Moim zdaniem tezy prezentowane w tym artykule są fałszywe.Z moich obserwacji jestem w stanie śmiało stwierdzić, iż żaden "męski" mężczyzna nie darzy szacunkiem "silnych" kobiet. Sądzę, że jest to naturalne, gdyż "męskość" oznacza m.in odpowiedzialność, dominację, opiekę , zapewniene dobrobytu. Tym samym mężczyzna w relacji z kobietą "silną" napotyka rywalizację, która wyklucza partnerstwo, zakłóca obraz kobiecości. Z pełnym szacunkiem do kobiet, twierdzę iż nie można obojga płci traktować jednakowo, nie można żadnej z nich dyskriminować, lecz należy poprostu zrozumieć odrębny charakter ich funkcjonowania.

Cóz, dopiero teraz przeczytałem ten tekst, jest swietny i bardzo potrzebny na polskim rynku analizy duchowej i psychologicznej / i cielesnej/. Jest to jeden z centralnych problemów człowieka w Polsce, w tej kulturze. I zdumiewa, jak Autorka głęboko róznicuje problemy, nad którymi trzeba mysleć z jeszcze wiekszej głębi,żeby to rozumieć; gratuluję i pozdrawiam.Cieszę się, ze to, co przeczytałem jest tak dobre. W Polsce, gdzie orócz propagandy, nie ma ne ten temat prawie "nic".

Bardzo ciekawy artykul. Teraz rozumie roznice w zachowaniu mezczyzn i kobiet, ktore do tej pory byly dala mne niezrozumiale. Uswiadomienie sobie tego faktu pozwala lepiej zrozumiec dlaczego tak trudno jest ludziom porozumiec sie. Roznice kulturowe danego narodu oraz roznice plci, roznce wychowawcze w rodzinie to czynniki, ktore wplywaja na poprawne relacje miedzy ludzmi. Trzy lata temu wyjechlam do Anglii. Bardzo wyraznie czuje sie tutaj rozniece kulturowe naszych krajow. W zachowanich naszych Rodakow mozna zobaczyc wielu "szlachcicow" czy tez "kmieciow" oraz "matki polki" i "silaczki". Bardzo sie ciesze, ze przeczytalam ten artykul. Uwazam, ze jest godny polecenia.