Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.453.301 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Jestem przeciw religii, ale za religijnością. [...] Chodzi o to, że jestem przeciwny kultom zinstytucjonalizowanym oraz ich kapłanom. To siłą rzeczy musi się wyrodzić w biurokrację. Natomiast jestem zwolennikiem religijności, to znaczy uczucia religijnego, które jest bardzo bliskie, jeżeli nie identyczne, uczuciu artystycznemu. [...] Wiadomo zresztą z nauki, z historii, że u początków religii..

Dodaj swój komentarz…
pilaster - prawo właściciela
W sumie nie tak źle. kiedy tylko PSR dorobi się etatowych pracowników (a może już ma?) zaaplikuję tam o przyjęcie do pracy, a kiedy mi odmówią, zaskarżę PSR do sądu o dyskryminację na tle religijnym. :)

Rozumiem że będę mógł liczyć na pełne wsparcie tow Psyka?
Autor: pilaster Dodano: 22-08-2008
Reklama
Irena - praca pilastra
pilaster, do czyszczenia wychodków może się nadasz.
Autor: Irena Dodano: 22-08-2008
barycki - piękna definicja
Pani Ireno, nie można było bardziej trafnie dokonać oceny zasad stosowanych przez PSR, dziękuję Pani za tak trafioną definicję. Z zazdrością muszę przyznać, że nie potrafiłbym lepiej określić tych zasad. Próbowałem dokonać porównania zasad PSR z organizacjami katolickimi, ale one nie stosują tak jawnie ordynarnego sobiepaństwa jak PSR. Mnie właśnie pozbawiono możliwości publicznych wypowiedzi na forum PSR, nie z powodów regulaminowych, a z powodów jak to określił jeden z członków Kolegium Moderatorów, możemy usunąć co chcemy, bo płacimy za serwer. Jak Pani widzi, nawet do sprzątania kibli nie przeszedłbym weryfikacji w portalu publicznie zachęcającym do wymiany „wolnej myśli”. Jak rozumieć, to co jest w cudzysłowie, za cholerę nie mogę pojąć. Może Pan Psyk, miłośnik zasad cywilizacyjnych, będzie wiedział, tak ładnie się cieszy, że w Anglii są przestrzegane. Może w następnym tekście zechce wyjaśnić dlaczego tu, wystawia się je na pośmiewisko.
Adam Barycki
PS Kto czyta szybko, ten czyta. Zaraz moja wypowiedź będzie usunięta, jak wszystkie moje wypowiedzi.
Autor: barycki Dodano: 23-08-2008
Psyk - pomyłka
Znowu piszesz i nie wiesz o czym - pracodawca ma prawo przyjąć do pracy kogo chce i w praktyce na zasadzie domniemania jego niewinności nigdy nie ma dowodów, że kandydat był dyskryminowany. Ja wiem, że to dla ciebie trudne, ale przyjęcie do pracy innego kandydata jest czymś innym niż blokowanie pracownikowi awansu. Może kiedyś to zrozumiesz.
Autor: Psyk  Dodano: 23-08-2008
jkl; - wolność
Pracodawca powinien mieć prawo zatrudniać kogo chce, według dowolnych, własnych kryteriów. Chce mieć samych wierzących czy samych blondynów- jego sprawa. Jeśli ktoś świadom tych ustaleń zatrudnia się w takiej firmie to nie może mieć pretensji, że jest wyrzucany gdy je łamie (lub- w łagodniejszej formie- pozbawiany drogi awansu).
Co innego, gdy świadomy być nie może bo (oficjalnie) takich ustaleń nie ma. Dotyczy to przede wszystkim instytucji państwowych...
Autor: jkl; Dodano: 23-08-2008
Tronicki
Organizacje charetatywne, firmy i korrporacje mogą zatrudniać kazdego na podstawie jakichkolwiek kryteiów i państwo nie ma prawa się wtrącać, to podstawowe prawo włąsnosci które jest fundamentem wolności.
Autor: Tronicki  Dodano: 23-08-2008
camel - "Prawo własności"
"Prawo własności" jest fundamentem wolności do czasu, aż na tej własności nie spocznie oko kościoła. Wtedy wkracza komisja wspólna rządu i Epidiaskopu i tyle po tym fundamencie...
Autor: camel Dodano: 23-08-2008
Agnostyk - Pracownik-pracodawca
Moim skromnym zdaniem: pracodawca ma prawo zatrudnic kogo chce ale gdy juz kogos zatrudnil to zwolnic go moze tylko gdy zle pracuje.
Jesli chce zatrudnic wierzacych -to jego wola (sam widzialem ogloszenia "Swiadkow Jehowych zatrudnie" ale nigdy nie odbieralem tego jako szykan agnostykow). Grunt to jasne kryteria przy podpisywaniu umowy o prace.

Swoja droga polecam podobne przegiecie ale z drugiej strony:
"Biolog stracił prace z powodu poglądów na teorie ewolucji" na minds.pl/content/view/71/51/. Tam z kolei wyrzucili biologa bo nie wierzyl w teorie ewolucji. Czy p. Psyk napisze artykul "Dyskryminowani przez naukowcow" ? Czekam z niecierpliwoscia.
Pozdrawiam
Autor: Agnostyk Dodano: 23-08-2008
krzysztof - gdzie tu przegięcie?
"Swoja droga polecam podobne przegiecie ale z drugiej strony: ... wyrzucili biologa bo nie wierzyl w teorie ewolucji". Jeśli to prawda, to nie jest to żadne podobne przegięcie, tylko po prostu niekompetencja zawodowa tego biologa. Jeśli inżynier projektujący most nie wierzy w tabliczkę mnożenia, to powinien zostać zwolniony z pracy, podobnie jak lekarz, który nie wierzy w bakterie, właśnie z powodu niekompetencji. Poza tym ta informacja jest okropnie nieprecyzyjna, co to znaczy nie wierzył w teorię ewolucji? Czy nie wierzył w ewolucję (jest ona faktem empirycznym), czy w któryś z konkurencyjnych modeli? Teoria ewolucji nie jest jednym monolitem i o wielu rzeczach biolodzy nieustannie dyskutują. Za
argumentowanie na rzecz innego, lecz uzasadnionego modelu pracy się nie traci. I nie ma tu miejsca na wiarę. Jeśli biolog używa wiary jako argumentu, to oznacza, że nie rozumie metody naukowej, trudno go wtedy nazwać biologiem, nawet jeśli ma dyplom wyższej uczelni.
Autor: krzysztof Dodano: 23-08-2008
barycki - całowanie w d... świętej własności
Jeśli pracodawca może zatrudniać kogo chce i stawiać warunki pozazawodowe, to niech Pan Panie Psyk puści w gazecie takie ogłoszenie: Przyjmę do pracy na stanowisko … Wymagania zawodowe … Poza tym wymagam, aby pracownicy przed rozpoczęciem pracy całowali mnie w d…ę.
Jak już Pan to ogłoszenie opublikuje w gazecie, to po wizycie u prokuratora, nie kiedyś, a natychmiast Pan zrozumiesz, że pisałeś nie wiedząc o czym.
Adam Barycki
PS Innych Panów, miłośników świętej własności, nie komentuję, doceń to, Panie Psyk.
Autor: barycki Dodano: 23-08-2008
Psyk - do Adasia
Adasiu, ale z tym to nie do mnie tylko do pilastera, gapciu.
Autor: Psyk  Dodano: 24-08-2008
barycki - ?
Gapcio jest jeszcze większym gapciem, niż Pan Psyk zakłada, bo teraz już zupełnie nie wie o czym Pan Psyk pisze. Ale również mniejszym, bo wie o czym Pan Psyk pisać nie chce.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 24-08-2008
Tronicki
Dlaczego nie można wymagać od pracowników pocałowania szefa w dupe ? Jesli chcą to bedą to robić jesli nie to nie, wątpie aby ktoś pzyja taką prace, ale jak już przyjmie to będzie to jego wybór. Nie widze powodu aby mieszać w to sądy o.O. Co kto robi ze swoją własnościa to jego sprawa. Są gorsze rzeczy gdzie istnieje pełna swobodwa wyboru, po co takim psikusem się zajmować ? Jedni chcą aby przed pracą sie modlić, inni aby się umyć, jeszcze ktoś będzie kazał sie pocałowac w dupe, ktoś inny usłyszec kawał o katolicyzmie itp.
Autor: Tronicki  Dodano: 24-08-2008
pilaster - Psyk
"przyjęcie do pracy innego kandydata jest czymś innym niż blokowanie pracownikowi awansu."

Ogrom tej różnicy, jakoś umknął mojej uwadze :)

Czyli gdybym sie przy przyjmowaniu do pracy w PSR zamaskował i udawał wiernego wyznawcę agnosiewizmu-kotlinizmu i został w związku z tym przyjęty, a dopiero później ujawnił swoje prawdziwe katolskie oblicze, to PSR i tak by musiało mnie awansować i nie mogło zwolnić?

Tak czy nie?

Bo wychodzi na to, że tow Psyk uważa, że kiedy w pracy katole dyskryminować Psyka to zły uczynek. Natomiast kiedy Psyk dyskryminować katoli to dobry :)

Dlaczego się nie dziwię ?
Autor: pilaster  Dodano: 24-08-2008
Psyk - pilaster
Przypuszczalnie dlatego, że jesteś ograniczony.
Jest jeszcze różnica między firmą prywatną czy stowarzyszeniem a organizacją charytatywną pożytku publicznego taką jak np. Caritas (4500 pracowników). A różnią się tym, że organizacja pożytku publicznego korzystając z pewnych przywilejów (m.in. 1% podatku od różnych podatników bez względu na ich światopogląd) nie może jednocześnie uciec od podstawowych zasad obowiązujących w przestrzeni publicznej czyli niedyskryminacji. Z czego wynika, że powinny to być miejsca traktowane jako wolne od religii. I właśnie taki precedensowy wyrok zapadł. Argumenty przeciwko dyskryminacji są tu więc szczególnie mocne.
Nie sądzę żebyś mógł ukryć swoje katolstwo na rozmowie o pracę, bo wyłazi ci uszami a nawet gdyby to na pewno "PSR nie musiałby cię awansować", bo na awans trzeba zasłużyć jeśli w ogóle jest możliwy. Widocznie jeszcze tego nie wiesz.
Może coś z tego zrozumiesz, ale wychodzi na to, że nie dasz rady.
Autor: Psyk  Dodano: 24-08-2008
pilaster - Psyk dyskryminować
Hmm przecież statut PSR przewiduje korzystanie z dotacji i subwencji (par 40 pkt 1 ppkt 10).
Czyli gdyby PSR uzyskalo takie państwowe subwencje, to by nie mogło zwolnić pilastra i jeszcze by musialo go awansować? Czy tow Psyk popierałby taką kolej rzeczy?

TAK czy NIE?

Jak katole dyskryminować Psyka to źle. Jak Psyk dyskryminować katoli to dobrze :)
Autor: pilaster  Dodano: 24-08-2008
Tronicki
Tak się składa że w tym przypadku nie mówi się o dyskrryminacji tylko o dbanie o dobo jakies organizacji i to że jej pracownicy bedą działac zgodnie z wytyczonymi przez te organizacje celami, oczywiste jest więc że osoba idąca do caritasu mająca odrobine oleju w głowie wie że powinna być osobą wierzącą, jesli nią nie jest i ma do kogoś o cos petensje to tylko do siebie. Tak jak abstynent który płacze na libacji alkoholowej że nikt z nim sie nie chce bawić. Ateisci też mogą zakładać swóje własne organizacje i korzystać z tego przywileje, na tym polega róznorodność i wolność stowarzyszeń, że moga one ustalać własne zasady rekrutacji.
Autor: Tronicki  Dodano: 25-08-2008
krzysztof - do Pana Tronickiego
Zasadniczo ma Pan rację mówiąc: "osoba idąca do caritasu mająca odrobine oleju w głowie wie że powinna być osobą wierzącą", tyle, że trafia pan kulą w płot, ponieważ osoba, o której mowa w artykule spełniała ten warunek podejmując pracę. Jeśli swoją pracę wykonywała dobrze, a swoją wiarę lub niewiarę traktowała jako prywatną sprawę, to powinna być chroniona prawem pracy. Co więcej, działalność charytatywna powinna być oderwana od wszelkich kwestii ideologicznych, w tym religijnych. Pomagamy innnym jeśli widzimy, że tej pomocy potrzebują, a wtedy nasze poglady religijne powinny być wyłacznie prywatną sprawą i nie powinny mieć wpływu na pracę (niestety, religijne instytucje charytatywne często swoją działalnośc prowadzą z zamiarem pozyskania przy okazji nowych wyznawców, co jest wysoce nieuczciwe). Zgadzam się z Panem w sytuacji gdy praca związana jest z działalnością stricte religijną np. ksiądz, dyrektor lub redaktor religijnego wydawnictwa, wtedy wiara jest czymś w rodzaju "kwalifikacji" zawodowych. Ale to już nie dotyczy drukarza, który jest człowiekiem do wynajęcia, jeśli jest niewierzący, a nie przeszkadza mu to co drukuje, ani nie dokonuje "sabotażu" w swej pracy.
Autor: krzysztof Dodano: 25-08-2008
krzysztof - przepraszam, mój błąd
Przepraszam za zaćmienie umysłu, źle przedstawiłem problem, istotą sprawy nie była utrata wiary przez bohatera historii, ale odrzucenie tych innych o niewłasciwych poglądach. Tak więc to ja kulą w płot, ale podtrzymuję pozostałą część wypowiedzi.

Jeśli pomagamy, to dlatego, że widzimy iż ktoś pomocy potrzebuje i jedynie ten potrzebujący jest ważny. Jeśli chodzi nam o to by pomóc, nie jest dla nas istotne nic innego, ludzie o bardzo różnych poglądach potrafią się dogadać. Odmowa zatrudniania nie chrześcijan jako zasada, wskazuje, że mamy do czynienia z przypadkiem, gdzie chodzi nie tylko o to, by pomóc potrzebującemu, ale najwyraźniej przy okazji pomocy realizowane są inne cele (innego wyjaśnienia tu być nie może). I to jest nieuczciwe. Minimum uczciwości wymaga, by mówić, że chodzi o rodzaj transakcji wiązanej, w której pomoc jest tylko jedynie jednym z elementów. Poza tym rodzi się zasadne pytanie, czy pomoc też będzie udzielana jedynie chrześcijanom? Wtedy należałoby powiedzieć, że to nie jest organizacja charytatywna, ale rodzaj wewnątrzkościeknej samopomocy. Na ogół jednak chodzi o umacnianie pozycji kościoła, bądź ukrywanie nieprawidłowości finansowych (patrz Caritas).
Autor: krzysztof Dodano: 25-08-2008
barycki - do miłośnika całusów, Tronickiego
Panie Tronicki, jeżeli kiedyś by się zdarzyło, że los Pana pokara nieszczęściem bezrobocia i nie będzie Pan miał czym nakarmić dzieci, to ja Panu gwarantuję pracę i nawet nieźle płatną, ale warunkiem będzie codzienne całowanie mnie w dupę, plucie na sąsiadów, wstąpienie do zboru Świadków Jehowy, a dzieci posyłanie na religię katolicką. Do tego, każdej ekspedientce u której będzie Pan robił zakupy, będzie Pan pokazywał goły tyłek. Wtedy dopiero będzie Pan mógł nakarmić swoje głodne dzieci, chyba, że znajdzie Pan inną pracę, ale po co Panu inna skoro takie warunki uznaje Pan za właściwe.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 26-08-2008
Tronicki
No to taka mobilizacja sprawi ze raczej mnie to bezrobocie i głód czekać nie bedą, strach przed bezrobociem i całowaniem pana w tyłem to dobra mobilizacja ;-). PRzecież przez moje lęki i obawy nie moge odbierać panu wolności. Pozdrawiam
Autor: Tronicki  Dodano: 26-08-2008
Tronicki
Działalnośc charetatywna to nie tylko pomoc materialna, nie można sie do tego ograniczać, Caritas wspiera ludzi także duchowo, osoba niewieząca więc zaprzecza samej ideii takiej organizacji, poniekąd profanujac jej idee, jak dla mnie ktoś taki poprostu powinien poszukjać pracy w innej organizacji a nie zmuszać do zmiany jej struktury pod swoje własne poglądy. To tak jakbym wstąpił do amnesty intenational(można na to poświecić chyba 1% podatku) i nagle bedac w jej szeregach stałbym się zwolennikiem kary śmierci czy uznałbym że można tortuować więźniów. Poglądy są w takim przypadku częscią działalności i nic dziwnego że osoba która nie spełnia wymogów nie dostaje awansu.
No i sprawa podstawowa, państwo nie ma prawa wtrącać sie do spraw własnosciowych obywateli bo to ich sprawa. 1% podatku przeznaczany jest dobrowolnie i nie jest żadnym przywilejem, to dobrze że obywatele mają chociaż troche ograniczony wybór na to na co chca przeznaczać pieniądze. Tego typu wyroki są ciosem w wolność organizowania się, są ciosem w wolność jako taką, tym bardziej widać jak na dłoni że wykorzystywany jest tu aparat przymusu państwowego do eliminacji organizacji religijnych, tak jak za komuny.
Autor: Tronicki  Dodano: 26-08-2008
krzysztof - a nie mówiłem?
1."Poglądy są w takim przypadku częscią działalności" no i właśnie wyszło szydło z worka, czyli dokładnie tak jak mówiłem, chodzi nie o to aby komuś pomóc (a przynajmniej nie tylko o to), ale by propagować swoje poglądy. Otóż nie, poglądy (te natury ideologicznej jak wiara lub niewiara) nie powinny być częścią działalności. Mogą one być dla mnie motywacją do wykonywania tej pracy (lub porzucenia jej), ale samej w pracy jestem taki jakbym ich nie miał. Jeśli ktoś obok pomocy materialnej potrzebuje i modlitwy, to proszę bardzo, mnie jako ateiście to nie przeszkadzałoby i gdybym był pracownikiem charytatywnej organizacji to bym mu to ułatwił. Ale jeśli ktoś nie chce, ale woli rozmowę z psychologiem, to moim obowiązkiem jest uchronić go od indoktrynacji. Celem tej pracy jest indywidualne (a więc bardzo zróżnicowane) dobro drugiego, a nie moje ani mojej organizacji.2."1% podatku przeznaczany jest dobrowolnie i nie jest żadnym przywilejem" zgoda, tylko trzeba pamiętać, że podatki zbierane są w określonym celu i dlatego istnieje nadzór nad ich wykorzyataniem. Komu to nie odpowiada, może w inny sposób finansować swoich ulubieńców, do tego nie potrzeba aparatu skarbowego.
Autor: krzysztof Dodano: 26-08-2008
M Psyk - do Tronickiego
niestety nie mam w tej chwili polskich liter

Zaczal Pan dobrze, ale skonczyl na prymitywnej propagandzie - szkoda. Napisalem wczesniej, ze 1% podatku dla organizacji pozytku publicznego to jeden z przywilejow. Sa one wymienione tutaj: www.pozytek.ngo(*)5CADCE95B2EADDDDA62F6032C6C20F wiec prosze nie mowic, ze OPP ich nie maja - maja duzo, nawet jesli uznac, ze 1% nie jest przywilejem. I jeszcze raz podkresle, ze wykonujac zadania PUBLICZNE organizacje pozytku PUBLICZNEGO (takie jak Caritas) nie moga stosowac kryteriow rekrutacji jakby byly kosciolami - wlasnie z powodow o ktorych napisal Krzysztof. Tym bardziej, ze 1% podatku moze przeznaczyc KAZDY podatnik. W najwiekszym skrocie - nie mozna wystepowac jako organizacja charytatywna i miec przywileje od panstwa a zatrudniac jak do redakcji "Niedzieli". I o tym jest ten precedensowy wyrok.
Roznica miedzy Pana przykladami AI a np. Caritasem jest taka, ze zwolennik kary smierci w AI nie moglby efektywnie pracowac dla potrzebujacych pomocy podczas, gdy ateista w Caritasie moglby natomiast problem mialaby sama organizacja.
Argument pilastra o dotacjach dla PSR jest zaden, bo stowarzyszenia moga je dostawac.
Autor: M Psyk Dodano: 26-08-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365