Dodaj swój komentarz… Henry Talub - ostatnie zdanie 1 na 3 JPII rzeczywiscie mowil glupoty ze nie lubienie zydow jest grzechem. Racje mial Jan Zlotousty Lubi sie kogos za cos. Tylko zydzi chca, by lubic ich za sam fakt ze sa zydami. Duchowni tez tak jak zydzi chca, by lubiano ich za to, ze sa przedstawicielami Boga, nie wazne jakimi.
Autor: Henry Talub Dodano: 29-11-2009
Reklama
leszczynski 1 na 1 Beatyfikacja Faceta, który ukrywał przestępstwa (molestowanie nieletnich) swoich pracowników, jest drwiną z logiki.
antyniger - do Łotra 2 na 2 A kogo tak naprawdę interesuje w co wierzysz. Nawet twojego proboszcza nie za bardzo. Bylebyś do kościółka biegał i na tacę rzucał. Im więcej tym lepiej. Dla niego. Ciekawy jestem czy i kiedy to pojmiesz. A swoją niewiarą w dobre intencje Giordano Bruno nie spowodujesz, że Słońce zacznie krążyć wokół Ziemi.
Autor: antyniger Dodano: 25-11-2009
tamara be jot - Po łacinie Agamben: oecnie trwa hodowla osobnika o nazwie homo sacer. No więc ten człek to homo sacer. Odmiana hodowlana.
Autor: tamara be jot Dodano: 25-11-2009
camel - "Łotr"? 2 na 2 Czytając komentarze katolikow, starających się od czasu do czasu pozaczepiać niewiernych na portalu, trudno się pozbyć uczucia politowania. Zamieszczony link z Opoki prowadzi do tak rozczulająco jednostronnego i nieuczciwego intelektualnie artykuliku. Tylko czegóż oczekiwać po ludziach nie kierujących się rozumem? Zdaję sobie sprawę, że wpis brzmi dość obraźliwie, lecz nie taka jest jego intencja. Kieruje mną raczej zasmucenie nad tym, czym staje się człowiek wierzący. Jak to będzie po łacinie? Przecież nie "sapiens"?
Autor: camel Dodano: 25-11-2009
Khair.el.Budar 2 na 2 No i jak tu mówić o chrześcijaństwie jako monoteizmie - 3 bogów w jednym, w dodatku niepokalana i przez to wniebowzięta Maryja, no i całe zastępy świętych niczym herosi u starożytnych Greków. Przy czym, o ile u Greków, czyny sprawiały że przechodziło się do legendy i stawało herosem - to u chrześcijan wystarczyły nieraz zwykłe koligacje rodzinne czy znajomości z kimś odpowiednim aby zostać świętym - np. święty Wojciech i cała czereda świętych władców i członków rodzin władcy. A cuda? No mamy teraz proces beatyfikacyjny JPII - nawet w XXI wieku o cuda nie trudno jak się tylko usilnie poszuka, bo ciemny lud wszystko kupi. Kiedyś pewnie było to jeszcze bardziej proste. Podobno co jakiś czas kościół dokonuje weryfikacji świętych - niektórzy zostają nawet skreśleni - ten smutny los spotkał niestety jedynego sympatycznego świętego - św. Mikołaja. Na szczęście fachowcy od marketingu i handlu się tym nie przejęli.
Autor: Khair.el.Budar Dodano: 25-11-2009
Łotr - Święci z enkami -3 na 3 Jeśli Agnosiewicz zostanie świętym, to cały zespół Racjonalisty powinien podać się do dymisji.
www.opoka.org.p(*)/PS/echo-34-2009-cyklisci.html Ja nie wierzę w dobre intencje ani Giordano Bruno, ani wegetarian, ani autora dzisiejszego artykułu w GW.
Autor: Łotr Dodano: 24-11-2009
Kowalski - Lobbing Nie będę wchodził w ocenę samych świętych, bo chyba najprościej mówiąc wskazać, że są wśród nich ludzie bardzo różni. W każdym razie, nawet u autorów wyraziście katolckich można poczytać o tym, jak należy zabiegać o beatyfikację, czy kanonizację. Stąd może tak wielu świętych twórców zakonów -- pozostały po nich zakon zwykle zabiega o kanonizację swojego założyciela. Trzeba na to pieniędzy (to zainteresowani opłacają ekspertyzy o świętości), oraz działań, które w świeckiej rzeczywistości określa się jako lobbing.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama