Świetny artykuł!
Zastanawiam się co zrobią radiomaryjcy jak ktos z nich albo ich dziecko zachoruje a brytyjczycy wynajda skuteczna metode leczenie z wykorzystnaniem tych komórek? Czy podziekują papieżowi w liście ze mogą sobie etycznie cierpiec? Myśle ze skutek będzie jak dzis z in vitro, tzn. ze terapia grzechem nie będzie, ale zostaną eksponowane jej wady typu wysokie koszty, nieefektywnosc w jednej z niezliczonych przypowiesci/legend do znudzenia powtarzanych na katechezach i kazaniach. Ostatnio nie moglem uwierzyc jak wysluchalem w RM "świadectwa" skrzywdzonych przez terapię in vitro. Żona z wielkim poczuciem krzywdy opowiadala jak to obdarto męża z godności w klinice bo musiał dostarczyc swoje nasienie. Pędem z tamtąd wylecieli do Kosciola przebłagac za grzechy.
Głupota powinna byc karalna, wstydze sie za swoj kraj.

Dlaczego w Anglii wybrańcy nie są głupkami, a w Polsce odwrotnie? To, że ja głupków wybieram, jest oczywiste, ale dlaczego wszyscy inni?
Adam Barycki

Czytanie artykułów na racjonaliście prowadzić może czasami do stanu apatii i zniechęcenia. Kiedy po raz kolejny wskazuje się wspakulturę naszego kraju, te wszelkie religijne zakazy uniemożliwiające rozwój i zabierające ludziom wierzącym i niewierzącym tak wiele....
Uzmysławianie sobie zasięgu tej wyjątkowej hipokryzji i wszelkich murów, o które rozbijać trzeba swą racjonalną głowę, nie jest zajęciem zbyt optymistycznym. Na szczęście, dzięki postępującemu rozwojowi nauki, liczba i grubość tych murów przeciwko rozumowi stopniowo się zmniejsza, dlatego nie powinno się załamywać rąk nad ignorancją polskiego ciemnogrodu lecz z utęsknieniem wypatrywać cywilizacyjnego światełka w tunelu. Oczywiście, jeśli tylko przeskoczy się edukacyjne przeszkody opisane przez Pana Koraszewskiego, a po wyjściu z tunelu nie okaże się, że wybrało się złe tory, i wylądowało się w USA opisywanych przez Stevena Pinkera:(.
Innymi słowy, kiedy nasi posłowie będą w stanie głosować tak jak ci brytyjscy?

Od umiłowanego Pana Psyka dowiaduję się, że angielski „Jurek” jest bardziej liberalny od naszej pani Senyszyn, takiej fanaberii nie spodziewam się u nas wcześniej, jak w następnym millenium. A światło w tunelu kiedyś zobaczyłem i o mało pociąg mnie nie przejechał, od tego czasu boję się światła w tunelu, bo przeważnie zwiastuje bliski kontakt z bogiem, a kto wie, może nawet z samym „Jurkiem”, naszym, nie angielskim.
Adam Barycki

Nie bardziej tylko ex equo - oboje proponowali limit 12-u tygodni. Senyszyn - bo to podniosłoby go z kompromisowego 0 do 12, "angielski Jurek" - bo to obniżyłoby go z kompromisowego 24 (zmniejszonego z 28) do 12.

Z całym szacunkiem dla autora nie należymy do tej samej kultury co Anglicy. To społeczeństwo wyrosłe na gruncie protestantyzmu i istnieje wiele różnic kulturalnych, ustrojowych, prawnych. Taka drobna uwaga.
I jeszcze jedno. naprawdę nie czuje się Pan nieswojo słysząc o ludzko_zwierzęcej hybrydzie. Czy jako człowiek, nie jako racjonalista, nie ma Pan żadnych oporów z akceptacją takich badań. Przecież nauka i rozwój nie zawsze niosą pozytywne konsekwencje.

Miałem na myśli cywilizację zachodnią. Rozbijanie jej na narody ma tę wadę, że można to kontynuować i atomizować sam kraj na poszczególne regiony. Niby dlaczego by się nie zatrzymać? Jeśli chodzi o tworzenie hybryd to niszczone są po 14-u dniach i nie jest to robione z nudów tylko aby leczyć nieuleczalnie chorych ludzi. Nie, nie obawiam się o to. Obawy budzi narodzenie takiej hybrydy, której kształt możemy sobie tylko wyobrażać. Jeśli jest to technicznie możliwe to i tak - dzięki ścisłej kontroli - nie nastąpi w UK tylko prawdopodobnie w Chinach. Więc to prawo zaszkodzić nie może. Bardziej generalnie, nie obawiam się postępu naukowego, bo obawiając się, że popełnimy zło mając ku temu możliwość obawiamy się sami siebie.

Nauka i rozwój zawsze niosą konsekwencje. Współczesne laboratorium genetyczne kosztuje kilkaset tysięcy, to nie produkcja broni jądrowej za kilkaset miliardów. Każdy może sobie eksperymentować w piwnicy. Bariery prawne odgrodzą od badań wyspecjalizowaną kadrę naukowców, a zajmą się tym mniej przygotowani, w krajach bez restrykcji, lub nielegalnie jak produkcją amfetaminy. Wcześniej czy później powstaną efekty tych badań, lekarstwa na nieuleczalne dziś choroby. Proszę mi powiedzieć tak zwyczajnie po ludzku, czy zabroni Pan korzystać chorym z efektów tych niemoralnych badań. Czy będzie Pan udawał, że nic nie wie o niemoralnych technologiach ich produkcji. Będzie Pan się godził na połknięcie tabletki, a producenta zamykał w więzieniu. Czy tak jak już nie raz, łaskawie pozwolicie leczyć ludzi nowymi zdobyczami nauki, którą do póki się da, tępicie bezwzględnie. Tak po prostu, po ludzku, jak sam Pan pytał Pana Psyka, powiedz Pan, czy patrząc w lustro, bardziej się Pan śmieje czy płacze nad swoją żałosną osobą. Na szczęście została wam tylko jedna zacofana Polska w której możecie dalej kontynuować coraz bardziej żałosny marsz świętego oficjum.
Adam Barycki