Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.452.970 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Zapewnij człowieka, że ma duszę, a potem wystrasz go bajkami o tym, co się z nim stanie po śmierci, a masz rybę na haczyku - umysłowego niewolnika".

Dodaj swój komentarz…
DeLtA
Ja jestem bardzo za wprowadzeniem tego dnia , ale myśląc racjonalnie, to nie będzie możliwe z powodu kościoła, który ma dużu wpływ na państwo i na to nie pozwoli ...
Autor: DeLtA  Dodano: 06-03-2010
Reklama
Racjonalny - Myślący racjionalista
Jako osoba racjonalnie myśląca mam odmienne zdanie na istnienie Boga i to, że mamy dzisiaj wolność wyrażenia swej mysli, wcale nie zależy od śmierci, ani od Kazimierza Łuszczyńskiego ani od księdza Popiełuszki, tylko od Tego, który powiedział:Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swą porę: Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas wyrywania tego co zasadzono. Jest czas zabijania i czas leczenia, czas pokoju i wojny. Jest czas milczenia i czas mówienia. To, co jest, było już dawno, a to co będzie, też już jest od dawna; Bóg przywraca co przemineło.Kaz.3
Autor: Racjonalny Dodano: 07-07-2009
WJR - God bless
Filozofku zapomniałeś tylko dodać, który bóg: Jehowa, Allach czy może Bóg ojciec albo Jezus? Mniejsza z tym, każdy z nich to chimera, wytwór bujnej wyobraźni, jakby powiedział Łyszczyński;)
Autor: WJR  Dodano: 30-03-2009
Filozofek - DZIEŃ POLSKIEGO ATEIZMU
Wszystkiego najlepszego, dla wszystkich ateistów w Polsce! God Bless Atheism! :)
Autor: Filozofek  Dodano: 30-03-2009
Maciej - Nie zdawałem sobie sprawy...
Bardzo poruszył mnie ten artykół. Nie zdawałem sobie sprawy, że był ktoś taki jak pan Łyszczyński. Do tej pory to co przeczytałem o nim było (w mojej świadomości) moimi i tylko moimi przekonaniami, do których doszedłem na drodze logicznego rozumowania. Teraz wiem, że tego typu myśli wytwarzają się u nas automatycznie i pewnie nie jestem sam... Bardzo wam dziękuję za ten artykół...
Autor: Maciej Dodano: 15-03-2009
MOHER
Proponuję zmienić datę "DNIA POLSKIEGO ATEIZMU" na   31 luty. Data równie prawdziwa jak to, że Boga nie ma.
Autor: MOHER Dodano: 14-03-2009
kanatoop - nowomoda
"To tacy byli?"- takie pytanie uslyszalam,gdy opowiedzialam znajomemu o Lyszczynskim. Mam nieodparte wrazenie, ze moj znajomy nie jest jedynym, ktory sadzi, ze ateistyczny swiatopoglad wsrod Polakow to rodzaj marginalnej "nowomody". Cos co nagle przyszlo z "zachodu", chwile potrwa i umrze smiercia naturalna. Dlatego uwazam, ze warto ustanowic Dzien Polskiego Ateisty, chocby tylko po to, zeby uswiadomic ludziom, ze ateisci byli w Polsce od zawsze, a nie jak wielu sadzi pojawili sie wraz z publikacjami Dawkinsa.
Autor: kanatoop Dodano: 12-03-2009
Janek39 - msr - tragiczne myślenie  0 na 2
nawet nie wiem czy w ogólle myślisz. Co takiego kościół zrobił dla Polski? Napewno nic dobrego. W wyniku rewolucji "solidarnościowej" zamieniono świecki KC na kościelny. Jedną formę zamordyzmu zamieniono na inną. Odnoszę wrażenie, że dzisiejsza cenzura i reżim narzucony przez kościelnych władyków jest gorszy. W minionym okresie socjalizm był cacy i to było święte, to fakt. Dawny socjalizm zastąpiono katolicyzmem w sposób totalitarny. Mam się z tego cieszyć. Historia dowodzi, że nic nie jest wieczne. Każda formacja przeżywa swoje apogeum i odchodzi w zapomnienie. Tzw. Komuna trwała u nas 45 lat i na przestrzeni tego czasu uległa znacznym przeobrażeniom, i to pozytywnym. Nie jestem apologetą socjalizmu - przeżyłem ten okres - ale nie feruję tylko złych, idiotycznych opinii. Myślę, że gdyby nie zwierzęca nienawiść katolickich ideologów walczących o powrót do państwa kościelnego inaczej by oceniano miniony okres naszej historii. Komuna zablokowała pazerność kościoła na władzę i pieniądze, za to dzisiaj KK odbija sobie w dwójnasób i grabi kasę na potęgę.
Autor: Janek39  Dodano: 09-03-2009
jakub - Odwaga
Aż trudno uwierzyć ze jeszcze w II poł XVII w w majestacie prawa można było skazać na śmierć za odmienne - ateistyzne poglądy! Czy można  sobie wyobrazić samotność i odwagę tego człowieka!?
Autor: jakub Dodano: 09-03-2009
Janek39 - do mareknufc  0 na 2
Twoja wypowiedź ma jedynie na celu prowokację. Kiedyś w młodości wydawało mi się, że możliwa jest publiczna dyskusja na temat Boga. Po krótkim czasie przekonałem się, że strony są mocno okopane, może nawet to bunkry mocniejsze niż "wilczy szaniec". Nie sądzę żeby któraś ze stron przekonała drugą. Każdy zostanie przy swoich racjach. Jednak wtrącę swoje trzy grosze. "Religia" to sposób na sprawowanie władzy, na panowanie. Religia to przejaw słabości umysłu ludzkiego, niewiedza i strach przed nieznanym zawsze ułatwia ślepą wiarę. Dlaczego dzieci wierzą w duchy, św. Mikołaja, dobroć, prawdę? Są naiwne, ich rozum nie ogarnia złożoności świata. Niestety większość ludzi nie wyrasta umysłowo z wieku dziecięcego. Znakomita większość ludzi nawet nie kaleczy rozumu nadmiarem myślenia i w ogóle nie zadaje sobie pytań o istnienie Boga. Można powiedzieć, że na drodze ewolucji wielu ludzi osiągnęło ludzki wymiar fizyczny, natomiast w sferze rozwoju intelektualnego pozostało "nieco" w tyle. Można tylko ubolewać, że tak wielu nie posiadło ludzkiej cechy - zdolności abstrakcyjnego myślenia.
Autor: Janek39  Dodano: 09-03-2009
Lutek - Do 30 marca jeszcze daleko   1 na 1
PSR ma kontakty do tysięcy ludzi z listy ateistów. Możnaby zorganizować jakiś wiec
Autor: Lutek Dodano: 05-03-2009
Novak   1 na 1
Brawo!!! Podpisuje sie obiema rekami. Trzeba sie zorganizowac! Ciemne masy nie moga pomiatac nami! Trzeba mowic wprost i nie pekac, nie chrzcic dzici i nie bac sie powiedzic: ze nie wierze w te wszystkie baje o sw. mikolaju, gosciu na chmurce itp pierdoly...
Autor: Novak  Dodano: 04-03-2009
WJR - Wiara i Nauka   3 na 3
Co do wiary. Jeśli będziemy tolerować zabobony, to doczekamy się tego, co dzieje się w USA, gdzie kreacjoniości - wbrew prawdziwe naukowej - ale w imię swojej biblii, będą narzucać zabobonną wiarę dzieciom i młodzieży. U nas nie będzie inaczej! Później taka młodzież dorośnie i w imię urojenia katolickiego (jak obecnie Fronda) zacznie prześladować inaczej myślących, najpierw słownie. <font>Oto, co do nas mówią: forum.fronda.pl(*)z&id=2348853   
<font>A potem "zbożnym czynem katolickim" i w imię Katolickiego Państwa Narodu Polskiego - jak 300 lat temu (doktryna katolicka, "mądrość" św. Tomasza z ideą tępienia i zabijania heretyków nie zmiania się ani na jotę!). Nie! Naszym obowiązkiem jest, nawet w imię załamania urojonej wiary w narodzie (zabobonu), walczyć o PRAWDĘ (naukową) i POSTĘP (nauki, technologii, medycyny). Wbrew tej ciemnocie katolickiej! Albo zabobon, albo nauka. Innej alternatywy nie ma!
Autor: WJR  Dodano: 03-03-2009
radzio-agnostyk - Tamta Polska to Qrwa, a nie mój kraj!!!   2 na 2
Powiem wam szczerze, iż ciarki mi przechodzą po karku i plecach na samą myśl, iż mogłem żyć w czasach pana Kazimierza Łyszczyńskiego. Właściwie to tylko jakieś 300 lat temu, ale cieżko mi w to uwierzyć, że 3 wieki temu w naszym kraju była taka ciemnota. Jak można było zamordować Polaka, żołnierze polskiego, który wczesniej walczył za swój kraj tylko dlatego, że myslał i inaczej niż katolicy, którzy bezsprzecznie są niedorozwinięci Wiem to dlatego, iż sam kiedys byłem katolem i wiem jak czułem się. Pamiętam doskonale jako dziecko, wszystko tłumaczyłem Bogiem. Teraz zupełnie inaczej czuje się, jak najbardziej wolny od tego zespołu urojeń, które są wywołane następującymi warunkami koniecznymi: strachem przed śmiercią, apetytem na wieczność, chęcią lepszego bytu bez zadnego wkładu od siebie(toto-lotek), wcześniej(strachem przed inkwizycją), w czasach jezusa(ciemnotą, brakiem wiedzy), strachem przed piekłem. To są główne czynniki powodujące to urojenie. Powiem więcej, kiedy byłem wierzącym dzieckiem to dużo gorzej sobie radziłem z edukacją, szkołą, nawet byłem nieukiem. Po odejsciu od wiary, ukończyłem studia Politechniczne i zamieniłem fascynację kosciołem na fascynację biblioteką. Pozdrawiam i papa. Szacunek dla pana Kazimierza Łyszczyńskiego!!!!
Autor: radzio-agnostyk Dodano: 02-03-2009
Michał Gołębiowski
"Szanowny Księże Redaktorze,
Nie wyobraża sobie Ksiądz, jak list z pierwszego lutego zmartwił mnie, ponieważ ostatnia rola, do jakiej bym aspirował, jest advocatus diaboli. Rzecz oczywista, byłoby z mojej strony kiepską humoreską, gdybym próbował zaplombować wyrządzoną Księdzu szkodę. (...) Nasz elektroniczny dialog napomniał mnie jeszcze raz o prostej rzeczy, że ten, kto nadwątla
wiarę, nawet jeśli jej nie gasi, odbiera drugiemu człowiekowi cenność, której niczym nie potrafi zastąpić. Z wiedzy o tym, że tak jest, doprawdy niechętnie wdaję się w dyskursy rzeczonego rodzaju i nie pytającym, lecz sobie mam za złe odpowiedzi, jakich udzielam, ponieważ nie mając wiary, mam sumienie, i dlatego nie mogę kłamać.
    W nadziei, że nie skrzywdziłem Księdza nieuleczalnie, pozostaję z wyrazami poważania i szacunku."

Myślę, że warto obudzić w sobie pokorę, którą miał nawet tak wybitny umysł, jak Stanisław Lem. Chyba jest sporo prawdy w twierdzeniu, że im więcej się wie, tym większą ułomność się w sobie widzi, a tym samym tym pokorniej podchodzi się do zdania innych oraz do innych wartości.
Autor: Michał Gołębiowski  Dodano: 02-03-2009
Michał Gołębiowski   2 na 2
Naprawdę nie wiem, skąd ta nienawiść z obu stron. Tutaj ateiści lżący osobę, która o katolicyzmie myśli w sposób bardziej pozytywny, niż oni, a na Frondzie miłujący bliźniego chrześcijanie oskarżający ateistów o komunistyczne mordy. Czy umiejętność rozmowy i argumentacji w narodzie upadła?

Warto pamiętać przy tym, że jeśli chcemy kopiować niektóre zwyczaje religijne (jak celebracja świąt itp.), to nie warto wcześniej deprecjonować całości kultury religijnej. Możemy nie zgadzać się z wiarą i z poglądami, ale czy naprawdę nie zgadzamy się z tradycją? Wychodzi na to, że nie. (z drugiej strony znów Fronda - odmawianie ateistom prawa do elementów chrześcijańskiej kultury, która przecież sama sporo odziedziczyła po pogańskiej... itp.)

Myślę, że warto przytoczyć tu kawałek korespondencji pomiędzy ks. Stanisławem Obirkiem a Stanisławem Lemem, któremu to ten pierwszy zadał mailowo przewrotne pytanie: "W co wierzy ten, kto nie wierzy?". Lem na początku zanegował sensowność pytania, ale potem rozmowa się rozwinęła. Po paru mailach S.O. napisał, że pojawiła się u niego "natrętna pokusa niewiary". Na to Lem odpisał:
Autor: Michał Gołębiowski  Dodano: 02-03-2009
WJR - Fronda  0 na 2
Oto reakcja "pisma poświęconego"
forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2347963
 
będą się za nas modlić? Ten sam będzie skutek jak po modlitwie do kamienia lub kota:)
Autor: WJR  Dodano: 02-03-2009
WJR - Gdyby nie kościół... do mrs   2 na 2
Oj drogi piewco przebóstwionego człowieka nazywanego ojcem świętym, żydówki Marjam podniesionej do rangi królowej Polski i bogini, jako i tych wszystkch, co ojcami się naszymi nazwali, a nie  mają do tego prawa (ja mam swojego ojca i nie potrzebuję więcej i nie podoba mi się, że ktoś tak każe mi się zwracać do niego!). Zapewniam Cię, że komuna to był system, kóry musiał zbankrutować i nie jest to zasługa kościoła (zinfiltrowanego zresztą  dokumentnie przez komunę - niemal każdy biskup, jak się okazuje, był "tajnym współpracownikiem"!). Najśmieszniejsze, że kościół, zestawiłeś z instytucją Wolności, podczas gdy wiadomo, że kościół był zawsze przeciwko wolności sumienia - śmiertelnym wrogiem herezji i atezmu! mrs - to przykład, jak kościół potrafi zagmatwać w głowach myślących zdawałoby się ludzi, ale jednak bezkrytycznie. To są skutki słuchania radia Maryja i kazań niedzielnych.  Propaganda taka musi zadziałać, wszak udoskonala się ją wciąż od 2000 lat! Musi zniewolić umysły, kapłan musi być pośrednikiem, panem i wyrocznią - nie znosi też konkurencji! Boi się tylko jednego naprawdę - NAUKI i ROZUMU.
Autor: WJR  Dodano: 02-03-2009
m_gol - Moralność   1 na 1
Myślę, że przy tych gadkach o moralności warto przytoczyć zrobione jakiś czas temu w USA badania - liczba niewierzących w globalnej populacji to 8-14%, zaś wśród więźniów - tylko 0,2%. Oczywiście nie twierdzę, że do ateizmu należy kogokolwiek zmuszać...
Autor: m_gol  Dodano: 02-03-2009
old jazzmen - odpowiedż Mareknufc   1 na 1
Blędy ortograficzne,czynią najlepsi.Ja się do nich nie zaliczam.Jezeli jestem dywersantem,to w stosunku,do kościoła katolickiego.Jeżeli,nie zrozumiał Pan moich lakonicznych wypowiedzi,to szwankuje u Pana inteligencja.W moim rozumieniu,posiadać ponad przeciętną inteligencję,to odrzucać wszelką religię.Jakikolwiek przytoczony przeze mnie argument,na nieistnienie boga,będzie przez Pana odrzucony.A więc zaniecham starań w tym kierunku.Polecam niezalezne lektury o historii koscioła w Polsce i na swiecie.Czy będzie Pan w stanie te materiały przyswoić?Wątpię!
Autor: old jazzmen Dodano: 02-03-2009
mrs - amnezja  -1 na 1
Oj drodzy piewcy przebóstwionego acz ograniczonego Rozumu.
Może warto sięgnąć kilkadziesiąt lat wstecz, do czasów komuny w Polsce? Gdyby nie Kościół
i "panowie w czerni" to teraz nic nie moglibyście powiedzieć a wasza "świątynia rozumu" nazywałaby się dzisiaj KC.
mrs
Autor: mrs  Dodano: 02-03-2009
WJR - CD do Mareknufc   1 na 1
Bóg jest pojęciem stworzonym przez kapłanów-polityków tylko po to, żeby ludzie nie dokonywali czynów naruszających ład społeczny ("po kryjomu", jak pisze Krytiasz, który nigdy nie poznał chrześcijanstwa, ale rozpoznał ideę pod nazwą "bóg") i podporządkowali się ich autorytetowi. Ale moralność jest wpisana w naszą naturę ewolucyjnie (altruzim względem własnej grupy przede wszystkim, który nakazuje nam stawać w jej obronie, to jest dar ewolucji naszego gatunku, wszak jesteśmy trzecim szympansem mamy 98% genów wspólnych z tym ssakiem!); społeczeństwa ateistyczne wcale nie są mniej moralne od "bogobojnych", natomiast większą rolę niż zabobonom przeszłości magii itp. przypisują one odkryciom nauki. Religia i wiara w boga nie jest zatem warunkiem nieodzownym ładu społecznego. AwXXI wieku przestarzałe zabobonySiłąRzeczy będą zamierać, jak niegdyś pogaństwo w ImperiumRzymskim. Pojawiła się już nowa ideaTRANSHUMANIZMU,która na pewno zajmie miejsce starej religii. Kurzweil mówiOnowejErze - erzeOsobliwości(bo dla nas jest to osobliwe),zaSprawąOdkryćNaukowych,nowychTechnologii,  powstanie nowyRodzajNiezniszczalnychIniewiarygodnieInteligentnychOrganizmów,człowiekJestTylko etapemPrzejściowymTejEwolucji.
Autor: WJR  Dodano: 02-03-2009
WJR - Do Mareknufc   3 na 3
<span>Oto jeden z dowodów. Bóg jest pojęciem starym, starszym niż chrześcijaństwo. Przeczytaj Krytiasza (znajdziesz w artykułach prof. Nowickiego). Poza tym pojęcie jednego boga dla naszych politeistycznych przodków było jakimś bluźnierstwem. Jak to jeden bóg, bez bogini? Bez innych bogów. To było dla nich absurdalne. Znowu bóg jako trzech facetów - to jak klub gejów (Osho). Ale dla nas wychowanych w tradycji potrójnego, co prawda, ale jednak monoteizmu, to wydaje się całkiem normalne. Nie zauważamy nawet absurdalności idei jednego tylko boga (bez bogiń). Może wierzysz, że jest sobie gdzieś tam bóg w niebie z synem obok siebie i duchem św. w postaci gołębicy. Wolno ci. Ale czy to nie wystarcza ci za dowód absurdalności tej idei w XXI wieku?
Autor: WJR  Dodano: 01-03-2009
WJR - Jeszcze kilka słów   2 na 2
"Akurat każde imperium kiedyś upadnie..." Co za nihilizm! Czyli lepszy jest los niewolników, kolonii imperiów, bo i tak każda ziemska potęga kiedyś upadnie! Inicjatorem rozbiorów Polski były antykatolickie Prusy, nie powinniśmy o tym zapominać. Polacy w propagandzie Prus Fryderyka W. byli "orangutanami Europy" za sprawą swego zacofania. Wcześniej Polska też mogła pójść drogą angielską, ale właśnie ówcześni dostojnicy katoliccy czuwali tak skrupulatnie nad zbawieniem dusz polskich, że nawet nie dopuścili do podobnego "bezeceństwa". Kośćiół rzymski stale rósł w siłę, nauka schodziła na dalszy plan, potem praktycznie w ogóle już jej nie było, a I RP staczała się do roli kolonii Rzymu w pełnym tego słowa znaczeniu. Czy to nie wina katolicyzmu? Szukamy przyczyn upadku naszego narodu w zaborczości sąsiadów, co za bład!, ale nie widzimy przyczyn słabości u siebie, w systemie światopoglądowym, który się nam wpaja od małego. Ateizm nie jest nihilizmem, ale przewartościowaniem przestarzałego fideizmu i jego naiwnej, altruistycznej etyki nie z tego świata. Spójrzmy na scenę polityczną, czy to nie jest bezmyślna saska recydywa?
Autor: WJR  Dodano: 01-03-2009
kot - Kot do kobiety  0 na 2
Dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam
Autor: kot Dodano: 01-03-2009
kobieta - Do kota!   3 na 3
Zauwazylam, ze Pana wypowiedzi w komentarzach sa wywazone i ogolnie europejskie. Domyslam sie, ze edukacja/pedagodzy w Polsce daje studentom mozliwosc samodzielnego myslenia i wyciagania wnioskow. Jestem pewna, ze mlodzi ludzie borykajac sie z tak wieloma problemami, zdobeda wiele doswiadczenia, i sily do teoretycznego i praktycznego dzialania.
 Pozdrawiam Ciebie i mlodych Racjonalistow i oczywiscie jestem za Dniem Polskiego Ateizmu.
 
P.S. Pozdrowienia dla autora
Autor: kobieta  Dodano: 01-03-2009
M.S. - Jestem za
Zdecydowanie TAK!
Autor: M.S. Dodano: 01-03-2009
kobieta - Do Mareknufc!- Wolnosc dla Polakow!   1 na 3
Pan jest napewno biskupem, albo proboszczem, ksztalconym w okresie solidarnosci, domyslam sie tego analizujac panska wiedze historyczna. Od lat 90- tych ubieglego wieku dominuje perspektywa spoleczenstwa otwartego z ostra krytyka swieckich i religijnych mechanizmow wladz totalitarnych podporzadkowujacych kolektywnie spoleczenstwo autorytetom wlasnym i "niebianskim". Spoleczenstwa otwarte nie sa narcystyczne, chca ulepszyc swiat zaczynajac od siebie, cwicza swoje cialo w dyscyplinach sportowych i umysl w grupach medytacyjnych lub wschodnich cwiczeniach ruchowych we wszystkich parkach miasta, kultura indywidualizmu i odpowiedzialnosc za swoj rozwoj to ich zyciowe motto. Kobiety wspierane przez mezczyzn w swoich dazeniach uwolnienia sie ze struktur patriarchalnych, odzyskuja zaufanie do mezczyzn, i wspolnie planuja bezbolesne przejscie przez kryzys gospodarczy.
 Kk w Polsce ograbil kraj, zahamowal indywidualny rozwoj jednostek, co opoznilo wyrownanie  procesu rozwojowego z reszta Europy.
 Acha, Reformacja dokonala sie dlatego, ze Watykanczycy nie zyli w zgodzie z nauka, ktora glosili.
 
 
 
 
 
 
 

 
Autor: kobieta  Dodano: 01-03-2009
kot - He,he   2 na 2
Czy old jazzman jest dywersantem tego nie wiem ale , że Ty nim jesteś , to jestem o tym przekonany.
Sadzisz chłopie takie pierdoły, że nawet student pedagogiki po pierwszym roku i zaliczeniu przedmiotu Historia Wychowania ma większe pojęcie o arianach i ich systemie oświatowym , niż Ty!!! Doucz się trochę. Poczytaj S. Kota, Ł. Kurdybachę a potem zabieraj głos i nie podszywaj sie pod racjonalizm , bo na odległość można wyczuć żeś V kolumna wyznawców Joszuy i Miriam.
 
Ludu Polan powstań z kolan!
Autor: kot Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - Heh  -1 na 3
Wydaje mi się, że pan powyżej to katolicki dywersant, który podszywa się pod "racjonalistę", aby ośmieszyć ten portal i wykazać, że odwiedzają go idioci. On nawet nie umie pisać, za to chętnie szafuje obelgami typu "maluczcy" względem ludzi, którzy czy byli maluczcy, nie wiem, ale na pewno umieli pisać. Właściwie takim ludziom nie powinno się odpowiadać, człowiek inteligentny nie powinien im dawać pola. 

Z ciekawości muszę poprosić jednak o jeden dowód na nieistnienie Boga z tych rzekomo licznych, które dostrzegają ludzie "rozumni". 
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
old jazzmen - Do Mareknufca i jemu podobnych   3 na 5
Tragędią ludzkosci i nie tylko,jest istnienie jakiejkolwiek religii,wymyślonej przez maluckich duchem,dla jeszcze mniejszych.Dopóty,nie zdamy sobie sprawę z tego,będzie jak jest,lub podobnie.To,ze nie istnieje tzw. Bóg,jest tyle dowodów,dla ludzi rozumnych,ze częste przypomonanie,moze spowodować mdłości.Chciałbym człecze przypomnieć Tobie,ze Arianie,nie uznawali wojen tz. nieuczestniczyli w nich,uwazając,je za szkodliwe.I tu była główna winna Arian w wojnie polsko-szweckiej.Zapomniał Pan dodać,że tz.Potop mielismy głównie przez katolików.Poczytaj Pan historiie,tylko nie pokatolicku.Swołocz rewolucyjna zachowywała sie często,jak swołocz i to,niedziwi.Jak zachowywali się katolicy i ich przedstawiciele?Tragedia.Dla mnie okreslenie katolik,to obelga.Jestem ateistą,niewierzę w rzadnego boga i dobrze jest mi z tym szanuję,to co jest teraz.Szanuję życie jako wartość najwyższą.Mogę porozmawiać z katolikiem,tylko jemu zbyt często toczy sie piana z ust.Nich ktoś wierzy w sto tyś. bogów.ja nie wierzę w rzadnego,bo nie mam defektu mózgu.Dajcie katolicy-talibowie mieć inne poglądy,od was.Tak uwarzam wiare w coś,co nie istnieje,za defetk mózgu.Mogę?!
Autor: old jazzmen Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - Heh
Akurat każde imperium kiedyś upadnie, nieważne czy katolicki Rzym, islamskie imperium Ottomańskie czy ateistyczny Związek Sowiecki. Anglia także była swojego czasu potężna, zajmowała czwartą część świata, ale dzisiaj ugina się przed zalewem muzułmanów i hindusów ze swoich byłych kolonii. A w okresie, o którym mówisz, za Henryka VIII, niekwestionowanym hegemonem była Hiszpania, gdzie rządzili fanatycznie katoliccy Ferdynand Katolicki i Izabela Aragońska, której spowiednikiem był sam Thomas de Torquemada. Dopiero po latach, na skutek rewolucji cen i porażki Niezwyciężonej Armady Hiszpania utraciła hegemonię na rzecz Anglii, ale aż do XIX wieku pozostała mocarstwem kolonialnym. W II połowie XVII wieku hegemonem w świecie była z kolei Francja, której król Ludwik Słońce był "arcykatolicki" oraz odwołał edykt nantejski przewidujący tolerancję dla hugenotów, powracając do koncepcji: jeden król, jedna wiara, jedno prawo. Mówisz, że Polska upadła przez katolicyzm, a to bardzo ciekawe, bo Polskę rozebrała m.in. Austria, której cesarze (właściwie: cesarze Rzeszy) mieli prawo sprzeciwu wobec wyboru papieża. Maria Teresa, która podobno płakała podpisując rozbiór Polski, była fanatyczną dewotką, moherem - używając dzisiejszej terminologii. Nie uczcie mnie, do historii, bo Wy nie ta półka. 
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
WJR - Po owocach poznacie
Wszak Jezus mówił po owocach ich poznacie. Byłą wcześniej mowa o Henryku VIII i Tomaszu Morusie - Tomasz Morus - dobry i moralny
katolik - nie poparł Henryka VIII w jego walce z papiestwem, które utożsamiał z
interesem chrześcijaństwa. W Anglii został zdrajcą - w Rzymie papieskim świętym.
Wiemy, że linia wytyczona przez Henryka VIII doprowadziła cały kraj do
wielkiej potęgi i światowej dominacji. Gdzie doprowadziłby Tomasz Moore Anglię?
Tego nie wiemy, ale pewnie nie byłoby to państwo z tego świata i najpewniej
zostałoby skutecznie podbite przez inne i bardziej ziemskie potęgi, jak podbity
został katolicki Rzym w czasach św. Augustyna (476), czy Rzeczpospolita
katolicka narodu szlacheckiego (w XV w. potęga z wizją własnego kościoła
narodowego, jak w Anglii, okrojona następnie jako państwo katolickie do granic
Warszawy i zredukowana do Przywiślańskiego kraju). A dzisiaj zastanawiamy się,
dlaczego tak wielki kraj, jak Polska, tak nisko upadł. Istotną wartość katolicyzmu jako religii, i budowanego nan niej systemu społ.-polit.zweryfikował czas w przedziale XVI -XX wiek. Ale Polak i po szkodzie głupi najwidoczniej.

<!--[endif]-->
Autor: WJR Dodano: 01-03-2009
kot - Kolejne brednie   1 na 3
Wypisujesz kolejne brednie koleś! A wystarczy przeczytać coś z zakresu Historii Wychowania, który to przedmiot wykładany jest na pierwszym roku studiów pedagogicznych!Polecam S. Kot, Historia Wychowania, Tom I, Warszawa 1996, s.259-268. Lub Historię Wychowania, pod red. Łukasza Kurdybachy.Jakbyś coś ludziku, porządnego poczytał na ten temat to byś wiedział , że akurat przytoczony przykład arian jest chybiony ponieważ jak pisze S. Kot na stronie 266 : " Jezuici wychowywali polską młodzież w duchu skrajnej nietolerancji i fanatyzmu religijnego, ale tak postępowały wówczas szkoły wszystkich wyznań-jedynie arjanie XVII wieku wolni od tego zarzutu"
Czyli wiesz , że gdzieś dzwoni ale nie wiesz w którym kościele. Typowe dla polakatolików.
Aż wstyd z tobą polemizować, bo co drugie zdanie to kłamstwo albo przeinaczenie i nadinterpretacja.
 
Ludu Polan powstań z kolan!
Autor: kot Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - Na koniec...  -1 na 3
zył w Boga", "zdaniem Łyszczyńskiego nie ma Boga" i takie zdania są prawdziwe lub fałszywe, o ile istnieje stan rzeczy, który one opisują. Zdanie "zdaniem Łyszczyńskiego nie ma Boga" jest prawdziwe, bo istotnie tak sądził Łyszczyński, ale zdanie "nie ma Boga" nie jest w ogóle zdaniem, ale wypowiedzią zdaniotwórczą. Wszystko, co związane z Bogiem, jest przedmiotem wiary, zarówno jego obecność, jak i nieobecność. Wczesny filozof chrześcijański, Jan Szkot Erjugena, stwierdził nawet, że "Bóg jest niczym", bo można orzec, czym nie jest, ale w żadnym razie - czym jest. Był bardziej racjonalny niż ateiści. U ateistów śmieszy mnie właśnie dążenie do równouprawnienia wyznań, co jest implikowane przez nonkognitywizm, który zakłada, że nie można obiektywnie poznać wartości, przy jednoczesnym skrajnym kognitywizmie i obiektywizmie, jeśli idzie o poznanie Boga. Na swoje mniemania używają nawet, co tutaj widziałem, słowa "Prawda" pisanego z dużej litery. Dalej w tę materię się zagłębiał nie będę, bo sądząc po poziomie większości obecnych tu "racjonalistów", nie ma to sensu. 

Przyjmijcie na koniec, drodzy ateiści, szczere wyrazy współczucia z powodu wiary w swój irracjonalny zabobon. Cywilizowany świat poszedł dalej, a u Was taki Ciemnogród że wstyd. :)
Pozdrawiam.
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - :)  -1 na 3
y się zastanowić, to możliwość poznania rozumowego, rozumianego np. jako pewność, że suma kątów w trójkącie to 180 stopni i zawsze taka będzie. Poznania rozumowe jest w oczywisty sposób bardziej wiarygodne od poznania zmysłowego, ale do jego sfalsyfikowania wystarczy konstrukcja kartezjańskiego ducha zwodziciela, za którego przyczyną suma kątów w trójkącie to 180 stopni, choć naprawdę to 190, a suma 2 + 2 to 4, choć naprawdę jest to 5. Nie można wykluczyć, że taki zwodziciel działa i że to, co poznamy poprzez wgląd intelektualny, jest jego dziełem, że on steruje ideami, które w ten sposób nabywamy, sprawiając, że jawią nam się innymi niż są rzeczywiście. Co wtedy zostaje? Zostaje tylko pdomiot, który jest oszukiwany, łudzony, wątpiący, czujący, wyobrażający. I to jest jedyna pewna sprawa, reszta może być tylka bardziej "wyraźna" bądź "oczywista". Kategoryczne stwierdzenie faktu: Boga nie ma, nie może być wywiedzione ani ze zmysłów ani z intelektu. Można co najwyżej mniemać, czy istnienie Boga jest bardziej "wyraźne" lub "oczywiste" czy mniej, ale postawienie sprawy w taki sposób, że przybiera ona postać zdania o wartości logicznej, jest nieracjonalne. Na wyższym poziomie rozważań, metapoziomie, można orzekająco formułować zdania o czyjejś wierze w Boga np. "Łyszczyńskie nie wier
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - Heh  0 na 2
(negacja teizmu burzy całe fundamenty ustroju*)
osób. Tyle obelg pod swoim adresem nie można usłyszeć nawet na stronach oszołomów z Frondy. Widocznie oni nie są "racjonalni".

Na koniec zostawiłem kwestię, czy ateizm jest wiarą. Nie można zdobyć się na dłuższy wywód z racji ograniczonego miejsca i irytującego obowiązku odczekiwania 25 minut po każdym dodanym komentarzu. Ujmując rzecz skrótowo, naturalną postawą człowieka jest zdziwienie powstałe z racji wrzucenia w świat. Tak przecież narodziła się filozofia - ze zdziwienia człowieka swoją rolą w świecie, swoim istnieniem. Postawa zdziwienia implikuje badanie rzeczywistości i jest impulsem do wypracowania metody badawczej. Podstawową zasadą tej metody jest zwątpienie, nieufność wobec tego, jak to określa Kartezjusz, co choć raz nas zwiodło. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że świadectwo zmysłów jest wątpliwe, nieraz zdarzało nam się przesłyszeć się, źle coś zobaczyć. Zatem świadectwo zmysłów, które Boga nie dostrzegają, nie może być dowodem na to, że Boga nie ma. Już sam sen, kiedywidzimy rzeczy, które wydają się rzeczywiste, kiedy chodzimy po pokoju, grzejemy ręce, podczas gdy naprawdę śpimy w łóżku rozebrani, skutecznie falsyfikuje tezę o prawdziwości poznania zmysłowego. Kolejnym punktem, nad któym musim
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - heh  0 na 2
ale jest to czymś oczywistym, że statystycznie rzecz biorąc jeśli jakaś grupa stanowi pewien procent danej społeczności, to jej przedstawiciele będą stanowić pewien procent ludzi wybitnych tej społeczności. Zresztą Rej i Frycz-Modrzewski odebrali wychowanie, gdy prądy reformatorskie nie były jeszcze w Polsce rozpowszechnione. Co do Akademii w Rakowie, to wyższość jej metod nauczania nad jezuickimi nie może być stwierdzona jako fakt. Taka opinia ma charakter oceniający, a jeśli porównywać sam wpływ wychowania jezuickiego i ariańskiego na młódź szlachecką, należy przyznać wyższość jezuitom. Arianie byli marginalnym, pobocznym nurtem. Ich postawa w trakcie potopu jest jednak już faktem. Fakt, że Sobieski początkowo był po stronie Szwedów i że wielu katolików przeszło na stronę Szwedów, nie może zaburzać proporcji między aktami zdrady ariańskiej i katolickiej. Królem Polski był wtedy Szwed, prawda, ale czy coś to zmienia? Wtedy inna narodowość nie stanowiła problemu, dopiero rewolucja francuska dokonała tematyzacji problemu wulgarnego nacjonalizmu. Jan Kazimierz był fanatycznie oddany sprawie polskiej, spał na sejmach w salach obrad, aby pod jego nieobecność nie doszło do zerwania sejmu drogą liberum veto. Za to nie do usprawiedliwienia jest chamstwo wypowiadających się tu niektórych
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
Mareknufc - :)  0 na 2
Nie każdy ateista od razu "miłuje naukę". Nie wynoście się tak wysoko. Ostrożność nakazywałaby napisać "większość" albo "niektórzy". Znam wielu ateistów, którzy z umiłowaniem nauki nie mają nic wspólnego, owszem, są idiotami, jakich mało, ale poprzez swoją wiarę w ateizm mniemają o sobie więcej niż rzeczywiście znaczą (definicja perswazyjna: ateista jest mądrzejszy). 

Ateizm nie pasuje do każdego ustroju społecznego. W ustroju, który opiera się na władzy od Boga oraz na przekonaniu, że hierarchiczna wyższość jednych ludzi nad drugimi jest zgodna z wolą boską, negacja ateizmu burzy całe fundamenty ustroju. Chrześcijaństwo natomiast, przy odpowiedniej interpretacji, może sankcjonować niewolnictwo jak i kapitalizm, hierarchię i równość (patrz: nurty konserwatywny i "postępowy"). 
Protestanci byli ludźmi bardzo nietolerancyjnymi. O ile Święta Inkwizycja w Hiszpanii, gdzie miała najszersze pole działania, straciła w ciągu 3 wieków 216 osób, o tyle polowania na czarownice w państwach protestanckich skutkowały milionami ofiar. Luter Żydów nienawidził (Uber die Juden und ihre Lugen), Kalwin nienawidził każdego, kto miał inne zdanie (vide: Servet), Henryk VIII mordował przeciwników nowej wiary bezlitośnie (Thomas More). Owszem, wśród protestantów byli wybitni ludzie, 
Autor: Mareknufc Dodano: 01-03-2009
m_gol - @kot
No, akurat luteranie i kalwiniści to też święci nie byli... Taki Luter był np. zadeklarowanym antysemitą.
Autor: m_gol  Dodano: 01-03-2009
kot - Marekbuc   3 na 5
 Polecę ostro, bo to jakaś wesz tu wlazła!!!! Przepraszam z góry.
Cóż za pierdoły wypisujesz człowieczku o wyższości oświaty jezuickiej nad  ariańską. Raków to według ciebie neptyku nic takiego? Gdzieś się tego dowiedział w seminarium?  Poczytaj sobie byle jaki podręcznik do historii wychowania, nawet skatoliczałego S. Kota a dowiesz się , że głupoty opowiadasz publicznie!
Oprócz arian byli także wszelkiej maści luteranie, kalwini tacy jak Frycz- Modrzewski, Gliczner czy Rej, Słyszałeś o nich? Santo stupido!:-))
W czasie potopu na stronę Szwedow przeszło także bardzo wielu katolików. Ci katolicy oblegali nawet Jasną Górę. Sobieski! A kto był wtedy królem Polski?
Szwed?
Doucz się trochę historii palancie a nie skatoliczalych mitów!
Ponownie przepraszam osoby , którym może mój język wydać się zbyt ostry, ale jak uczy klasyk : " Chamstwu należy przeciwstawiać się siłą i godnością osobistą":-))
No i oczywiście popieram pomysł autora.Sam fakt , że jakaś menda klerykalna się pofatygowała by tu bruździć, utwierdza mnie w przekonaniu, że to dobry pomysł by śmierć tak znamienitej osoby uczcić.
Ludu Polan powstań z kolan!
 
 
 
Autor: kot Dodano: 01-03-2009
WJR - Kompatybilność i inne...   3 na 3
"Chrześcijaństwo pasuje do każdego ustroju społecznego - do formacji niewolniczej, feudalnej, kapitalistycznej, a niektórzy to nawet wykazują jego zgodność z libertarianizmem".
(Kapitalizm to nie ustrój społeczny gwoli ścisłości).
To samo można by powiedzieć o ateizmie;) Ale dopóty dopóki ateiści będą ukrywać się ze swoim ateizmem i umiłowaniem nauki, dopóty będą rządzić zwolennicy niedorzecznych religii - mnożący tylko własne święta (oni mogą nam nie wolno, jest nas mało!), bez wstydu panoszących się ze swoją przestarzałą wiarą w cuda, cudowne medaliki, święcący nie tylko jaja, ale i samochody pod kościołami itd. Nam nie wolno mieć nawet Dnia Polskiego Ateizmu! Mamy być wyklęci nawet w XXI wieku??? Śmierć Łyszczyńskiego, mam taką nadzieję, nie była daremna.
Autor: WJR  Dodano: 28-02-2009
m_gol - @Mareknufc
Dla mnie ateizm nie musi oznaczać całkowitego przekonania o istnieniu Boga. Może również być silnym przekonaniem (wyrozumowanym, jednak nie będącym wiarą, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że mogę się mylić), że Boga nie ma - z tych samych powodów, dla których nie wierzę w FSM czy wróżki. Tak samo jednak, jak w przypadku Boga, nie twierdzę, że na pewno wróżek nie ma, uważam to tylko za mało prawdopodobne. Dlatego określam siebie jako ateistę.

Może wynika to jednak z faktu, że nie umiem znaleźć różnicy pomiędzy nie-tak-silnym ateizmem, agnostycyzmem oraz teizmem bezdogmatycznym. Wszystko rozbija się o definicję Boga, a gdy jej nie ma, to te 3 ideologie są dla mnie identyczne (oczywiście, jak wspomniałem, o ile nie przyjmujemy dogmatów).
Autor: m_gol  Dodano: 28-02-2009
Jerzy_P - Do Mareknufc   6 na 6
Na stwierdzenie, że ateizm nie jest wiarą to już w zasadzie nie chce się odpowiadać. Tyle na różnych forach tłumaczono a Wy nadal swoje. Pan Koraszewski świetnie to opisał, my Wam wyjaśniamy a Wy "pomidor". Dlaczego to ateiści nie mają mieć swoich patronów? Dlaczego nie mamy pamiętać o ludziach, którzy w o wiele niebezpieczniejszych warunkach potrafili wznieść się ponad przeciętność. My nie mamy zamiaru czynić go świętym, do głowy nam nie przyjdzie biegać po odpustach z kawałkiem jego nadpalonej szaty. Nie będziemy również pokazywać publicznie kawałka nogi osiołka, która kopnęła go w tyłek i która podobno leczy od złego. Będziemy mięli tylko patrona. Przypomnij sobie Wojtyłę, do tej pory trwa publiczna debata czy go już uczynić świętym czy nie. Wynajdują jakieś dowody na cudowność, to jest dopiero kabaret. Jakbyś wyzwolił się z ograniczeń swoich zaprogramowanych poglądów to sam stwierdziłbyś, że nasze "przesłania misyjne" to przy Was mały pikuś. Z poważaniem.
Autor: Jerzy_P Dodano: 28-02-2009
kobieta - ukradziony Wojciech   1 na 1
Moj profesor powiedzial, ze przyczyna antagonizmow pomiedzy Czechami i Polakami jest wlasnie sw. Wojciech.
Pzdr
Autor: kobieta  Dodano: 28-02-2009
Mareknufc - :)  -1 na 3
Ateizmu nie można było uznać za uprawniony 320 lat temu* 
Nie kanonizowałem Wojciecha, ale jest on świętym chrześcijańskim i czci się go w Kościele, ponieważ zginał za Prawdę chrześcijańską. Wy checie czcić Łyszczyńskiego, ponieważ zginął za Waszą prawdę - nihil novi sub sole, tylko nie tytułujcie się "racjonalistami". Chrześcijaństwo było kompatybilne z feudalizmem, zresztą było religią państwową upadającego cesarstwa rzymskiego, gdzie zależność feudalna była zaawansowana. Co innego arianizm, który postulował oddanie chłopom na własność uprawianej ziemi i wyzwolenie z poddaństwa. Chrześcijaństwo pasuje do każdego ustroju społecznego - do formacji niewolniczej, feudalnej, kapitalistycznej, a niektórzy to nawet wykazują jego zgodność z libertarianizmem. Oczywiście zabójstwo św. Wojciecha nie było słuszne, nie popieram zabijania ludzi, o ile nie wyrządzają oni krzywdy innym podmiotom prawa. Daleki jestem także od popierania spalenia Łyszczyńskiego. Wskazuję jednak na racje typowe dla ówczesnej mentalności, które te zbrodnie uzasadniały. 
No, stwierdzenie, że pytanie o Boga nie ma sensu logicznego jest racjonalne i to jest agnostycyzm, jak go widział już Protagoras. Czymś innym jest jednak negacja Boga, coś par excellance nieracjonalnego - ateizm. 
Autor: Mareknufc Dodano: 28-02-2009
Adomas - do Marekfunc   4 na 4
Na szczęście świat poszedł do przodu i dzisiaj wolno nam robić święto 30 marca. Chociaż może niektórym to nie w smak, może tęsknią za czasami kiedy palono ateistów za naruszanie ładu społecznego?
Misja Św. Wojciecha była naruszeniem ładu społecznego Prus. Za to go zabili. Zrobili więc wg Ciebie słusznie prusowie, bo przecież chrześcijaństwo nie pasowało do ich ustroju społecznego.
Dlaczego więc kanonizowaliście go i jeszcze przez wieki wysyłaliście misjonarzy na cały świat, skoro chrześcijaństwo naruszało ład społeczny tylu państw?
Autor: Adomas  Dodano: 28-02-2009
m_gol   1 na 1
@Mareknufc
Ateizm jako taki MOŻE być racjonalny, choć może też nie być. Jest sporo ateistów, którzy swoje poglądy gruntują wyłącznie poczuciem wewnętrznego skrzywdzenia itp. Ale nie o tym mówimy. Jeśli pytasz, czy słuszności ateizmu można dowieść, to oczywiście nie. Dla mnie ateizm nie jest kategorycznym stwierdzeniem: "na pewno mam rację!", gdyż takowe byłoby bardzo pyszne. Jest raczej wynikiem obserwacji świata; tego, że ludzie mają religijne potrzeby i że one różnie ewoluowały w różnych częściach świata (co uzasadnia moją niewiarę w te wzajemnie sprzeczne dogmaty). Samo nieistnienie stwórcy jest nie tyle uzasadnioną teorią, ile stwierdzeniem, że pytanie o istnienie Boga nie ma sensu logicznego, jako że owego Boga nikt formalnie nie zdefiniował. Można to oczywiście ciągnąć w nieskończoność, ale odbiegamy od tematu.

Co do minusów - z większością Twojej wypowiedzi się zgadzam, ale za takie kategoryczne stwierdzenie, że ateizm jest formą wiary, po prostu musiałeś dostać minusa. I pewnie nie tylko ode mnie. Sorry.
Autor: m_gol  Dodano: 28-02-2009
Mareknufc - Coraz ciekawiej   1 na 1
Arianie byli destabilizatorami ładu społecznego z powodu poglądów, które nie przystawały do okresu feudalnego, ówczesnej hierarchicznej struktury społecznej oraz wojowniczego nastawienia szlachty polskiej, zapatrzonej w Sarmatów. Poza tym dopuścili się kolaboracji ze szwedzkim okupantem, co było bezpośrednią przyczyną wygnania. Zresztą nawet konstytucja sejmowa, która nakazywała wygnanie, przewidywała łaskę w przypadku konwersji na katolicyzm. Koniec końców Rzeczpospolitą musiało opuścić 10 000 arian, czyli niedużo. Nie przeceniałbym także ich potencjału intelektualnego, mieli akademię w Rakowie, jednak na tle działalności edukacyjnej prowadzonej wówczas przez jezuitów okazali się marni. Katolicyzmu nie można było uznać za uprawniony 320 lat temu, bo podważyłoby to deigracjalny charakter władzy. Król miał władzę od Boga, więc kto negował Boga, dopuszczał się crimen lease maiestatis. Zresztą to był signum temporis. W tym samym czasie , kiedy palono Łyszczyńskiego, w 1689r. Akt o tolerancji w Anglii pozbawiał praw publicznych katolików, o ateuszach nie mówiąc, co trwało aż do 1829r. Natomiast jeszcze 100 lat później w fanatycznych koloniach purytańskich w USA karano i palono za takie przestępstwa jak: tańczenie w gospodzie, gra w karty, o ateizmie nie mówiąc. A Ty byś chci
Autor: Mareknufc Dodano: 28-02-2009
WJR - Nasz bohater   2 na 2
"Nawet Wasz bohater, Łyszczyński, zginął nie dlatego, że nie wierzył w Boga, ale dlatego, że swoim "odkryciem" chciał podzielić się z innymi, którzy niekoniecznie sobie tego życzyli, a to przecież co innego".
Zginął tylko dlatego, że to napisał. Rozpowszechnianie oznaczało wyrok śmierci. A Łyszczyński chciał żyć. Warto zajrzeć na stronę Racjonalisty, gdzie jest to opisane. I poczytać. Skąd Matreknufc wiesz, że ktoś nie życzyłby sobie przeczytać dzieła Łyszczyńskiego? Tylko jedna "Prawda" tego nie chce - religijno-totalitarna.
 
Co do odpływu z Polski najlepszych ludzi warto też o tym poczytać. Tu brak miejsca. Mareknufc słyszał chyba o arianach? 
 
Gdyby uznano ateizm za równoprawny z katolicyzmem 320 lat temu zamiast kaźni Łyszczńskiego -  m-gol - to byłoby pozytywne wydarzenie do uczczenia jako Dzień Polskiego Ateizmu. Ale nie było tak dobrze. Darwin jest ok, ale nijak się ma do Polskiego Dnia Ateizmu.
Autor: WJR  Dodano: 28-02-2009
Katolik - Trwajmy w wierze  -12 na 12
Należy pamiętać, że w 966 roku podczas Chrztu Świętego Naród Polski wyrzekł się diabła i pogaństwa i przyrzekł trwać w wierze !
Nie należy łamać składanych obietnic dlatego nie wolno porzucać wiary katolickiej.
Autor: Katolik Dodano: 28-02-2009
Mareknufc - :)   1 na 1
enie Boga jest niemożliwy do przeprowadzenia, więc bezzasadna jest prośba o usługę niemożliwą. Nie mogę udowodnić, że nie istnieje Zeus, ponieważ nie znam budowy całego wszechświata i nie wiem, co jest w innych konstelacjach itp. Racjonalista nie może negować istnienia Zeusa, Jezusa czy Annunaków. O ile, oczywiście, nie chce się wydać śmiesznym. 

Co innego wyrażać swoje poglądy, a co innego ubierać je w quasi-religijną formę. To pewna subtelna różnica pomiędzy np. mszą trydencką katolicką, a intronizacją Najwyższej Istoty w rewolucyjnej Francji. Od wzniosłości do śmieszności jeden krok, jak mawiał Bonaparte, i już nie wzniosłą, ale śmieszną rzeczą jest, gdy ruch zbudowany na negacji religii przejmuje religijne zwyczaje, a w dalszej perspektywie prowadzi działalność misyjną. Oczywiście nie można budować społeczeństwa w próżni, więc po zabiciu Boga musi dojść do hipostazowania quasi-boskich bytów - narodu (jak podczas rewolucji francuskiej - pierwszy przykład nacjonalizmu i planowego ludobójstwa nowożytnego), rozumu, klasy robotniczej, państwa, etc. Pisałem o incydencie w katedrze Notre-Dame, który świetnie obrazuje dążenia konstruktorów nowego porządku. Opierają się na tych samych podstawach - na posiadaniu jedynej, "obiektywnej" prawdy, którą należy nieść (WJR i "Prawda").
Autor: Mareknufc Dodano: 28-02-2009
Mareknufc - :)  -1 na 3
Mam już 7 punktów minusowych za swój komentarz. I jak tu nie kochać strony racjonalista.pl? Nikt nie zakwestionował zarzutu, że sam ateizm jest poglądem nieracjonalnym, więc zgodnie z ogólnie przyjętą zasadą opinię przemilczaną uważam za przyjętą. 

Urojeń WJR nie chce mi się komentować. Wartość logiczną mają zdania o faktach, a nie hipotezy, że kiedyś "coś będzie". Hipotezy bez uzasadnienia zresztą, bo w Polsce nigdy nie karano za apostazję śmiercią. Owszem, pozbawiano apostatów prawa do wykonywania funkcji publicznych, kary za apostazję przewidywała również Konstytucja 3 maja, przy zawarowaniu wolności wyznania. Ale śmiercią nie karano nigdy! Nawet Wasz bohater, Łyszczyński, zginął nie dlatego, że nie wierzył w Boga, ale dlatego, że swoim "odkryciem" chciał podzielić się z innymi, którzy niekoniecznie sobie tego życzyli, a to przecież co innego. Rozbrajający jest pogląd, że katolicyzm doprowadził do odpływu z Polski najlepszych ludzi. Których konkretnie i jaki to wpływ miało na upadek Rzeczypospolitej (swoją drogą, której? I, II, czy III?)?
rkcb - na jakich przesłankach opiera się Twój pogląd, że jestem religijny? Jeśli ktoś nie zgadza się z ideologiczną tezą, to od razu jest "żuczkiem" i katolem? Cóż za rewolucyjna czujność! Dowód na istnienie bądź nieistni
Autor: Mareknufc Dodano: 28-02-2009
m_gol - Nie o to mi chodzi...  -1 na 1
Jak już mówiłem, nie chodzi mi o to, by w ogóle o tym nie mówić. Zginął człowiek za swoje poglądy i tego przemilczać nie można. Chodzi o to, że jeśli chcemy w ogóle mieć jakiś dzień ateizmu, to lepiej zorganizować go w związku z jakimś pozytywnym wydarzeniem. Spójrzmy na katolików - mają co prawda dnie męczenników, ale główne święta to Boże Narodzenie i Wielkanoc - pierwsza to radość ze względu na narodziny Bożego Syna, a drugie - zwn. jego zmartwychwstanie. Są to święta czysto katolickie i nikt nie robi z święta męczennika głównego święta KK.

I my też nie powinniśmy. Ateizm nie jest prostym zanegowaniem religii, wynika z różnych przesłanek. Ustanawiając rocznicę śmierci męczennika jako "główne święto" naszego środowiska postawi nas w sytuacji czysto opozycyjnej - zniknie pytanie: "dlaczego nie wierzysz?" i zostanie zastąpione przez "czy uważasz, że ateizm jest prześladowany?". A chyba nie o to nam chodzi.

Cały artykuł byłby ok, gdyby nie to nawoływanie do ustanawianie rocznicy "Dniem Ateizmu". Tylko o to mi chodzi. I aż o to.
Autor: m_gol  Dodano: 28-02-2009
WJR - Oszołomstwo?   2 na 2
Ależ jesteśmy praktyczni m_gol Dzień Ateizmu w "niczym nie pomoże, a tylko zaszkodzi". Dlaczego ma w czymś tylko pomagać? Czy ludzkie uczucia są ci całkowicie obce? Zero empatii? Człowiek został zamordowany za swoje ateistyczne przekonania. A my mamy być obojętni? Komu może zaszkodzić przypomnienie jego śmierci? Chyba tylko tym, którzy chcą przemilczeć pewne wydarzenia z historii kościoła i Polski. Śmierć Łyszczyńskiego i spalenie jego dzieła - ma przypominać, że idea ateizmu nie została zamordowana. Że nie można jej zamordować. To jest znakomita data na ustanowienia  naszego, nie spotykanego nigdzie indziej na świecie, oryginalnego Dnia Pamięci - Dnia Ateizmu Polskiego. Nie tylko chrześcijanie mieli swoich męczenników! To nie jest żadne kopiowanie, ale stwierdzenie faktu.  
Autor: WJR  Dodano: 28-02-2009
m_gol - Nie tędy droga  0 na 6
Jakoś jestem sceptyczny wobec tego typu "uroczystości"... Czy naprawdę chcemy kopiować katolicyzm? Tworzyć "święta" w opozycji do głównej w tym kraju religii?

Moim zdaniem dużo lepiej byłoby organizować i promować dni związane z ważnymi naukowymi rocznicami, jak np. 50. rocznica wydania "O pochodzeniu gatunków", która przypada w listopadzie tego roku.

Ustawianie się w roli męczenników wiele nie pomoże, a tylko zaszkodzi... Nie mówię, żeby w ogóle nie pamiętać, ale robienie z tego jakiegoś "Dnia Ateizmu" zakrawa jak dla mnie na lekkie oszołomstwo...
Autor: m_gol  Dodano: 28-02-2009
ren   3 na 3
Potwór?

Czy naprawdę, nawet w tamtym czasach, nikt - ani jedna
osoba nie pomyślała choćby przez ułamek chwili, że potworem jest ten,
który torturuje, ten który skazuje, a wreszcie ten, który przygląda się
i nie reaguje na cierpienie?
Autor: ren Dodano: 28-02-2009
Andrzej Koraszewski - zabawne emocje   6 na 6
Nie zauważyłem, aby ktokolwiek proponował tu kanonizację człowieka pozbawionego życia za wyrażanie swoich poglądów. Pamięć nie oznacza deifikacji. Przerażenie, że ktoś może przypominać o historycznym fakcie wydaje się być bardzo znamienne. Bywają chrześcijanie nie obawiający się czarnych kart swojego kościoła, są jednak rzadkością. Ateizm ma swoje piękne strony związane z nauką i filozofią oraz ciemne, związane z ideologią. Strach przed spojrzeniem historii w oczy aż nazbyt często prowadzi do osłaniania przestępców i identyfikowania się z bandziorami. Wielu tak właśnie pojmuje swój patriotyzm, swoją wiarę, czy swoją ideologię. Tu te emocje są tylko zabawne, kiedy dochodzi do żarliwego zaprzeczania, że byli szmalcownicy, czy że istnieli księża-przestępcy, czy że istnieli ateiści-zbrodniarze sprawa zaczyna być mniej zabawna, gdyż przechodzi stopniowo w chorobę psychiczną.      
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 28-02-2009
WJR - do Tichego62  -5 na 5
CzymWtakimRazieChciałbyśZastąpićWiarę?BezideologiąPustkąNihilizmemNiczym?CzłowiekJużJestTak(ewolucyjnie)skonstruowany, że wierzy: wSiebieRodzinęNaródOjczyznęReligięLubNaukę. NieWszystko,coByłoRadzieckieMusiałoByćZłe (jestemPrzekonany,żeNp.poziomNauki,zwłaszczaNaukŚcisłych,byłNaprawdęNaPrzyzwoitymPoziomie). CzyLepszeWgCiebieJestTerazPanowanieOrtodoksjiIŚciemnianieLuduRosyjskiego? CzyToJestPostępHumanizmuIkultury? CzyMożePowrótDoŚredniowiecza? JeśliMiałbymWybierać kościoły(lubCerkwie)jakoMuzea,kościoły(cerkwie)akoDyskoteki,czyMiejscaPropagandyReligijno
-politycznej. WybieramMuzea i świeckie rytuały. PropagowanieNiewiaryWwartości
Chrześcijańskie,religijnąMoralność,nihilizm,eskapizm... moimZdaniemNieJestMało RACJONALNE. To jest właśnie RACJONALINE. Budowa świeckiego Państwa też może ci śmierdzi radzieckością? Pewnie tak. Ale mnie nie. I nie jest możliwa bez jakiejkowliek organizacji, stowarzyszeń, partii, które mają własne rytuały, wzory osobowe, po prostu swoich bohaterów, a nawet męczenników. Bez tego wszystkiego propagowanie świeckości nie ma większego sensu. Odebranie przywilejów klerowi ma odbywać się wedle jakich racji? SkoroPanujeFideizm? A ateiściBojąSięSmroduRadzieckości.
Autor: WJR  Dodano: 28-02-2009
Tichy62 - "Dzień Ateizmu" ? Tylko po co ?   1 na 7
Zastępowanie wiary ideologią nie jest dobrym rozwiązaniem. Tworzenie nowych, świeckich rytuałów w rodzaju "Dnia Ateizmu" śmierdzi mi na kilometr radzieckością. Propagowanie niewiary w coś, co nie zostało nawet dobrze zdefiniowane, jest delikatnie mówiąc mało RACJONALNE. Sądząc po "rewolucyjnym" zacietrzewieniu niektórych komentatorów bliżej im do "Krytyki Politycznej" niż "Racjonalisty"  


P.S. Nie lepiej walczyć o likwidację przywilejów podatkowych (ZUS) dla kleru ? VAT + kasa fiskalna u proboszcza jest znacznie lepszym pomysłem niż przekonywanie, że boga nie ma.
Autor: Tichy62 Dodano: 28-02-2009
rkcb - Ateizm a wiara - do Mareknufc   9 na 13
Biedny żuczku.
W twoim, zoranym przez religie mózgu, nie mieści się po prostu fakt, że można w nic nie wierzyć. Przecież nawet ty - wierząc w jakiegoś boga, automatycznie nie wierzysz w pozostałych, wymyślonych przez ludzi bogów. Jeżeli domagasz się od ateistów "dowodu na nieistnienie", to może byłbyś łaskaw przedstawić dowód na nieistnienie jakiegoś boga, w którego akurat nie wierzysz - ludzkość ich tyle wymyśliła, że na pewno jakiegoś znajdziesz. Jak już uda ci się taki dowód przeprowadzić, to podstaw na miejsce tego boga, którego nieistnienia dowiodłeś, tego w którego aktualnie wierzysz i będziesz miał to, czego domagasz się od ateistów. A jeżeli to, o co cię proszę, przekracza twoje zdolności intelektualne, to przynajmniej przedstaw dowód na istnienie boga w którego aktualnie wierzysz.
Z całym szacunkiem dla twoich urojeń - masz prawo je mieć, ale nie wmawjaj tych lub podobnych urojen innym.
Autor: rkcb  Dodano: 28-02-2009
WJR - Męczennicy ateizmu   8 na 10
Ateiści muszą się organizować i wyrażać odważnie swoje poglądy. Kult męczenników ateizmu jest kultem racjonalnym. Ci ludzie zginęli za Prawdę - świecką Prawdę, która jest także naszą Prawdą. Zginęli jak męczennicy, dlaczego zatem mamy to przemilczać? To są fakty! Pogląd, żeby każdy ateista miał swoją Prawdę tylko dla siebie, jest poglądem przeciwko ateizmowi! Naszym obowiązkiem jest głośno wyrażać własne poglądy, żeby nie stało się tak, iż za jakiś czas jakiś nowy "mądry" Polakatolik (w rodzaju Wolniewicza, Nowaka, Bendera czy Krajskiego) czy absolwent "uniwersytetu" (raczej szkółki religijnej) Rydzyka wymyśli, że apostazja z katolicyzmu będzie karana w Polsce śmiercią lub wygnaniem. A są wciąż w Polsce katolickiej takie ciągoty. Wiemy do czego doprowadziły. Do odpływu z Polski najbardziej oświeconych ludzi, a w rezultacie do słabości i upadku naszego Państwa. Nie możemy na to pozwolić. To jest też nasza Ojczyzna! Musimy zmieniać nasze Państwo na Państwo w pełni świeckie (żaden kościół nie będzie uprzywilejowany!), humanistyczne i nowoczesne.
Autor: WJR  Dodano: 28-02-2009
R. Grochala - Ok  -2 na 8
Inicjatywa dobra, warto może nawet nie popularyzować ateizm co po prostu wyciągnąć go z cienia. Ale, moim zdaniem, tworzenie męczenników ateizmu jest ostrym przegięciem - czymś do czego dopuścić nie można. Chrześcijaństwo ma swoich męczenników i na tym tylko straciło, ateizm niech właśnie tym się wyróżnia, że będzie od chrześcijaństwa mądrzejszy i prawdy krwią nie splami.
Autor: R. Grochala  Dodano: 28-02-2009
Mareknufc - Nie ma to jak "racjonalista.pl" z rana  -19 na 23
Ale po co to przesłanie misyjne? Czym się różnicie od jezuitów, którzy chcieli schrystianizować Chiny? Jakieś święta ateistów, ateistyczne autobusy, występy w TV - po co to wszystko? Poznaliście, jak twierdzicie, prawdę, więc używajcie jej dla siebie, a innym pozwólcie wierzyć w swoją wiarę. Bo ateizm też jest formą wiary, nie mniejszą niż teizm, wszak nie można udowodnić, że Boga nie ma! Racjonalnym wyjściem jest agnostycyzm - nieorzekanie o niewiadomym. Zresztą ateizm implikuje humanizm, wiarę w człowieka-pantokratora. Gdy rewolucyjna swołocz wtargnęła w 1789r. do katedry Notre-Dame, porozbijała wszystkie posągi świętych, a na ich miejsce postawiła posążki bałwanów-filozofów Oświecenia. Nie trzeba chyba dodawać, że taka quasi-apoteoza zwykłych ludzi nie jest racjonalna. Podobnie nieracjonalne wydaje mi się celebrowanie obchodów spalenia Łyszczyńskiego. Całą sprawę postrzegam jako prowokację, niezrozumiałą przecież, bo polskie prawo zakazuje dyskryminacji ze względu na wyznawaną religię bądź bezwyznaniowość. Macie zatem, co chcieliście, żyjcie i pozwólcie żyć innym. Rozumiem zapędy misyjne chrześcijan, ich Bóg kazał im głosić Słowo i oni wierzą, że poprzez misje mogą zbawić inne dusze. Na co jednak misje ateistom? Kogo chcecie zbawiać? 
Autor: Mareknufc Dodano: 28-02-2009
szampans - W tym roku za pozno   8 na 8
W tym roku za pozno na organizowanie czegokolwiek. Bedziemy mogli uczcic te rocznice tylko prywatnie. Ale czemu nie zorganizowac czegos wiekszego, co by uswiadomilo Polakom, ze istniejemy, w roku przyszlym?
A moze udaloby sie przekonac Super Stacje, TVN i TVN24, aby zaprosily naszych przedstawicieli na spotkanie z dziennikarzami jeszcze w tym roku ? Przeciez ich poglady chyba nie sa rozne od naszych. Powinni nas przyjac z entuzjazmem.
Nie zaistniejemy w swiadomosci Polakow, jesli nie beda nas widywac w najbardziej nosnych mediach, czyli w telewizji. Musimy zdobyc sie na ten wysilek i zrobic wszystko, aby takie spotkania odbywaly sie regularnie. Przeciez mamy w naszych szeregach ludzi wybitnie uzdolnionych, ktorzy w sposob przystepny mogliby mowic rownie pieknie, jak Richard Dawkins.
Zatem: INICJACJA 30 marca ?
Autor: szampans  Dodano: 28-02-2009
Pasia - Popieram   6 na 6
Bardzo dobry artykuł. Warto przypominać o sobie takich postaciach w chwilach, zwłaszcza, że nadal musimy walczyć o wolność wypowiedzi (sprawa "ateistycznych" autobusów). Myślę, że przydałoby się zorganizować jakiś event tego 30'marca :)
Autor: Pasia  Dodano: 27-02-2009

Pokazuj komentarze od pierwszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365