Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.902 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Polski inteligent jest wyjątkowym konformistą. Owszem, uwielbia mieć własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest to zdanie podzielane przez wszystkich innych. Z przejęciem powtarza więc obiegowe banały i nawet nie przyjdzie mu do głowy, aby zadać jakieś pytanie. Uwielbia chodzić w nogę, być w masie, po słusznej stronie i śpiewać w chórze.

Dodaj swój komentarz…
irek - panowie i chamy
Tzw. III RP jest państwem klasowym. My, klasa upośledzona nie będziemy głosować na was, klasę panów.
Autor: irek Dodano: 10-01-2010
Reklama
Karski - kandydaci do wymiany
Fakt, wybieranie wśród zaprezentowanych kandydatów, przypomina trochę grzebanie w śmietniku za wykwintnym daniem. Wybór, umrzeć z głodu lub zadowolić się niepełnowartościowymi produktami. Dylemat naszych wyborów. 
Do swojego kandydata autorka mnie nie przekonała.
Autor: Karski  Dodano: 10-01-2010
rudyment - Wybór   1 na 1
"No więc naradziliśmy się i jutro zostanie pan poćwiartowany lub spalony na stosie, według swojego własnego wyboru" (Haszek)
Taki to wybór mamy i my w wyborach - dawnych i przyszłych.
Autor: rudyment Dodano: 10-01-2010
liczący lata - XXI wiek   1 na 1
XXI wiek zaczął się 1 stycznia 2001 a zatem pierwsza dekada obecnego wieku skończy się 31 grudnia 2010.
Autor: liczący lata  Dodano: 10-01-2010
sucha-woda - małostkowości   3 na 3
Ten człowiek "Wolny od pieniactwa i małostkowości" chce rozbierać Pałac Kultury, bo nie nosi on imienia Jana Pawła II.  Wart Pac Pałaca
Autor: sucha-woda Dodano: 10-01-2010
Apps - Kandydat   2 na 2
Kombatant talibów, patologiczny antykomunista, domniemane związki z brytyjskim wywiadem, no i gustowne oficjalne imię, Radek, ministerialne, choć Raduś byłby na pewno lepszy - prezydent jak żywy. Ja jednak poczekam na kogoś nie rozklejonego na płasko na prawej ścianie. Szkoda, że Cimoszewicz się nie zdecydował.
Autor: Apps  Dodano: 10-01-2010
Karski - @Apps
Nie zapomnijmy o skarpetach w kratkę, aby obraz był pełny.
Autor: Karski Dodano: 10-01-2010
Jetstorm - Czral
Nieco nie na temat, ale zaszokowało mnie, że wśród ludzi, którzy wpłynęli na autorkę jest Carl Michael Eide. Ten z Dodheimsgard, Ved Buens Ende i Aura Noir? Black metalowiec? (Tak na marginesie: na mnie też wpłynął, jeśli można to tak nazwać).
Autor: Jetstorm Dodano: 11-01-2010
CHOLEWA - Bez przymróżenia oka   2 na 2
z żadnych z wymienionych kandydatów nie nadaje się na prezydenta.Jerzy Kosiński w Wystarczy być pokazuje jaki obraz świata polityki rysuje się przed nami i nieważna jest znajomośc kandydatów albo nieznajomość ich ,jak O`Grodnick z opowiadania. Dzisiaj wystarczą pieniądze a media z dziennikarzami zrobią swoje.Autorka słusznie jedynie pisze pozytywnie o Obamie.Moim kandydatem na prezydenta to przede wszystkim bezpartyjny i nie klęczon. Osobowościami pożądanymi są profesorowie Ewa Łętowska i nieżyjący Tadeusz Zieliński (obuncman).Układ sił społecznych spowoduje nieprzystający wybór; mniejszośc zdolna do twórczego myślenia nie jest zdolna do pociągnięcia za sobą obskuracnkich mas.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 11-01-2010
sizif - generalnie zgadzam się..   1 na 1
.. z wiekszością przedmówców.
Dodatkowo nurtuje mnie takie jedno pytanie.. po co nam wogóle prezydent...
Żyję już ponad 40 lat i żaden prezydent na nic mi sie nie przydał.
Ale jak obstawiać, to obstawiać. Obstawiam Jurka Porębskiego.
Autor: sizif  Dodano: 11-01-2010
sizif - p.s.
Jerzy Kosiński z tym "Wystarczy być"  zawsze wydawał mi się marnym naśladowcą Tadeusza Dołegi-Mostowicza :))
Autor: sizif  Dodano: 11-01-2010
antyniger - Zarekomendowany
przez Autorkę kandydat niewątpliwie posiada wiele pożądanych cech i umiejętności takich jak znajomość j. angielskiego, ukończenie Oksfordu, bycie mężem swojej żony. Ale, bym oddał głos na niego musiałby dawać gwarancję, że nie usłuszę, tak jak 11 listopada "Nikt w Polsce nie przyjmie do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży.....". A ten kandydat takich gwarancji nie daje, podobnie jak pozostali  kandydaci. Nie twierdzę, że prof. T. Nałęcz jest dobrym kandydatem, ale jako jedyny spośród wymienionych, o ile się nie mylę, opowiedział się po stronie trójki wrocławskich licealistów ws. wieszania krzyży w szkołach
Autor: antyniger Dodano: 11-01-2010
Iwona Przybyła - odautorska wypocinka :-)
Nie mam daru zmiany polskiej mentalności do narzekania, ale cieszy mnie, że chociaż przeczytaliście, co traktuję jako ruch w dobrym kierunku.
Domyślałam się, że usłyszę o rozbieraniu PKiNu, o kombatancie talibów i patplogicznym komuniście. Zawsze wtedy ogarnia mnie rodzaj współczucia - stworzenie sobie takiej spiskowej rzeczywistości musi psychicznie boleć.
Ja nie twierdzę, że Sikorski jest idealnym kandydatem. Twierdzę tylko, że posiada zespół cech, bez których prezydent nie może się obejść, choć jak wskazuje polski przypadek (nazwałaby go nawet wyjątkiem) wszystko jest możliwe. Kissinger pisał, że najważniejsze decyzje podejmuje się w kuluarach, a tam z tłumaczami się nie chodzi! Proszę choć to wziąć pod uwagę w najbliższych wyborach.
Część z Was strasznie trzyma się podziału prawica-lewica, który już dawno został odrzucony przez wybitnych politologów - warto mieć to na uwadze.
Zastanówcie się, co jest ważniejsze: niefortunna wypowiedź o PKiNie czy prezydent, który ma kontakty i wiedzę wymaganą przy negocjacjach. Uważam, że inni kandydaci mogę jedynie robić za kartofle, a przecież nie chcemy być zjedzeni przez innych, prawda?
Unieście się ponad podziały, schowajcie uprzedzenia i kompleksy i pomyślcie o konkretach. Tomasz Lis jak dla mnie też mógłby być :-)
Jetstorm - :-)
Autor: Iwona Przybyła  Dodano: 11-01-2010
DKnoto - Kontakty...
Artykuł ciekawy i w większości słuszny ale osoba kandydata to już strzał kulą w płot. Te kontakty kandydata są tak dobre, że oceniając "od środka" jego decyzje jako ministra MON miałem poważne wątpliwości jakie racje przeważają przy podejmowaniu decyzji prze tego pana.
Autor: DKnoto  Dodano: 11-01-2010
Iwona - Bardzo możliwe...
... nie twierdzę, że mam monopol na prawdę. Ocena osoby to zawsze indywidualna sprawa, a i tak nigdy nie trafimy z nią w intencje ocenianego. Nie masz tak, że coś powiesz lub zrobisz, co zostanie ocenione niezgodnie z Twoją wolą? Przecież na tym polega m.in. cały problem z ateizmem - większość uważa to za życie bez Boga (czyta: nic nie warte), choć ja uważam, że właśnie teraz do istoty rozumienia Boga się zbliżam. I tak jest ze wszystkim. Nie wskażemy nigdy idealnego kandydata, więc może chociaż zamiast podpierać się jego niefortunnymi wypowiedziami lub decyzjami (każdy z polityków ma takich mnóstwo na koncie) wybierzemy dobrego prezesa tej naszej firmy? Zaproponowałam kryteria wyboru, które wydają mi się słuszne, a wynikają z obserwacji tendencji światowych oraz opinii wydawanych przez wybitnych politologów. Kogo podstawisz pod ten wzór to już Twoja sprawa. Ja podstawiam Sikorskiego, idealnie pasowałby mi Tomasz Lis,a le nie chciałam już rozwlekać artykułu, bo nikt by go nie przeczytał :-)
Autor: Iwona  Dodano: 11-01-2010
Scorpio
Hmmm... Prawda, że proponowani kandydaci są raczej wyborem "mniejszego zła". Nie są to ludzie, którzy powinni reprezentować mój kraj. Choć z drugiej strony...
Przytoczony przykład zza oceanu, niebywałego sukcesu Obamy, jest raczej przykładem doskonałego marketingu politycznego, medialnej wydmuszki powtarzającej "yes we can" - puste hasełko o potężnym ładunku emocji i zerowej treści. Chcemy takiego kandydata? Nie chciałbym wiedzieć jak by wyglądała jego polska wersja.
Autor: Scorpio Dodano: 11-01-2010
Iwona Przybyła - Marketing zza oceanu...
Wybacz Scorpio, ale jesli Ty twierdzisz, że polska polityka to coś więcej niż pusty marketing to delikatnie mówiąc: JESTEŚ W BŁĘDZIE.
Polska polityka to marketing kreowany chyba przez koło gospodyń wiejskich, a i one swoje produkty potrafią lepiej sprzedać.
Polityka to kreacja sama w sobie i każdy będzie manipulował: czy to Obama, czy Kaczyński. Ja chcę, żeby manipulowano mną tak, żebym tego nie poczuła, a nawet dała się uwieść idei. I chcę, żeby za tą manipulacją stało choć przyzwoite wykształcenie i znajomość angielskiego. Wydaje mi się, że moje wymagania są minimalne, a i tak jak na polskie warunki wygląda to na zdobywanie Mont Everestu.
Autor: Iwona Przybyła Dodano: 11-01-2010
Scorpio
Oczywiście, masz absolutną rację mówiąc, że polska polityka to marketing. Bo polityka w każdym demokratycznym systemie jest tworem marketingu politycznego, tego nie przeskoczymy. Jednak, jeśli chodzi o Obamę, sprawa ma się inaczej. Nie tylko prosty wyborca dał się uwieść ale także komitet noblowski, który po raz kolejny się skompromitował swoją niedorzeczną decyzją (wcześniejsza kompromitacja to choćby nagroda z 1994 roku). Do czego zmierzam?
Do tego, że nasz dylemat dotyczący kandydatów bardziej wywołany jest przez problem z samym systemem demokratycznym: decyduje większość. W związku z tym wybierać będziemy wyłącznie wśród wydmuszek, bo przecież owa większość nigdy nie wybrałaby człowieka na prawdę odpowiedniego. Może dlatego, że tacy ludzie nie pchają się do polityki?
Autor: Scorpio Dodano: 11-01-2010
Buczkowski - Oceniam pozytywnie   1 na 1
Oceniam pozytywnie art. Iwony Przybyły; jest ciekawy i napisany - wg mojej oceny, profesjonalnie. Trudno mi proponować kandydata na prezydenta, gdyż - od dłuższego juz czasu, nie "siedzę" w polityce. Podoba mi się propozycja CHOLEWY, w odniesieniu do  prof. Ewy Łętowskiej; tak, to dobra kandydatura, ale niewykonalna (dziwi mnie ciągłe "wałkowanie" kandydatury Cimoszewicza, w sytuacji, gdy facet nie chce kandydować; o nieżyjących - choćby najbardziej kompetentnych, nie ma sensu pisać. Co do Sikorskiego, przyznaję, że ma atuty o których pisze Autorka, lecz - z innych względów, nie popieram. Szukałbym jednak kandydatki wśród kobiet; wierzę bardziej politykom w spódnicy. Dziękuję Autorce.
Autor: Buczkowski  Dodano: 11-01-2010
Cezar   1 na 1
Jestem przeciwny przedstawionej kandydaturze, którą eliminuje podwójne obywatelstwo nie wymieniając innych minusów. Myli się Pani twierdząc że polska polityka to marketing kreowany przez koło gospodyń wiejskich. Niestety, jest to czysty marketing " zza oceanu ". Ja podam lepszego kandydata na prezydenta RP, który nie będzie sterowany z zewnątrz. Mam na myśli profesora Jacka Majchrowskiego z Krakowa. Bliższe dane na Jego facebooku. Dziękuję za aktualny temat publikacji. Pozdrowienia.
Autor: Cezar  Dodano: 11-01-2010
Buczkowski - kandydat Majchrowski
Po przeczytaniu wypowiedzi Cezara, wiedząc, że prof. Łętowska nie kandyduje, popieram propozycję, aby promować kandydaturę prof. Jacka Majchrowskiego na prezydenta RP. Jest to postać godna uwagi, ponieważ to aktywny prawnik i członeki Trybunału Stanu; posiada też poważny dorobek naukowy i sprawdził się w 2-ch kadencjach - jako prezydent  Krakowa.
Autor: Buczkowski  Dodano: 13-01-2010
Iwona Przybyła - A jednak jest brany pod uwagę...
Przynajmniej w sondażach Sikorski jest brany pod uwagę:
wiadomosci.onet(*)ydaci_po_pis_to_zart,item.html

Moim zdaniem, gdyby do tego dołożyć dobrą kampanię marketingową to miałby duże szanse. Uważam, że żaden profesor w tej chwili nie ma szans, by zjednać sobie masy. Może za 5 lat? Przedstawienie w artykule kandydatury profesora byłoby zupełnie pozbawione realności. Możecie popierać kogo chcecie i ja się z waszymi poglądami utożsamiam, ale SZARA RZECZYWISTOŚĆ ma przewagę nad IDEALNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ. Niestety :-)
Autor: Iwona Przybyła Dodano: 15-01-2010
Iwona - do Cezara
Marketing "zza oceanu" dobrze się sprawdza właśnie za oceanem. Najlepiej by było, gdyby Polska przestała być papugą, bo jest to żenujące zarówno dla osób kreowanych na polityków, jak i dla ludzi odpowiadających za ich wizerunek.
A ja podam kandydata idealnego na króla Polski - jest nim WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI. Tylko co z tego wynika? Tylko utopia!
Autor: Iwona Dodano: 15-01-2010
wronski
1 W art zastąpiłbym słowo biznes słowem KORPORACJE.
Biznes, biznesmen to wg mnie raczej średni szczebel który ma relatywnie mały wpływ na politykę. Dopiero na poziomie korporacji można mówić  o prawdziwym wpływie na politykę a wręcz kreowania jej.
2 Sikorski gdyby był  wytrawnym politykiem nie "zaliczyłby" takiej wpadki jak określenie rurociągu bałtyckiego nowym paktem Ribbentrop- Mołotow. Obrażanie się na rzeczywistość to bardzo zła cecha polityka. 
3 Też popieram WŁADYSŁAWA BARTOSZEWSKIEGO i jest to jeden z nielicznych autorytetów tzw starej daty nie wykreowanych przez media.
Ps 
Ostatnio zgłosił swoją kandytaturę Kornel Morawiecki
wiadomosci.gaze(*)_w_wyborach_prezydenckich.html
Autor: wronski  Dodano: 21-01-2010
wronski - 3 gr Iwona - do Cezara
Najlepszy przykładem na różnice niech będzie zdziwienie rządu USA na reakcje Hiszpanii po tzw atakach terrorystycznych w 2004 r,  po których wybory wygrała lewica ( a wg oceny USA powinna prawica) co wpłynęło na  wycofanie  wojska z Iraku
Autor: wronski  Dodano: 21-01-2010
skp - dekada
Pragnę jedynie zaznaczyć, iż pierwszą dekadę wieku zamkniemy dopiero z końcem 2010 roku.
Pozdrawiam!
Autor: skp Dodano: 02-02-2010

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365