Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ats42 - Wielka szkoda, że nie mogę zabrać sę z Panem, więc będę tępił zarazę (czytaj: tępo pił wódkę) na miejscu. A tak na marginesie, co do rydzykogiertchoidów i innych ewolucyjnych wypaczeń boskiej kreacji wskutek prokreacji, to nie da się polemizować z nakręconym budzikiem: albo się go z mety wali w łeb, albo trzeba poczekać, aż się wydzwoni. Tylko, jak to, (...) wytrzymać? Pozdrawiam,
Autor: ats42 Dodano: 06-04-2007
Reklama
Marcin - ten nieszczęsny liberalizm... W Polsce przyjęło się utożsamiać liberalizm wyłącznie z jego ekonomiczną odmianą: kapitalizmem, zapominając (lekceważąc) o jego politycznym rodowodzie. A przecież za ta doktryną stoją tacy mysliciele jak: Locke, Mill, czy J. Ralws. Ten ostatni nawet uchodzi za przedstawiciela nurtu zwanego liberalizmem socjalnym, co nie moze dziwić, zwazywszy ze twierdzi: "Nierówności społeczne i ekonomiczne mają być tak ułożone, aby były z największą korzyścią dla najbardziej upośledzonych, pozostając w zgodzie z zasadą sprawiedliwego oszczędzania". Bo przeciwienstwem liberalizmu nie jest socjalizm, a konserwatyzm. Coz wydaje sie ze ten semantyczny nieporzadek to wynik poprzedniej epoki - "nierealnego socjalizmu" - gdzie wszystko co zachodnie, było jednoczesnie antypolskie. Tylko czemu autor, osoba skadinad zorientowana, popełnia taki galimatias? Pozdrawiam
Autor: Marcin Dodano: 08-04-2007
bogsi - do Marcina ja bym proponowal Marcinowi aby jeszcze raz przeczytal ten,skad innad, znakomity artykul.Autor nie krytykuje liberalizmu,lecz tzw. polskich liberalkow,o czym sam wspomina,ze z liberalizmem nie maja nic wspolnego. Swoja droga swietny tekst.Ciesze sie,ze nie jestem sam.
Autor: bogsi Dodano: 08-04-2007
luxforos (Stanisław Pietrzyk) - Lepszy rydz niż nic Osobiście bardzo lubię rydze. Te małe rydzyki też, choć tylko i wyłącznie należące do "Fungi", a nie do "Animaliae". Ale to tak na marginesie i nikogo nie muszą obchodzić moje upodobania kulinarne. Jeśli już rozprawiać o liberaliźmie, to jeszcze lepiej wiedzieć o jakim. Wolność (jak i wszystko inne) nie jedno ma imię. Jestem za wolnością, jestem za równością i oczywiście za sprawiedliwością. Ale jak w praktyce wygląda wolność, równość, sprawiedliwość? A nawet jak to wygląda w teorii? Czy wolność gwarantuje równość, sprawiedliwość? Czy równość jest sprawiedliwa? A czy w końcu sprawiedliwość jest równa skoro jest ślepa? Nietykalność własności osobistej - jak najbardziej! Ale własności pochodzącej ze swojej intelektualnej czy fizycznej aktywności. Jeśli własność ta jest konsekwencją grabieży, wymuszeń, zbrodni - jestem zdecydowanie przeciw. Ale wiadomo: żeby dodać, trzeba ująć. Więc tych, którym dodano, jest zawsze mało (dlatego mają dużo). Tych, którym ujęto - ogrom (dlatego mają mało). Stąd rewolucje. Rewolucje jednak niczego nie zmienią na stałe. Tylko tendencja jest stała. Oczywiście do nierówności podziału. Ojciec dyrektor Tadeusz jest finansowym geniuszem. Oczywiście w środowisku tych, których nakrycia głów są produktem splatania wełny kóz angorskich. A tak całkiem na serio: kościół zawsze będzie dbał o to, aby biednych nie zabrakło. Wszak mówi się, że "jak trwoga, to do Boga". I tym sposobem oni mogą pomagać. Różne Caritasy, Alberty i tym podobne "miłosierne" organizacje mają prawo bytu i pole do popisu. Ja tak samo jak "ats 42" walczę z zarazą. Ale dopadła mnie jeszcze inna, ta indyferentna politycznie i ideologicznie. Banalna grypa. Zazwyczaj ją ignoruję i obrażona sama odchodzi. Oby i tym razem. A jeśli chodzi o emigrację - wyemigrowałbym nie tylko na czas świąt. Na tak długo, dopóki to katolickie , polskie zadupie nie zostanie zaszczepione od głupoty, ksenofobii, nietolerancji i pychy narodowej. Kiedy wreszcie hasło: "Nigdy nie umieraj za Boga, honor i Ojczyznę" będzię oznaczało normalność, otwarcie na świat i kosmopolityzm. A na budzik ja mam swój sposób - wyłączam go, zanim on zacznie swoje. Kiepsko i mało sypiam, więc stać mnie na to. Podobno mam tak "miękki" sen, że usłyszałbym mysz skradającą się w baletkach po puszystym dywanie. Chyba cośkolwiek w tym prawdy, bo kiedyś widziałem widziałem w nocy myszkę stojącą na dwóch tylnych łapkach na grubym dywanie. I ona naprawdę nie była biała! No i na koniec - celna uwaga "bogsi" odnośnie tekstu "Marcina". Pozdrawiam autora, który poprawił mi humor. Innych też
Autor: luxforos (Stanisław Pietrzyk) Dodano: 10-04-2007
Stefan - szkoda gadac.... Ale mi pochwala kapitalizmu! Bez jaj:-). Sprzedawanie ciemnoty ludziom jest sprzeczne z regulami kapitalizmu, bowiem to wlasnie o. Rydzyk zyje z zebraniny, babcie oddaja cale renty na radio, wiec nie bierze udzialu w wolnym rynku. A Tygodnik Powszechny uczciwie poddal sie regulom wolnego rynku, kupujac gazete za 4 zl. kupuje sie przyzwoitej jakosci towar, no i kupuje ja ten kto chce, w przeciwienstwie do radia M., ktore propaguje i usiluje kazdemu wciskac jedynie sluszna idee. TP nigdy tego nie robil, weskazuje co najwyzej sciezke poszukiwan, przeciez nikt nie zglupial od lektury TP, co najwyzej nie zmienil poziomu swojej kumacji, a przypadkiem moze zmadrzec, a od sluchania radia M. moga sie nieodpornym na sluchanie herezji ludziom pogrzac zlacza w mozgu np. politykom opcji prawicowych. Jakos nie slyszalem, zeby TP zabiegal o wzgledy politykow i cale szczescie. Po za tym nie orientuje sie w szczegolach jaka jest rentownosc TP, ale skoro TVN wykupil prawie polowe udzialow w firmie, to chyba nie zrobil tego w celach charytatywnych, w cuda nie wierze, tylko ze wzgledu na to, zeby na tym zarobic. Wiec radze autorowi i jemu podobnym wstrzymywanie sie z laudacjami na czesc o. dyrektora, bo uwazam, ze jest tylko drobnym cwaniaczkiem, ktory znalazl sobie frajerow na swoje utrzymanie, ale przeciez babcie kiedys powymieraja, a watpie, zeby nastepne pokolenia babc, byly az tak naiwne, zeby lozyc pieniadze na radio z ktorego nie ma wielkiego pozytku. Jezeli nie beda same chcialy wydac swoich pieniedzy, to maja przeciez rodziny, ktore mozna bedzie wesprzec w potrzebie. A z politycy prawicowi tez na popieraniu radia M. przejada sie, bowiem ludzie przestana w koncu ich popierac, skoro oni zamiast reprezentowac intweresy swoich wyborcow beda wydawac publiczne pieniadze na budowy kosciolow. stac nasze panstwo na to? To pytanie ktos musi im zadac.
Autor: Stefan Dodano: 05-05-2007
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama