Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Bill Kilgore - Ni pies ni wydra. 2 na 2 Prawdopodobnie intencje były słuszne ale wyszedł- ni mniej ni więcej- prawny bubel. Najlepszy przykład ilustrujący przejrzystość prawa, gdy jedną kwestię porządkuje wiele regulacji. Przydałaby się rewizja aktów prawnych, w miarę możliwości synteza i rozpatrzenie wszystkich kwestii pod kątem możliwych luk wymagających "załatania". Legalność (bądź odpowiednio- legalizacja) tzw. "miękkich narkotyków" zdaje się być coraz większą bolączką rozwiniętych społeczeństw. Trudno mi się opowiedzieć jednoznacznie po którejś ze stron, obie mają swoje merytoryczne argumenty. Wydaje mi się, że potrzebujemy jeszcze 15-20 lat więcej doświadczenia krajów, gdzie ich zażywanie/posiadanie/obrót nimi są legalne. Dla celów medycznych- stanowcze tak!
Reklama
coreless - do Billa K. Kalifornię można chyba uznać za przykład, jak takie prawo nie powinno być tworzone.Compassionate Use Act z 1996 r. przypomina raczej notatkę z listą pobożnych życzeń niż poważny akt prawny. Z koleji SB 420 zawiera tyle luk, że wręcz zachęca do nadużyć. Sądzę, że częściowo wynika to z ambiwalentnej postawy wobec marihuany i panujacej w USA atmosfery przyzwolenia na jej używanie. A politycy, jak politycy. Nie chodzi im o jakość tworzonego prawa, ale o stwarzanie wrażenia, że robią coś dla biednych, chorych i cierpiących. ;-)
coreless Z koleji=z kolei. Mój błąd.
Drenkhahn 1 na 1 Trudno będzie o jakąkolwiek liberalizację przepisów w kraju gdzie z karania ludzi zrobiono bisnes.
hub_lan - Chcącemu nie dzieje się krzywda 1 na 1 Dzisiejsze zaprzeczenie tej podstawowej zasadzie prawa rzymskiego rodzi całkowicie zbędną i do tego ogromnie szkodliwą masową produkcję wyrobów prawopodobnych. Dorośli nie powinni mieć żadnych ograniczeń w nabywaniu oraz używaniu dowolnych wytworów natury oraz laboratoriów chemicznych bo to jest tylko i wyłącznie ich decyzja z jakiej przyczyny chcą zejść z tego świata czy to będzie przedawkowanie LSD czy może tłuste jedzenie. Wprowadzanie regulacji w tym zakresie nie ma żadnego logicznego umotywowania i służy jedynie nabijaniu olbrzymiej kasy wybranej grupie ludzi mających przyzwolenie (prawne bądź pozaprawne) na obrót danym specyfikiem. Powyższe nie dotyczy dzieci dla których zakaz jest jak najbardziej słuszny gdyż ze względu na wiek mają ograniczoną zdolność rozumienia konsekwencji swoich zachowań. Tak przy okazji sprzedawany powszechnie również dzieciom "KRET" składa się głównie z sody kaustycznej (wodorotlenek sodu 2NaOH) substancji bardzo niebezpieczniej trującej i żrącej a jednak na razie stoi sobie a półce obok płynu do mycia naczyń i można go legalnie kupić podobnie jak miliony innych groźnych produktów dlaczego z tego grona wyłączono akurat te kilkanaście substancji na których jest największy zysk? Pomyślcie sami..
coreless - do hub_lan Rzeczywiście, w Kalifornii odbierano likwidację dispensaries z marihuaną jako wyraz tendencji do wcielania w stanie idei państwa opiekuńczego. Z drugiej strony myślę chociażby o kosztach społecznych alkoholizmu - dla samych spożywających, dla ich rodzin, partnerów i dzieci, skutki dla bezpieczeństwa pracy i ruchu drogowego i wtedy zaczynam dostrzegać pozytywne strony ograniczeń wolności wyboru.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama