznaczają na utrzymanie u siebie wysokiego standardu życia, co z kolei pozwala im chlubić się wysokim poziomem zachowania praw człowieka.
Autor: Stach Głąbiński Dodano: 08-05-2006
Karol - Osobiscie nie wierze ... ... w szczytne idealy jakichkolwiek organizacji o jakich mowa w artykule - organizacji mieniacych sie pojeciem "Praw czlowieka". W "dzisiejszej dobie" doszlo do niewyobrazalnej skali korupcji we wszystkich organizacjach nie tylko w poszczegolnych panstwach ale wlasnie te panstwa podporzadkowaly swoim interesom, czyli rzadzacym neoliberalom, wszelkie tego typu organizacje nawet ONZ-towskie, gdzie jej tzw "code of practice" sa tak zawile i zredagowane w sposob, ze praktycznie nie do "przeskoczenia" przez czlowieka ktoremu jakies panstwo czy rzad wyrzadzil krzywde. Znaczy to, ze potencjalny petent zwracajacy sie o interwencja np do ONZ-tu zostanie odeslany z "kwitkiem". Caly ten ONZ i ptrzybudowki to zwykly, najzwyklejszy "baizel" mieniacy sie podobno autorytetem. Mam osobiste powody by ta ONZ-towska organizacje nazwac tak wlasnie i po imieniu bo taka jest w rzeczywistosci. Tak na dobra sprawe, o ile wiec tzw demokracja jest, lub milaby byc przejrzystym systemem politycznym, po co tworzono tego typu organizacje skoro wewnatrz organizacji danego panstwa powinny istniec sily (prawem okreslone) do rozwiazywania problemow ludzi. Mozna zatem wnioskowac, ze skoro ktos ma sie upominac o ludzi z "sasiednich" organizacji prawnych, znczy to dla mnie, ze pomiedzy demokracja, faszyzmem czy komunnizmem mozna postawic znak rownosci i zapewne bledu nie byloby...!
Autor: Karol Dodano: 17-04-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama