swietny wywiad! chcialabym widziec wiecej takich tekstow na racjonaliscie, wlasnie dotyczacych spraw w polsce.

"będzie rósł dobrobyt większości społeczeństwa."
Jakim cudem będzie rósł dobrobyt skoro w rankingach pod względem PKB Polska idzie systematycznie w dół ? Podatki idą w górę, system emerytalny zipie z zadyszki i rodzi się coraz mniej ludzi, a więc tym "dobrobytem" będziemy się dzielić z państwem coraz częściej. Jeżeli ludzi będzie coraz mniej to kto będzie napędzał konsumpcję i wytwarzał ten konsumpcyjny dobrobyt ? Ja rozumiem, że lewica od zawsze była na bakier z ekonomią no, ale są jakieś granice ignorancji.  
"polskie społeczeństwo może się zlaicyzować szybciej niż społeczeństwa zachodnie."
A co to są społeczeństwa zachodnie, że tak spytam ? O ile się nie mylę to USA leży na zachód od naszego kraju, ale laicyzacji tam nie widać. Czy Amerykanie są zatem społeczeństwem zachodnim czy już wschodnim ? W Europie, gdzie panuje kryzys demograficzny, obecnie żyje około 11% populacji całego globu, który poza Starym Kontynentem, jest bardzo religijny. Warto odwołać się do ekspertów, a nie tropicieli polskiego El Dorado. 
www.civitas.edu(*)odzi_do_lamusa_pdf2%5B1%5D.pdf

Dzięki za świetny artykuł. Do Jarus: i całe szczęście, że rodzi się nas coraz mniej. Nie daj się omamić rządowej propagandzie. Niech racjonalizują wydatki, a nie każą się nam mnożyć. Bo już niedlugo będzie nas 7 mld i Ziemia nie będzie w stanie nas utrzymać.

Pozwolę sobie pokazać przykład postawy społecznej mieszkańców Rzeszowa, którym 'demokratycznie wybrana' władza zafundowała kaplicę ;)
www.nowiny24.pl(*)ID=/20100902/RZESZOW/872989748
i jeszcze komentarz do sytuacji wysoko postawionego przedstawiciela władzy ;)
www.nowiny24.pl(*)100904/LUDZIEIOPINIE/173254442

"O Pani piszą to samo co o mnie- że Pani jest ateistką z fobiami, że Pani uważa, że my jesteśmy z Chłopów, że my nie myślimy, że nasz katolicyzm jest płytki, ja Pani coś powiem- ja Pani teraz coś powiem- PANI MA RACJĘ." Te słowa Wojewódzki w swoim programie skierował do Agnieszki Holland. Z resztą dobry był też odcinek z Hołownią.

... co wcale nie znaczy, że płytki. Że się ludziska nie znają na
scholastyce, no to co. Nasz Katolicyzm miał inną rolę i jako taki musiał
stać się swojski. Dlatego Święconka, Dożynki a  i Śmigus Dyngus... i zamiast Pana Boga w Trójcy Jedynego,
mamy Kult Maryjny z trzema ośrodkami w Częstochowie, Lwowie i Wilnie...
a jakby Chmielnicki dostał co mu się należało, to i w Kijowie by był...
Dlatego jak Episkopat nie zrobi czegoś drastycznie głupiego, to i ten
Malowany Jarmark Kościoła w Polsce będzie trwał w najlepsze, bowiem w
tło się wtopił i ni rusz go wymazać się nie da. I tak jak można się z
autorem zgadzać, to całkowity brak racjonalności zachowań gawiedzi
dowodzi tezy przeciwnej. Im bliżej swojskości, tym bardziej popularna
religia, im bliżej władzy, tym bardziej Kościół będzie tracił na
znaczeniu...

Trudno odnieść się do wszystkiego, zbyt dużo fałszywych tez zbyt mało miejsca na komentarz. Charakterystyczne jest jedno, ideologie ateistyczno-lewicowe przedstawiają swój światopogląd jako neutralny, tolerancyjny , zarzuca się obecność krzyża w miejscach publicznych, a nieobecność tego symbolu jest przejawem świeckej bezstronności, bzdura, katolicyzm, ateizm to idee wartościujące,definijące społeczne relacje i indywidualny pogląd na świat. Religijna symbolika jest uczciwą ofertą ideologiczną i jest stronnicza, lewicowo-ateistyczne idee tą stronniczość chcą ukryć hasełkami o tolerancji, świeckości.Nie ma ideologi bezstronnych,niezależnych,to bzdura, fałsz, idea bez ideii to nonsens. Przykład takich ideologicznych manipulacji podaje p.Szumlewicz Kościół karmi się frustracjami społecznymi. Ważną rolą lewicy jest upodmiotowienie i poprawa warunków życia ludzi ubogich.  hehe p.Szumlewicz , jeśli KK karmi się niezadowoleniem , to lewica czym? Nie tym samym? Różnica polega na tym, że KK do biedoty zwraca się hasłem miłości bliźniego,a lewica ukraść Kowalskiem dać Nowaki i głośno krzyczeć to MY lewica wam pomagamy.Niestety, członkowie KK ulegają lewicowej ściemie,i  aby pomóc bliżniemu trzeba drugieu bliźniemy ukraść. Demokracja ten problem obrazuje.

Proszę sobie zatem zobrazować los zwykłych szarych ludzi sprzed czasów demokracji. Brak wykształcenia, brak możliwości rozwoju (choćby ze strachu przed Inkwizycją), skrajna bieda, ogólnie: brud, smród, gusła i ubóstwo, a wszystko to wokół bogatych pałaców, klasztorów, zamków, katedr, spasionej szlachty (czy tam rycerstwa) i kleru.

Nikt chyba nie myśli, że lewica jest święta, ale dekalog nic nie mówi o hodowaniu ludzi niczym trzody i pasożytowaniu na nich, tymczasem katolicy bardzo wiele mówią o pracy, płciowości, odpowiedzialności, cierpieniu, czyli o wszystkim od czego sami uciekają na wyżyny gorliwie i sumiennie wykoncypowanego absurdu.

Przypadek Stanów Zjednoczonych wydaje się naruszać regułę rozkwitu religii na podglebiu biedy, ale stereotyp bogactwa USA nie jest do końca prawdziwy. Poza tym istotny wpływ na religijność ma przede wszystkim bezpieczeństwo socjalne, które w USA jest, jak na kraj rozwinięty, niskie, o czym świadczy choćby średnia oczekiwana długośc życia. Testy różnych hipotez przyczyn (nie)religijności są opisane w lekturze obowiązkowej: P. Norris, R. Inglehart, Sacrum i profanum - religia i polityka na świecie.

Szaleństwo rzeszowskie - bardzo ciekawe. Zdecydowany strzał w stopę tuż przed wyborami.

@Poltiser:nic ująć... mogę jedynie dodać. jeśli ktoś ma ochotę przekonać się jak wygląda "katolicki jarmark" (niestety trudno to nazwać wiarą, religią czy jak kto woli pomalować) proponuję wsiąść samochód w niedzielny poranek i zrobić sobie "spacerek" po wioskach.
pozory bywają mylące. czasem trzeba się zatrzymać i poobserwować troszkę z boku ten cyrk...
<-backspace
...jarmark

A Ty Malog dalej o swojej "bezideowej idei". No nie ma czegoś takiego, masz rację, tyle że nikt o czymś takim nie mówi. Być może tolerancja jako idea wchodzi w skład ideologii liberalizmu, ale ważne, że jej zastosowanie w życiu może być rzeczywiście tak szlachetne, jak brzmi jej nazwa- tolerancja- to w pewnej mierze neutralność- nie polegająca na tym, że ktokolwiek nie ma własnych poglądów. Wręcz przeciwnie, każdy może mieć własne poglądy i je głosić. Natomiast tolerancja zawiera też stronienie od dyskryminacji. Taka postawa z kolei kieruje ku większemu obiektywizmowi zamiast gloryfikacji, czy demonizacji.

Bardzo interesujacy wywiad, uwazam ze taki proces rzeczywiscie bedzie, nawet juz zaczol zachodzic w nasyzm Panstwie jednak na przeszkodzie wciaz stoji starsze pokolenie, ktore jest zbyt mocno i silnie powiazane z wiara katolicka. Moimo to nie wolno tracic nadzieji mysle ze  religia w przeciagu najblizszych 30 - 50 lat nie bedzie juz tak waznym aspektem zycia Polakow, jednak sadze ze pewne tradycje w naszej kulturze, zwiazane z obrzedami katolickimi (takie jak Swieta Bozego Narodzenia czy Dzien Wszystkich Swietych)  wciaz beda obchodzone.

@Dante-związek między demokracją a wzrostem gospodarczym,bogaceniem się społeczeństwa oczywiście istnieje,tylko,że to  związek dla gospodarki negatywny.Rządy demokratyczne dla utrzymania władzy tworzą iluzje darmowej służby zdrowia,szkolnictwa,pomocy ubogim,dotacji i wiele innych ściem,niestety te ściemy kosztują podatnika kilka razy więcej niz takie same usługi nabywane od prywatnego dostawcy.Jest jeszcze wiele minusów opożniających rozwój gospodarczy, wynikających z demokratycznego wyboru,ale po co mam Ci to pisać skoro i tak wszystkiemu winny jest rozpasany kler.@defetysz-jeśli katolicyzm oskarżasz o hodowanie ludzi niczym trzody i pasożytowaniu na nim, to pass,polecam lekarza.@Paprocki-p.Szumlewicz zarzuca KK nadmierny wpływ na życie publiczne.Ten wpływ to przejaw nietolerancji?Kogo nietoleruje KK kobiet,homo,murzynów?Dlaczego laickie idee przekładane na prawo to przejaw tolerancji,normalności a jeśli prawną regulację uzasadni się katolickim motywem, to już jest to przejaw państwa wyznaniowego.Podobnie jest z demokracją i rządami jednostki, jeśli głupie prawo wprowadzi większość sejmowa to jest to świętość, ale jeśli takie samo prawo wprowadziłby monarcha a to już jest dyktatura.Większy wpływ na władze ma właściciel TVN niż KK,i tu tkwi diabeł w takim odwracaniu kota ogonem

Kościół katolicki będzie jeszcze długie lata dominował w Polsce, bo mieszka tu wielu złych ludzi. Źli ludzie potrzebują Kościoła a Kościół potrzebuje złych ludzi.

Kościół ma nadmierny wpływ na życie publiczne, bo przykościelni politycy pytają się go o zdanie przy tworzeniu ustaw, tak, jakby było czymś normalnym, że prawo ma się kształtować po myśli katolickiej, jakby wszyscy byli katolikami. A tak nie jest. Laickość zostawia wyznawcom możliwość wyboru i religia jest sprawą prywatną. Dlaczego prywatną- bo religie są różne, tak jak rożne są misyjne działalności, które powinny ograniczyć się do kształtowania postawy etycznej wśród wspólnot na ceremoniach religijnych. Laickość bierze pod uwagę wszystkich ludzi, w tym i bezwyznaniowców, biorąc pod uwagę fakt, że zdrowi psychicznie ludzie nigdy nie będą popierali przestępczości, okrucieństwa, natomiast to, że ktoś wg swojej religii chciałby zupełnie zakazać aborcji, bez względu na okoliczności, ponieważ zrównuje ją z morderstwem- jest sprawą tegoż wyznawcy. To dogmatyzm jest głupi, a laickość nie bierze pod uwagę dogmatów, dając prawo do głupoty bezpośrednio zainteresowanym. Tak, jak dla wielu ludzi uproszczenie kwestii aborcji czy eutanazji jest idiotyzmem, tak dla Ciebie idiotyzmem może być czczenie krów- prawo nie może funkcjonować w oparciu o jeden idiotyzm i nie wykluczyć drugiego z tej racji, że w pierwszy wierzy więcej ludzi.

Politycy kierują się swoimi poglądami,ideami,jeśli katolik kieruje się katolickim poglądem to jest to be, a jak pogląd jest pochodną ideii lewicowych,libertyńskich i innych,to jest ok,nie zależnie czy jest to głupie czy mądre.To nazywasz tolerancją, wolnością ?Jeśli prawo nie może kształtować się po myśli katolickiej, bo nie wszyscy są katolikami,to  dlaczego prawo ma się kształtować po myśli socjalistycznej,nie wszyscy w Polsce są socjalistami. Jeśli religia jest sprawą prywatną, to tak samo każdy inny pogląd ideowy jest sprawą prywatną i nie może być źródłem wspólnotowych regulacji,norm.Pogląd na aborcję zrównujący ją z morderstwem to,według Ciebie, głupi dogmat religijny, ale pogląd zrównujący aborcję z obcinaniem paznokci to już nie jest dogmat,tylko laicka tolerancja.Tak można wszystko zaszufladkować i tylko swoją szufladke uważać za normę.Laickość to ściema o neutralności, komuflarz,za którym kryją się religie "bezobrządkowe",które przecież też mają swoje święta i "świętych".Idee rządza światem,tylko dlaczego te niereligijne mają mieć prawo do rządzenia?Zarzucasz KK wpływ na prawo,dlaczego nie sprzeciwiasz wpływowi zalegalizowanej łapówki jakim jest lobbing?jeden idiotyzm i nie wykluczyć drugiego z tej racji, że w pierwszy wierzy więcej ludzi-precz z demokracją

Przyjemny artykul.
Ja tez sadze ze ta sytuacja z krzyzem przed Palacem Prezydenckim ostatecznie wyszla nam na dobre=]

co tu dużo mówić, malog ujął sedno sprawy.

Z tymi nadziejami wobec ugrupowań lewicowych,zachowałbym lekki dystans...nie wiem czy prawica jest początkiem drogi do dobrobytu?...ale na pewno lewica tym bardziej nie jest a bynajmniej na taką nie wygląda...Nic dziwnego, że w obliczu karykaturalnie
zredukowanej wizji człowieka społeczeństwo zbudowane na postulatach Lewaków prowadzi w praktyce do poniżenia człowieka, zwłaszcza człowieka
niewinnego. Nie jest kwestią przypadku to, że lewicowi
politycy bardziej troszczą się o bogatych aktywistów gejowskich niż
biednych bezrobotnych, a lewicowi prawnicy bardziej troszczą się o
katów niż o ich ofiary. Z kolei lewicowe feministki bardziej troszczą
się o seks niż o dzieci(ps.p. Senyszyn irytuje...bardzo), a lewicowi ekolodzy bardziej troszczą się o
ochronę zwierząt niż o ochronę ludzi.Nie chcę tu nikogo urazić,ale czy zamiast słowa "lewicowi" równie dobrze z czystym sumieniem mógłbym wpisać"ateistyczni"? pzdr

historia nie znosi próżni i tę lukę natychmiast wypełni , może nie od razu to da się dostrzec ale tak jest . Człowiekiem który odchodzi od religii i powiedzmy że staje się ateistą natychmiast sam wymyśla sobie zastępczą wiarę mimo że nie zdaje sobie z tego jeszcze sprawy . Niemniej wcześniej czy później przychodzi otrzeźwienie że "zamienił se stryjek siekierkę na kijek ".Z obserwacji tego co się dzieje można zaobserwować że " pieniądz stał się tym "Nowym Bożkiem" a młodzieży oprócz pieniędzy jeszcze tylko sex i fura w głowie .Proszę zaobserwować jak programy , filmy ,klipy reklamy naładowane są seksownością . Mówi się jesteś tym co jesz ale również tym co czytasz ,oglądasz i tym z kim przestajesz .Nie mam nic przeciw wszystkim tym rzeczą ale jest niezbędne zachowanie jakiegoś umiaru .Pieniądze są dobre ale nie dla samych sobie to samo jest resztą w/wymienionych spraw - a nie jest .

Historia nie jest próżna z definicji, ale powiedzieć, że głowy nie znoszą próżni to fantazja. Pewnie, że ludzi, których priorytetem jest pieniądz i odrzucają dla niego uczciwość, nie interesuje bóg, ale i nie interesuje to, czego ów bóg ma zazwyczaj strzec. Te "Nowe bożki" o których piszesz, wcale nie są takie nowe, towarzyszą ludziom od wieków. Jednak wolałbym zastąpić je słowem "priorytety". I wtedy mamy klarowniejszą sytuację- jeśli priorytetem jest dla Ciebie pieniądz, czy wyłącznie seks, coś na pewno jest z Tobą nie tak. Z jakichś powodów uciekła Ci głębsza, typowa dla człowieka głębsza egzystencja, albo nie byłeś do niej predysponowany. A jeśli jest tym priorytetem Bóg? Brzmi to dość podejrzanie. Dlaczego właśnie Bóg, strażnik niebieski, a nie moralność, która może dla Ciebie istnieć również bez strażnika?

Oby wiecej takich.