Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.450.037 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów."
Komentarze do strony O tożsamości narodowej Polaka

Dodaj swój komentarz…
Mirek - poprawka
Mała poprawka do mojego komentarza: "Andrzej S. - kolejny dobry tekst!" z 26-09-2007:
Otóż termin "świątynia" kojarzy się obecnie z jakimś okazałym, solidnym budynkiem itp., a w przypadku naszych słowiańskich przodków trudno mówić o świątyniach w dzisiejszym rozumieniu, które miałyby być burzone przez watykańskich "czarowników". Przy dzisiejszym stanie potwierdzonej naukowo wiedzy należałoby by raczej mówić o niszczeniu sanktuariów słowiańskich (bezczeszczeniu miejsc kultu), burzeniu jakiś znajdujących się w tych miejscach konstrukcji związanych z kultem itp.(myślę, że w takim ogólnym sensie chodzi w zasadzie o to samo), moja wina! Zajarzyłem to niestety już po fakcie!
Pozdrawiam, Mirek
Autor: Mirek Dodano: 08-10-2007
Reklama
Riviel_of_Asinoy - Nie zapominajmy o Prawosławiu.
Otóż istnieje teoria, że terenach kraju mieszka już od jakiegoś czasu szerzyło się Prawosławie. (Ponoć koncentrowało się wówczas w Krakowie). Możliwe, że mitologia rdzennosłowiańska nie zachowała się aż tak dobrze bo była wchłonięta w procesach chrystanizacji ale prawosławnej nie katolickiej...
Autor: Riviel_of_Asinoy Dodano: 01-10-2007
Andrzej S. - W pewnym sensie...
Jesteśmy dziećmi natury, a dbającej o nasze potrzeby matce należy się chyba właściwe odwzajemnienie i szacunek? Jednak poprzez to, co wyprawia współczesny, tzw. cywilizowany człowiek z otaczającą nas przyrodą (nie oznacza to dla mnie, że wszyscy ludzie tak robią) dopiero pokazuje on, jak prymitywne jest jego życie. I ten współczesny człowiek uważa się za bardziej zaawansowanego od naszych żyjących (w jego mniemaniu "prymitywnie") słowiańskich przodków. Ani ja, ani z pewnością Pan Rudny (Autor), nie namawia do stawania się prymitywnym człowiekiem, lecz z naszej rodzimej, słowiańskiej kultury naszych przodków, możemy czerpać to, co jest naprawdę wartościowe i wzniosłe (można powiedzieć, że przewyższali nas pod pewnymi względami). Jeśli chodzi o Krk, to moja krytyka nie dotyczy tego, co w tym kościele jest ok. Nie znaczy to, że mamy siedzieć cicho z powodu odrobiny tego, co jest w Krk ok., podczas gdy cała reszta chce, czy też powoduje przerabianie Polskiego społeczeństwa na nietolerancyjnych, sekciarskich oszołomów. Komentarze podpisane Andrzej S. i Andrzej są moimi komentarzami(tj. tej samej osoby).
Panie Autorze, dziękuję bardzo za wspaniały tekst,
Pozdrawiam,
Andrzej S.
Autor: Andrzej S. Dodano: 30-09-2007
Autor - Pęd...   1 na 1
Tu nie chodzi o pęd, ale o samowiedzę. Gdybyś stracił pamięć na skutek wypadku, czy wolalbyś żyć dalej, jak żyjesz, bez pamięci o tym, co było przedtem? Czy janczar porwany za młodu z rodzinnego domu ma prawo wiedzieć, kim byli jego przodkowie, zanim dokonano gwałtu na jego duszy?
To jest powrot do korzeni, do wartości, które były zdrowe, a które określa się jako barbarzyńskie, głupie, pogańskie. Stachniuk pisał w "Drodze rewolucji kulturowej w Polsce", że "wątek zerwany jest do nawiązania", ale "śmieszne jest odnawianie symboliki Swantewita, Swarożyca, itd. Kwestie bałwanów niech zostaną dla bałwanów. Chodzi o żywą więź tego samego stosunku do życia; ta jest wspólna".
Autor: Autor Dodano: 28-09-2007
Inny Przemek K. - Nie popadajmy w zachwyt...  -1 na 1
Ten cały pęd do neopoganizmu, gloryfikacja rdzennych mitologii i naszych "pogańskich praprzodków" zahacza bardzo często o kicz i nacechowana jest brakiem konsekwencji. Krytykujemy Kościół Katolicki, a nie zdajemy sobie sprawy jak denne byłoby na pewno zycie w prymitywnym systemie wairy w duszki i boga błyskawic. Że nie wspomnę o tym, że pogańska religia też wymaga kapłanów, a Ci mają zawsze te same cele: podporządkowania sobie mas, niezależnie od tego jakimi amuletami się obwieszą i jakich świętych imion wzywają.
Autor: Inny Przemek K. Dodano: 28-09-2007
caerme - kosciol....
Witam, dobry artykul i opinia kilka uwag:
-kosciol nie "podbilby" tak mocno terenow innych religii jezeli nie korzystalby w calej pelni z miejscowych swietych miejsc i zwyczajow [matka boska zielna, wigilia, zielone swiatki, i co tam kto jeszcze] budujac na tych miejscach swoje koscioly i uatrakcyjniajac kanon wiary przez wierzenia i zabobony ludowe
-tepienie wiedzy lub kierowanie jej w kierunku diably na lebku od szpilki pozwala[lo] utrzymac masy w ciemnocie
-kontrreformacja i zabory sprawily to ze w zasadzie to kosciol i hierarchia koscielna decydowaly o wielu sprawach i to wlasnie ta obrzedowosc ludowa wraz z zabobanami i przesadami ksztaltowala wiedze i opinie o swiecie wsrod wielu ludzi [lacznie z uprzedzeniami i czym tam jeszcze]
-dodatkowo jest jeszcze jedna wazna rzecz: cala masa dyskusji odbywa sie metoda: ta i ta sprawa to jest dogmat [czyli przyjmuje sie go ze jest i nie dyskutuje] a wszystkie inne opeira na tym niedyskutowalnej podstawie, a ze polak wychowany jest nie w wierze a w obrzedowsci barokowej i rozdetej do granic to im wieksza pompa tym lepiej a im wiecej prostych hasel tym lepiej im wiecej latwej winy tym wygiodniej. bo zwalnia od myslenia. pozdr
Autor: caerme Dodano: 28-09-2007
Andrzej - do Przemka
Na to jak obecnie przedstawia się tożsamość narodowa Polaka (jak wygląda, jaka jest itp.) przeogromny wpływ miała właśnie działalność rzymsko-katolickiej sekty (tak mówię o Krk), czyli od działalności ludzi kościoła i ludzi często wykorzystujących religię watykańską dla własnych i partykularnych interesów (instytucję tworzą ludzie). Nie musiało być w 996 roku ukształtowanego narodu, wystarczyło to, co Krk zrobił z ludnością (z jej kulturą materialną i duchową), która w dalszej perspektywie stała się Polskim narodem. Mówienie o łamaniu prawa przez Krk i innych jego grzeszkach nie jest wyrazem uprzedzeń. To tzw. "Wyjście na groby 1 listopada" stało się tradycją katolicką (współczesny polakatolik przeżywa i rozumie to inaczej niż rodzimowierca). Ludzie Krk też się starają pisać w miarę możliwości (przede wszystkim liczy się interes Krk) obiektywnie. Panie Przemku po prostu mierzi mnie to, kiedy ktoś tak zawęża temat, to wywołuje pro-katolickie wrażenie... i to już wszystko, o czym chciałem Panu powiedzieć, nie widzę sensu w jakimś dalszym kontynuowaniu rozmowy z Panem, mam tylko nadzieję, że z wzajemnością.

Andrzej S.
Autor: Andrzej Dodano: 27-09-2007
ats42 - Tradycja   1 na 1
Im dalej sięgniemy wstecz, tym bardziej uprawniona jest teza, że wszyscy pochodzimy ze wsi. Przez setki lat dla chłopa jego ojczyzną było pańszczyźniane pole, względnie jego własne morgi, jedynym oknem na świat wiejski kościółek, do którego chodził na nabożeństwa, a jedynym przekaźnikiem medialnym był pleban. To okno na świat okazywało się w efekcie lustrem, w którym chłop oglądał samego siebie i wyobrażał sobie, że wszędzie, na całym świecie, w takich właśnie kościółkach tacy sami, jak on, modlą się do tej samej Najświętszej Panienki, i że tak ma być, i że to jest dobre, a utwierdzał go w tym ksiądz. Chłop z lubelskiego nie przejmował się losem Kaszuba, który go obchodził tyle co górala sztorm na Bałtyku, a obaj nie mieli bladego pojęcia, co to jest Bałtyk. Wierzyli jednak, że Kaszub się modli tak, jak oni, i jemu tak samo, jak im, zależy na pomyślności jakiegoś faceta w Watykanie, bo ta niewidzialna postać uosabiała wszystko to, do czego oni wszyscy się modlą. I ta zasklepiona ciemnota utrzymująca się przez setki lat obrosła mianem tradycji. Naturalna skłonność człowieka do poznawania świata i modyfikacji swego życia była skutecznie poskramiana przez KK unifikujący swe owieczki.
