Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.099.382 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Czy Polacy stanowią prawo w Polsc..
Jak ukrywać dane i spać spokojnie..
platformę internetową do nauki
Awaria serwera - aktualizacja
Stare czasy
Czy można pokonać chat gpt w rozm..
Rośliny z nasieniem i bez nasieni..
Lustrzana bakteria za 10-30 lat, ..
Totalna akceptacja zwierząt.
Ogłoszenia
:
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
the topic of customer communications manage..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 36 głosów.
Złota myśl Racjonalisty:
"Religia jest dla ludzi bez rozumu"
Józef Piłsudski
Komentarze do strony
Kto się boi oceanu
Dodaj swój komentarz…
ellubis - co nie jest pieknego w oceanie, a co jest
zamiast mi tu od sióstr..., proszę spojrzeć o oczko wyżej, Panie Maćku, gdzie właśnie to napisałam, że odległości oceaniczne są trudne do zdzierżenia dla człowieka o normalnych nerwach właśnie z powodu nudy i jednostajności tego mdlącego kołysania (i nie mam tu na myśli choroby morskiej, bo nie wszyscy ją mają, ja nie mam) i nie pomaga tu ani czytanie książek, ani gra w szachy, ani nawet większe przyjemności, jakim można się oddawać, jeśli jest się na łodzi we dwoje zakochanych w sobie żeglarzy, ma się dość i tyle, i pragnie się lądu (choć po czasie i to jako wspomnienie jest przefajne), nikomu też nie pali się do sztormów dla urozmaicenia podróży, ot, ocean jest ogromny a człowiek maluczki, ale właśnie wtedy człowiek czuje, że życie jest piękne, bardziej niż gdy gna do najbliższej galerii na rutynowe zakupy. a co w sztormie jest pięknego? ano żywioł sam w sobie jest piękny, a przynajmniej może być. jeśli zaś chodzi o opowiadanie przygód później, to nie ma większej rekompensaty, jak ta, że samemu przeżyło się coś takiego i że można to komuś opowiedzieć.
Autor:
ellubis
Dodano:
30-08-2007
Reklama
Maciek - sztorm
Tak opis ciekawy - można powiedziec wręcz żywy - tyle że jest to typowo 'żeglarskie podejście' - i nie obraźcie się bracia i siostry, ale morze to nie patos sztormu czy wielkie nadzieje wschodu słońca - to głównie cholerna pustka i bezsilność - a co do samego szormu no cóż przychodzi i odchodzi a co w nim pieknego chyba tylko to, że czlowiek przy nim nic nie znaczy.
Autor:
Maciek
Dodano:
29-08-2007
ellubis - ocean daleki i bliski (2)
ile razy byłam na morzu w takiej sytuacji (choć chyba jednak nigdy w takiej jak ta z opisu, nawet jeśli w sztormach, burzach tropikalnych, huśtaniach, na Morzu Północnym także), że mówiłam sobie, nigdy więcej! też miałam całą lewą połowę siebie posiniaczoną dokumentnie, też wiem, jak to jest, gdy fale zalewają i nie wiadomo skąd brać powietrze... lub na odwrót, gdy czas się wlecze, nic się nie dzieje, jest mętnie, rozciągliwie i mdliwie (nie ma takiego słowa, ale to właśnie jest najtrafniejsze), wtedy też mówiłam sobie, mój Boże, gdzieś tam są pełne ludzi i tempa miasta, gdzieś tam dzieje się normalne życie, na ziemi, a tu ten potwór ocean śpi i oddycha tak niemrawo, tak leniwie, co ja tu na jego grubej wstrętnej obcej skórze robię? ale potem tęskniłam i cieszyłam się na potwora znowu i znowu. a najbardziej na to, że na morzu oddziela się to co autentyczne od tego co nieprawdziwe raz na zawsze i tak naprawdę powroty do miast z tym wszystkim co w nich umowne, sztuczne, grane, bywają nieznośne.
ocean z daleka to zupełnie coś innego, niż jak się go zna z bliska, gdy przed dziobem godzinami skaczą delfiny, lub gdy się płynie nocą wśród gwiazd, to zapomina się oceanowi wszystko złe :).
Autor:
ellubis
Dodano:
29-08-2007
ellubis - ocean daleki i bliski (1)
fantastyczne! po prostu fantastycznie opisane*, zestawienie opisu Richa w czas sztormu, gdy dla niego samego nie wiadomo, jak to się może skończyć, gdy jest czas teraźniejszy ciągły nieskończony i dzieje się tylko to jedno, i opisu Laury już po sztormie, gdy już wiadomo, że przeżycie jest faktem dokonanym, czas sztormu czasem w sumie krótkim, podliczonym i skończonym, i można się nad tym faktem pozastanawiać do woli równocześnie skacząc w czasie to tu to tam, bo jest go taki nadmiar, że można sobie na to pozwolić. wspominać, filozofować, przypuszczać, roztrząsać sobie w sobie bezpiecznie, już na spokojnie, te wszystkie okropne możliwości, które mogły się stać, ale przecież się nie stały, więc z każdym okropnym wyobrażeniem przychodzi ulga, że to już tylko wspomnienie i wyobrażenie ewentualności, które nie zaistniały, to natrętne rozkoszowanie się okropnością ze świadomością, że jest to tylko straszeniem się w wyobraźni!
od dziecka do dziś uwielbiam czytać książki przygodowe, w tym o morzu, od Odyseji po Herkulesa z mojej załogi...
* piersiówkę w piance mus opatentować, porządek na jachcie może być języczkiem od wagi, kilka nieśmiałych sugestii stylistycznych mi się pomyślało :)
Autor:
ellubis
Dodano:
29-08-2007
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365