Autor podejmuje tu niezwykle ważne sprawy. Jeśli mi czegoś brakuje to przypomnienia, że środowiska opowiadające się za budową społeczeństwa obywatelskiego są współodpowiedzialne za zaistniałą sytuację. Znaczna część tych środowisk zbojkotowała wybory i nadal wydaje się nie uświadamiać sobie faktu, że kto nie brał udziału w wyborach prezydenckich - w efekcie oddał głos na Lecha Kaczyńskiego. Kto zbojkotował wybory parlamentarne - w efekcie oddał głos na PIS, Samoobronę i LPR. Tamta strona była znacznie bardziej zdyscyplinowana i wygrała całkowicie demokratycznie. Niezależnie co będziemy robili i jak będziemy próbowali bronić idei społeczeństwa obywatelskiego, jeśli nie zaczniemy już dziś walczyć z ideą bojkotu wyborów, może się okazać, że pomogliśmy utrwalić zwycięstwo sił autorytarnych na wiele lat.

Tylko silne państwo może zapewnić ludziom dobrobyt i stabilizację.Ale nie takie jak buduje rząd-nacjonalistyczno-klerykalne.to zła droga.
Bo jeśli państwo jest skorumpowane, nie ma pracy,bandyci są bezkarni, szpitale zdychają, to żadne społeczeńswo obywatelskie nie zaistnieje.Po co mi wolność i demokracja jak będę głodny i ubrany w podarte spodnie i dziurawe buty?Co mi wtedy po wolności?Nad tym mało kto się zastanawia.Najpierw rozwalono państwo(bo to "komuna" była itp.) a teraz płacz i lamenty...

Witam serdecznie Panie i Panów,

Zbyt dużo jest żalu i utyskiwań na obecnie panujący nam rząd. W zasadzie mógłbym wzorem pracujących na poprawę swego bytu ludzi przejść obojętnie wobec poczynań Rady Ministrów, mości pana prezydenta i jego lojalnej małżonki, lecz krew się we mnie gotuje kiedy pomyślę o przyszłości. Łysogłowy, młodzieńczy Premier Marcinkiewicz jest chyba najmocniejszym punktem tego rządu, ponieważ doskonale dba o swój, a także swoich przyjaciół "po fachu" wizerunek. Widocznie ma dobrych doradców w zakresie "mejkapu" i "piaru".

Przeczucie czy prognoza, że będziemy żyć w państwie totalitarnym jest mocno spóźnione, ponieważ od wielu dekad żyjemy w śródowisku ludzi, którzy są stotalizowani wewętrznie i skompresowani do postaci małych ludzików ugniatanych przez aparat partyjny, lub molestowani przez sąsiadów zza między. Ich umysły przypominają urobione łożysko, w które można zasiać każdą dosłownie ideę strachu, wzajemnej nienawiści, oskarżeń i zazdrości, a wszystko to zalane w sosie uległości i pokory w stosunku do zdemoralizowanej władzy.

Statystyka mówi, że 36% wyborców wskazało na partię braci Kaczyńskich, jako tą partię, która poprowadzi naród ku ogólnej szczęśliwości i dobrobytowi. Od urodzonego w górach ks. Tischnera wiadomo mi, że istnieje prawda, tyż prawda i statystyki. Lecz w tym przypadku sądaż nie może nas mylić. Rzeczywiście tylu wyborców, którzy aktywnie brali udział w wyborach opowiedziało się po stronie spółki K&K, Dorna i całej rzeszy pobratymców PIS.

Dziś nikt, prócz może "babci i dziadka" zasiadających w radzie parafialnej i medialnego potentata ks. Rydzyka nie chce się przyznać do kontaktów z prezydentem i prezesem, których łączą wiezy krwi. Zewsząd słychać głosy niesmaku: faszyzm, komunizm! Oni chcą zakneblować media i ograniczyć swobodę wolnościowych ruchów! Owszem, jak wszyscy zdrowi i ambitni ludzie, bracia Kaczyńscy zmierzają do spotęgowania swojej władzy. Tylko niech robią zgodnie z szacukiem dla demokracji oraz prawa ustanowionego.

Już dawno nie widziałem takiej nagonki na rząd jaka ma obecnie miejsce. Polska jest rzeczywiscie wybitnym krajem i wielu wybitnych person rozwija tutaj swoje interesy (przy okazji: ktoś powinien zaprosić R. Dawkinsa do Warszawy na spotkanie z racjonalistami, byłoby to znakomite spotkanie), ale wśród ludzi pauje poczucie zniewolenia, smutku, przykrości oraz doznanych krzywd. Lustracyjny terror, który sobie serwują, na własne życzenie, jest czasem nie do zniesienia.

Jeśli mam coś od siebie powiedzieć: chciałbym aby K&K ustąpili miejsca, jeśli nie mogą, niechaj założą białe rękawiczki i dokończą upadek, wcale niewybitnego pośród innych krajów, narodu i dowiązą nas przyzwoicie do końca....... Prezydent jest zaprzysiężony, ale możnaby go z tej przysięgi zwolnić. Przecież mógby sobie wyjechać do jakiegoś ładnego dynamicznie rozwijającego się państwa i kręcić man nę do swej kieszeni, bez naszego udziału. Możemy na tym stracić, mam obawy, czy kontrowersyjna taktyka państwa, nie odstraszą pracodawców, którzy przenieśliby swój kapitał za granicę. Mam nadzieję, że skończy się ubijaniu politycznej piany, a spokojni ludzie pracy będą mogli robić interesy bez obaw.

Serdecznie Pozdrawiam.

W Polsce następuje kompleksowy atak na demokrację i jej instytucje. Wypowiedź prezesa Kaczyńskiego negująca wartość społeczeństwa obywatelskiego jest jedną z bardziej niepokojących, ale nie jedyną. Przypomnieć trzeba ataki jednego z głównych ideologów PiS prof. Legutki na prawa człowieka czy wściekłe napaści PiS-owców na Trybunał Konstytucyjny. Czołowi politycy w państwie ostentacyjnie zbojkotowali obchody 20-lecia orzecznictwa TK tłumacząc się chorobami i brakiem czasu (gdyby to była jakaś impreza kościelna przybiegliby z wywieszonymi językami). Szykuje się również uderzenie w samorząd, poprzez zniesienie bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów. W IV RP to państwo będzie wiedzieć lepiej, a obywatele będą mieli prawo siedzieć cicho, intensywnie się rozmnażać i chodzić do kościoła.
W każdym normalnym państwie demokratycznym takie wypowiedzi i działania wywołałyby gwałtowny sprzeciw i demonstracje, a ci politycy byliby skończeni. W Polsce nie wywołuje to większego oddźwięku ani zaniepokojenia. Panuje odpustowa atmosfera samozadowolenia po inspekcji B16. Chocholi taniec trwa...

Minister Sprawiedliwości Ziobro zaproponował swego czasu, żeby więźniowie sami opłacali sobie wynajem cel, w których zostali osadzeni. W czasie telewizyjnej debaty na temat wymiaru sprawiedliwości oraz reformy systemu penitencjarnego pytano posła Prawa i Sprawiedliwości, co się stanie, jeśli więźnia nie będzie stać na opłacenie czyszu? Jeden z członków SLD skwitował to zdaniem: dostanie nakaz eksmisji.

Proponuję, aby państwo Kaczyńscy otrzymali w trybie natychmiastowym nakaz eksmisji z Pałacu Prezydenckiego, a minister Ziobro zestaw leków przeciwgrypowych, bo jeśli nie zamknie okna, na pewno się przeziębi i uraczy nas jakimś tumorem swej mózgownicy, której nie powstydziłby się Incitatus cesarza Kaliguli, który w 14 roku życia został kandydatem na stanowisko konsula. Oczywiście ten pomysł był dowcipny i wywołał nie mniej zabawną krytykę rzymskich patrycjuszy, dlatego pocieszajacy jest fakt, że nasi politycy dysponują poczuciem humoru w końskich dawkach i na pewno nie będziemy się z nimi nudzić.

A teraz do pracy.

Pozdrawiam.

Tak, tak pani Środa w GW ten problem podniosła....
Atak na społeczeństwo obywateskie był przesadzony ale zgodziłbym się zdecydowanie z Kaczyńskim, że mówiący o nim głównie opowiadają bajeczki a potrzebne jest nam silne i sprawnie działające państwo, również po to by społeczeństwo obywatelskie lepiej działało. Państwo Polskie jest ciągle słabe i nie cieszy się szacunekiem ani swoich obywateli ani cudzoziemców. Nad tym trzeba pracować, bo w kraju gdzie nie działają sprawnie podstawowe instytucje państwowe nie da się budwać społęczeństwa obywatelskiego, bo wszsycy się boją, nie mają pewności, że jak będzie źle to państwo im pomoże i nie chcą współpracować ani się nigdzie zapisywać. A wielu podstawowych funkcji państwa społeczeństwo obywatelskie nie jest po prostu w stanie przejąć, jakby nie było silne.