Oczywiście. Ksiądz zdobył nagrodę Tempeltona to już się wielu nie podoba.

"Szkoda tylko, że nie ma nic o tym, że Fundację doceniają wyłącznie ludzie religii, a naukowcy patrzą na nią z zakłopotaniem, jeśli nie z politowaniem i ironią."

A mógłby kolega powiedzieć kto jest tym człowiekiem religii a kto jest naukowcem?
Czy uważa pan, że Michał Heller czy Paul Davies to nie są naukowcy? Oni zdaje się nie patrzą na tą nagrodę z zakłopotaniem? Jest wielu pracowników naukowych, którzy przychylnie patrzą na nagrodę Tempeltona. Czy oni też nie są naukowcami?
Radzę poczytać trochę książek Michała Hellera i zastanowić się czy można go skreślić z listy naukowców.

Nagroda jak najbardziej właściwa dla prof.Hellera,który od lat pokazuje,że między nauką a religią nie ma sprzeczności a są to dwa różne oglądy wszechświata.Prof.uważa,że uzupełniające się.

Tygodnik Powszechny zawsze był reakcyjny, 20 lat temu i teraz, niczym przecież w istotnych kwestiach naukowo-etycznych czy polityczno-społecznych (prócz kulturalnego języka) nie różni się od Naszego Dziennika

Jesli chodzi o obalanie teorii Darwina to wydaje mi sie ze chodzi o ta slawna, nieredukowalna wic bakteryjna. Oczywiscie wiaze sie to rowniez z kreacjonizmem, bo skoro nie ewolucja to wiadomo - bog.

Natomiast jesli mowa o niepotrzebnym rozwodzeniu sie nad Nagroda Tempeltona to nie chodzi tu o jej prestiz a o wplyw na ludzi. Laureaci tej nagrody usilnie probuja udowodnic ze bog istnieje i pokazac jego wplyw na swiat, oczywiscie z mizernym skutkiem.

Najgorsze w tym wszystkim jest dla mnie to, ze naukowcy szukaja, badaja, pisza swoje prace poswiecajac na to wiele lat a czasem cale zycie, a gdy tylko nie sa w stanie czegokolwiek wyjasnic pojawia sie ktos i w 3 sekundy "znajduje" odpowiedz - bog! Eureka!
W takich momentach opadaja mi rece.
Kiedys nie potrafilismy wyjasnic wielu zjawisc a jednak teraz znamy na nie odpowiedz. Wyjanienie potwierdzane masa dowodow. Czasem oczywiscie teorie sa obalane i dobrze! Przeciez o to chodzi, o PRAWDE. Jednak gdy tylko czegos (jeszcze) nie wiemy i ludzie nie zadajacy sobie nawet najmniejszego trudu chca narzucic nam swoja odpowiedz uwazam to za najwieksza krzywde zadawana nauce.
Wlasnie przed tym trzeba bronic ludzkosc - przed pseudo nauka, badz pseud

To ze, Tygodnik Powszechny tak pisze o Hellerze to chyba nikogo nie powinno dziwic. Przeciez to jest ta sama swolocz. Kazdy jakis tam "sukces" klechy, beda trabic jako dowod, ze bog jest i za chwile zostanie to udowodnione.

Wniosek- jakoby Rafał Urbanelis sugerował czytelnikom, że ks Heller jest kreacjonistą jest zupełnie nieuzasadniony i uprawnia mnie do wysunięcia tezy iz pilaster nie umie czytać ze zrozumieniem.
Autor artykułu wyraźnie pisze, że "Autor tekstu: Rafal Urbanelis; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,5784
dla Boga odciętego przez naukowców brzytwą Ockhama miejsca we współczesnej nauce brak. O ile się orientuję, ksiądz profesor Heller doskonale to wie i nie boi się o tym mówić "

A każdy kto przeczytał choć kilka artykułów ks Hellera wie iż ten twardo stoi na gruncie nauki i nie uznaje Boga "zapchajdziury"
Informacje o popieraniu ID( ale niekoniecznie intensywnym) przez Fundację Templetona mozna znaleźć w wikipedii, natomiast co do obalania darwinizmu przez laureatów nagrody Templetona nic nie wiem .
A krytyczny artykuł o przyznanej Hellerowi nagrodzie był bardzo potrzebny bo media przedstawiały ten fakt jako wielkie osiągnięcie naukowe przewyższające nawet nagrodę Nobla
Moze nie każdy wie iż laureatami nagrody są m.in. tacy naukowcy jak Matka Teresa z Kalkuty i Aleksander Sołzenicyn

"innym razem próbowali obalić teorię Darwina. Ostatnio Fundacja promuje intensywnie „Teorię Inteligentnego Projektu" wzbudzającą uśmiechy politowania wśród fizyków i biologów."

Proszę o wskazanie zatem który z laureatów nagrody T dostał ją za obalanie teorii Darwina, albo za promowanie ID?

Takie oszczędne gospodarowanie prawdą ma tutaj jeden cel. Zasugerowanie, skoro napisanie tego wprost byłoby kłamstwem już zbyt prostackim, nawet jak na (irr)racjonalistę, czytelnikom, że ks Heller jest kreacjonistą

Byc może nagroda Templetona ma nikły prestiż naukowy, ale w takim razie po co się o niej rozwodzić?

Wychodzi na to, ze autora zżera zazdrość, że jakiś klecha dostał "za nic" 1,6 mln$, a Rafał Urbanelis nie dostał. :(