Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.495.783 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wojciech Giełżyński - Wschód Wielkiego Wschodu
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie wierzę w boskość Chrystusa i jest wiele twierdzeń ortodoksyjnego wyznania wiary, pod którymi nie mogę się podpisać".

Dodaj swój komentarz…
CHOLEWA - Zrozumieć zagładę???  0 na 4
To również zrozumieć pijanych kierowców i miliony innych patologicznych zjawisk. W kontekście artykułu to wyrażenie ma zastowanie np. w odniesieniu do Stanu Wojennego a generał W. Jaruzelski jest bohaterem, ponieważ była prawdopodobna rzeż na komunistach przez bogoojczyżnianą Solidarność.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
Reklama
Zielińska - nie rozumiem
Kiedyś wydawało mi się, że mądrzy (i dobrzy) ludzie kiedyś nauczą się izolować zło. Przeczytałam artykuł ( po książkę już nie siegnę) i dalej nie rozumiem, dlaczego holocaust był możliwy. Nie rozumiem tego świata. Nie rozumiem człowieka.
Autor: Zielińska Dodano: 02-03-2010
Andrzej Koraszewski - ład społeczny i ludzka natura   2 na 2
Komentarz CHOLEWY kieruje myśl do wydarzeń na Haiti i w Chile - chaos spowodowany katastrofą naturalną ujawnia ogromne rzesze ludzkich hien i konieczne jest wojsko nie tylko na ratunek ofiar katastrofy, ale i do osłony przed ludzkimi hienami, których jak się okazuje jest znacznie więcej niż moglibyśmy przypuszczać. Kiedy ludzka władza mówi "dziś wolno zabijać" liczba chętnych jest zdumiewająca. Z odległości mówimy "dzikusy z Rwandy", albo Niemcy mają to w genach; zbyt łatwe. Chaos lub oficjalne przyzwolenie ujawnia rzeczy, których nie chcemy wiedzieć. Banalność zła przekonuje bardziej niż inne teorie, ale banalność zła mówi raczej o możliwości wkomponowania moralnego koszmaru w rutynę. Obok tego jest ukryta patologia, która ujawnia sie w momencie załamania się ładu społecznego, czy tworzenia ładu społecznego opartego na żądzy krwi i akceptacji ukierunkowanego gwałtu. Wydarzenia w byłej Jugosławii pokazały jak mała jest odległość między naszym cywilizowanym bytem, a zamianą w społeczności zdominowane przez nienawiść.                 
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 02-03-2010
Leniwy_Lolo - Bez tytyłu   3 na 3
Dla ludzi niemających do czynienia z socjologią może to być ciekawa książka, chociażby ze względu metodyczne podejście do tematu.
Zgrzytem dla mnie jest wstęp. Autor wspomina z oburzeniem o kłamcach oświęcimskich oraz osobach nawołujących do wyciszenia tematu Holokaustu w mediach.
Obie te grupy socjolog powinien inaczej ocenić - nie tylko emocjonalnie.
Tych pierwszych jako stawiających opór wobec jednoznacznie narzuconego i raz zatwierdzonego przez władze poglądu.
 Rozumiem, po co wprowadzono pojecie kłamstwa oświęcimskiego. Miało to na celu usunięcie z mediów przygłupów negujących fakt Holokaustu. Lekarstwo jednak zaszkodziło ludziom poszukującym dokładniejszych wyjaśnień oraz wątpiącym w prawdy narzucone.
Ci drudzy mogą być niechętni zjawisku wykorzystywania Ofiar Holokaustu do własnych zupełnie współczesnych korzyści.
Sam fakt automatycznie negatywnej oceny tych dwóch grup ludzi świadczy o tym, że temat ma drugie dno.
Osobiście brakuje mi w książce tematu bierności ofiar. Jak to się dzieje, że człowiek w dużej masie poddanej eksterminacji nie podejmuje skrajnego ryzyka? Jak to wpływa na zachowania oprawców? Jak zachować się będąc w takiej sytuacji by zmienić zachowania ofiar i zwiększyć szanse przetrwania?
Pozdrawiam
Autor: Leniwy_Lolo Dodano: 02-03-2010
CHOLEWA - @Pan Koraszewski& Leniwy_Lolo  0 na 2
1.Dobrze zrozumiał Pan moją wypowiedż 2.W sytuacji skrajnego zagrożenia jestem zdolny zabić jednego wroga, np. idąc do komory gazowej.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
Psycholog
Autor, nawiązując w jednym akapicie do
socjobiologicznej interpretacji holocaustu, najwyraźniej niewiele wie o
socjobiologii. 


1. Miesza socjobiologię z etologią, a to nie to samo.      
2. Przemoc służy sukcesowi w propagacji genów nie zdaniem niektórych,
ale wszystkich (poważnych) psych. ewolucyjnych.

3. To, że " niektóre z masowych mordów nie służą ani doborowi krewniaczemu
(bratobójcze wojny), ani sukcesowi reprodukc. (po gwałtach następują
morderstwa)", to wcale nie są silne kontrargumenty przeciw podejściu
socjobiolog. Liczy się reguła, a nie sporadyczne przypadki.   
Autor: Psycholog Dodano: 02-03-2010
CHOLEWA - @Psycholog   1 na 1
Błąd w w wyrażeniu sądu dotyczącego przemocy służącej propagacji genów tez zauważyłem ale z poprawką: kultura Zachodu odrzuca tego rodzaju przemoc(w odniesieniu do ludzi).
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
Psycholog - C.d.
C.d.

4. Bardzo wiele gatunków zabija inne osobniki bez koniecznej
potrzeby, nie jest to tylko domena człowieka. Z oczywistych względów zwierzęta
nie mogą też "motywować własnego okrucieństwa względami moralnymi i
realizacją wzniosłych celów", więc co to za argument?   
Autor: Psycholog Dodano: 02-03-2010
CHOLEWA - @Psycholog   1 na 1
Ja, indywiduum ,nigdy nie używałem przemocy w celu propagacji genów.Żyłem i żyję w miłości wzajemnej.I to jest argument.Nie jestem wyjątkiem.Poza tym ten fragment nie stanowi clou artykułu.Powściąga jest konieczna ,nie tylko w seksie.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
wronski
Bardzo celne spostrzeżenie autora i warte zapamiętania.
"naukowy obiektywizm bywa ograniczany przez miejsce zatrudnienia."
Autor: wronski  Dodano: 02-03-2010
Jarosław Klebaniuk - Do "Psychologa"   2 na 2
Ad. 1. Obie dyscypiny są ściśle ze sobą związane. Na tle innych podejść psychologicznych prezentowanych w książce wyróżniają się wzajemnym podobieństwem.

Ad. 2. Gratuluję znajomości poglądów WSZYSTKICH psychologów ewolucyjnych w kwestii funkcji przemocy. Rzeczywiście, ja taką znajomością nie dysponuję. Dlatego użyłem słowa NIEKTÓRZY.

Ad. 3. Socjobiologia nie dopuszcza wyjątków, gdyż rości sobie pretensje do ponadgatunkowego uniwersalizmu. Podejeście socjobiologiczne jest nie tyle proste, co prostackie. Jaki miechanizm miałby niby odpowiadać za podejmowanie złożonych decyzji i uruchamianie skomplikowanych zachowań przez człowieka? Socjobiolodzy przypominają religijnych fanatyków naginających fakty i z lubością uznających za naturalne egoizm i agresję, także własną.

Ad. 4. Może "Psycholog" przytoczy jakieś przykłady okrucieństwa zwierząt wobec zwierząt dorównującego okazanemu ludziom wobec ludzi, gdy Japończycy w Nankinie kazali synom gwałcić matki, hitlerowcy rozrywali niemowlęta na oczach matki, banaderowcy obcinali piersi zgwałconym kobietom? Trzeba być rzeczywiście socjobiologiem, żeby nie widzieć różnicy.
Autor: Jarosław Klebaniuk Dodano: 02-03-2010
CHOLEWA - @n0e   1 na 1
wg mnie Żydzi nie są żadnym kozłem ofiarnym. Ich status jako narodu wynika z postawy chrześcijan i mahometan a krócej: z irracjonalnej ksenofobii.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
wronski - @CHOLEWA
A nie bierze pan pod uwagę politycznej potrzeby kreowania "wroga". Lata 20te kryzys w Niemczech, łatwo było wskazać przyczyny i skierować nienawiść na " międzynarodową finansjerę" kierowaną "oczywiście " przez Żydów. Podobnie jest teraz analizowana polityka Iranu polegająca na demonizowaniu zagrożenia ze strony Izraela dla celów polityki wewnętrznej( przez niektórych publicystów). A już walka ze światowym terroryzmem to majstersztyk uprawiania tego typu polityki.
Autor: wronski  Dodano: 02-03-2010
Psycholog - Do Jarosława Klebaniuka   1 na 1
Ad. 1. Różnica między tymi dyscyplinami jest kolosalna. Socjobiologia zakłada imperatyw replikacji genów, etologia tylko systematyzowała zachowania zwierząt. Choć być może z perspektywy humanisty inaczej to wygląda, w końcu jedno i drugie to biologia...


Ad. 2. Gdyby byli psycholodzy ewolucyjni, którzy uważaliby, że przemoc służy czemuś innemu, niż rozprzestrzenianie genów, wówczas nie byliby psychologami ewolucyjnymi.


Ad. 3. Mylisz się, socjobiologia dopuszcza wyjątki, ale zajmuje się statystyką. To istotna różnica. Mechanizmami złożonych decyzji i skomplikowanych zachowań nie zajmuje się socjobiologia, tylko np. neuronauka. Socjobiologia mówi o ich funkcji. Socjobiolodzy uznają za naturalne egoizm i agresję tak samo jak współpracę i humanitaryzm. W Twojej opinii na temat socjobiologii jest, niestety, mnóstwo ideologicznie zabarwionych uprzedzeń, a bardzo mało rzetelnej wiedzy.


Ad. 4. Jest ich mnóstwo, wystarczy choćby poobserwować życie mrówek, które toczą regularne, krwawe batalie między kastami. Jak trafnie napisał kiedyś, zdaje się, Wilson, gdyby mrówki potrafiły skonstruować bombę atomową, zniszczyłyby świat w ciągu kilku chwil. 
Autor: Psycholog Dodano: 02-03-2010
Jarosław Klebaniuk - Do Psychologa   1 na 1
Nauka, która wskazując na funkcje zachowań nie oferuje jednocześnie mechanizmów je wyjaśniających, wydaje się cokolwiek ułomna. Psychologia ewolucyjna w gruncie rzeczy nie jest psychologią, gdyż nie wskazuje na żadne mechanizmy psychologiczne, zamiast tego używając funkcji propagacji genów jako klucza do rozumienia wszelkich zachowań.

Mrówki zabijają bez nieekonomicznego okrucieństwa (a może i tu się mylę?). Bombę atomową skonstruowałyby, żeby efektywnie wybić konkurencję, a nie żeby się znęcać nad innymi przedstawicielami własnego gatunku, zbyt słabymi, by im zagrażać. Ludzkie zachowania są w tym sensie o wiele bardziej irracjonalne niż mrówcze.
Autor: Jarosław Klebaniuk Dodano: 02-03-2010
CHOLEWA - @wronski   1 na 1
Trudno odmówić Panu racji. Ale: świat faktycznie finansów nauczył się od Żydów; podzielam poglądy Pana Koraszewskiego w sprawach Bliskiego Wschodu w tym Izraela, wyrażone np. w artykułach "Rozlewisko", "Antysemityzm dziś"...Nie będę powtarzał wyrażonych w nich opinii. Proponuję je poczytać .
Autor: CHOLEWA  Dodano: 02-03-2010
Psycholog - Do Jarosława Klebaniuka  -1 na 1
Każda nauka ma swoją specyfikę i swój obszar zainteresowań. Psych. zarządzania też nie zajmuje się mechanizmami (tylko zaszczepia pewną wiedzę, głównie wypracowaną przez psych. społeczną, w określonym obszarze ludzkiej działalności), podobnie psych. konsumencka, wychowawcza itp. Czy to też nie są nauki? To też nie jest psychologia? Masz bardzo wąskie kryterium naukowości oraz przynależności do dyscypliny, którą się zajmujesz. W przeciwieństwie do redaktorów najlepszych światowych czasopism psych. z najwyższym IF, na łamach których psych. ewolucyjna zagościła już dawno.


Co to znaczy "ekonomiczne" okrucieństwo? Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej tą ekonomią jest tylko jedno, i mrówki doskonale się tu wpasowują. Mylisz się też, bowiem te krwawe jatki mrówki nie urządzają z innymi gatunkami - one je toczą w obrębie własnego gatunku. I wcale nie są to zachowania bardziej czy mniej racjonalne niż ludzkie - zachowania wszystkich gatunków są w przyrodzie tak samo racjonalne, bo wszystkie muszą realizować te same prawa przyrody, od których nie ma ucieczki. Może zabrzmi to brutalnie, ale holocaust z punktu widzenia reguł biologii był działaniem jak najbardziej racjonalnym, choć pewnie nie humanitarnym. Ale to są dwie zupełnie różne rzeczy i nie należy ich mieszać.  
Autor: Psycholog Dodano: 02-03-2010
Henry Talub - Psycholog  -2 na 2
W ostatnim poscie pana przedostatnie zdanie jest szczegolnie zasadne (i nie skasowane przez redakcje:)
Eksterminacja Zydow jest faktem historycznym. Holocaust jest zydowskim fantazmatem po traumie jaka byla eksterminacja ubogich Zydow spowodowana finansowaniem przewrotow i wojen przez rowniez zydowska finansjere (Rotszyldowie). Okazalo sie, ze kumulacja kapitalu byla czyms wazniejszym niz wykupienie ubogich Zydow z opresji nazistowskiej. Kiedy Edelman zwrocil sie do nowojorskich Zydow o pomoc finansowa dostal fige. Niewystarczajaca pomoc ale jakas otrzymal od zwiazkow zawodowych z NY. Dla bogatego Zyda najbarziej wstretny jest biedny Zyd bo musi wesprzec go finansowo.
Ci sami Zydzi, ktorzy nie udzielili pomocy i czekali az Hitler dokonczy zniszczenia, ci sami Zydzi zaczeli robic z nieszczescia interes. Holokaust Indusrtry
Autor: Henry Talub Dodano: 03-03-2010
Jarosław Klebaniuk - Do Psychologa   1 na 1
Pomylił/a Pan/i psychologię teoretyczną z psychologią stosowaną. Wymienione przez Pana/Panią działy należą do obszaru psychologii stosowanej. Czyżby twierdził/a Pan/i, że psychologia ewolucyjna jest działem psychologii stosowanej i jako taka gościła w renomowanych czasopismach? Powoływanie się na IF jest o tyle niezasadne, że odwołuje się do autorytetu recenzentów i mody panującej wśród naukowców. Religia też jest modna. Miliony ludzi modlą się codziennie, a jakoś nie staje się przez to bardziej racjonalna.

Co jest "ekonomią" z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej? To, że Niemcy woleli przegrać wojnę niż odpuścić mordowanie Żydów?

Sugerowanie, że napisałem coś, czego nie napisałem, a następnie krytyka tego rzekomego twierdzenia to chwyt erystyczny. Nie napisałem, że mrówki zabijają przedstawicieli innego gatunku, tylko że nie przejawiają nieracjonalnego okrucieństwa w zabijaniu wewnątrzgatunkowej konkurencji, w odróżnieniu od człowieka.
Autor: Jarosław Klebaniuk Dodano: 03-03-2010
Jarosław Klebaniuk - do Psychologa - c.d.   1 na 1
Holokaust z punktu widzenia biologii nie był racjonalny. Znajdzie Pan/i wiele argumentów w "Zrozumieć zagładę". Teraz ja będę brutalny. Jeśli naraża się, jak to robili Niemcy, własną rasę na wyginięcie (przecież zwycięskie armie i ich prawnicy mogli ordynować dowolną zemstę), realizując absurdalną ideologię, to nie jest to żadne realizowanie praw przyrody, tylko czysto ludzka idiosynkrazja.

Redukcjonizm socjobiologiczny, pomimo wielu twardych badań, którymi mogą się pochwalić psychologowie z tego nurtu, jest nurtem wyjątkowo niebezpiecznym. Psychologia ewolucyjna nie jest, wbrew temu co Pan/i pisze działem psychologii stosowanej. Próbuje całościowo "wyjaśniać" (nie podając mechanizmów) ludzkie zachowania.

Kończąc, bo gdy ktoś zaczyna stosować erystykę, to nie mam ochoty na dalszą dyskusję, powiem jedynie, że i wśród naukowców czerpiących z psychologii ewolucyjnej jest wielu racjonalnych i znakomitych empirystów. W naszym ośrodku taką wybitną, bezkompromisową intelektualnie postacią jest prof. Andrzej Szmajke.
Autor: Jarosław Klebaniuk Dodano: 03-03-2010
Henry Talub - do p Klebanika   1 na 1
Dziekuje, ze bierze pan udzial w dyskusji. Niewielu piszacych tak robi. Pana artykol jest doglebny w wybranym przez pana temacie.
Chcialbym wrucic do mrowek. Nie moze pan wiedzec co czuja mrowki, kiedy zabijaja, i czy inne mrowki postrzegaja to jako okrutne. Zeby myslec na sposob mrowczy trzeba byc mrowka.
Wielu ludzi przejawia sadyzm i okrocienstwo, ale nazizm dal szczegolne pole do popisu zwyrodnialcom i jeszcze im za to placil. W pewnym sensie ma pan racje, intelekt czlowieka-zwyrodnialca nie czyni czlowieka zwierzeciem ale potworem. Pobrzmiewa tu apokaliptyczne zdanie 'plugawy niech sie jeszcze splugawi, a swiety niech jeszcze raz da dowod swietosci'
Autor: Henry Talub Dodano: 03-03-2010
Henry Talub - "Jesli naraza sie......"   1 na 1
Wielu ludzi wszczyna gwalty nie zeby bronic swoich interesow, lecz by przez agresie poczuc,ze sprawuje wladze nad ofiara, ( ta diabelska satysfakcja) chocby to za chwile obrucilo sie przeciwko niemu, -ludzka idiosynkrazja. Ale to samo podloze zadzy sprawowania wladzy wiaze sie z namietnym diabilicznym wrecz kumulowaniem kapitalu dubr, ktore juz nie maja sluzyc zabezpieczeniu bytu, ale uzywajac kapital do sprawowania wladzy nad tym, ktory nie ma srodkow do zycia, bo mu sie odebralo przez wyzysk. Finansjera rzadzi swiatem, bo uwaza, ze moze kupic wszystko i wszystkich (politykow, prase, sadownictwo) i tym manipulowac) nie baczac, ze to moze sie obrucic przeciwko swojemu narodowi, jak to bylo w przypadku Zydow, bo to jest ludzka idiosynrazja.
Autor: Henry Talub Dodano: 03-03-2010
Jarosław Klebaniuk - do Henry'ego Taluba   1 na 1
Dziękuję. Recenzja relacjonuje raczej poglądy autorów książki "Zrozumieć zagładę", więc to im należą się słowa uznania.

Zgadzam się, że nie wiemy, co czują zwierzęta, może poza podstawowymi emocjami, które przejawiają się w zachowaniu ssaków. Obronę zwierząt jako mniej okrutnych w książce przeprowadził psycholog o nazwisku, nomen omen, Zajonc.

Zwierzęta mają jeszcze jedną "moralną" przewagę nad ludźmi. Raczej nie udają, nie są obłudne. Widać po nich wszystko i w tym sensie mają zawsze szczere intencje.
Autor: Jarosław Klebaniuk Dodano: 03-03-2010
wronski
Apropos Jarosław Klebaniuk - do Psychologa - c.d
to trafiłem u K. Kąkolewskiego "Generałowie giną w czasie pokoju" cz. 2 str ok 120, analizę poczynań Wilhelma Canarisa. Wg. autora Canaris realnie oceniał polityke 3rzeszy i działał w kierunku właśnie uratowania narodu niemieckiego, zdając sobie sprawę z możliwych dalszych konsekwencji. Kąkolewski dowodzi jakoby Nowak Jeziorański i Szmul Zygelbojm może też Leski i Karski mogli być
pod ochroną Abwehry albo może samego Canarisa. Szefowi Abwewehry zależało bowiem na dostarczeniu informacji o zagładzie do aliantow.
Autor: wronski  Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do Jarosława Klebaniuka  -1 na 1
Teraz to już pan zaczyna stosować chwyty erystyczne wobec moich wypowiedzi. Gdzie napisałem, że psych. ewolucyjna jest działem psych. stosowanej? Mechanizmami zachowań ludzkich zajmują się takie dyscypliny jak nauronauka, psych. poznawcza, kliniczna itp., psych. ewolucyjna czerpie z tego dorobku, umieszczając zachowania w kontekście ewolucyjnym i wskazując na ich funkcję. I jak najbardziej jest nauką, a nie modą (jak religia) - jej wyjaśnienia należą do najbardziej rygorystycznych metodologicznie w psychologii. Proszę się z nią zapoznać głębiej albo popytać biologów, bo pan rzuca ideologicznie zabarwionymi stereotypami, jakich karmi się humanistów, a - jak widzę - niewiele więcej wie na ten temat.


Niemcy nie dlatego przegrali wojnę, że nie chcieli odpuścić mordowania Żydów. Dziwi mnie tworzenie takich związków.


Okrucieństwo ludzkie absolutnie nie jest nieracjonalne. Jak sam pan zauważył, jest to konkurencja (wewnątrzgatunkowa, ale jednak). Zgodzę się, że zwierzęta są tu mniej wyrafinowane, ale tak samo mniej wyrafinowane są w swojej miłości rodzicielskiej, przywiązaniu, zadaniach intelekt., oszustwie itp. Nie świadczy to o tym, że zwierzęta są lepsze, ale po prostu mają słabiej rozwinięte zdolności umysłowe i wyższe procesy poznawcze.    
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do Jarosława Klebaniuka (c.d.)  -1 na 1
Holokaust był racjonalny (pragnienie eliminacji konkurencji i zwiększenia własnej "przestrzeni życiowej"). Pod koniec wojny działania Niemców faktycznie wydają się nieracjonalne, ale proszę nie zapominać, że Niemcy były wówczas krajem autorytarnym, i to rządzonym przez fanatyka. Na tej samej zasadzie nieracjonalne są totalitaryzmy komunist. - wprawdzie same narody tracą, ale elita rządząca zyskuje bardzo dużo.


Socjobiologia nie jest niebezpieczna, niebezpieczny jest ten, kto ignoruje prawdę w imię "humanistycznej" ideologii (nawet w nauce). Pan bardzo słabo zna socjobiologię (wnioskuję z tego, co pan napisał). Jest ona mocno związana i niesprzeczna z biologią - nauką znacznie "twardszą" niż wiele tradyc. nurtów w psych., nie głosi też (jak wielu twierdzi), że człowiek jest "zły" z natury (głosi np. wyższość współpracy nad rywalizacją, altruizmu nad egoizmem, uzasadnia humanitaryzm, wyjaśnia fenomen ludzkiej miłości itp.).


Cieszę się, że ma pan kontakt z wybitnymi empirystami. W przypadku prof. Szmajke (którego też znam) proszę mi jednak wyjaśnić, na czym polega jego "wybitność"? Z pełnym szacunkiem do niego, ale czy ma on - jako prof. - choć jedną publikację na Liście Filadelfijskiej? Jakie są jego osiągnięcia nauk. (w wymiarze światowym, nie lokalnym, wrocławskim)? 
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do Jarosława Klebaniuka (c.d.)  -1 na 1
I jeszcze w kwestii "większej szczerości" i "mniejszej obłudy" zwierząt w porówn. z człowiekiem. Proszę poczytać, jakie zręczne wybiegi stosują szympansy, aby oszukać drugiego szympansa w kwestii zdobycia pokarmu, samicy itp. Czy upodabnianie się niektórych zwierząt do kwiatów, zmiana barw kameleona (żeby oszukać przeciwn.), podrzucanie przez kukułkę jaj (odpowiednio zabarwionych) innym ptakom to też przejaw "szczerych intencji"? Już wirusy wyspecjaliz. się w licznych mutacjach, tylko po to, żeby oszukać układ odporn. gospodarza.  
Pewnie pan napisze, że te oszustwa i tak są mniejszej rangi niż ludzkie. Ale podane przykłady doskonale pokazują, że oszustwo jest wpisane w funkcj. życia, a jego wyrafinow. jest uzależn. tylko od możl. intelekt. Jestem święcie przekonany, że gdyby zwierz. dysponow. tak rozwin. mózgiem jak człowiek, byłyby tak samo okrutne. Powiem więcej: to właśnie człowiek jest wyjątk. humanit. gat., o czym doskonale świadczy nasza historia (ogranicz. liczby i okruc. wojen, wspieranie osobn. starych, niepełnospr., chorych itp., tworzenie przez państwo coraz bardziej rozbud. zaplecza socjalnego i wiele innych). Nawet w kwestii trakt. innych gat. jesteśmy coraz lepsi - jeszcze kilkaset lat temu nie do pomyśl. byłoby, aby ktoś trafił za kratki np. za zabicie psa.
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
tamara be jot - Powód prostszy
Artykuł  jest interesujący i zapewne książka również. Ja usłyszałam  coś takiego : "Gdyby mi pozwolili, gdybym usłyszał najmniejszy sygnał przyzwolenia, poleciałbym z siekierą pierwszy". Chodziło o naszych Romów - któryś z nich coś komuś ukradł i ten człowiek, który o tym od kogoś słyszał, poleciałby na  Romów z siekierą. Przyzwolenie z góry idzie zatem i czyni z ludzi z siekierami morderców. Odpowiedzialność potraktują zbiorowo i będą powodowani odruchem: polecę pierwszy. 
Autor: tamara be jot Dodano: 03-03-2010
janusz - kąkolewski
Wroński, podaj może bliższe parametry na tego twojego historyka, Kąkolewskiego. Czy to ten z Radia Maryja co to napisał, że Żydzi nie uznają zbrodni Stalina? 
Autor: janusz Dodano: 03-03-2010
wronski - @janusz
Krzysztof Kąkolewski nie jest historykiem. Zdanie wyrwane z kontekstu z dyskusji o tzw. pogromie kieleckim:
K. Kąkolewski: Gdyby międzynarodowa społeczność żydowska uznawała zbrodnie Stalina, a w szczególności jego zbrodnie na Żydach, syn Jana Wrzeszcza powinien zasadzić drzewko w Izraelu na pamiątkę swojego ojca, dla podkreślenia, że nawet wśród funkcjonariuszy kieleckich był sprawiedliwy wśród narodów świata.
Autor: wronski  Dodano: 03-03-2010
janusz - kontekst
Tfuj cały kontekst jest wyjątkowo przejrzysty. 
Autor: janusz Dodano: 03-03-2010
wronski - @janusz
"Dziennikarski Laur SDP otrzymał Krzysztof Kąkolewski, "za wysokie postawienie zawodowej poprzeczki".
www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=17057
Autor: wronski  Dodano: 03-03-2010
komentator - do psychologa
Kilka uwag do "psychologa"

(a) totalne krytykowanie czyjegoś dorobku naukowego gdy samemu pozostaje się anonimowym jest zwyczajnym chamstwem.
(b) proszę podać swoje osiągnięcia naukowe "w wymiarze światowym, a nie lokalnym" (ma Pan choć osiągnięcia w wymiarze lokalnym?)
(c) jako zwykły czytelnik tego portalu proszę Pana, aby na przyszłość zrezygnował Pan z chamskiego, aroganckiego i obrażającego innych stylu dyskutowania.    
Autor: komentator Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do komentatora
(a) myli się Pan: po pierwsze, ja nie skrytykowałem niczyjego dorobku, tylko zadałem pytania (na które zresztą nie uzyskałem odpowiedzi), po drugie - dorobek każdego naukowca jest rzeczą publiczną, po trzecie - nie jestem bardziej anonimowym niż Pan.
(b) nie ma potrzeby, abym podawał swoje osiągnięcia, gdyż nie podaję się za autorytet i nie twierdzę, że jestem osobą "wybitną". Jeżeli uważa Pan, że źle zrobiłem, krytykując (w Pańskim mniemaniu) "autorytet", proszę mi wykazać, że się pomyliłem. Bo jeśli nie potrafi Pan tego zrobić, to chyba wręcz należy krytykować fałszywe "autorytety", czyż nie? Ja potrafię udowodnić swoją tezę o jakości publikacji tego "wybitnego" naukowca. Proszę wejść na stronę: www.bu.uni.wroc.pl/publikacje, wpisać nazwisko i samemu sprawdzić.
(c) ja natomiast proszę Pana o zważanie na słowa, bo chamski, arogancki i obrażający styl to jest Pański, a nie mój. Ja nikogo nie obraziłem i podawałem merytoryczne argumenty, Pan obraża personalnie, a merytorycznych argumentów nie ma w Pańskim poście w ogóle.
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
komentator - do psychologa
drogi psychologu, jeśli nie jesteś przez kogoś atakowany personalnie ale wymieniasz tego kogoś z imienia i nazwiska i "kosisz równo z trawą", to wypada mieć trochę odwagi cywilnej i samemu podpisać się z imienia i nazwiska. (Od tego należy odróznić sytuację, gdy nie zgadzasz się z poglądami danej osoby i potrafisz napisać dlaczego).

