HISTORYCZNOŚĆ CUDÓW JEST KLUCZOWA DLA ZROZUMIENIA MISJI JEZUSA CHRYSTUSA-36 CUDÓW I 12 WZMIANEK O NICH.ODRZUCENIE CUDÓW BYŁOBY ODRZUCENIEM EWANGELII I ZAKWESTIONOWANIEM WIARY MILONÓW LUDZI.W EWANGELII MARKA CUDA ZAJMUJĄ 31%TEKSTU,PODOBNIE U JANA .ANALIZA TYCH ŚWIADECTW METODĄ HISTORII FORMWSKAZUJE,ŻE W WIELU Z NICH WZMIANKA O CUDACH JEZUSA NALEZY DO NAJSTARSZEJ WARSTWY EWANGELII,A WIEC DO SAMEGO JEZUSA.NAWET SKRAJNI KRYTYCY UZNAJĄ ICH CHOĆBY CZĘSCIOWĄ AUTENTYCZNOSC.PROBLEM HISTORYCZNOŚCI CUDÓW OMAWIA J.KUDASIEWICZ''BIBLIA,HISTORIA,NAUKA"STR 342-363.

tak wiec uwazasz ze cuda Jezusa były tylko sztuczkami? a jego uczniowie? powiedział do nich" darmo otrzymaliscie, darmo rozdawajcie" tak wiec porównanie do kapłanów egipskich mało trafne...

Nie zaprzeczałabym zajściu wiekszosci przytoczonych cudów. Zmieniłabym jedynie pojęcie "cud", na może bardziej adekwatne - "bioenergoterapia". Mozna spojrzeć wszak na Jezusa jako na człowieka o silnym polu energetycznym. Sprawa "cudownych uzdrowień" znana jest obecnie wielu lekarzom, a zależy w dużej mierze od nastawienia chorego. Tak oto wiara nas ulecza.

Jeśli zaś chodzi o cud przemiany wody w wino weselne, chciałabym wiedzieć tylko jedno: PO CO???

W niniejszym artykule autor przytoczył taki fragment Tacyta: "Tak więc Wespazjan, który wszędzie dostrzegał zielone światło dla swej pomyślności, uznał..(itd)". No i tak mnie tylko intryguje jak to możliwe, żeby Tacyt używał metafor odnoszących się do systemu sygnalizacji ulicznej, wynalezionego "kilka" lat później... Kto rozsądny uwierzy, że w czasach Csarstwa Rzymskiego określano możliwość uczynienia czegoś, otwierającą się drogę postępowania jako "zielone światło"?

To już druga publikacja w której nie znalazłem żadnych konkretów. Co uważa autor? Czy istnieją według niego cuda, czy nie?

a ja jestem dowodem , wczoraj zona urwala mi glowe a dzisiaj mi odrosla, jesli chcesz Andrzeju ja i moja zona opowiemy ci o tym cudzie , ty musisz zrobic to co wszyscy wierzacy w cuda -uwierzyc nam ;)

Wiesz co Mariusz???Intryguje mnie co innego. tak zastanawiam sie nad tymi nieszczesnymi szwiniami,juz pomijam,ze 6000 czartow w jednym czlowieku,to ciut za duzo,ale..KTO je policzyl??? Z tego, co jest niemal pewnym-glowny bohater byl NIEGRAMOTNY -ni czytaty,ni pysaty!! Lecz nie w tym rzecz-wszak Geraza byla w tamtych czasach zamieszkana przez samych Zydow,ktorzy zdobyli ja w IIw.p.n.e.,a ZADEN prawowierny Zyd,nawet nie splunie na swinie!!Wiec??? Ale nie wyczerpuje to sprawy,zalozmy nawet,ze ta dywizja diabelska faktycznie opanowala te sympatyczne i pozyteczne ssaki,i nieszczesne blondyny potopily sie!! A CO Z SAMYMI CZARTAMI??? Przeciez zgodnie z zalozeniami tej kociej wiary, sa niesmiertelne!!!MUSIALY znalesc sobie kolejnego lokatora(ow),jednym slowem ten "prawda,droga, zycie" po raz KOLEJNY leczyl syfa pudrem

Autorzy Biblii byli natchnieni, więc Biblia nie może kłamać. Nauka za to
może się mylić, co miało miejsce wiele razy...      Tutaj wyjaśnienie
niektórych spraw:
zajawki-biblijn(*)cz-9-poczatek-ziemi-wedug.html

to święto Paschy po wyrzuceniu kupców ze świątyni. A byłaby to ta właśnie Pascha, tego roku, kiedy Jezus miał umrzeć na krzyżu.
Jan. 2:13-15
13. A gdy się zbliżała Pascha żydowska, udał się Jezus do Jerozolimy.
14. I zastał w świątyni sprzedających woły i owce, i gołębie, i siedzących wekslarzy.
15.
I skręciwszy bicz z powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz
z owcami i wołami; wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał,
(BW)
Jan. 2:23-25
23.
A gdy był w Jerozolimie na święcie Paschy [14 Nisan o zmierzchu], wielu
uwierzyło w imię jego, widząc cuda, których dokonywał.
24. Ale sam Jezus nie miał do nich zaufania, bo przejrzał wszystkich
25. I od nikogo nie potrzebował świadectwa o człowieku; sam bowiem wiedział, co było w człowieku.
(BW)

I jak po tym cudzie zmienia się postać Jezusa?
Czy nie okazuje się przypadkiem, że Jezus nie umarł na krzyżu, więc i nie zmartwychwstał.
W NT w zasadzie występuje brak dnia śmierci Jezusa, bo jeżeli nie podczas tej Paschy to kiedy?
Brak dnia śmierci czyni z Jezusa, no niestety, ale postać mityczną.
Trudno też oczekiwać innej postaci po korzeniu Adam i Ewa.

Kto odział Legiona? Chyba Jezus dał mu swoją szatę.
Mar. 5:9
9. I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział mu: Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu,
Łuk. 8:27
27. A gdy wyszedł na ląd, zabiegł mu drogę pewien mąż z miasta, który był opętany przez demony i od dłuższego czasu nie nosił odzienia i nie mieszkał w domu, lecz w grobowcach.
Łuk. 8:29
29. Gdyż nakazywał duchowi nieczystemu, by wyszedł z tego człowieka. Od dłuższego bowiem czasu szarpał nim, a choć go wiązano łańcuchami i trzymano w pętach, on rwał te więzy, a demon pędził go na pustynię.
Mar. 5:15
15. I przyszli do Jezusa, i ujrzeli, że ten, który był opętany, siedział odziany i przy zdrowych zmysłach, ten, w którym był legion demonów; i zlękli się.

A potem następuje uzdrowienie niewiasty z krwotoku przy pomocy szaty Jezusa.
Mat. 9:20-21
20. A oto niewiasta, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się kraju szaty jego.
21. Mówiła bowiem do siebie: Bylebym się tylko dotknęła szaty jego, będę uzdrowiona.

Ile szat miał Jezus?, bo może się okazać, że tylko jedną.
Łuk. 9:3
3. I rzekł do nich: Niczego nie zabierajcie na drogę, ani kija, ani torby, ani chleba, ani pieniędzy, ani dwóch szat.
(BW)