Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Złota myśl Racjonalisty:
"Etyczne spojrzenie na charakter człowieka jest bardzo jednostronne. To prawda, że takie cechy jak prawdomówność, odwaga, uczciwość, sprawiedliwość, życzliwość, skromność, pracowitość, wspaniałomyślność są godne podziwu, ale nie powinny one przesłaniać nam innych – również doniosłych – choć zazwyczaj nie włączanych do moralności cech osobowości ludzkiej takich jak umiłowanie muzyki,..
Dodaj swój komentarz… kulka_na_mole - Angielski nie kicz 6 na 10 Narzekasz, że "nasza rodzima kultura pogrzebowa jest miksturą kiczu, sztampowości i płycizny", zachwycasz się wystrojem grobów w Anglii i ilustrujesz to wszystko zdjęciami grobów zdobionych w sposób kiczowaty, sztampowy i płytki na maksa. Te pluszaki, śpiące aniołki, figurki misiów i laleczek, wiatraczki, domki dla ptaszków i same ptaszki - och, faktycznie, w Anglii to mają "wysoką" kulturę pogrzebową. Powiem tak - im starszy grób, bez względu na to czy polski, angielski czy xski, tym większe prawdopodobieństwo, że ozdobiony jest ciekawą rzeźbą i oryginalną sentencją. Stawianie ławek czy sadzenie drzew - to i owszem, pomysł pożyteczny dla społeczeństwa i szkoda, że przy obecnym stanie polskiego prawa niemożliwy.
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - Ang. 5 na 7 Groby dziecięce z Anglii można odbierać jako kiczowate, ale w dziecięcych akurat nie liczyła się wzniosłość estetyczna, ile indywidualizacja: są pełne bliskich zmarłych dzieciom przedmiotów. Dla mnie to bogactwo i piękno.
sobocinska 3 na 3 kazdy, jeszcze za zycia moze zaplanowac ''impreze'' pozegnalna. mamy wybor, nalezy o tym pamietac. ja osobiscie wolalabym, zeby byla to celebracja zycia, dla tych, ktorzy jeszcze wciaz oddychaja i czuja. spotkanie powinno byc inspirujace dla zyjacych, zeby nie marnowali czasu.
Koraszewski - funny graves 7 na 9 Diabli wiedzą co mnie podkusiło, żeby wbić w wyszukiwarkę hasło: funny graves - polecam, niektóre są bardzo zabawne. Dopiero co zmarł Ludwik Jerzy Kern, co mi przypomniało tłumaczony przez niego nagrobny napis: Tu leży Belby zabity ze strzelby. On się nie nazywał Belby, tylko Pest, ale Pest to nie jest rym do strzelby, a Belby jest.
Vincent Rousseau 3 na 5 Bardzo udany tekst. Ze swojej strony dziękuję za wysiłek włożony by się tym podzielić. Momentami napawa liryczną zadumą. Osobiście jestem zafascynowany jedną z prezentowanych form pochówku w postaci sadzenia drzew w miejscu pochowania szczątek. Cudowna forma afirmacji życia w sensie holistycznym. O ile wiem jedna z już opatentowanych procedur zwana promesją szturmem podbija zachód. Rzecz polega na odżywaniu drzewa granulatem ze szczątek poddanych wpływowi ciekłego azotu. W naszych realiach ten pomysł i jemu pokrewne mogły by być ciekawą alternatywą dla kremacji, która przyjmuje się za sprawą skojarzeń z holocaustem dość opornie.
Śliwa 1 na 5 Wzruszyłem się. Smutne - ale piękne. Irytujące jest, że ludzie w większości chodzą na cmentarz - jak do szpitala na odwiedziny. Przecież tam nikogo nie ma. Pozostawmy ich żywymi - w naszych myślach i wszędzie tam gdzie byli z nami. Nie na cmentarzu.
Autor:
Śliwa Dodano:
03-11-2010 Scarabaeus 9 na 9 Mam odczucie, że pominięto jeden szczegół, dając sobie narzucić katolicki sposób myślenia. Dla mnie ważne jest jak ja mogę pochować osoby mi najbliższe a nie ma żadnego znaczenia jak ja zostanę pochowany. Gdyby przede mną umarła osoba mi najbliższa to moim pragnieniem byłoby bym mógł codziennie usiąść na ławeczce pod zasadzonym prze zemnie drzewem tak jak to opisało tu kilka osób. Bo taka jest moja potrzeba. Nie zgodziłbym się na ceremonie katolicką bo nie zniósłbym kazania księdza o tym jak to jest ona teraz szczęśliwa w niebie. Gdy zaś ja umrę, to pogrzeb nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Mnie już nie będzie a cała ceremonia potrzebna jest tylko i wyłącznie żywym i to oni niech sobie o niej decydują. Nie wiem i nie interesuje mnie jak ja zostanę pochowany natomiast wiem jak ja chciałbym pochować swoich najbliższych.
vancouver2 - Teatr to dziwny.... 1 na 1 A jednak te ceremonie katolickie to wspanialy teatr i tak to trzeba odbierac. Przeciez idac do teatru nie wierzymy w te zmyslone historie, ale poddajemy sie nastrojowi.........ornaty i kadzidla. Bylem na paru pogrzebach niereligijnych - nuda i nijakosc. Zeby chociaz jakas porzadna stypa, dadza po lampce wina i do domu....Kiedys mieszkal na naszej uliczce stary kawaler. Zazyczyl sobie, ze kiedy umrze, brat mu wyprawil "wesele" jako, ze go nie mial. I rzeczywiscie, bylo picie, jadlo, tance i muzyka grala do rana.... To dobry pomysl z tymi laweczkami z pamiatkowymi tabliczkami. Tutaj widze ich duzo w parkach, nad rzekami, szczegolnie w miejscach widokowych. Czasem maja dodatkowy uchwyt i widze zatkniete kwiaty. Przeciez chyba nie powinno byc z tym problemu. Idziesz do miasta i fundujesz fajna laweczke, nie musza oni placic. Nie wiem czy mozna oficjalnie szypac tam prochy, ale kto cie sprawdzi.....
Mariusz Agnosiewicz - teatr 0 na 2 Teatr jest wtedy, gdy sztuka nas czymś zaskoczyć może, czego o katolickich ceremoniach powiedzieć nie może. Mnie znudziły jeszcze za młodu. Ceremonie niereligijne mogą być nijakie, bo wszystko zależy od osób w to zaangażowanych. Ceremonie humanistyczne z zasady nie są nudne, gdyż są niesztampowe, indywidualne i skierowane nie tyle na wprowadzanie w jakiś trans, jak w religijnych, ile na pobudzanie refleksji mocniej przeżywanej.
Pietrzyk - bez tytułu -1 na 1 Dobry pomysł z darowaniem zwłok na cele naukowe (załatwiłem sobie świadomą donację zwłok). Spopielenie też niezłe, ale lepsze byłoby oddanie truchła na karmę dla drapieżników. Bo i zwierzątko najedzone, nasze atomy w ciągłym ruchu, a my - nam już wszystko jedno. Fajne to, co napisał P. Koraszewski.
Grzegorz Staniak - @Pietrzyk 2 na 4 Tak tradycyjnie postępowali Tybetańczycy -- najbardziej popularna forma pogrzebu, tzw. "pogrzeb podniebny", to zasadniczo poćwiartowanie zwłok i pozostawienie ich sępom. Szwedzi i Koreańczycy mają w najbliższym czasie wprowadzić "kremację" przez głębokie zamrożenie (ok. -200 C), rozbicie ultradźwiękami na pył, odfiltrowanie wody i metali, a następnie pochówek w biodegradowalnym pojemniku (http://goo.gl/NoQ6W). Całkowita dekompozycja zwłok ma potrwać maksymalnie 18 miesięcy. I tylko przyszłych archeologów szkoda...
jurek-byd - Sprawa jednak dosyć osobista Szczerze mówiąc, nie wpadłbym na pomysł aby krytykować / wyśmiewać się z grobów, ich wyglądu, kształtu, "wystroju" - chyba niewłaściwe słowo. Nikomu oczywiście nie zabraniam własnego na ten temat zdania, ale czy jest to temat do głębszej polemiki, czy te przedstawione na zdjęciach są aż tak gustowne, ambitne, pomysłowe, lepsze od "naszych"????? Czy tak naprawdę groby świadczą o zmarły, moim zdaniem absolutnie nie i bardzo rzadko coś nam o nim mówią a pomysły / wymysły rodziny urządzającej pogrzeb...... no cóż, chyba nie do końca ma to znaczenie. Na pewno godne pochwały i podkreślenia jest przekazywanie organów po śmierci - olbrzymi szacunek dla tych, którzy świadomie się na taki gest decydują. Miłego dnia Wszystkim
Mariusz Agnosiewicz - odp. 3 na 3 Groby nasze to kwestia mało osobista, głównie stadna. Prawie wszystkie są podobne, mało się od siebie różnią.
ozzman ciekawy temat, można lać słowa niczym wodę, lecz ograniczę się tylko do podrzucenia linka
saxon.galeria.recenzja.pl/ Można tam znaleźć kilka fajnych fotografii z angielskich cmentarzy.
Autor:
ozzman Dodano:
04-11-2010 vancouver2 - "Teatr to dziwny, teatr jedyny.." @ Agnosiewicz Racja, te nabozenstwa nudnawe, dlatego nalezy na nie chodzic "raz na ruski rok", tylko z musu: slub, pogrzeb, chrzciny. Te "biedne" klechy, musza to grac w kolko.... Ale wy podchodzicie za powaznie (i bojowo) do tej religii. Przeciez z czasem przereradza sie to w czysty folklor i cepeliade. Tak jak teraz turysci przyjezdzaja do Kanady by ogladac indianskie tance szamanow. Niektore bardziej archaiczne religie jak japonskie szinto pelnia role czysto symboliczna. Dla innych, jak np. Zydzi, to rola spoiwa i identyfikacji narodowej. W samym Izraelu 45% badanych w opinni publicznej stwierdzilo, ze religia nie pelni zadnej roli w ich zyciu....
Buczkowski - Dla mnie ciekawy Ten "teatr" - oczywiście. Jestem w takim wieku, że muszę myśleć na temat ostatniego "teatru" w moim życiu. Oczywiście, że bez księdza i jego celebry. Byłem prawie zdecydowany na oddanie mego ciała dla nauki-to się fachowo nazywa donacja . Nawiązałem kontakt z najbliższą mi akademią i co "odkryłem"? Otóż nasze przepisy nie są łaskawe dla donacji. Akademia - np, nie otrzymuje zasiłku pogrzebowego po zmarłym, bo wg przepisów zasiłek taki przysługuje do 1 roku od daty śmierci donata; Akademia "wykorzystuje" ciało donata przez okres do 3 lat i nie otrzymuje ani grosza, mimo, że ponosi koszty pogrzebu..? Na jednej z Akademii, zapewniali mnie, że zorganizują pogrzeb świecki (choć jeszcze nie organizowali takiego), lecz zgodnie z obowiązującym u nich obrządkiem msza musi być odprawiona ; na moje zdziwienie, usłyszałem zapewnienie, że urna z moimi prochami nie będzie w kaplicy..; zapytałem kto za tą mszę zapłaci? Niestety - na to pytanie nie uzyskałem odpowiedzi(?). Z tego wynika, że niektóre podmioty wykorzystujące ciała zmarłych, celem nauczania przyszłych lekarzy, czy w innych-naukowych celach, muszą ponosić - w naszym "świętym" kraju - koszty odprawiania mszy katolickiej, nawet w przypadku pochówku ateisty, który takiej mszy nie życzyłby sobie..?
michu - A może... 1 na 1 A może warto by zebrać podpisy, żeby wreszcie coś zaczęło się dziać w sejmie z ustawą, pozwalającą na rozsypywanie prochów!
Autor:
michu Dodano:
14-03-2012 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama