Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… joice - no i zamiescili sprostowanie:) uklony trzezwosci umyslu Krzyska.pozdrawiam!
Autor: joice Dodano: 15-05-2006
Reklama
Henryk G. - Bracia Jezusa Czy bracia Jezusa to apostołowie o tych samych imionach ? Tak twierdzi Kościół, ale jest to sprzeczne z tym co piszą ewangeliści. Ze wzmianek w ewangeliach, Dziejach Apostolskich i listach Pawła można wnioskować, że bracia Jezusa stali się jego wyznawcami dopiero po jego śmierci i do wybranej dwunastki nie należeli. Szczególnie w Ewangeli Jana wyczuć można niechęć do nich: poprzednio nie wierzyli, a teraz - jak można domniemywać - roszczą sobie pretensje do przywództwa.
Autor: Henryk G. Dodano: 15-05-2006
Abulafia - Nie pisz kredo na parkanie. Na grze o komercyjnej nazwie ,,Chińczyk'' widnieje inwokacja; ,,Człowieku nie irytuj się''. Czemu autor ,,Bajki Luigi Cascioliego'' nie zamieścił podobnie brzmiącej uwagi do swojego tekstu? Istotą zarzutu Cacsioliego jest oskarżenie Kościoła katolickiego o nadużywanie wiary ludu. Argumenty, które przytacza skarżący, jak argumenty-są po to aby je wypowiadać. Czy idea zarzutu budzi wątpliwości? Nie przeobrażajmy się w ryby. Patrząc na Księżyc nie dostrzegamy jego świecenia jako wtórnego czyli wszechogarniającego Ziemię odbicia blasku Słońca. Nos własny jest istotny dla jego właściciela z jego punktu postrzegania świata-dla innych może być tylko pietą. I biada temu, kto nie dostrzega Słońca bez uderzenia w zęby-mówi porzekadło. Czy, aby poza księżycem dostrzec zbawienne Słońce, musimy kłaść się na ziemi? Gdy Słońce było bogiem trudno je było zasłonić(więc jest różnica między Słońcem a słoniem). Na drodze relacji słoń- Słońce stanęli jednak ludzie z całym bagażem wad i zalet, wiedzy i wiary, abstrakcyjnego myślenia i inercji umysłowej- słowem ambiwalentni. Minęły wieki kiedy miejsce Słońca wypełnił Zeus, Jowisz-wreszcie transcendentny byt zwany Bogiem(przez duże ,,B'' jak wymaga poprawność). Poza ten byt nie możemy wyjść, tako rzecze...ten i ów. Dlaczego nie? Bóg nie zaprotestuje, tak jak nie miało obiekcji Słońce wypierane przez absolut. Co najwyżej hipokryci mieniący się servus servorum Dei rzucą klatwę( po kazionnemu-zastawkę) lub nie udzielą łaski zwanej sakramentem. Quousque tandem mawiał Cycero. Jak długo jeszcze będziemy tkwić w uścisku dławiącego miłosierdzia Kościoła-aż do utraty tchu? Dopokąd dusze człowiecze(osobowości) bedą więzione w czerepie rubasznym? Zali nie pora na ostatnie sądy? Nie czas na rozrachunek z przeszłością? Tak jak Słońce, nie tam gdzie świeci, tak i Bóg- nie tam, gdzie go widzi Kościół. Blisko 2000-lat żałosnej tragifarsy dehumanizującej życie pod sztandarami Zbawiciela. Prawie 20 wieków zniewalania umysłów pariasów służącego uprzywilejowanej kaście braminów(w czerni i purpurze)-zawłaszczania świata w imię ułudnych racji nadrzędnych w obiegowej randze świętości. I nagle głos Cascioliniego obrazoburczo oskarżającego Kościół o wykorzystywanie wiary ludu do ziemskich celów ociekającej przepychem instytucji. Poliszynel dowiaduje się o tym ostatni. Chociaż osobowość Włocha-pieniacza wydaje się psychopatyczna nie podważa to racji stawianego zarzutu. Wiadomo, że nie chodzi o to czy Jakub brat Pański był synem Alfeusza czy Zebedeusza lub Judasz Iskariorowy tylko o nadużycie wiary przez mieniących się spadkobiercami Chrystusa na ziemi wobec wcielonych w szeregi chrześcijańskie wiernych. Czy Księżyc-argument przesłonił Słońce-meritum sprawy? Co boli rajców efemerycznych sporów? Odwaga niedoszłego klechy czy jego rzut na taśmę w wyścigu Kościół-ateizm? A może własne nieracjonalne wątpliwości? Znamy powiedzenie;,,Jest pisarstwo jak kramarstwo, jest pisanie jak płakanie''. Trynd-jak mawiał szląski Burbon-panujący w kraju nadwiślańskim skłania umysły i pióra do wyrażania się w duchu pierwszego. Drugie, choćby było zgrzytaniem zębów, uchodzi za niepoprawne, rzec można-heretyckie. Zapożyczyłem parę zwrotów z klasyki polskiej więc zakończę zwrotką z najbardziej znanego acz niepożądanej progenitury wieszcza. Dają nam brawo obcy i każą grać dalej, tak zawsze Polak tańczył jak mu inni grali. Od walca i kadryla zaczął się bal w kraju a kończy się Te Deum jak było w zwyczaju...
Autor: Abulafia Dodano: 15-05-2006
veritas - palec i ksiezyc Pewien naukowiec pokazal palcem ksiezyc, glupek patrzyl na palec. Tak mozna okreslic pana wypowiedz. Majac za soba 40 lat studiow religii swiata + grecki,lacinski,hebrajski,aramejski polecam panu przeczytanie Ksiazki Cascioliego. Z pana wypowiedzi wynika ze albo pan nie przeczytal tej ksiazki albo pan nic z niej nie zrozumial. Oczywiscie podane przez Cascioliego argumenty i fakty nie sa dostepne umyslowo dla tych co lizali tyko historie tych czasow lub powtazaja opinije pseudo- specjalistow. PS.Przepraszam za bledy , nie pisze po polsku od 40 lat.
Autor: veritas Dodano: 25-07-2006
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama