Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.792.208 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Żadna religia nie utrzymuje się dzięki argumentacji; jej wyznawcy czerpią siły z uczucia spokoju i pewności, jakie daje poczucie, że czyni się to, co słuszne. Kto zaś czyni to, co słuszne, może, w myśl obietnicy, zawsze spodziewać się nagrody.

Dodaj swój komentarz…
TDec - Zawłaszczenie humanizmu...
Bardzo typowe - człowiek mocno wmontowany w filozofię i środowisko protestanckie bardzo często przeżywa zawód religią, wcześniej żyjąc w stanie permanentnej frustracji. Jakie są powody: przede wszystkim dosłowne, literalne i absolutne traktowanie treści Biblii oraz związany z tym fundamentalizm, a to wszystko w konfrontacji z rzeczywistością. Jakże odmienne to jest od postawy katolika, który jest w stanie żyć wiarą, a jednocześnie nie być w konflikcie z nauką (łacznie z teorią ewolucji, choć widząc jej pewne braki i brakujące ogniwa). KK nie narzuca Bogu sposobu, czasu stworzenia, w przeciwienstwie do wielu odłamów protestantyzmu. Członkowie tych grup potrafią nawet dzisiaj obliczać na podstawie Biblii dokładny czas stworzenia świata, co dla przeciętnego katolika jest oczywistą niedorzecznością. O frustrację, która normalną koleją rzeczy prowadzi potem do "wznoszenia sztandarów ateizmu i humanizmu" (sic!) zatem nie trudno.

Co do samego humanizmu. Zawłaszczenie tego pojęcia i utożsamianie go z ateizmem i sekularyzacją jest wg mnie perfindnym nadużyciem. Jeśli JPII mówi że "człowiek jest drogą Kościoła" to nie jest to humanizm?! Rzeczywiście, ja sam miałem kontakt z grupami i ruchami paraprotestanckimi. Zauważyłem w ich działalności (ewangelizatorskiej) pewien charakterystyczny rys: to co robili robili dla Boga, wydawało się czasem że człowiek ich nie interesuje. W KK, u katolików jest inaczaj (mówię oczywiście o takich katolikach i takich księżach, których cokolwiek i ktokolwiek poza nimi obchodzi): oni, jeśli podejmują działania na rzecz drugiego człowieka-konkretnego człowieka (od ewangelizacji po wsparcie materialne), robią to z miłości do tego człowieka i dla tego człowieka, jednocześnie dziękując Bogu, że to właśnie robią, mogą robić. Czyż to nie jest najgłębszy humanizm? Jak czytam powyższy artykuł to mam wrażenie że Pan Fragell ciągle myśli po protestancku: działajmy ("wznieśmy sztandar") w imię "wartości ateistyczno-humanistycznych", ale jakoś - mam wrażenie - CZŁOWIEK znika z pola "rażenia" tego apelu.

TDec
Autor: TDec Dodano: 28-11-2006
Reklama

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365