Niech polacy też rysują.

Funkcjonariusze powinni dotrzeć do zarządcy pomazanego budynku i wymusić na nim usunięcie haseł - uważa Błażej Lenkowski, który odpowiada za akcję w Warszawie.

Strażnikom pomysł się podoba. Rzeczniczka prasowa strażników Agnieszka Dębińska-Kubicka przyznaje, że raport z adresami murali bardzo im pomoże. A zarządca budynku, który nie usunie ze swojej elewacji rasistowskich haseł, może liczyć się z grzywną do 500 zł lub skierowaniem sprawy do sądu grodzkiego.

www.nacjonalista.pl/wiadomosci.php?id=4122&licz=1

żenada...

A ja mam ciągle nieodparte wrażenie, że zadowoleniem z buntu przeciwko Kościołowi niektórzy chcą leczyć swoje kompleksy. Poszukajmy tych, którzy nie kochają "Racjonalistów", może nawet pojawi sie kilka graffiti ośmieszających ich poglądy ... . Tylko co to będzie znaczyć?!

"Napisy antyklerykalne zostały usunięte natychmiast oraz potępione przez wszystkie siły polityczne, a zwłaszcza przez lewicę i komunistów, tak aby nie było wątpliwości, że polityka w jakiś sposób może popierać lub usprawiedliwiać uliczny terroryzm i wandalizm."
Ja tez nie jestem zwolennikiem ulicznego terroryzmu i wandalizmu. Stanowczo twierdze, ze przestrzeni miejsciej, a w szczegolnosci zabytkom(starym murom) nalezy sie szacunek i nie sa to miejsca odpowiednie do artykulowania jakichkolwiek pogladow, niezaleznie od tego "jak bardzo racje" maja ich autorzy. Jezeli antyklerykalowie, antysemici albo stadionowi huligani twierdza, ze ich poglady sa sluszne, to niech znajda forme adekwatna do czasow i systemu w jakim zyjemy. Tak jak bazgranie po meczetach nie rozwiaze zadnych problemow, a jedynie zradykalizuje stanowiska stron, tak antyklerykalne mazanie sprawi, ze autorzy beda postrzegani, jako ktos z kim nie da sie prowadzic dialogu, ani nawet jako ktos kto chcialby ten dialog podjac...

zerknęłam ponownie do komentarzy, co też słychać nowego pod tekstem i cóż widzę, że ze zrozumieniem tekstu jest jak ze świadkami, każdy widzi coś innego, a czasami wręcz zgoła innego, a to złodziej był wysokim młodym blondynem w towarzystwie a to niskim krępym łysym w średnim wieku i samotnie, jeden uciekał z koleżkami w krzaki, drugi zlał się z tłumem na ulicy... tekst jest o tym, że społeczeństwo włoskie nie jest szczególnie zakochane w Watykanie, a nawet odkochuje się na oczach, co wyraża w pełnych dezaprobaty napisach na murach, ale (niektórzy) czytelnicy a to martwią się o terminologię a to o stare mury... ale może ja też rozumiem coś na odwyrtkę? ;)

Jak mozna tak bezmyslnie zabytki obsmarowywac, przeciez to czysty debilizm!

Naprawdę, żenujące jest nazywanie ludzi piszących takie bazgroły na ścianach graficiarzami. Dajcie spokój - później się dziwić że wołają Wandale i Bandyci. To zwykłe osiedlowe bandy włoskich dresów nie graficiarze.

LM50: Mam nadzieję dożyć czasów, gdy księża wrócą z politycznych salonów do kościołów, gdzie ich miejsce.

niestety, obawiam się. że takich czasów nigdy nie będzie, ponieważ Kościołowi zawsze chodziło o władzę a nie o wiarę a władza to polityka a nie kościoły. no, chyba że skończy się panowanie Kościoła czego można życzyć przyszłym pokoleniem, bo za naszych Kościół jest jeszcze wystarczająco mocny, świeccy rządzący zmieniają się jak w kalejdoskopie, a kościelni trwają jak skała, napisy na murach to ciche szczeknięcia wobec karawany.

pozdrawiam tak czy inaczej :)

Dojdzie i do nas, mam nadzieję. Za stary jestem żeby pisać po murach, ale sprzeciw wobec polityki czarnych wzrasta, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Mam nadzieję dożyć czasów, gdy księża wrócą z politycznych salonów do kościołów, gdzie ich miejsce.

Potępiam oczywiście ekstremizm w każdej formie, ale generalnie - daj nam boże takie społeczeństwo jak włoskie.
Może by wysłać Kaczyńskich na rekolekcje do Romano Prodiego? Bo do Benedykta nie...