Do Karpicki. Dlaczego mamy rozważać proponowane przez Autora tekstu "niemożliwości stosowania starych norm moralnych i prawnych na nowych technologiach i trudności prognostyczne", jeśli Autor równocześnie przyrównuje komunistów do nazistów i satanistów? Autor takim stwierdzeniem mówi dokładnie kim jest i to powinno wystarczać aby zakończyć studiowanie jego "norm i prognoz".
Co do Twojej opinii, że Autor z "rozmachem zinterpretował na nowo najważniejszą scenę w biblii... wywodząc to od kwestii technologicznych <co> mistrzowską perspektywą rasowego intelektualisty" to "zapytowywuję": ale po co interpretować? Jeśli Biblia mówi, że niewierzący pójdą na wieczne męki do piekła to trzeba tę Księgę odłożyć na półkę i zająć się na przykład poezją.
Poza tym mówisz: "Inna smutna wariatka każe mu podziękować komunistom. Żałość", oraz: "Złośliwe ludki zrobiły małe kupki pod monumentem, który ich przeraził", a także: "Wszedłem tu żeby podyskutować z mądrymi ludźmi ale widzę, że tu też poziom jak na onecie".
No i co z Tobą zrobić? Jak Ci pomóc? O nieszczęsny!
A tak na marginesie to biorę w obronę Agnieszkę. Ma rację i wiem o co jej chodzi.
Co do Onetu to się zgadzam.

"Psy szczekają, karawana idzie dalej"

Tak, to prawda, że nauka stawia społeczeństwo przed faktem dokonanym. Naukowcy mówią: "Możemy to zrobić!" albo "Już to zrobiliśmy!" i dopiero wtedy reszta ludzkości się zastanawia: "Czy to moralne?", "Tego nie ma w Biblii!", "Hej, co to w ogóle znaczy?". No i co z tego? Tak zawsze było. Przy wszystkich dobrodziejstwach nowych technologii musimy się liczyć z negatywnymi skutkami ich stosowania. Młotkiem można wybudować dom, można też kogoś zabić. Tak więc do katalogu przestępstw należy dodać nowe, np. oszustwa finansowe w internecie, nielegalne klonowanie itp. Przecież przeszczepy narządów już stosujemy i nie powstrzymuje nas fakt, że istnieją mafie zajmujące się handlem organami pobranymi w drodze przestępstwa. Jakoś sobie musimy to poukładać.

Ale chlopie dowaliles autorowi fajnym belkotem. nie dosc ze nie gramatycznie, to jeszcze z bledami ort.
Raczej niczego nie zrozumiales z tekstu. Tekst jest o niemozliwosci stosowania starych norm moralnych i prawnych na nowych technologiach i o trudnosciach prognostycznych.
Nie zrozumiales wiec autorowi nawrzucales od zboczuchow ze oglada nieprzyswoite strony. skad wiesz czy on sam nie czytal o takiej scenie albo ktos mu nie powiedzial. a moze pracuje nad sciganiem tego. ale ty ze swoimi szerokimi horyzontami znasz tylko jeden sposob na zapoznanie sie z trescia takich stron: pobuszowac na nich, wiec myslisz ze kazdy tak robi. Autor w ostatnim akapicie z rozmachem zinterpretowal na nowo najwazniejsza scene w biblii i to wywodzac to od kwestii technologicznych. Mistrzowska perspektywa rasowego intelektualisty. A tu jakis buc ktory we wlasnym jezyku zlozyc paru zlosliwych zdan nie potrafi zyczy mu poszerzenia horyzontow. Inna smutna wariatka kaze mu podziekowac komunistom. Zalosc.
Zlosliwe ludki zrobily male kupki pod monumentem ktory ich przerazil. tak to widze. Wzedlem tu zeby podyskutowac z madrymi ludzmi ale widze ze tu tez poziom jak na onecie. A szkoda.

Panie Michale - w Pana artykule z założenia jest fakt istnienia "Tego" czego rozumem pojąć nie można, natomiast realna próba poznania, czy zrozumienia "Tego" jest szkodliwa, wręcz niebezpieczna.

Przy takich założeniach - przepraszam - wywołanie dyskusji (przynajmniej na tym portalu) nie ma chyba sensu.

A propos: gratuluję znalezienia obrazów ćwiartowanej i gwałconej kobiety (nie wiem które strony Pan odwiedza...) - ja raczej buszuję głównie w tym medium poszukując wiedzy i informacji - czyli upajam się winem z jabłoni dobrego i złego. Zdaję sobie sprawę, że dużo informacji w internecie jest szambem i chłamem. Uważam jednak, że sprawa jest marginalna, natomiast pozytywów jest (jak dla Pana niebotycznie) więcej.

Pozdrawiam i życzę szerszych choryzontów oraz wystrzegania się jarmarcznych argumentów.

tak łatwo w Internecie znaleść scenę gwałconej i jednocześnie ćwiartowanej kobiety?
Czy autor pisze tak bo próbował znaleść i znalazł bez trudu? Aż mi się nie chce wierzyć że to takie proste.

Autor napisał, że "internet jest narzędziem propagowania nazizmu, szatanizmu, a nawet komunizmu". Czyli ten komunizm musi być największym zboczeniem dla autora. Większym nawet od pedofilii. Gratuluję elastyczności umysłu. Nie wiem kiedy i gdzie autor kończył studia, ale dziwi mnie fakt jak wiele osób zapomina, że swój sukces zawdzięcza właśnie nauce na zboczonych komunistycznych uczelniach.

A mnie się nie podoba. Jeśli Autor wyraża pogląd: " Cóż z tego, skoro Internet jest również narzędziem propagowania nazizmu, satanizmu a nawet komunizmu" - co w podtekście można również zinterpretować jako zrównanie kilkudziesięciu milionów Polaków, którzy przez dziesięciolecia w większym lub mniejszym stopniu akceptowali komunizm i socjalizm - do nazistów a nawet do satanistów, no to trzeba się zastanowić kim Autor (a także piszący te słowa) jest. Może rzeczywiście człowiek ma w sobie coś z głupca, łajdaka i diabła.

bardzo mi się podoba artykuł.