Nie znam ani atakowanego przez Ciebie profesora, ani autora artykułu. Jest jednak coś takiego jak kultura dyskusji. Bez względu na to jak bardzo Twój adwersarz się myli (w Twoim mniemaniu), jeśli on cię nie obraża i nie atakuje, nie musisz go obrażać, być arogancki, starać się go poniżać. Tyle.
Autor: komentator Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do komentatora
Komentatorze, nikogo nie "koszę równo z trawą", nie wiem, skąd taki osąd. Dziwię się też Twojej nagłej, emocjonalnej reakcji - wcześniej nie brałeś udziału w dyskusji, a teraz przyczepiłeś się mnie, i to nie do moich licznych argumentów nt. psychologii ewolucyjnej, ale tego, że raczyłem zapytać o publikacje pewnego profesora określanego przez autora jako "wybitny". Co w tym złego? Drugi raz wymagasz też ode mnie, abym się podpisał, i drugi raz sam tego nie robisz.


Nikogo nie zaatakowałem (jeśli to zrobiłem, napisz konkretnie gdzie i w jaki sposób). Cieszę się, że nie znasz ani tego profesora, ani autora. Bo ja przyznam, że miałem już pewne podejrzenia, z kim mam do czynienia, na podstawie języka, jakiego używasz (zresztą bardzo ładnego, mam nadzieję, że przynajmniej tym razem się nie obrazisz), porządku w wypowiedzi czy stylu pisania. Kultura dyskusji to, niestety, w Twoim wydaniu puste słowo, bowiem atakując mnie ni z gruchy ni z pietruchy nie wiadomo za co, nazywając chamem (też nie napisałeś za co), imputując, że kogoś obrażam, poniżam (w jaki sposób???) i nie uzasadniając jeszcze swych tez (o co też Cię prosiłem!), dajesz bardzo niskie świadectwo własnej kultury.    
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
komentator - do psychologa
Oto przykłady:

"Cieszę się, że ma pan kontakt z wybitnymi empirystami. W przypadku prof.
Szmajke (którego też znam) proszę mi jednak wyjaśnić, na czym polega
jego "wybitność"? Z pełnym szacunkiem do niego, ale czy ma on - jako
prof. - choć jedną publikację na Liście Filadelfijskiej? Jakie są jego
osiągnięcia nauk. (w wymiarze światowym, nie lokalnym, wrocławskim)? "

"Różnica między tymi dyscyplinami jest kolosalna. Socjobiologia zakłada
imperatyw replikacji genów, etologia tylko systematyzowała zachowania
zwierząt. Choć być może z perspektywy humanisty inaczej to wygląda, w
końcu jedno i drugie to biologia..."

"Proszę się z nią zapoznać głębiej albo popytać biologów, bo pan rzuca
ideologicznie zabarwionymi stereotypami, jakich karmi się humanistów, a -
jak widzę - niewiele więcej wie na ten temat."

Inaczej mówiąc, chamsko, pogardliwie, arogancko...
Ale jak sam przyznajesz, znawcą, ani autorytetem żadnym dziedziny nie jesteś...
Autor: komentator Dodano: 03-03-2010
Psycholog - do komentatora
Przykład 1. Zadałem kilka pytań, i tyle. Na które zresztą nie uzyskałem odpowiedzi. Kogo tu obrażam? A może Ty potrafiłbyś udzielić odpowiedzi na te pytania?


Przykład 2, 3, 4.: Nie widzę tu niczego "chamskiego, pogardliwego i aroganckiego". Uwagi są całkowicie adekwatne do ignorancji autora w dyscyplinach, na temat których zabiera głos. A tak na marginesie: czy ty jesteś rzecznikiem autora, że tak go bronisz? Może pozwolisz, żeby to on wypowiedział się w pierwszej kolejności, czy został urażony? Kłamiesz też, wkładając w moje usta słowa (których nie wypowiedziałem), że "sam przyznaję, że znawcą, ani autorytetem żadnej dziedziny nie jestem".


A teraz moje przykłady. Co powiesz o takich wypowiedziach autora na mój temat?


"Może "Psycholog" przytoczy jakieś przykłady okrucieństwa zwierząt wobec zwierząt dorównującego okazanemu ludziom wobec ludzi, gdy Japończycy w Nankinie kazali synom gwałcić matki, hitlerowcy rozrywali niemowlęta na oczach matki, banaderowcy obcinali piersi zgwałconym kobietom? Trzeba być rzeczywiście socjobiologiem, żeby nie widzieć różnicy."


"...gdy ktoś zaczyna stosować erystykę, to nie mam ochoty na dalszą dyskusję"


Z pewnością nie są bardziej kulturalne. Natomiast Twoich już nawet nie zacytuję, bo to jest niemal wyłącznie stek chamskich wyzwisk.
Autor: Psycholog Dodano: 03-03-2010
Marcin G.
chcialbym przypomnieć że rozmowa dotyczy książki i holokaustu a nie profesora Szmajke. Komentatrowi proponuję wiec żeby, zamiast obrazać forumwoiczów i kazać im się tłumaczyć z absurdalnych zarzutów ,sam napisał coś o książce (o ile potrafi ).
Jesli jakiś naukowiec nic nie robi i zbija bąki ( za panstwowe pieniądze) to zrozumniałe że musi liczyc sie się z krytyką. sam miałem na studiach takich "profesorów" których gdyby to odemnie zależało , nigdy nie dał bym tytułu prfoesora 
Autor: Marcin G. Dodano: 04-03-2010
CHOLEWA - @Psycholog   2 na 2
Człowiek humanista nigdy nie zgodzi się z takim rozumowaniem.Holocaust i każda zbrodnia jest nie do zaakceptowania.Człowiek to coś więcej niż biologia.Pan reprezentuje typowe zachowania psychopaty.Zabić mogę w skrajnej sytucji np.w obronie własnej przed atakiem nieusprawiedliwionym.Instynkt samozachowawczy jest silniejszy od seksualnego.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 04-03-2010
Krytyczna - do Psychologa z nieprawdziwego zdarzenia
Największe osiągnięcia prof. Szmajke przypadają na czasy, kiedy to nikomu w Polsce nie śniły się jeszcze publikacje na liście filadelfijskiej. Zdobył wszystkie szczyty, które wówczas W OGÓLE były możliwe do zdobycia (bez chodzenia na polityczne skróty...). I nie przez przypadek jest obecnie profesorem belwederskim.
Jeśli natomiast chodzi o listę filadelfijską, to jego wychowankowie mają takie publikacje, np. Piotr Sorokowski.
Ile publikacje na liście filadelfijskiej ma Pan, Panie "Psycholog"?
Autor: Krytyczna Dodano: 04-03-2010
tłumaczka - 1
Niedawno
zmarły prof. Robert Zajonc, o którego poglądy się tu rozchodzi (bo to on
napisał rozdział przeciw socjobiolog. wyjaśnieniom Holokaustu), miał, moim
zdaniem, prawo do swojego ludzkiego oburzenia na tego typu redukcjonistyczne
patrzenie na ludobójstwo, nie tylko dlatego, że był naukowcem (wybitnym), ale
też dlatego, że jako jeden z niewielu, którzy temat Holokaustu w książce
podjęli, był jego świadkiem (a przynajmniej świadkiem okrucieństw II wojny
światowej, w której jako dziecko stracił oboje rodziców, zanim emigrował na
stałe do USA). Są to poglądy naocznego obserwatora tego co się działo.
Podejrzewam, że gdybyśmy sami to wszystko widzieli, być może też śmieszyłyby
nas socjobiolog. wyjaśnienia, trudno powiedzieć.

Argument o nieporównywalności ludzkiego sadyzmu do zwierzęcego, jest argumentem
autora rozdziału w książce, a nie recenzenta.
Autor: tłumaczka Dodano: 04-03-2010
czarna - do Pana Cholewy
Ja akurat cenię socjobiologię, mimo, że jej tezy nie zawsze są
intuicyjnie oczywiste ani powszechnie podzielane (jak np. prymat motywów
propagacji genów nad samozachowawczym, Panie Cholewa, polecam publikację Davida
Bussa z 1997 r. w Psychological Inquiry, gdzie krytykuje on Teorię Opanowania
Trwogi - bardzo interesująco porusza właśnie ten temat).
Autor: czarna Dodano: 04-03-2010
Leniwy_Lolo - Do Psychologa
Czy mógłby Pan zaproponować jakieś wartościowe i strawne pozycje z socjobiologi?
Zetknąłem się dotychczas z drobnymi odpryskami tej dziedziny wiedzy i zaskoczyło mnie jak daleko i prosto można wytłumaczyć zjawiska uznawane powszechnie przez "humanistów" jako niewytłumaczalne lub tłumaczone szeroko i głęboko tak by wytworzyć bardzo pojemne dzieła nie tłumaczące niczego. Zaskakuje mnie również niemożnośc przebicia sie tej dziedziny przez stereotypy.
P.S. Czy socjobiologia tłumaczy może dlaczego stereotypy sa tak trwałe? A może to już bardziej cybernetyka?
Odnośnie tematu tu poruszanego czy w ksiazce zająknieto sie o temat bierności ofiar?
Autor: Leniwy_Lolo Dodano: 04-03-2010
tłumaczka - do Psychologa
Socjobiologia rozwinęła się m.in. i przede wszystkim właśnie
z etologii.


Do Psychologa - twierdzenie o wyjątkowości ("wyjątkowej
humanitarności" jak sie Pan tautologicznie wyraził) człowieka na tle
innych gatunków nie jest akurat spójne z poglądami socjobiologów.

Pytanie o "wybitność" naukowca nie jest pytaniem ścisłym, ponieważ
nie istnieją powszechnie uznane kryteria oceny "wybitności" (w
przeciwieństwa do kryteriów przyznawania stopni naukowych, w tym
profesorskich). Jeśli publikacje w języku polskim są, Pana zdaniem, całkowicie
bezwartościowe, ponieważ mogą zostać przeczytane i zrozumiane jedynie przez
niecałe 40 milionów obywateli tego kraju, to jest to tylko Pana własna,
subiektywna opinia. Konkludując: Pana pytanie o "wybitność" prof.
Andrzeja Szmajke nie jest pytaniem o obiektywną, mierzalną (i udowadnialną) prawdę,
a zwykłą arogancką prowokacją do podjęcia jałowej dyskusji.

A propos "rzucania ideologicznie zabarwionych stereotypów", które
wytyka Pan autorowi recenzji, to sądzę, że wrzucanie wszystkich humanistów do
jednego wora jest właśnie przykładem powyższego.
Autor: tłumaczka Dodano: 04-03-2010
CHOLEWA - problemy te mozna rozstrzygać   1 na 1
na gruncie Teorii Gier, Teorii Walki, Cybernetyki ale zawsze w triadzie: wiedzy,umiejętności i etyki niezaleznej.Cybernetycznie:analizatorem procesów(zewnętrznych) jest mózg działający na zasadzie sprzężenia zwrotnego, w którym to w procesie walki(gry)powstają częściowe rozwiązania wchodzące poprzez zmysły do mózgu zpowrotem jako informacja. W nabytym wychowaniu, wykształceniu i umiejętnościach znajduje się potencjał wygranej albo przegranej walki. Temu schematowi podlega pole walki , miłości, produkcji, rozprawa sądowa,wybory...
Autor: CHOLEWA  Dodano: 04-03-2010
Andrzej Koraszewski - psychologia ewolucyjna
Ktoś podpisujący się ksywką "psycholog" najprawdopodobniej dowiedział się o psychologii ewolucyjnej z jakiegoś bryku. Ta zbiorcza nazwa obejmuje dużą grupę autorów, których łączy świadomość, że ewolucja jest faktem, a w związku z tym, że nasza psychika jest również produktem ewolucji. Ataki na E. Wilsona (polski tytuł jego książki "O naturze ludzkiej") wynikały głównie z niezrozumienia, co autor ma na myśli. Istotnie zaproponował termin socjobiologia,  co nie oznacza, że powstała tu jakaś jednolita szkoła, której podstawy można w jego książce wystudiować. Jednym z najciekawszych autorów - psychologów ewolucyjnych  jest Steven Pinker (po polsku można przeczytać "Jak działa umysl" i "Tabula trasa", polecałbym również Judith Rich Harris, natomiast zdecydowanie odradzałbym posługiwanie się brykami mówiącymi "co mówi" psychologia ewolucyjna. Grozi to bowiem mówieniem rzeczy niepoważnych.         
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 04-03-2010
CHOLEWA - Do Pana Koraszewskiego   1 na 1
Wiem,że czyta Pan równiez Świat Nauki.Na przestrzeni lat wiele było artykułów nt.mózgu i umysłu. Klaniam się.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 04-03-2010
n0e - cenzura...   1 na 3
histeryczna cenzura i obsesja politycznej poprawności coraz bardziej się rzuca w oczy na Racjonaliście...
Autor: n0e  Dodano: 05-03-2010
Waldek - Cenzurują tu bardzo "racjonalnie"   1 na 1
Moją wypowiedź wycięto, antysemickie bzdury zostały. Kryteria są "racjonalne"?
Autor: Waldek Dodano: 06-03-2010
Andrzej Koraszewski - @waldek  0 na 2
Używanie w polskich tekstach niemieckiego terminu "Juden" to werbalny odpowiednik pewnego gestu określanego jako "zamiawiam pięć piw". Zgadzam się, że nie wszystkie teksty antysemickie dążymy skasować, zanim ktoś na nie zareaguje. (Potem sprawa jest kłopotliwa.)  
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 06-03-2010
Waldek   1 na 1
Wg którego słownika słowo Juden jest tym odpowiednikiem? Bardzo to racjonalne i sprawiedliwe i ogólnie " jeśli nie mam racji, to patrz pkt pierwszy".
Poza tym, jak sam Pan przyznaje w liście majlowym, mojego komentarza już nie ma, nigdzie. To jak debatować czy złamał regulamin? "Jesteś winny, ale brzydkie dowody zniszczyliśmy" Czyli czysta arbitralność tak? To ma być portal racjonalistów? Śmieszne to jest.
Autor: Waldek Dodano: 06-03-2010
biolog-naukowiec
A mnie bardzo dziwi, że osoby, które tak afiszują się swoim racjonalizmem i akceptacją ewolucjonizmu, jednocześnie tak drażni socjobiologia, ktora jest niczym innym jak zastosowaniem współczesnego neodarwinizmu do człowieka. Czyżby ideologia nie pozwalała im zaakceptować twardych biologicznych faktów odnoszących się do człowieka? A może z ich rozumieniem ewolucjonizmu jest tak jak z religijnością Polaków - na zewnątrz kilka gładkich sloganów, a głębiej ciemno i pusto? Panie Koraszewski, na jakiej podstawie dyskredytuje pan rozmówce, zarzucając mu, że naczytał się bryków? Ja odnoszę wrażenie, że lepiej zrozumiał ewolucjonizm niz pan. Czy tak dyskutują racjonaliści? Co do prof. Szmajke: prześledziłem jego życiorys naukowy, listę publikacji, sam jestem naukowcem i nie widzę tu nic nadzwyczajnego. Wręcz przeciwnie. Być może prof. Szmajke jest "wybitnym" naukowcem, niestety po jego naukowych osiągnięciach tego nie widać. Natomiast powszechnie wiadomo, na jakim poziomie stoi polska humanistyka. Nie twórzmy autorytetów z ludzi, ktorzy na to nie zasługują i niezmiernie dziwię się, że trzeba to przypominać "racjonalistom".   
Autor: biolog-naukowiec Dodano: 15-03-2010
biolog-naukowiec
p.s. uprzedzę personalne ataki pod moim adresem: publikacje na Liście Filadelfijskiej mam i nie wyobrażam sobie uzyskania tytułu profesora belwederskiego bez nich.
Autor: biolog-naukowiec Dodano: 15-03-2010
biolog-naukowiec
p.s. a że nawet w psychologii takie publikacje są mozliwe, świadczą chocby te obszerne listy:
www.psychologia.pl/kmlf/?page=Listy
Łatwo zauwżyć, że na żadnej z nich nazwisko "Szmajke" nie figuruje...
Autor: biolog-naukowiec Dodano: 15-03-2010
RyszardW - biologu-naukowcze
Niech sie pan nie irytuje tak. "Socjobiologia" czym innym była w pracach Wilsona, czym innym stała się w rozumieniu późniejszym. Aby rozmawiać o tym, należy wpierw ustalić wspólne rozumienie niektórych pojęć.
Autor: RyszardW  Dodano: 24-03-2010
biolog-naukowiec - do poprzednika
Oburzenie to właściwa reakcja gdy się rozmwia z ignorantami, którzy na dodatek w mało elegancki sposób obrażają dyskutantów wiedzących więcej od nich (vide osobnik podpisujący się ksywką Andrzej Koraszewski). I jeszcze twierdzą, że są racjonalistami (sic!). Twój komentarz to kolejny przykład ignorancji na tym forum bowiem wbrew temu co piszesz, podstawowe tezy socjobiologów nie zmieniły sie od czasów Wilsona. Najpierw poczytaj, a później zabeiraj głos.
Autor: biolog-naukowiec Dodano: 27-03-2010
obsurd - Niejasność.
Moim zdaniem trudno powiedzieć, czy genom jest wszystko jedno, czy socjobiologia jest rozwijana.
Autor: obsurd Dodano: 28-03-2010

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365