Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.706.638 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 45 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Niektórzy z moich przyjaciół chodzą czasem do kościoła lub wybierają inne spokojne miejsce, gdzie mogą rozmawiać z niewidzialną, wszechobecną istotą, która zawsze wie, co powiedzą, ponieważ wie wszystko.
Komentarze do strony Religia nie jest etyką

Dodaj swój komentarz…
pony - Prośba - bibliografia :)
Bardzo ciekawie napisany tekst, myślę że zwraca uwagę na główne problemy występujące w polskiej debacie publicznej.
Czy mogłabym prosić o opublikowanie bibliografii do artykułu? Interesują mnie źródła informacji nt. Biblii. Dziękuję!
Autor: pony  Dodano: 16-05-2012
Reklama
adamzwawy - A ślimak musi żyć...   1 na 1
Jeszcze rok temu, moja córka wtedy lat 4 , gniotła ślimaki.
Gdy wyjaśniłem jej że nie można je zgniatać bo to je boli, przestała.
Nie potrzebna religia ani etyka...
Autor: adamzwawy  Dodano: 26-06-2010
prezes - errata
a u was biją murzynów
Pierwszy akapit to oczywiście cytat wypowiedzi Piotra B
Autor: prezes Dodano: 02-02-2010
prezes - a u was bija murzynów!   2 na 2
4. Być może niedokładnie przeczytałem artykuł, ale wydaje mi się, że
Autor co prawda pisał o okropnościach zawartych w Starym Testamencie,
ale nie wspomniał np o przykazaniu miłości. Skąd wynika ten brak
symetrii? Czemu nie dostrzegł tej, wydawałoby się, centralnej nauki
Jezusa: miłuj bliźniego jak siebie samego?  Czy to dlatego, że ten
szkopuł nie pasował do z góry postawionej tezy, czy może Autor nie wie
o istnieniu Nowego Testamentu? Trochę mnie to ciekawi.


Zacytuj, oczywiście dla symetrii, Jezusa, który mówi po co przyszedł na świat, zacytuj jego słowa pogardy dla rodziców, zacytuj jego wypowiedzi o konieczności zabicia tych, którzy weń nie wierzą (Łk 19,27).

Nie rozumiesz prostego przesłania artykułu, że nie ma żadnych podstaw aby z religii wywodzić jedyne, uniwersalne zasady etyczne albo co więcej utożsamiać je ze sobą.
Etyka katolicka to tak jak demokracja socjalistyczne. Niby chęci szczere, przynajmniej w deklaracjach, ale tak naprawdę to wszystko opiera się na dogmatach.
Autor: prezes Dodano: 02-02-2010
man
Nie jestem godzien by mi przypisywać jakąś przyrodzoną godność.:) Źródłem wszelkich praw jest władza, z resztą nie inaczej niż w religii.
Autor: man Dodano: 31-01-2010
kobieta - Centrum swietosci to bycie soba, poznanie siebie   2 na 2
 Zgadzam sie z autorem, ze mitologie - czyt. religie nie maja nic wspolnego z dzisiejsza etyka regulujaca miedzyludzkie interakcje.
Lezenie i medytowanie przez setki czy tysiace lat nad ta sama bajka nie ma nic wspolnego z aktualnymi procesami rozwojowymi ludzkosci jako wspolnoty. To nie Bog czy kolektyw znajduje sie centrum moralnosci tylko jednostka, drugi czlowiek i nasza za niego odpowiedzialnosc. Zrodlem wszelkich praw jest przyrodzona godnosc czlowieka, nie zadne "prawa naturalne", co wciskaja wiernym wszelkiego kalibru religianci. 
Dziekuje za artykul.
Pzdr
Autor: kobieta  Dodano: 30-01-2010
Jakub Piątkowski - re: PiotrB  0 na 2
Minusy faktycznie niezasłużone, chociaż z uważam, że pierwszy post wskazuje na zbytni optymizm względem zdolności ludzi do rozdzielania pojęć. A opinia, że bez religii zachowanie norm etycznych jest niemożliwe (lub chociażby mniej prawdopodobne) wcale do tak żadkich nie należy. Wystarczy posłuchać głosów w debacie o katechezie/krzyżach w szkole/ocenie z katechezy na świadectwie. Sam pamiętam rozmowę z katechetą (poniekąd inteligentnym, ale mocno zindoktrynowanym człowiekiem) który twierdził wręcz, że etyka to nic innego jak dział religii.
Jest więc z czym się spierać...
Autor: Jakub Piątkowski  Dodano: 29-01-2010
PiotrB - hmm  -2 na 2
1. ej, skąd te minusy? Skąd w ogóle taka sugestia, że religia=etyka? No nie kumam tego. Przecież to takie toporne zestawienie!

2. Ciekawsze jest to, co proponował Kotarbiński, pisząc o "spolegliwym opiekunie". Etyka niezależna, oto, co postulował ten filozof. Niezależna od filozofii, ale przede wszystkim od religii. Niezależna jeśli chodzi o uzasadnianie norm moralnych. Etyka niezależna! I byłoby o czym rozmawiać.

3. Jeśli religia miesza się w sprawy moralności, to prezentuje pewien obraz człowieka, próbuje podać odpowiedź na pytanie: dlaczego człowiek jest wyróżniony, dlaczego jest "wyżej i lepiej" itd. Na taki problem odpowie coś o "podobieństwie do Boga" i tam ulokuje "niezbywalną godność człowieka". To kwestia uzasadnienia!

4. Być może niedokładnie przeczytałem artykuł, ale wydaje mi się, że Autor co prawda pisał o okropnościach zawartych w Starym Testamencie, ale nie wspomniał np o przykazaniu miłości. Skąd wynika ten brak symetrii? Czemu nie dostrzegł tej, wydawałoby się, centralnej nauki Jezusa: miłuj bliźniego jak siebie samego?  Czy to dlatego, że ten szkopuł nie pasował do z góry postawionej tezy, czy może Autor nie wie o istnieniu Nowego Testamentu? Trochę mnie to ciekawi.
Autor: PiotrB  Dodano: 29-01-2010
henry Talub - dalszy ciag
W tym przypadku teologia moralna (jak nazwa wskazuje) bylaby refleksja nad obyczajowoscia,-jaki wplyw ma idea Boga i jak obyczajowosc wplywa na religijnosc itp. jest to wiec zupelne odwrucenie podejscia. W pierwszym zarysowanym podejsciu powinno sie stworzyc okreslenie zamiast teologia moralna jakies inne okreslenie np teologia czynu, albo zachowanie wobec Boga. Podejscie pierwsze stawia na osobista i indywidualna relacje do Boga tak jak Boga rozumie i poznaje konkretna osoba. Brak tu znaczenia autorytetu przedstawicieli intytucji religijnych, ktore za czlowieka chca okreslac temu czlowiekowi co jest zle a co jest dobre wobec Boga. Autorytatywnie i samozwanczo stajac sie podmiotem wartosciujacym czyny ludzkie wobec Boga. KK nazywa to nieomylnosc w sprawie obyczajow. I ludzie zamiast miec osobisty stosunek do Boga, sluchajac autorytetow maja osbisty stosunek do pozal sie Boze autorytetw. Faryzeusze stworzyli ogroma ilosc przepisow (teologia moralna)ktore wyrzucil do smietnika Jezus i pewnie wyrzucilby mnostwo przepisow stworszonych przez duchownych katolickich. Im wiecej przepisow tym sawazniejsi"przedstawiciele" Boga....(. troche sie rozpisalem)
Autor: henry Talub Dodano: 29-01-2010
Jan Res - Klamstwa i obluda   10 na 12
W latach 60. w Kongo, walczacym z belgijskim kolonista, przetoczyla sie fala gwaltow na belgijskich zakonnicach. Te, ktore zaszly w ciaze, otrzymaly od Kosciola zezwolenie na aborcje.
Znamy teorie swietych Augustyna i Tomasza z Akwinu, gloszace, ze dusza wchodzi w cialo meskiego plodu w 40. dniu ciazy, zas w cialo dziewczynki w 80. Czyzby Kosciol od ich nauk juz sie odzegnywal?
50 la temu, na lekcji religii, ktos spytal ksiedza dlaczego martwe, nieochrzczone niemowleta, nie moga byc chowane na cmentarzach katolickich. " Nieochrzczone niemowleta, to ZWIERZATKA, ktorych dusze pojda do otchlani. Nie naleza do wspolnoty katolickiej, wiec nie moga byc pogrzebane w swieconej ziemi" - odpowiedzial ksiadz. Byl on dosc laskawy. Nieco wczesniej dusze tych noworodkow posylano do piekla. A dzis juz dwie polaczone komorki, to Czlowiek.
Kosciol za wszelka cene stara sie mnozyc bariery, aby miec z czego spowiadac. Wyrzuty sumienia wierzacego, to zrodlo wladzy i majatkow Kosciola. Ma on monopol na "rozgrzeszanie, czyli zapewnianie drogi do nieba". "Oczyszczony z grzechow" wierny jest tak bardzo wdzieczny spowiednikowi, ze bedzie zawsze go zaciekle bronil i wyda swoj ostatni grosz za jedyne "Bog zaplac".  
