tak Polacy sobie wybrali tak mają.

Kraty same nie pekną, trzeba je przepiłować. Na szczescie piły - importowane z zachodu, w dodatku z gwarancją - już są. Jedyne co pozostaje to wziac sie do roboty, nie zwazajac na stazników w długich sutannach. I może wreszcie promienie wolności rozświetlą ten jakże ciemny naród.
pzdr

Ma Pani całkowitą rację! Chciałbym tylko dodać, że według mnie aborcja jest sprawą kobiety i wyłącznie jej i żaden mężczyzna nie ma prawa jej krytykować, czy mówić, co ma robić! A szczególnie prawa głosu na ten temat nie ma ksiądz! Czekam na kolejne Pani artykuły, pozdrawiam!

Od dawna powtarzam, że Polska nie będzie normalna jeśli nie wypleni się z korzeniami tej obcej słowiańskiej naturze zdegenerowanej religi jaką jest chrześcijaństwo.

http://salydus.wordpress.com/

Na początku - aborcja (cóż za eufemizm! zupełnie jak ostateczne rozwiązanie - czym w istocie jest)nie jest sprawą li tylko kobiety. Tak jak sama nie zachodzi w ciążę, tak sama nie może mieć prawa o decydowaniu o życiu dziecka - ale to wtórny argument, choć wart podkreślenia - że dziecko wbrew powszechnej opinii (to w brzuchu oraz to już urodzone) ma dwoje rodziców.

To dla mnie przypomnienia, albowiem jedno jest najważniejsze: człowiek jest człowiekiem niezależnie od tego, czy już to sprawujący sztylet prawa zadekretuje. To, kto kim jest, określano w różnych epokach i miejscach - drogie miłośniczki mordu nie zapominajcie, że jeszcze nie tak dawno same byłyście uważane za pół-ludzi,którzy nie powinni się kształcić - bo po co, no i jak kobieta może cokolwiek pojąć...
Jeszcze nie tak dawno za zabicie kobiety przez mężczyznę nie było kary - to tylko prawo stanowione przez ludzi określa, kto kim jest.
Równie dobrze można by uznać, że kobiety między powiedzmy 20 a 22 godziną tracą prawa i można je gwałcić - na czas ten przestają - w obliczu prawa - być ludźmi i mieć prawa...

salydus.wordpress.com/

Radio słuchacz TOKfm nie jest żadnym logicznym argumentem.

Autorka zapomniała również że w czasach PRLu kobiety miały takie same prawa jak i mężczyźni tzn. mieli prawo do śmierci lub nieludzkiego traktowania kiedy za bardzo podpadli ustrojowi. Więc przytaczanie tego nie ludzkiego ustroju w kontekście obrony praw człowieka jest nieznajomością historii.

Bardzo proszę o jakieś linki co do uznania "Niemy krzyk" za manipulację.

Proszę również uzasadnić dlaczego ten film jest tak szkodliwy dla dzieci np. z gim. Proszę również wykazać że poczęte dziecko* ale jeszcze nie narodzone nie ma prawa do ochrony ze strony państwa (jak czyni to obecna ustawa), za to kobieta powinna mieć prawo do __dowolnego__ nim dysponowania.(Wystarczy odniesienie do innych materiałów z internetu).

*przyjmuję że płód to dziecko gdyż płód zawsze jest rozwijającą się istotą żywą(taki jest __obecny__ stan wiedzy medycznej), i zawsze rozwija się w istotę ludzką jeszcze w brzuchu matki(po porodzi mamy już przecież sprawnego człowieka) więc przyjmuję że płód już jest człowiekiem.

1. Nie wiem co sluchacz TOK FM powiedzialby na Pana komentarz. Gdzie tu brak logiki?
2. PRL - Pana opinia ma sens tylko co do epoki stalinowskiej czyli mniej wiecej do 1954 roku. Musi Pan byc bardzo mlody i powtarza Pan zupelnie nieuzasadnione tendencyjne opinie.
3. Film "Niemy krzyk" widzialam w telewizji francuskiej wtedy kiedy sie pojawil czyli w latach 80-tych i doskonale pamietam komentarze specjalistow francuskich na jego temat. Informacje na temat filmu znalazlam dzis na Wikipedii. Mozna tez go obejrzec, to Pan zrozumie dlaczego film nie jest dla dzieci ani malych ani gimnazjalnych. Jest szokujacy i sugeruje, ze plody tej wielkosci sa rutynowo przedmiotem przerywania ciazy, a to poprostu nieprawda. Nawet w Wk.Brytanii gdzie usuwa sie ciaze na zyczenie do 24 tygodnia, nie czeka sie z tym tak dlugo.
4. Plod jest zadatkiem na czlowieka i nie moze miec praw wiekszych ani nawet rownych niz kobieta, do czego dazy kosciol i jego fanatyczni wyznawcy. Moje stanowisko jest zreszta zgodne z systemami prawnymi wszystkich cywilizowanych panstw swiata i stanowiskiem Trybunalu Praw Czlowieka w Strasburgu (orzeczenie w sprawie Thi-Nho Vo przeciw panstwu francuskiemu).

Ogólnie artykuł mi się podobał jednakże dostrzegłam pewne nieściśłości. I tak, uważam, że przykład Alicji Tysiąc jest nie trafiony, osoba ta jest katoliczką i chcąc nie chcac musi przestrzegać zasad obowiązujących w jej kosciele.nie powinna więc usuwać ciąży, a żądanie rekompensaty finansowej jest dla mnie szokujące.Nie można wymagać od kościoła, aby uczył, że sex jest ok, skoro uwazany jest on za zło konieczne do rozmnażania, a osoby nim dotknięte za nieczyste.Zastanawiam się też nad tym, kto każe rodzicom wysyłać dzieci na religię, jeśli żądasz wolności dla siebie daj ją dzieck, po co ktoś ma mu wciskać kit na temat piekła i boga, którego w życiu nie widział? Człowiek sam się spycha w mroki średniowiecza wybierając religię, chrzcząc dzieci, przyjmując księdz po kolędzie, zapisując dzieci na religię, biorąc udział w życiu katolickim.