Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.682 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Polski katolicyzm jest neurotyczny, antyinteligencki. Festyniarski i ciemny. Gdyby Jezus powrócił, musiałby się poddać terapii".
Komentarze do strony Bajki Luigi Cascioliego

Dodaj swój komentarz…
joice - no i zamiescili sprostowanie:)
uklony trzezwosci umyslu Krzyska.pozdrawiam!
Autor: joice Dodano: 15-05-2006
Reklama
Henryk G. - Bracia Jezusa
Czy bracia Jezusa to apostołowie o tych samych imionach ?
Tak twierdzi Kościół, ale jest to sprzeczne z tym co piszą ewangeliści.
Ze wzmianek w ewangeliach, Dziejach Apostolskich i listach Pawła można wnioskować, że bracia Jezusa stali się jego wyznawcami dopiero po jego śmierci i do wybranej dwunastki nie należeli.
Szczególnie w Ewangeli Jana wyczuć można niechęć do nich: poprzednio nie wierzyli, a teraz - jak można domniemywać - roszczą sobie pretensje do przywództwa.
Autor: Henryk G. Dodano: 15-05-2006
Abulafia - Nie pisz kredo na parkanie.
Na grze o komercyjnej nazwie ,,Chińczyk'' widnieje inwokacja;
,,Człowieku nie irytuj się''. Czemu autor ,,Bajki Luigi Cascioliego'' nie zamieścił podobnie brzmiącej uwagi do swojego tekstu?
Istotą zarzutu Cacsioliego jest oskarżenie Kościoła katolickiego o nadużywanie wiary ludu. Argumenty, które przytacza skarżący, jak argumenty-są po to aby je wypowiadać. Czy idea zarzutu budzi wątpliwości? Nie przeobrażajmy się w ryby.
Patrząc na Księżyc nie dostrzegamy jego świecenia jako wtórnego czyli wszechogarniającego Ziemię odbicia blasku Słońca. Nos własny jest istotny dla jego właściciela z jego punktu postrzegania świata-dla innych może być tylko pietą. I biada temu, kto nie dostrzega Słońca bez uderzenia w zęby-mówi porzekadło. Czy, aby poza księżycem dostrzec zbawienne Słońce, musimy kłaść się na ziemi?
Gdy Słońce było bogiem trudno je było zasłonić(więc jest różnica między Słońcem a słoniem). Na drodze relacji słoń- Słońce stanęli jednak ludzie z całym bagażem wad i zalet, wiedzy i wiary, abstrakcyjnego myślenia i inercji umysłowej- słowem ambiwalentni. Minęły wieki kiedy miejsce Słońca wypełnił Zeus, Jowisz-wreszcie transcendentny byt zwany Bogiem(przez duże ,,B'' jak wymaga poprawność). Poza ten byt nie możemy wyjść, tako rzecze...ten i ów. Dlaczego nie? Bóg nie zaprotestuje, tak jak nie miało obiekcji Słońce wypierane przez absolut. Co najwyżej hipokryci mieniący się servus servorum Dei rzucą klatwę( po kazionnemu-zastawkę) lub nie udzielą łaski zwanej sakramentem.
Quousque tandem mawiał Cycero. Jak długo jeszcze będziemy tkwić w uścisku dławiącego miłosierdzia Kościoła-aż do utraty tchu? Dopokąd dusze człowiecze(osobowości) bedą więzione w czerepie rubasznym? Zali nie pora na ostatnie sądy? Nie czas na rozrachunek z przeszłością?
Tak jak Słońce, nie tam gdzie świeci, tak i Bóg- nie tam, gdzie go widzi Kościół. Blisko 2000-lat żałosnej tragifarsy dehumanizującej życie pod sztandarami Zbawiciela. Prawie 20 wieków zniewalania umysłów pariasów służącego uprzywilejowanej kaście braminów(w czerni i purpurze)-zawłaszczania świata w imię ułudnych racji nadrzędnych w obiegowej randze świętości. I nagle głos Cascioliniego obrazoburczo oskarżającego Kościół o wykorzystywanie wiary ludu do ziemskich celów ociekającej przepychem instytucji. Poliszynel dowiaduje się o tym ostatni. Chociaż osobowość Włocha-pieniacza wydaje się psychopatyczna nie podważa to racji stawianego zarzutu. Wiadomo, że nie chodzi o to czy Jakub brat Pański był synem Alfeusza czy Zebedeusza lub Judasz Iskariorowy tylko o nadużycie wiary przez mieniących się spadkobiercami Chrystusa na ziemi wobec wcielonych w szeregi chrześcijańskie wiernych. Czy Księżyc-argument przesłonił Słońce-meritum sprawy?
Co boli rajców efemerycznych sporów? Odwaga niedoszłego klechy czy jego rzut na taśmę w wyścigu Kościół-ateizm? A może własne nieracjonalne wątpliwości?
Znamy powiedzenie;,,Jest pisarstwo jak kramarstwo, jest pisanie jak płakanie''. Trynd-jak mawiał szląski Burbon-panujący w kraju nadwiślańskim skłania umysły i pióra do wyrażania się w duchu pierwszego. Drugie, choćby było zgrzytaniem zębów, uchodzi za niepoprawne, rzec można-heretyckie.
Zapożyczyłem parę zwrotów z klasyki polskiej więc zakończę zwrotką z najbardziej znanego acz niepożądanej progenitury wieszcza.
Dają nam brawo obcy i każą grać dalej,
tak zawsze Polak tańczył jak mu inni grali.
Od walca i kadryla zaczął się bal w kraju
a kończy się Te Deum jak było w zwyczaju...
Autor: Abulafia Dodano: 15-05-2006
veritas - palec i ksiezyc
Pewien naukowiec pokazal palcem ksiezyc, glupek
patrzyl na palec.

Tak mozna okreslic pana wypowiedz.
Majac za soba 40 lat studiow religii swiata +
grecki,lacinski,hebrajski,aramejski polecam panu przeczytanie Ksiazki Cascioliego.
Z pana wypowiedzi wynika ze albo pan nie przeczytal tej ksiazki albo pan nic z niej nie zrozumial.
Oczywiscie podane przez Cascioliego argumenty i fakty nie sa dostepne umyslowo dla tych co lizali tyko historie tych czasow lub powtazaja opinije
pseudo- specjalistow.
PS.Przepraszam za bledy , nie pisze po polsku od 40 lat.
Autor: veritas Dodano: 25-07-2006

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365