Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… barycki - pod pretekstem Prezentacja napisana jest bardzo ładnie, a analiza jest chyba pretekstem do przedstawienia prezentacji. Krytyka oparta na: ”zważywszy na ogromny”, ”musi mu towarzyszyć”, ”w międzyczasie rozwinął się także”, ”służy jedynie” i nic poza tym, tylko potwierdza słuszność przedstawionej prezentacji. Wszystkie mechanizmy tam przedstawione funkcjonują w dzisiejszej rzeczywistości. „Tymczasem „świadomość fałszywa" ma się dobrze i czeka na kolejnych demaskatorów, a dyskusja na temat optymalnych warunków ludzkiego rozwoju na nowe argumenty.” Nie wydaje mi się, żeby nowi demaskatorzy mogli wnieść wiele nowego, a dyskusja z powodów opisanych w prezentacji jest niemożliwa. Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 23-03-2008
Reklama
Marcin Punpur - Do pana Adama Komentarz napisany jest bardzo ładnie, a analiza jest chyba pretekstem do przedstawienia komentarza. Krytyka oparta na wyrwanych z kontekstu "zwrotach", tylko potwierdza słuszność przedstawionego komentarza. Nie wydaje mi się, żeby nowi komentatorzy mogli wnieść wiele nowego, a dyskusja z powodów opisanych w komentarzu jest niemożliwa! :)
Autor: Marcin Punpur Dodano: 23-03-2008
barycki - do Autora tylko komentarza Przepiękna barokowa retoryka. Moja: niemożliwość dyskusji jest skutkiem totalitarnego pluralizmu. Pańska: skutkiem mojego analfabetyzmu. Dlatego pozwolę sobie rozszerzyć moją i o Pański skutek. Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 23-03-2008
Marcin Punpur - ad A. Barycki Panie Adamie, jesli uwaza pan, że "niemożliwość dyskusji jest skutkiem totalitarnego pluralizmu" to trafia pan w sedno i czytac pan potrafi, choć - i tu sie zgodze - barokowo pan wyraza swe poglady.:) W istocie problem z "kultura masowa" nie lezy w jej płytkości i tandetności, lecz w promowaniu postawy obojętności. W tym kontekscie Marcuse pisał o tzw. "represywnej tolerancji", posuniętej do takich granic, że niszczy wszelką myśl krytyczną, a w ostatecznosci stanowi przyzwolenie na przemoc. Ale nie trzeba odwoływać się do Marcusego, by sie o tym przekonac. Wystarczy sprowokowac do dyskusji przecietnego zjadacza masowej papki, by usłyszeć, ze "to nie nasza sprawa i że on w ogole to czuje sie znakomicie, a poza tym jest wolnym człowiekiem i nikt mu nie bedzie mowil co jest dla niego dobre, basta!". A zatem jesli nie przemyslimy tego problemu gruntownie, wowczas pozostaje nam przerzucanie sie inwektywami w rodzaju "swiadomości fałszywej". I tyle chciałem powiedziec w tej jak p. pisze "prezentacji". Niedlugo postaram sie opublikowac tekst na temat "teorii działania komunikacyjnego" Habermasa, który próbował uporać się m.in. także z problemem relatywizmu. pzdr
Autor: Marcin Punpur Dodano: 23-03-2008
barycki - ad Marcin Punpur Przedstawił Pan najistotniejszy problem naszej cywilizacji. Zrobił Pan to bardzo ładnie i sprawnie prezentując samą esencję. Wątpliwości moje odnoszą się do Pańskich, delikatnych, ale jednak usprawiedliwień współczesności i tylko do nich. Kolejni demaskatorzy mogą konkretyzować problem, ale jego istota jest taką jak Pan ją przedstawił. Obecnie obserwuję powszechny zanik myślenia deterministycznego w jego nawet najprostszej formie. Nie tylko przeciętny zjadacz masowej papki, na pytanie – dlaczego – odpowiada: tak już jest lub bo tak być musi, już nic z niczego nie wynika, a pojawia się z nikąd. Nasza, wywodząca się z tradycji greckiej, cywilizacja, pomimo aspektów ważnych i wartościowych, acz często pozornych: demokracja, wolność, prawa człowieka, w coraz większym stopniu nabiera cech starożytnych cywilizacji wschodnich, a to odwraca wszystko do góry nogami. Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 23-03-2008
Marcin Punpur - ad Adam Barycki Moje "w miedzyczasie" i tym podobne miały pokazać, że rozwój naszej cywilizacji nie przebiegał tak jednoznacznie, by nie rzec "jednowymiarowo", jak to sugerowali Frankfurtyczycy. Oczywiscie osłabiło to wydzwiek ich krytyki, której radykalizm miał na celu kuracje wstrzasowa, ale z drugiej strony odsłoniło również jej absurdalnosc. Bo jesli sie twierdzi, że "kultura masowa" ma charakter totalitarny, niczym narodowy socjalizm, czy stalinizm, bądź ze to "oswieceniowy rozum" ponosi wine za holocaust, to mowi sie po prostu bzdury. Przy czym ja sie z panem zgadzam. Paradoks zachodniej cywilizacji polega na tym, ze probujac chronic konstytutywne dla niej wartosci, jak wolność i tolerancja, czesto je niszczy. Co do zaniku refleksyjności, to nie bylbym taki pewien. Wiekszosc socjologów, np. Giddens, czy Kaufmann twierdzi ze mamy do czynienia z systematycznym, choć od czasu do czasu popadajacym w kryzysy, jej wzrostem. I nawet jesli nie zawsze przybiera on zdrowe formy, napawa to optymizmem.
Autor: Marcin Punpur Dodano: 24-03-2008
barycki - ad Marcin Punpur Zgadzam się, że rozwój nie jest jednoznaczny, ale niektóre jego modele są i dobrze opisują swoją jednoznacznością jego aspekty. Zgadam się, iż twierdzenie, że „oświeceniowy rozum” implikuje holokaust jest nieuprawnione, ale totalitaryzm i „kultura masowa” implikują się wzajemnie. Ich współczesna forma jest inna od hitleryzmu i stalinizmu, są jednak istotnym czynnikiem współczesnej cywilizacji i alienacji człowieka. Cieszy mnie statystyczny wzrost refleksyjności. Spotykam się z jej przejawami, zauważyłem, że refleksyjność ma charakter falowy, jest to moja subiektywna ocena nie oparta o badania. Gdyby jednak tak było, to poznanie powodów takich eksplozji refleksyjności, pomogłoby w dyskusji o naszym rozwoju. Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 24-03-2008
Marcin Punpur - niejednoznacznosc A moim zdaniem niejednoznaczność to podstawowy problem, w dodatku wydaje sie ze nieunikniony, przynajmniej na gruncie nauk społeczno-humanistycznych. Diabeł tkwi w szczegółach! Weżmy np. kategorię "totalitaryzmu". Frankfurtczy opisują kulturę masowa jako odmiane totalitaryzmu, albowiem prowadzi do powaznej uniformizacji kultury w ogóle, a w rezultacie do alienacji jednostki. Z pewnością jest to zjawisko negatywne, wole jednak zyc, o ile oczywiscie zgodzimy sie z powyzsza teza, w naszym wyalienowanym społeczenstwie, aniżeli w rezymach totalitarnych z poczatku byłego wieku. I nie jest to jedynie drobna różnica, a olbrzymia przepasc. Stad moj sceptycyzm. Odnosnie "refleksyjności" polecam Giddensa: "Nowoczesność i tożsamość". Naprawde fascynujaca lektura.
Autor: Marcin Punpur Dodano: 24-03-2008
Radosław Sornat Chciałby nie zgodzić się z krytyką poglądów Marksa i Marcusea przedstawioną przez autora. Momentami wręcz umacnia ich tezy :) Na przykład zarzut o zbyt radykalną krytykę "rozumu technologicznego" i przedstawienie go jako czynnika racjonalizującego produkcję. Odnoszę wrażenie, że Marcusowi chodzić mogło o fakt, że ta racjonalizowana produkcja jest marnotrawieniem ogromnych ilości zasobów oraz czasu, świadomości i energii ludzi na wytwarzanie i zdobywanie dóbr, które są jedynie emanacją owych imputowanych przez "fałszywą świadomość" potrzeb. Jest to tylko moje zdanie, zupełnie subiektywna uwaga. Sam tekst uważam za bardzo dobry i przeczytałem go z przyjemnością oraz satysfakcją. Jego wartość widzę w przedstawieniu i zgrabnym syntetycznym przybliżeniu pewnych nurtów krytyki naszej rzeczywistości. Można się z nimi do pewnego stopnia nie zgadzać, ale odrzucanie ich w całości oraz podważanie sensu ich powstania przez tak wielu ludzi potwierdza tylko fakt, jak bardzo są potrzebne. Pozdrawiam autora i wyczekuję dalszych tekstów!
Autor: Radosław Sornat Dodano: 08-05-2008
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama