Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.773.730 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Wygodna i nowoczesna platforma do..
łono
metody studiowania matematyki
Ulubiony oksymoron
Czy demokracja jest najgorsza?
UE - absurd cz ratunek świata
Lewicowa walka o pracownika
niedoszły kleryk
cykle lodowcowe - co to jest?
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 718 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) -
Euroislam – Bractwo Muzułmańskie
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Kogo Zeus zechce zgubić, pozbawia go mądrości
Eurypides
Komentarze do strony
Choroba: kara czy wyzwolenie? Stosunek do choroby w epoce nowożytnej
Dodaj swój komentarz…
Teresa - Propaganda...
>skutki, medyk powinien "współpracować z Bogiem i naturą". Zbyt głęboka wiara w powiązanie istoty grzechu i choroby prowadziło do zahamowania szybkiego rozwoju medycyny oraz przyjmowania bez większego oporu nowości. Wedle badań Ł. Charewiczowej większa była śmiertelność kobiet przy porodzie, niż rycerzy ginących na wyprawach wojennych (...)
>Warto zwrócić uwagę, że bardzo dużo ówczesnych kobiet umierało przy porodzie, niski poziom medycyny nie był w stanie zaradzić śmiertelności położnic i niemowląt.
Nie rozumiem, dlaczego zatem kobiety w ogóle chciały rodzić dzieci, skoro wiązało się to z taką śmiertelnością!?? Gdybym była mężczyzna to tak samo wolałabym żyć w celibacie, niż kogoś narażać na śmierć (zwłaszcza kogoś, kogo niby kocham). Dziwne, że w takim razie, ze nasz gatunek w ogóle przetrwał!!8-|
Wg mnie każda rozsądna osoba (o ile nie miałaby innych możliwości) od razu wstąpiłaby do zakonu - w końcu człowiek żyje (żył) krótko - można to jakoś wytrzymać, ale, po co dodawać sobie cierpień?!
Jedyne wyjaśnienie, jakie mi się nasuwa to takie, że to właśnie "głęboka wiara" w Boga potrafiła sprawić, że człowiek wierzył, ufał, i chciał ponieść ryzyko. Drugie wyjaśnienie, jakie mi się nasuwa jest takie, że w dawnych czasach to głęboka i -- ślubowana przed ołtarzem - miłość kobiet do mężczyzn - sprawiała, że gotowe były one dla nich nawet na niemal pewną śmierć!! Ale to jest wg mnie znacznie mniej prawdopodobne...;((
Należy też podkreślić, ze właśnie nierozerwalne małżeństwo w Kościele - w zdrowiu i w chorobie!, dopóki śmierć nas nie rozłączy, itd. - było czymś, co sankcjonowało rolę kobiety stwarzając jej warunki dla prokreacji (współżycie zalicza Kościól wręcz do małżeńskich obowiązków).
A wiadomo, że prokreacja to podstawa, aby przetrwać ciężkie czasy i doczekać się rozwoju medycyny.;)
>Ludzie w epoce nowożytnej żyli dość krótko. W tej społeczności było mało osób starych. Będąc młodymi i zdrowymi starali się żyć szybko, nie opuszczając żadnych atrakcji oraz okazji ofiarowanych przez los.
Ale z pewnością nie wszyscy. Można przypuszczać, że byli tam też ludzie rozsądni, którzy żyli wstrzemięźliwie lub monogamicznie, żeby nie narażać się na zarażenie chorobami wenerycznymi. Kurcze, musieli być skoro my teraz żyjemy! To trzeba chyba być pozbawionym rozumu, żeby przedkładać śmierć i chorobę ponad młodość i zdrowie żyjąc
"szybko, nie opuszczając żadnych atrakcji oraz okazji ofiarowanych przez los"
??
Itd. etc.
Mogłaby tak długo ...
Ten artykuł zawiera dużo propagandy, uzasadnia naciągane tezy, którym przeczą fakty, aczkolwiek zawiera też parę słusznych uwag.
Autor:
Teresa
Dodano:
15-05-2006
Reklama
A. Gregosiewicz
Taka medycyna, jaki stan wiedzy. Anegdotyczne metody leczenia stosowane przed laty można zrozumieć.
Ale dzisiaj .... gdy nauka wyrzuciła na śmietnik magię?
Kto wyjaśni popularność homeopatii, bioenergoterapii i innych form tzw "medycyny alternatywnej"?
Odrzucam klasyczne wyjaśnienia mówiące o:
1/ spisku koncernów farmaceutycznych
2/ nieżyczliwości lekarzy
3/ braku dostępności do ....
4/ głupocie powszechnej
itd.
Moim zdaniem winna jest demokracja. Dlaczego?
Wystarczy chwilę logicznie pomyśleć. Tłumaczyć mi się nie chce.
Autor:
A. Gregosiewicz
Dodano:
29-05-2012
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365