Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.489.337 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Psychologia wskazuje wzór człowie..
Akt patriotyzmu w obliczu wojny
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 705 głosów.
Złota myśl Racjonalisty:
"Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych"
Stendhal
Komentarze do strony
Zanurzeni w kulturze
Dodaj swój komentarz…
kobieta - pomieszanie jezykow, sorry
naturens lagar = prawa naturalne
Autor:
kobieta
Dodano:
17-11-2009
Reklama
kobieta - Juz nie gadam z "uczonymi"
Noe, w jakiej ty szkole pobierales edukacje. Mowienie, ze Rzym, ZSRR, III Rzesza byly panstwami wylacznie opartymi na prawie, mija sie absolutnie z prawda. W Rosji np. reprezentowal prawo car - posiadal takie same boskie cechy jak cesarz byzantynski. Wladza jego nad podwladnymi byla nieograniczona. Dlatego w Rosji nie wykrystalizowaly sie warstwy spoleczne (stany), zadne spoleczne zobowiazania, zadne sady, zaden podzial wladzy. Wladca nie mial zadnych zobowiazan, poddani zadnych praw, musieli byc posluszni swemu wladcy i kochac Boga. Car Piotr W. zmienil pojecie nauki, wychylil sie troche poza nauki starotestamentowe, ale nie wprowadzil zadnych zmian w pojmowaniu wladzy. W 1825 r. ukaral smiercia oficerow, ktorzy domagali sie konstytucji, zamiast zycia wg. "organicznej zasady" bazujacej na chrzescijanskiej moralnosci. Sprawowanie wladzy pzez komunistow jest scisle dopasowane do wczesniejszych zasad wladzy w Rosji we wszystkich aspektach: zamiast parlamentu trybunal rewolucyjny, samodzierzawie, naturens lagar, Biblia to pisma klasykow, wiedza, ktora trzeba bronic przed rewizjonistami, izolacja, niebezpieczenstwo filioque,ikony wodzow, dogmatyzm, bezprawie itd. Czy w tej "fantastycznej" konstrukcji widzisz prawo?
Autor:
kobieta
Dodano:
16-11-2009
tamara be jot - Rozumiem
Skała jesteś jakaś. Nie mów, proszę o przestrzeganiu prawa w ZSRR cz w III Rzeszy! Zalegalizowanie odgórne przestępstw, bezprawia, nie jest prawem.
Autor:
tamara be jot
Dodano:
16-11-2009
n0e - @interlokutorzy
@kobieta
"Domyslam sie, ze Twoje komentarze to kolektywna produkcja grupy starszych religiantow[...]"
a czymże ja, inżynier IT z klasy średniej, zasłużyłem sobie na takie pomówienia? z imienia i nazwiska nie zamierzam się bynajmniej ujawniać, bo nie zależy mi na walce ad personam, bo 'argumentów' tego kalibru w ogóle nie traktuję poważnie.
"Czlowiek, nie wladza, znajduje sie w centrum. I to on bedzie mial
wplyw na rzeczywistosc i wystawial swiadectwo instytucjom, kreowal nowe
instytucje i prawa, ktore beda jemu i swiatu sluzyly."
pozwolę sobie być sceptycznym wobec tego hurraoptymistycznego antropocentryzmu.
@tamara
"[...] pod każdym artykułem mówisz to samo. Tego się nie da czytać!"
tzn nie rozumiem co 'różnego' miałbym pisać. moje poglądy są stałe, nie zmieniają się z artykułu na artykuł. zresztą ton artykułów, które komentuję też 'stały', więc i moje odpowiedzi są 'stałe'.
"Gdyby cywilizacja była oparta o prawo, toby się nie degenerowała."
niestety odzywa się tu brak perspektywy historycznej. Rzym w okresie przedupadkowym, ZSRR (III Rzesza w zasadzie też)... wszystkie były oparte wyłącznie o prawo.
"Jeśli już musisz pisać, pisz jedno pojemne zdanie."
ee to nie przypadkiem pisanie wielu krótkich zdań jest czytelniejsze od jednego złożonego?
Autor:
n0e
Dodano:
16-11-2009
RyszardW - "hegliścisz"
znakomity czasownik, biorąc pod uwagę "twórczość" Hegla :-)
Autor:
RyszardW
Dodano:
14-11-2009
tamara be jot - Zaplute karły
Ciągle używasz takiej leksyki, wyłuszczyłam przykładami z Ciebie przecież. Używasz zwrotów intencjonalnych, oceniających, ale pustych, , np. "maniakalne fanaberie". To to samo, co "zapluty karzeł rewolucji". Przez te kwieciste zwroty brzmisz przedpotowo. Pisałam konkretnie, "bez intencji". Przez te kwieciste zwroty jesteś niestrawny, a nie: niezrozumiały. Brzęczysz, hegliścisz, nawracasz, wszędzie to samo, pod każdym artykułem mówisz to samo. Tego się nie da czytać! Gdyby cywilizacja była oparta o prawo, toby się nie degenerowała. Nie pieprz, bracie, jako rzecze Julio Cortazar. Nie zauważyłeś, że budek z piwem dawno, dawno już nie ma?!!! Jeśli już musisz pisać, pisz jedno pojemne zdanie.
Autor:
tamara be jot
Dodano:
14-11-2009
kobieta - nie ma miejsca dla starego formatu religiantow
Noe, ktore to juz z koleji Twoje wcielenie? Domyslam sie, ze Twoje komentarze to kolektywna produkcja grupy starszych religiantow, uwazajacych spoleczenstwo za wlasnosc Kk, i obowiazek rzadzenia nim przy pomocy narzedzi wladzy zawartych w starozytnych mitach. Jednostronnosc serwowanych w komentarzach pogladow rodem z lat 70- czy 80-tych (ukierunkowanych na walke z komunizmem czyt. prawoslawiem) nalezy do przeszlosci, nie ma nic wspolnego z rola i poslannictwem mlodych ludzi dzisiaj. Wspolczesny czlowiek posiada umiejetnosc tlumaczenia otaczajacych go kultur i systemow politycznych, cechuje go uniwersalnosc w systemie wiedzy, wartosci, srodowiska itd, wielostronnie wyksztalcony, samodzielnie myslacy, swiadomy: jakosci, granic rozwojowych "Beyond the limits", wszechsronnie uzdolniony, elastyczny, pokorny i zdolny do niesienia pomocy innym bez dazenia do panowania czy rzadzenia nim, rozumiejacy obecnosc i przyszlosc, respektujacy stare kultury ale produkujacy uniwersalna kulture dla ludzkosci.
Czlowiek, nie wladza, znajduje sie w centrum. I to on bedzie mial wplyw na rzeczywistosc i wystawial swiadectwo instytucjom, kreowal nowe instytucje i prawa, ktore beda jemu i swiatu sluzyly.
Pzdr
Autor:
kobieta
Dodano:
14-11-2009
n0e
gdzie ja użyłem 'zaplutych karłów'?
gdzie mówiłem cokolwiek o 'socjalistycznej leksyce' (twoje słowa)?
nie rozumiem do końca intencji twoich słów. z całym szacunkiem dla ciebie, ale nie rozumiesz tego co piszę? czy powinienem używać prostszych słów? mogę pisać 'jak chłop do chłopa przy budce z piwem', będzie to trochę ciężkie przy dyskutowaniu o dialektyce heglowskiej, ale ok.
Autor:
n0e
Dodano:
14-11-2009
tamara be jot - do: n0e
1 na 1
Ależ Ty sam używasz "socjalistycznej leksyki", typu "zapluty karzeł rewolucji" , bo czymże jest Twoje: "fanatyczka postępu"? Czy "maniakalne fanaberie". No zobacz, jakimi tymi "zaplutymi karłami" się ciągle posługujesz. To nie jest merytoryczne, te plujki. Pienisz się przy pomocy rzucania frazesów. Określasz nimi ludzi. Zupełnie jak jaki Lenin.
Autor:
tamara be jot
Dodano:
13-11-2009
n0e - @RyszardW
problem jest w tym, że większość myśli, że rozwój cywilizacji jest liniowy - od jakichś 'ciemnych czasów' do 'świetlanej przyszłości'. tymczasem historia, jak spojrzymy wstecz na poprzednie cywilizacje, uczy że wszystkie cywilizacje upadały. warto zastanowić się jakie były tego przyczyny, i jakie są konsekwencje 'rozwoju'. to konserwatyści twierdzą, że rozwój cywilizacji jest raczej podobny do rozwoju biologicznego organizmu - od rozkwitu, po etap pełnego rozwoju, aż po stopniową degenerację i zanik. polecam poczytać streszczenie teorii Toynbeego:
www.annales.umcs.lublin.pl/I/2002/04.pdf
@kobieta
niestety uważam twój optymizm za przedwczesny. nie patrzysz z perspektywy historycznej, nie dostrzegasz całości obrazu.
uważam też twoje pojęcie 'wolności' za zdeformowane, niestety. by istniało pojęcie wolności musi być jakiś punkt odniesienia, natomiast od nas zależeć będzie czy w tym kierunku pójdziemy. musi istnieć także odpowiedzialność, konsekwencje podejmowanych decyzji. dzisiejsza cywilizacja oparta o skrajny relatywizm nie daje żadnego 'centrum', a państwo opiekuńcze (szczególnie w lewicowym wydaniu) niszczy odpowiedzialność jednostki, przekładając ją na barki urzędnika. brak spójności kulturowej, oparcie społeczeństwaWyłącznieOPrawo, zdegeneruje cywilizację całkowicie.
Autor:
n0e
Dodano:
13-11-2009
kobieta - To sa nowe wyzwania epoki
NOe, co Ty znowu gadasz?
Ja mowie o tym, ze patriarchat sie wysluzyl, po nim przyjdzie cos nowego. Religie wniosly wazny wklad w proces odnajdywania sie czlowieka w swiecie, ale te tradycyjne formy dla wiekszosci ludzi swiata sa juz niewystarczjace. Swiat kwestionuje normy, ktore dotychczas wydawaly sie nie do podwazenia, poniewaz sa one nieadekwatne w dzisiejszym swiecia, sa tylko gra pozorow. Ty podpinasz wszystko pod komunizm, a to chodzi o to, ze ten czas, w ktorym przyszlo nam zyc, to okres przejscia. Wspolczesni mezczyzni i kobiety odrzucaja stare modele zwiazkow, poniewaz one juz sie nie sprawdzaja. Znajdujemy sie w drodze do czegos nowego i widzimy tylko kontury, dlatego zament i watpliwosci, ale tez ogromna ciekawosc.
W swoich komentarzach miotasz sie jak papuga w klatce, powtarzajac prawdy, ktorych sie dawno nauczyles, taki nieustepliwy macho chlop. Kultura, to tez kreatywne myslenie Noe. Lepsze niebezpieczenstwo utoniecia w oceanie wolnosci niz zycie w fanatycznej zgniliznie. Lepiej uczyc sie samemu przez doswiadczenie, niz sluchac tych co mowia, co jest sluszne, a co nie. Chyba sie ze mna zgadzasz?
Pzdr
Autor:
kobieta
Dodano:
12-11-2009
RyszardW - @n0e
Masz rację na temat mitu postępu. Ja obawiam się raczej regresu cywilizacji.
Artykuł ciekawy.
Autor:
RyszardW
Dodano:
12-11-2009
n0e - @kobieta
"Cel - przyszlosc, do ktorego ludzkosc dazy jest jeszcze zakryty[...]"
kolejna fanatyczka "postępu". sama w sobie idea "konieczności postępu" jest absurdalna. sprecyzuję może - mówię o postępie tzw. społecznym. to niejaki Hegel twierdził, że istnieją prawa dziejowe, które nakazują ludzkości dążyć w kierunku jakiegoś niesprecyzowanego 'postępu'. na szczęście jego maniakalne fanaberie uciął krótko Karl Popper: nie ma czegoś takiego jak 'konieczność dziejowa'. jest to wyłącznie mit, religia w umysłach wyznawców 'postępu'.
Autor:
n0e
Dodano:
12-11-2009
kobieta - bardzo dobry artykul
Musze przyznac, ze coraz bardziej podobaja mi sie Pana artykuly. W trakcie czytania artykulu nasunela mi sie mysl, ze stare patriarchalne wzorce upadly, a nowe znajduja sie w poczatkowej fazie procesu rozwojowego. Cel - przyszlosc, do ktorego ludzkosc dazy jest jeszcze zakryty, nikt nie wie, jak te nowe modele spoleczenstw swiata beda wygladaly. Ludzkosci potrzebne sa tego typu drogowskazy jak ten tekst, na drodze w nieznana jeszcze przyszlosc.
Pozdrawiam
Autor:
kobieta
Dodano:
12-11-2009
CHOLEWA - Zgadzam się , że spoiwem
1 na 1
społecznym powinno być bezwzględnie przestrzegane prawo. Ale prawo musi być nieprzerwanie "cerowane"( tak wyraziła się Pani prof. Ewa Łętowska w "Babie na świeczniku")ze względu na niezwykłe i szybkie zmiany cywilizacyjne , obyczajowe i poznawcze. Artykuł jest b. dobry i odbijający prawdę .
Autor:
CHOLEWA
Dodano:
11-11-2009
n0e - nie nie nie
z częścią się zgadzam, ale część to już totalna projekcja poglądów autora wsparta selektywnym wyborem literatury.
"Najsmutniejsze jest to, że współczesna
kultura zachodnia, mająca aspiracje do uniwersalności, przypisująca
sobie
szerzenie „jedynie" słusznych poglądów i wartości i utożsamiająca
siebie z Dobrem, Pięknem i Prawdą działa w myśl totalitarnych
i monopolistycznych
praktyk. Zarzuca tym samym dziedzictwo Oświecenia, z którego się
bezpośrednio
wywodzi."
to szanowny autor nie zna poglądów postmodernistów, jak chociażby Arendt czy Baumana, na genezę totalitaryzmu? przecież wyraźnie wskazywali na to, że dziedzictwem modernizmu, które z kolei było bezpośrednim dziedzictwem oświecenia były właśnie systemy totalitarne. powojenna postmoderna nurzająca się w relatywizmie była niejako odreagowaniem oświeceniowego dążenia do uporządkowania rzeczywistości.
dalsza dyskusja na temat prawa jako spoiwa społeczeństw jest dla mnie niejasna - autor przedstawia to jako trend niepożądany przez niego, czy też jego utęsknioną wizję rzeczywistości? jeżeli to drugie to ciekawe co by powiedział na historiografię Toynbeego czy Duranta?
Autor:
n0e
Dodano:
11-11-2009
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365