Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.019.759 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Rośliny z nasieniem i bez nasieni..
Lustrzana bakteria za 10-30 lat, ..
Platforma, která nabízí ąirokou ą..
Totalna akceptacja zwierząt.
Platforma, ktorá ponúka ąirokú ąk..
Platforma oferująca szeroką gamę ..
(EU) 2023/988 wynaturzone zło - b..
Jak zapobiec krzywdzeniu zwierząt..
Leszek Sykulski: Strategia realiz..
Ogłoszenia
:
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Dodaj ogłoszenie..
Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 16 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Niall Ferguson -
Cywilizacja. Zachód i reszta świata
Katarzyna Sztop-Rutkowska -
Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ -
Historia Hiszpanii
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Największy błąd popełnia ten, kto sądząc, że może zrobić niewiele, nie robi nic.
Mumia Abu Jamal
Komentarze do strony
My, ateiści
Dodaj swój komentarz…
Se4bastian - Przesada
6 na 6
Autor przesadził pisząc, że: "Te słowa stają się mottem każdego ateisty, swoistym drogowskazem i pociechą dla wszystkich tych, którzy cierpią z powodu swojej niewiary." Ja tam nie cierpię z powodu niewiary a wręcz się cieszę, że nie mam tego balastu :)
Autor:
Se4bastian
Dodano:
28-09-2009
Reklama
arita - Nie potrafię na spokojnie
9 na 9
takich artykułów czytać, bo aż mnie te wszystkie "prawdy oczywiste" bulwersują. Jakim cudem wielomilionowy naród może, przez tyle lat,pozwalać sobą manipulować ? Indoktrynacja w szkole to jeszcze nie pranie mózgu. Jakim cudem ludzie /w tym bezwyznaniowcy/ w pokorze i ciszy łożą na utrzymanie kapelanów, czy duchownych uczących religii? Dlaczego do licha nie mozna zrobic cholernego referendum w sprawie Konkordatu? Jakaś niemoc w PL panuje, czy co? Tak długo jarzmo było na pysku, ze teraz nikt samodzielnie nie chce myśleć i pasterza musi mieć? Jestem nowa w "branży" ateistycznej, wiec prawdopodobnie o wielu rzeczach jeszcze nie wiem, ale się dowiem! 3 lata temu KK dopadł mnie nawet w Australii, bo byłam widocznie w papierach zadeklarowaną katoliczką i tam usiłowali na mnie wymusić haracz, bo zostałam wpisana w ewidencje trzody. Jedynym wyjściem uniknięcia podatków była apostazja. Marsze to za mało! Moda-lans na Polakokatolika przemija, ludzie widzą co się dzieje na świecie i wielu ma dosyć. Niemiłosiernie wkurza mnie starsze pokolenie, które mi strasznie współczuje, bo "muszę być przez brak więzi z Bogiem strasznie nieszczęśliwa". Oni naprawdę tak myślą. Ciekawie napisane, ale się zirytowałam :)
Autor:
arita
Dodano:
28-09-2009
Leszek.K - Do arita - nie ma sie co irytowac..
1 na 1
.. bo emocje to ostanie po co powinno się w takiej sytuacji sięgać. Trzeba działać. Nie chce tu gloryfikowac Dawkinsa, ale odnoszac się do jego słów - byc może krakowski marsz AiA jest własnie tą masą krytyczną o jakiej pisał.
Nie wiem czy będzie, potencjalnie jest. Sprawa w naszych rekach. Zapraszam na marsz ;)) i pozdrawiam
Autor:
Leszek.K
Dodano:
28-09-2009
Ray - Problem polega na tym,że
4 na 4
Kraków jest dla niektórych bardzo daleko. A jak do tego ktoś pracuje to już w ogóle jest "niefajnie". Proponuję zrobić podobny marsz w Warszawie... i do wiejskiej bliżej... i pozostałej części kraju (poza południową) będzie bliżej...
Inna sprawa-ludzie narzekają-ale nic nie robią. Problem z nami niewierzącymi jest ten sam co z wszystkimi ludźmi-jesteśmy zbyt leniwi. Znam kilku ateistów, którzy nie mają ochoty zadać sobie trudu aby dokonać apostazji... ze zwykłej wygody albo asekuranctwa. Przypominają mi sie słowa piosenki: "Ktoś inny zmienia świat za Ciebie, nadstawia głowę, podnosi krzyk... a Ty z daleka bo tak lepiej... i w razie czego nie tracisz nic"....
Tak więc drodzy Państwo... albo zdecydowanie się sprzeciwimy, albo niebawem Polska stanie się formalnie państwem wyznaniowym...
Autor:
Ray
Dodano:
28-09-2009
Maciej - uwaga na strategię kościelną!
5 na 5
Strategia Kościoła to ciągłe mówienie o religii i Popiełuszce (można sądzić, że jego śmierć jest Episkopatowi tak na rękę, że prymas Glemp sam by go chętnie zamordował), żeby zaciemnić obraz i broń Boże nie dać wspomnieć o przywilejach. Dlatego zamiast dyskusji czy lepiej odmawiać "Ojcze nasz" czy nie ateiści powinni mówić o faktach i przywilejach:
- Komisja Wspólna - relikt stalinizmu (sic!)
- Komisja Majątkowa - łamie prawa człowieka (prawo do uczciwego procesu)
- Fundusz Kościelny - zalegalizowana dziesięcina państwa na utrzymanie Kościoła
- rozporządzenie Ministra Zdrowia z 22 stycznia 1997 roku, które doprowadziło do orzeczenia, że Polska naruszyła prawo Alicji Tysiąc - nie zmienione
- katolicyzm i prawosławie - inaczej traktowane na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (sic!)
- religia w szkole - na zasadach sprzecznych z tym czego biskupi domagali się od państwa 27.12.1990 na obradach Komisji Wspólnej (tzn. opłacana przez państwo)
- krzyż w Sejmie, wbrew wyrokom amerykańskiego Sądu Najwyższego w analogicznych sprawach (Amerykanie to według marzeń polskich władz nasz strategiczny sojusznik!)
- księża w podwójnej roli księży podległych papieżowi i oficerów podległych Prezydentowi RP
- zachęcanie przez państwo do prania brudnych pieniędzy - 100% odpisów (sic!!!)
Autor:
Maciej
Dodano:
28-09-2009
Izabela - Zgadzam się z Leszkiem K.
1 na 1
Przełóżmy nasze emocje na działanie. Zacznijmy wreszcie coś robić bo inaczej żadna część naszego życia nie będzie wolna od wszędobylskiego kleru.
Pokażmy że jest nas dużo, już niedługo będzie ku temu okazja na marszu. Pozdrawiam Wszystkich :)
Autor:
Izabela
Dodano:
28-09-2009
andau - długa droga przed nami
4 na 4
Cytowana w artykule pani Łepkowska, podobno ateistka, w jednym z telewizyjnych programów stwierdziła, że umieszcza w swoich serialach postaci miłych księży i obrzędy religijne, bo tego oczekują telewidzowie. Dulszczyzna w postaci czystej. Znam ateistów, wśród nich zaciekłych antyklerykałów, którzy chrzczą dzieci i posyłają je na lekcje religii ze strachu. Znam ateistki, które marzą o kościelnym ślubie. Dzisiaj w onecie przeczytałem, że PO zamierza wprowadzić dzień wolny w święto Trzech Króli, a pan Tadeusz Rydzyk zostanie niebawem doktorem, teologii chyba, i powróci na stolec rektora swojej toruńskiej szkoły wyższej. Na istniejące partie polityczne nie ma co liczyć. Wszystkie (nie wyłączając SLD) będą zabiegać o przychylność proboszczów i purpuratów. Majątek i pieniądze dawane kościołowi nie ich, więc czym się przejmować. Paryż (sejm, urząd wójta) wart jest mszy. Ale może kościół nażre się tak, że pęknie. Jeszcze mu tak podrzucić baranka wypełnionego siarką.
Autor:
andau
Dodano:
28-09-2009
haka - Cierpiętnicy?
4 na 4
Faktycznie w czasach PRL Kościół nie miał takich przywilejów i takich układów, jak obecnie. Ale też nie róbmy z niego ofiary tamtych czasów. Jeśli ksiądż ograniczał się do "posług duszpasterskich" żył normalnie. Fakt, że wielu było inwigilowanych, ale fakt też, że wielu chętnie współpracowało, gdy SB miało na nich "haczyk". Kościoły budowano i remontowano. Obecnie zaś to oni panują, inwigilują, wtrącają się w sprawy nie mające nic wspólnego z "duszpsterstwem", ale wiele z wypasaniem się na krzywdzie ludzi i publicznym obrzucaniem błotem ateistów i innowierców, w imię miłości! Jesteśmy już państwem wyznaniowym. Trudno w nim żyć.
Autor:
haka
Dodano:
28-09-2009
PKowalski - Parę uwag
Gdy czytam, jaki był polski Kościół na początku XX wieku, czy w dwudziestoleciu, to trudno mi wskazać na jakieś zmiany, których dokonałby w nim PRL. Zapewne PRL nie sprzyjał rozwojowi Kościoła, bo nie było miejsca na swobodną wymianę myśli. Tak też, i chyba w większym stopniu, nie sprzyjał tolerancji dla ateizmu, który często traktowano jako sposób na podlizanie się władzom, czy ułatwienie w karierze, a nie wolny wybór światopoglądowy.
Druga uwaga -- otóż Kościół, mimo swej hierarchicznej struktury, oraz ujednolicającego wpływu katolickich mediów, nie jest zupełnie jednolity. Sądzę, że czesto patrzymy tu na Kościół trochę podobnie jak on patrzy na ateistów -- w wielości widząc jedno,i zwykle to najbardziej wyraziste.
Co do strategii Kościoła -- częściowo wynika ona właśnie z tego. Ilu biskupów zna osobiście jakiegoś ateistę? Albo agnostyka? I dyskutowało z nimi? W tym przypadku to wszystko, to nie strategia, ale głębokie przekonanie, "że się należy", że przeciw nie wystąpi nikt rozsądny z kim można by dyskutować, że to wszystko dobre, piękne i naturalne. W wizji Kościoła po prostu niewierzący (oraz innowiercy) to nieistotny statystycznie czynnik, Polak to katolik i tyle.
Autor:
PKowalski
Dodano:
29-09-2009
Andrzej Wendrychowicz - Firma
Przecież KRK, to ciagle jeszcze ogromna, bogata i skuteczna Firma. Śmiem twierdzić, że wśród hierachów KRK jest cała masa ateistów, którzy od dawa już nie wierzą w istnienie Boga. Być plebanem (nie wspomnę już o biskupie) to lepiej niż przedsięborcą; bankructwo wykluczone. Ale już niejedna korporacja przejechała się na zachłanności i zatraceniu wszelkiej przyzwoitości. KRK w Polsce jest na najlepszej drodze do utraty największego bogactwa, czyli owieczek. Zostaną im co prawda latyfundia i pałace, i te zachowane w czasach głebokiego PRL, i te odzyskane po roku 1989. Jednak bez owiec (chciałoby się powiedzieć baranów) przyjdą chude lata tak, jak przyszły w arcykatolickich niegdyś krajach, jak Francja czy Austria. Amen.
Autor:
Andrzej Wendrychowicz
Dodano:
29-09-2009
Ania - wszystko pradwda
Zgadzam się z wieloma przedmówcami. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że za wiele złego w tej dziedzinie odpowiedzialność ponoszą sami ateiści i ich konformizm skłaniający ich do chrzczenia dzieci, posyłania ich na religię i niewypowiadania głośno swoich poglądów. Zabobonny strach przed niewiadomoczym. Palenie na stosach mamy już daleko za sobą. Czas jednoznacznie i bez emocji określic swoje poglądy. Mam wrażenie, że gdyby tak zrobili wszyscy problem dominacji kk sam by się rozwiązał z czasem przez zbyt małe poparcie dla jego ideii. Ludzie muszą dojrzeć. Strach to najgorszy doradca. Bardziej irytują mnie zakłamani ateiści niż ortodoksyjni wierzący. Ci drudzy nie maja umysłowych możliwości postępować inaczej, a co kieruje asekuranctwem tych pierwszych? Ochyda
Autor:
Ania
Dodano:
30-09-2009
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365