Ted, przyjmujesz postawy imponujące wobec kobiet. Twoja wypowiedź jest bardziej żałosna od pierwszej, którą komentujesz, mówiąc, że nie komentujesz. Pytanie do Teda: a ty co robisz, żeby, jak mówisz, "za 30-50 lat, itede", nie było, jak jak śmiało przypuszczasz? Otóż przyjmując postawy imponujące wobec kobiet, podtrzymujesz to, czego się tak bardzo boisz. Wstyd!

Bardzo duzo muzulmanow obserwuje krytycznie patriarchalne struktury wladzy w swoich bylych panstwach, sukcesywnie dolaczaja do zachodnich reformatorow, zeby wspolnymi silami przeobrazic, unowoczesnic obraz swiata. Wielu z nich wyemigrowalo z powodu swojego ateistycznego swiatopogladu i nie maja problemu z akceptacja nowoczesnych struktur panstwa. W szkolach mlodziez uczy sie o negatywnych skutkach wplywu kulturowych tradycji na rozwoj spoleczenstwa otwartego, co zostawia slad w ich swiadomosci i przygotowuje do akceptacji wszystkich tradycji z mysla, ze wszystkie mozna uformowac w taki sposob, zeby nie byly wrogie dla czlowieka. To wymaga troche czasu. Ty jestes najlepszym przykladem myslenia prostego czlowieka sprzezonego z patriarchalnym stylem nauk Kk w Polsce. Patriarchat swiata ma to do siebie, ze ksztaltuje sie w ciaglej negacji, musi sie wykazac, ze nie ma nic wspolnego z kobieta. Zabierajac kobiecie swiety instynkt pograza ja w poczuciu winy i grzechu. Swoje leki wyladowuje patriarchat najczesciej w agresji, nienawisc do Innego, co wywoluje wojny. Sprobuj przeobrazic swoj lek na jakies konstruktywne dzialanie, ktore wyeliminuje starego formatu monopol wladz i umocni wspolczesne wybierane przez spoleczenstwo struktury wladzy.
Pzdr

Co do komentarza "kobiety" powyżej to jest on tak idiotyczny, że aż żal ale mając na uwadze, zwyczajową taryfe ulgową dla kobiet odpuszczę sobie w ogóle komentowanie tych żałosnych "wypocin".
Co do artykułu to mozna najkrócej stwierdzić, że za 30-50 lat Europa Zachodnia (Wyspy, Francja, Holandia, Belgia) będą już najprawdopodobniej pod panowaniem muzułmanów a wtedy skończy się bredzenie o tolerancji, poprawności politycznej, równouprawnieniu itp. Tyle w temacie.

Wzruszajacy tekst. Wydaje mi sie, ze gdyby spoleczenstwo w Polsce nie reagowalo na zapedy Kk sytuacja byla by zblizona do tej o ktorej pisze autorka. Religianci swiata albo filozofuja albo morduja. Patriarchalne nienasycenie w dazeniu do panowania, przemocy, wojny zeby tylko zapanowac nad historia. Wykluczyli kobiety z historii i podporzadkowali sobie, pozwolili im wladac w kuchni i jako sprzataczki w swiatyniach. Kobieta powinna trwac w bezruchu, milczec i cieszyc sie, ze moze im sluzyc. Kiedy obalili matriarchat, usuneli Wielka Boginie, nadali sobie funkcje boga i zmuszaja ludzkosc do klekania i padania przed nimi. Niszczaca meska, wojownicza Zasada, nieustanna gotowosc do poswiecenia innych swej sprawie i religijnym dogmatom. Na szczescie malo kto dzisiaj wielbi triumfalne wojownicze instynkty, ludzie pragna pokoju. Dzieje patriarchalnych mezczyzn tworzacych historie dobiegaja konca. Historia kreuje sie sama przez pozytywne czyny i wspolprace narodow, a jest duzo do zrobienia. Narody swiata musza sie wzajemnie poznac i teraz maja szanse wspolpracujac z projektami np. srodowiska Ziemi, wyeliminowaniu glodu, ratowaniu gatunkow zwierzat, szukajac wiedzy o otaczajacej nas rzeczywistosci. Oni sa juz u kresu, wkrotce zejda ze sceny.