Autor: Jan Res Dodano: 29-01-2010
henry Talub - uwagi  -6 na 6
Pogmatwanie z poplataniem zawsze zaczyna sie od slow i definicji tych slow. Przyjmujac, ze slowo moralnosc pochodzi od lacinskiego slowa mos,-moris,OBYCZAJ, slowo to mozna wlasciwie uzywac w socjologii, a nie wplatywac do etyki a jeszcze niefortunniej do "teologii moralnej". Wlasnie przez to, ze etyka i teologia moralna nie odsuwaja obyczajnosci od rfleksji filozoficznej i teologicznej obydwie kuleja. Dla etyki powinne liczyc sie tylko racje i sens czynu ludzkiego w odniesieniu do poznawanego swiata i celu jaki czlowiek sobie stawia, by dzialanie przynioslo dobro, ktore da mu szczescie w zyciu i na koncu zycia i nie mieszac do tego zastanych norm obyczajowych. Pniewaz w teologii jedyna podstawa szczescia jest sam Bog i wszystkie czyny powinne wynikac z interpersonalnej relacji ciagle poznawanego i ciagle dajacego sie poznac Boga, wartosc wszystkich czynow powinien opierac sie na tym fundamencie. Dlatego w obu tych przypadkach jest to postawa dynamiczna, rozum ciagle poznaje swiat a wierzacy poznaje Boga przez otwieranie sie na niego.Nie ma to nic wspolnego z etycznym relatywizmem i nie powinno nic miec wspolnego z folklorystyczna obyczajowa moralnoscia.
Autor: henry Talub Dodano: 29-01-2010
PiotrB - hmm  -13 na 13
Autor walczy z przekonaniem, które sam wymyślił. Nikt nie twierdzi, że religia to etyka. To dwie różne sprawy i tyle, hej.
Autor: PiotrB  Dodano: 28-01-2010
Paweł - Pozdrowienia
Swietny, elokwentny i (...co ważne dla mnie) zrozumiały tekst. Fajnie przeczytać coś mądrego - łatwo i przyjemnie. Serdeczne pozdrowienia dla Pana Kalbarczyka.
Autor: Paweł Dodano: 28-01-2010
libertyn - ale...  0 na 2
Wyśmienite podsumowanie obłudy Kościoła w Polsce. Skąd tylko twierdzenie, że w Biblii błędnie przepisano czy przetłumaczono proroctwo mówiące, iż Jezus narodzi się z "młodej panny"?
Autor: libertyn Dodano: 28-01-2010
prezes - ... i jeszcze jedno   2 na 2
... i jeszcze jedna istotna uwaga - o ile zasady etyczne ucierają się w tyglu dyskusji, rozpraw  i przede wszystkim w ciągłej praktyce życia społecznego co czyni je zmiennymi i dostosowuje do stopnia rozwoju społeczeństw oraz może dać wszystkim poczucie własnej wartości i wpływu na swoje życie to zasady religijne są głoszone ex caethedra przez wyspecjalizowanych w tym kapłanów. Na dodatek nie peszy ich to, że w całym toku dyskusji nauki z religią musieli ustępować ze swych poglądów krok po kroku mając zawsze w zanadrzu całe potoki nowomowy o tajemnicy boskiej.
Autor: prezes Dodano: 28-01-2010
Arlukowicz - przyłączam się
Przyłączam się do modlitwy p. Andrzeja.
Autor: Arlukowicz  Dodano: 28-01-2010
GLORIA
Świetny artykuł!
Pozdrawiam :)
Autor: GLORIA  Dodano: 28-01-2010
Andrzej Koraszewski - modlitwa   5 na 5
Modlę się, żebyśmy mieli więcej autorów, piszących teksty tak mądre i tak bardzo skłaniające do refleksji. :)
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 28-01-2010
CHOLEWA - Oczywiście Autor ma rację   5 na 5
ale brakuje mi stwierdzenia , że wartości etyczne, normy kształtowały się łącznie z ewolucją biologiczną w stadzie, grupie społecznej , broniącej swoich członków w chwili zagrożenia zewnętrznego. Ten fakt możemy i dziś obserwować u zwierząt. By pojąć,że religia nie jest etyką , należałoby zmienić system edukacyjny i zerwać konkordat. Kto manipuluje innymi skrywając prawdę, zasługuje na nazwanie go psychopatą.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 28-01-2010
Scorp - Artykuł doskonały!
Nic dodać, nic ująć.
Autor: Scorp  Dodano: 28-01-2010

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365