Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.487.547 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy."

Dodaj swój komentarz…
Grimarr
No nie wiem czy Ingardenowi chodziło o PONADHISTORYCZNĄ czystą świadomość. Ja transcendetalne to każdy z nas, które myśli o sobie jako o ja empirycznym. jest to podmiot aktów i tyle. Chyba że chodziło Ci o możliwe rozwiązania sporu o istnieni świata? wtedy owszem, Ingarden postulował ponadindywidualną świadomość (w dwoch wariantach: natura naturata i wariant deistyczny). 
Autor: Grimarr Dodano: 24-01-2010
Reklama
tamara be jot - Dopieszczenie
A mnie nie odpowiada Ingarden kiedy ględzi o tym, że "mężczyzna nie panuje nad własną seksualnością, bo tak już jest". Otóż tak nie jest. Bierze pod uwagę wyłącznie mężczyznę jako człowieka i go dopieszcza, a bo "mężczyzna już taki jest" . Obecnie nie da się już tak rozumować, z tradycyjnym dopieszczeniem w stronę mężczyzny. Usatyrowił mężczyznę. Dawno temu go czytałam, ale to pamiętam: od tego dopieszczającego miejsca porzuciłam czytanie tego Satyra.
Autor: tamara be jot Dodano: 24-01-2010
CHOLEWA - Nie odpowiadają mi   1 na 1
takie rozprawki, które wmawiają ponadhistoryczny rozum zwany czystą świadomością. To droga do Absolutu , kreacji Boga. O istnieniu przedmiotów ogólnych idealnie wyraża matematyka.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 23-01-2010
Grimar - Romek
Do mnie fenomenologia Romka nie przemawia. Szukanie niezmienej istoty nie uzwględnia zmiany znaczenia pojęć. Poza tym, badając metodą fenomenologiczną jakąś ideę, dochodzimy do jej istoty która była wcześniej dla nas niejsana (po to zastosowaliśmy metode, by się dowiedziec jaka jest rzeczywości); więc ptanie brzmi: skąd wiemy, ze idaa którą zaczeliśmy badać jest tą samą ideą, która nam się pod koniec ukazała? Na czym polega ich tożsamość? Na dźwieku słowa, kształcie pisanego wyrazu? Ingarden wikła się w problemy.

podobnie jego metoda z "wzięciem w nawias" istnienia świata - wszystko ok, ale dlaczego wziął świat w nawias, a istnienia idei nie poddał w wątpliwość? pojechał po kartezjańsku: idee są i już.
Autor: Grimar Dodano: 23-01-2010

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365