Autor: ats42 Dodano: 27-09-2007
ats42 - Do Przemka K
Jednak to nie narody tworzą państwa, ale państwa tworzą się w oparciu o narody, a niektóre wcielają do siebie przemocą. Nowe pokolenia traktują zastane status quo jako rzecz naturalną i aby zechciały się odwołać do wzorców płynących z przeszłości, których nosicielami są starsi, to bieżąca rzeczywistość musi być wysoce niezadowalająca, a futurystyczne wizje mało konkretne.

W dzisiejszej Polsce kwitnie retoryka i odwoływanie się do tradycji II RP w sytuacji, gdy gross społeczeństwa to pokolenia powojenne. W ten sposób rękami młodych realizowane są ambicje starych, przez kilkadziesiąt lat przegranych pokoleń. Takie odwoływanie się do tradycji nie tylko wygląda na zamykanie się koła historii, ale stwarza ryzyko powtarzania się tej historii we wszystkich jej negatywnych aspektach. Zarówno II WŚ jak i nastała po niej PRL skokowo wyeliminowały mnóstwo bolączek charakterystycznych dla minionego systemu i stanowiących o jego nieprzyjazności dla wielu mniejszości narodowych i warstw społecznych, których jednym ze szczególnych powodów był ekspansywny katolicyzm i wzorce postaw przezeń lansowane.
Brak znakomości w naszej historii niekatolickich wzorców do naśladowania zamyka getto mentalne.
Autor: ats42 Dodano: 27-09-2007
Przemek K. - Odpowiedzi
Stwierdzenie, że państwo tworzy naród, to pewne uproszczenie. (Świetnym kontrprzykładem są Słowacy.) Ale państwo scala grupy wchodzące w jego skład, tworzy wspólną świadomość historyczną, itd., itp. czyli różne składniki kultury, na której opiera się naród. I w polskim przypadku tak raczej było, nawet jeśli o pojęciu narodu mówimy dopiero od XIX wieku.

Co do 'wody na młyn' -- staram się pisać w miarę możliwości obiektywnie, odrzucając uprzedzenia, na ile tylko potrafię. I nie interesuje mnie, czy to będzie dla kogoś korzystne, czy nie.
Autor: Przemek K. Dodano: 27-09-2007
Andrzej S. - kolejny dobry tekst!
"Czarni" złodzieje dusz (i kasy) nie mają skrupułów - dlatego trzeba przypominać te rzeczy. Kiedyś watykańscy "czarownicy" zawładnęli świętymi miejscami Religii Słowiańskiej (na miejscu burzonych słowiańskich świątyń stawiali swoje - watykańskie trupiarnie). Teraz ich następcy, jak gdyby nigdy nic, korzystają z tych miejsc i zawiadują nimi, a są to urzędnicy obcego państwa, to jakiś obłęd. Jest to tak, jakby kiedyś pewien ojciec - bandyta i złodziej - zagarnął siłą i mordem czyjś majątek, a teraz jego spadkobiercy odnoszą z niego korzyści materialne, dzięki niemu umacniają się itd., mogą nawet ubolewać nad losem ofiar, lecz ani myślą o zrzeczeniu się go - a krew na nim ciąży, to brudne pieniądze (tak jak dzisiaj mówi się o pieniądzach np. z handlu narkotykami itd.). Cóż za trafna nazwa kiedyś funkcjonowała: "Czarne świnie". Tego typu wypowiedzi (jak np. Przemka K.), to woda na młyn dla katolickich oszołomów - być może nie było to zamierzeniem autora, ale tak właśnie jest. Krk to dla mnie przede wszystkim taki wielki pasożyt, na dodatek ten pasożyt łamie prawo państwa, w którym żeruje na społeczeństwie (polecam też art. z 
Autor: Andrzej S. Dodano: 26-09-2007
Autor - Państwo a Narody  -1 na 1
Błędne jest twierdzenie, iż to państwo tworzy NARÓD. Naród tworzy się w obrębie wspólnej kultury (narodowej). Czyż społeczeństwo polskie nie było rozbite pomiędzy trzech okupantów, zanim ukształtowała się polska świadomość narodowa (był to dopiero wiek XIX!)? Kształtowała się ona w opozycji do państw zaborczych i często w opozycji do polityki Kościoła katolickiego.

Nie chodzi tu o rozlewanie łez, tylko o stwierdzenie faktu, że to wszystko, co ma wyznaczać naszą świadomośc narodową, niewiele różni się od tego, co wyznacza świadomosć narodową Włocha, Irlandczyka, Brazylijczyka czy Meksykanina. Nie jest wcale aż tak oryginalne i własne. Ideologia (religia) grupy jest ta sama!
Autor: Autor Dodano: 26-09-2007
Przemek K. - Po cóż te łzy?  -1 na 1
Polska nie była 966 roku ukształtowanym narodem, a nawet krajem. Badacze nie są pewni, czy obejmowała (np.) Małopolskę. Kształtowanie się narodów odbywa się zwykle w oparciu o istniejące państwa i trwa setki lat. Tak było z Polską. Jeszcze w średniowieczu trudno mówić o 'patriotyzmie' i świadomości narodowej, choć przynajmniej niektórzy odczuwali więzi pomiędzy cząstkami Królestwa Polskiego.
I gdy mówi się o tradycji pre-katolickiej, to oczywiście mogę żałować, że tak niewiele się zachowało. Ale mój żal dotyczy tylko kwestii słabej wiedzy o tych czasach, ich tradycjach i obyczajach. Wiedzy, a nie żywej kultury.
Zresztą chrześcijaństwo w Europie nie jest czymś wrosłym tak głęboko jak niektórzy twierdzą. Nawet w Polsce -- wyjście na groby 1 listopada to bardziej tradycja pogańska niż katolicka, podobnie z pustym miejscem przy wigilijnym stole. W obu przypadkach połączono z chrześcijańskimi świętami tradycje pogańskiego kultu przodków. Gdyby rozpatrywać sprawy etyki będzie 'jeszcze gorzej'.
Po cóż więc te łzy?
Autor: Przemek K. Dodano: 26-09-2007
ats42 - Pląsy nagiego w pokrzywach- oto Polska właśnie!
Żeby zrozumieć naszą obecną sytuację i retorykę PiS-u oraz rydzykowe radio, należy sobie poczytać trochę Józefa Mackiewicza. To, co się dzieje, pasuje wypisz-wymaluj do jego poglądów, dodam od siebie, że chorych. Ten znany przedwojenny antysemita podczas okupacji wyzbył się co prawda antysemityzmu, stwierdził nawet doświadczalnie, że mit o żydokomunie to bezczelne kłamstwo hitlerowskiej propagandy; właściwie ocenił barbarzyńską politykę II RP wobec kresowian, co można by mu zapisać na plus, ale nie pozbył się katastrofalnych poglądów na interes narodowy Polski. Mackiewicz propagował ideę sojuszu państw bałtyckich (Litwy, Łotwy, Estonii) z Polską i Węgrami, a przeciwko zarówno Niemcom, jak i Rosji, abstrachując nawet od tego, czy jest ona komunistyczna, czy nie, ale przeciw Stalinowi to nawet gotów był wspomagać Hitlera, aby potem znowu być "anty" na oba fronty. Czyli myślenie bliskie założeniu, że skoro mamy odwiecznych wrogów, to powinniśmy wiecznie i pieczołowicie utrzymywać ich we wrogości wobec nas, bo to nas cholernie dowartościowuje, a jak już nie będziemy mieli czego bronić, bo wszystko stracimy, to brońmy przynajmniej kościółków- inkubatorów dla skretyniałego polactwa.
Autor: ats42 Dodano: 26-09-2007
rudy 102 - ...
Ależ Polacy sie nie męczą z kościołem!Tłumy radośnie uczestniczą w nabożeństwach i wszelkich kścielnych szopkach, dają szmal dla Rydzyka,pielgrzymują itp.To ich podnieca i tym żyją.Sami sobie zgotowali ten los i to co jest.Naturalną "religią" klasy pracującej jest socjalizm, ale nie u nas.U nas to religia.Zniszczyli PRL -system , który ich chronił i dawał im pracę, a wprowadzili kult katolicyzmu.To teraz mają...
Autor: rudy 102 Dodano: 26-09-2007
kobieta - do Slowian!
Jeszcze dodam, ze historia panstw skandynawskich zaczyna sie od Wkingow, a nie od chrzescijanstwa. Uczniowie, juz od klasy I maja ksiazeczke Wikingowie, troche tekstu i piekne kolorowe ilustracje, pokazujace jak zyli Wikingowie, czym sie zajmowali, jakie mieli tradycje i zwyczaje np. chowania zmarlych, jak uprawiali ziemie, zbierali plony, budowali chaty, lodzie i tratwy, wyplywali na wyprawy itd. Chrzescijanstwo jest zrownane z wszystkimi innymi religiami z ktorymi uczniowie zapoznaja sie na lekcjach religioznawstwa, zdaje sie od klasy IV. Nigdy nie spotkalam sie z tym, zeby duchowienstwo wlazilo z butami do polityki, nawet chrzescijanska demokracja na ktora glosowalam dwa razy dawno temu, obecnie, ta partia obronila prawo do aborcji. Czytalam w prasie, ze obecny przywodca partii nie nalezy do zadnego kosciola, wiec nie placi podatku, a co z pochowkiem? Nie pisze o innych partiach nie majacych zwiazku z chrzescijanstwem, bo wiadomo ze sa ateistami, zreszta na takie tematy sie nie dyskutuje, to sa sprawy prywatne. To co dzieje sie w Polsce, brak mi slow, to jakies patologiczne zjawisko, zwiazane z jakims niedorozwojem, czy brakiem czegos? Ze tez ludzie musza sie tak umeczyc z KK
Autor: kobieta Dodano: 23-09-2007
kobieta - nie utozsamiac sie z chrzescijanstwem
To swietna analiza. To wina polskiego kleru, ze takie sa losy kraju. Wystarczy poczytac wypowiedzi kleru na Forum, oni sa tak pewni tego co mowia, ich doswiadczenie jest tak prawdziwe, i zawsze zwiazane z prawdami objawionymi z ksiegi Zydow. Wiekszosc kulturalnych ludzi, zreszta na calym swiecie, tez odnalazla wlasna osobowosc, sposobow i drog na odnalezienie siebie jest tak wiele, a oni, jak papugi, albo zdarta plyta, wciaz to samo. To straszni ludzie, moze to nie sa Polacy, bo samo pranie mözgu to chyba za malo, zeby wrzucac wlasny narod w otchlan ciemnosci, skazywac go na straszne cierpienia, wrecz domagac sie tego, zeby cierpieli. A moze faktycznie, to jest zmowa innych narodow, i chrzescijanstwo to narzedzie, przy pomocy ktorego, trzyma sie Slowian, jak owce w klatce. Rydzyki i rozni innyni religianci, rzady polskie takze, nie sa zainteresowane losem narodu polskiego i ich krajem. Oni prowadza wlasna gre do ktorej wykorzystuja prostych ludzi, dla sprawiedliwosci, powinni byc za to ukarani.
Zgadzam sie z mysla fragment tekstu Jana Stachniuka, jak sie glebiej spojrzy na to zjawisko, uswiadamia sie, ze chrzescijanstwo to strasznie destruktywna sila dla narodow i cywilizacji.
Pozd
Autor: kobieta Dodano: 23-09-2007
Autor - Słowiańskie imiona w Polsce wg statystyki na 2004
Wśród imion żeńskich - w pierwszej dziesiątce nie ma ani jednego imienia słowiańskiego (!) - dominują chrześcijańskie: Anny, Marie i Katarzyny (1. trójka); wśród męskich (w 1. dziesiątce) jest tylko jedno imię słowiańskie - Stanisław (na 5. miejscu), zresztą to imię także chrześcijańskie - nawiązuje do katolickiego patrona Polski - "biskupa zdrajcy" św. Stanisława. Wśród męskich imion także dominują - chrześcijańskie: Jany, Piotry, Andrzeje i Tomasze.
Autor: Autor Dodano: 22-09-2007
Autor - Janion o Słowiańszczyźnie
Warto też wspomnieć tutaj o stosunku łacińskich misjonarzy do pogańskiej mitologii i religii Słowian. Zostały one do tego stopnia zlekceważone i bezwzględnie zniszczone, że wśród badaczy powstało nawet przekonanie - poparte brakiem źródeł - iż prawie w ogóle nie istniały. "Zabrakło wśród misjonarzy chrześcijańskich i kronikarzy średniowiecznych głębokiej dociekliwości, zainteresowania i pragnienia wglądu w życie duchowe ludów, które przyszło im nawracać" . Stąd wymazana dawność, stąd biała karta, stąd wyrażane, nawet całkiem niedawno, przekonanie, że nic nie wskazuje na to, aby u Słowian istniały opowieści o bogach, o ich życiu, działalności, stosunkach pokrewieństwa. Lud słowiański byłby zatem, jak pisze historyk religii słowiańskiej, "dziwacznym ewenementem wśród kultur świata" . Można w tym widzieć również miarę (niezasłużonej, ale rzeczywistej) pogardy dla "prymitywnej" Słowiańszczyzny.
Autor: Autor Dodano: 22-09-2007
Poziomka - imiona   1 na 1
Proszę sobie jeszcze sprawdzić ilu spośród waszych znajomych ma rodzime słowiańskie imiona....
Autor: Poziomka Dodano: 21-09-2007
zachwycony - Klapki z oczu   1 na 1
Aż mnie zatkało po przeczytaniu tego artykułu! Nigdy się nad tym nie zastanowiłem, rzeczywiście naukę historii Polski zaczynamy od 966r. a co wcześniej? PUSTKA. Tak na dobrą sprawę jesteśmy pozbawieni jakichkolwiek cech narodowych które tak dobrze służą innym narodom jak np. zdyscyplinowanie japończyków czy pracowitość niemców. U nas jest uległość i bierność.
Autor: zachwycony Dodano: 21-09-2007
Interek - Janion
A co z Maria Janion i jej ksiazka "Niesamowita Słowiańszczyzna"?
Autor: Interek Dodano: 21-09-2007
ats42 - Przyszywane korzenie
Tak, znana nam historia Polski datuje się od X w. Do tego czasu historia słowiańszczyzny zastąpiona została przez historię żydowskich królów i proroków, Adama i Ewę, tudzież rzymskich cesarzy, greckich herosów, władców Babilonu i skośnookich zbójów. Wszystkie książki do historii okresów sprzed chrystianizacji wyręcza Biblia. W miarę dobrze wiemy, co się działo w Imperium Rzymskim 600 lat p.n.e, czy w 300 r.n.e, a nie mamy pojęcia, co się w tym czasie działo na Mazowszu. Historia Słowian to dziś domena wąskiej grupy równie wąskich specjalistów, a o tym, że na Bliskim Wschodzie tysiące lat temu jeden facet sieknął kamieniem drugiemu facetowi uczy się u nas małe dzieci.

Czyżby nie było nas, był las?
Autor: ats42 Dodano: 21-09-2007
ellubis - Maria Janion o Niesamowitej Słowiańszczyźnie do GW   1 na 1
nasze dzieci nie uczą się mitologii słowiańskiej. Myślę, że ten brak uświadomiła ludziom m.in. znana filmowa trylogia według Tolkiena, a fundamentem jego pisarstwa jest przecież mitologia celtycka(...)

K. Bielas: Dlaczego tak się stało?

- Z powodu pozytywistycznej ciasnoty umysłowej. Wielu uczonych traktowało Słowian jako jedyny niemal lud w historii świata, który nie posiadał własnej religii i własnej mitologii, co mogło świadczyć zresztą o ich "niższości". Dopiero badania Aleksandra Gieysztora (I wydanie "Mitologii Słowian" ukazało się w r. 1982, obecnie dokonano wznowienia na podstawie rękopisu) zakwestionowały te pozytywistyczne przeświadczenia. Kiedy zastosowany został nowoczesny warsztat metodologiczny - m.in. fenomenologia Eliadego - mitologia Słowian okazała się pełnym i bogatym systemem. Gieysztor odtworzył mitologię słowiańską jako równie ważną i istotną jak wszystkie inne mitologie, które tkwią u podstaw europejskiej kultury. Dziś już są poważne badania kontynuujące myśl Gieysztora. Ja również starałam się iść jego śladem i podjąć próbę poprowadzenia narracji słowiańskiej.

{A:www.gazetawyborcza.pl/1,75475,4500366.html?nltxx=1721533&nltdt=2007-09-19-03-06|cały wywiad}
Autor: ellubis Dodano: 21-09-2007

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365