Społeczeństwo » Narkotyki
Los Angeles ogranicza dostęp do legalnej marihuany Autor tekstu: Caden O. Reless
Intencją
prawa dekryminalizującego i depenalizującego posiadanie i zażywanie marihuany
dla celów leczniczych (medical marijuana) jest najczęściej chęć pomocy
tym osobom, którym marihuana może przynajmniej przejściowo przynieść ulgę w poważnych chorobach i problemach zdrowotnych. Tak było również początkowo w przypadku prawa obowiązującego w stanie Kalifornia. Pierwszy
krok w kampanii o legalny dostęp chorych do marihuany wykorzystywanej do celów
leczniczych stanowiło prawo Compassionate Use Act (dalej: CUA),
wprowadzone w Kalifornii w 1996 r. Ustawa ta zwalniała z odpowiedzialności
karnej i zmniejszała groźbę ścigania i aresztowania tych osób, które zażywały
marihuanę w uzasadnionej sytuacji zdrowotnej. Dokument ten wskazywał główny
kierunek polityki Kalifornii w sprawie stosowania marihuany dla celów
leczniczych do początku lat dwutysięcznych. [ 1 ]
W
zamierzeniu ustawodawców CUA był rozwiązaniem tymczasowym i prowizorycznym; miał przede wszystkim wskazywać drogę dalszego rozwijania prawa w taki sposób, by unikać karania zażywających marihuanę poważnie chorych
pacjentów. Prawo miało również chronić ich opiekunów przed ściganiem i odpowiedzialnością karną w przypadku uprawy i posiadania marihuany, o ile była
ona przeznaczona do celów leczniczych.
CUA
zabezpieczał przed odpowiedzialnością karną także lekarzy, którzy uzyskali
swobodę zalecania marihuany, gdy jej przyjmowanie przynosiło ulgę w chorobie lub
innych problemach zdrowotnych pacjenta.
Lekarze
nie mogą wprawdzie, zgodnie z instrukcjami federalnej U.S. Food and Drug
Administration, przepisywać marihuany na receptę, mogą jednak — pozostając w zgodzie z kalifornijskim prawem stanowym — zalecać ustnie lub pisemnie używanie
marihuany swoim pacjentom. Z listy chorób i problemów zdrowotnych zawartej w
CUA wynika, że ustawodawcy chodziło przede wszystkim o wykorzystanie
przeciwbólowych i rozkurczowych właściwości marihuany. Pozwalają one na
złagodzenie dolegliwości u chorych na raka (leczenie bólu i mdłości w przebiegu
chemioterapii i w stanach wyniszczenia nowotworowego), osób cierpiących na
anoreksję, chorych na AIDS, cierpiących z powodu bólów przewlekłych,
spastyczności (wzmożonego napięcia mięśniowego), jaskry, artretyzmu, migreny i in. [ 2 ]
CUA
zobowiązywał ustawodawcę do rozpoczęcia prac nad stosownym prawnym
uregulowaniem problemu, a także wzywał do stworzenia systemu, który zapewni
chorym legalny i bezpieczny dostęp do marihuany stosowanej dla celów medycznych.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że poprzez przyjęcie CUA Kalifornia nie
zalegalizowała marihuany, ale jedynie odstąpiła od ścigania i karania za jej
posiadanie, zażywanie i uprawianie. Odstąpienie od ścigania i karania
następowało pod ściśle określonymi warunkami, to znaczy tylko i wyłącznie wtedy,
gdy lekarz zalecił stosowanie marihuany w sytuacji uzasadnionej stanem zdrowia
pacjenta. Mimo że Kalifornia uważana jest za stan prowadzący dość liberalną
politykę w kwestii tak zwanych „miękkich narkotyków", zażywanie, posiadanie,
uprawa i dystrybucja marihuany dla celów niemedycznych oficjalnie pozostaje
przestępstwem.
W 2003 r.
na poziomie stanu stworzono ramy prawne dla wdrożenia propozycji zawartych w
CUA poprzez przegłosowanie
Senate Bill 420 (dalej: SB 420).
Ustawa pozwalała na powołanie do życia Programu Marihuany Leczniczej
(Medical Marijuana Program, dalej: MMP). Program ten po pilotażu
przeprowadzonym w trzech wybranych counties objął w sierpniu 2005r.
terytorium całego stanu.
Głównym
zadaniem MMP było stworzenie systemu pozwalającego na identyfikację osób
korzystających z marihuany dla celów leczniczych, tak by w przypadku zatrzymania
ustrzec je przed grożącą im odpowiedzialnością karną. Uczestnik programu
rejestruje swój udział w MMP dobrowolnie. Po rejestracji uzyskuje
specjalną kartę identyfikacyjną, potwierdzającą status osoby korzystającej z marihuany dla celów leczniczych. Mimo że rejestracja jest dobrowolna i wiąże się z ponoszeniem opłat rejestracyjnych (od 33 dolarów rocznie w ramach programu
Medi-Cal do 66 dolarów rocznie dla innych uczestników), jest obecnie najlepszym
sposobem na uniknięcie problemów z prawem w przypadku kontaktu z organami
ścigania. Każda karta posiada unikalny numer identyfikacyjny, który pozwala
organom ścigania szybko sprawdzić status uczestnika MMP na oficjalnej
stronie internetowej programu lub za pośrednictwem specjalnego numeru telefonu,
funkcjonującego w wydziale zdrowia w każdym county na terenie stanu.
Chociaż zgodnie z przepisami
wystarczające jest uzyskanie od lekarza zalecenia ustnego do leczniczego
używania marihuany, biuro prokuratora generalnego stanu Kalifornia poucza, by
zawsze starać się nosić przy sobie zalecenie sporządzone przez lekarza w formie
pisemnej, by uniknąć groźby aresztowania.
Jak
dotychczas w 56 counties stanu Kalifornia wydano ponad 40 tysięcy kart
dla uczestników programu MMP, co wskazuje, że jest on dość popularny wśród
ludności.
SB 420
wprowadziła jednak również inne rozwiązania, które pośrednio są przyczyną
obecnych problemów Los Angeles.
Prawo to
zezwala między innymi na indywidualną oraz kolektywną uprawę i dystrybucję
marihuany dla celów leczniczych, którą mogą legalnie podejmować stowarzyszenia i wspólnoty pacjentów i ich opiekunów. Ponadto w SB 420 określono
wprawdzie dość precyzyjnie maksymalną dozwoloną ilość marihuany, którą
może posiadać pacjent (jest to 8 uncji, czyli ok. 230 g wysuszonych żeńskich
kwiatostanów oraz 6 dojrzałych roślin lub 12 sadzonek), jednakże zezwolono, by w przypadkach uzasadnionych ilość ta mogła być większa, nie określając przy tym
jasno górnego limitu.
W dodatku
opiekun pacjenta, legalnie uprawiający i dystrybuujący marihuanę, może ją
dostarczać wielu osobom, proporcjonalnie zwiększając areał uprawy i ilość
przechowywanego surowca. Zarówno indywidualny opiekun, jak stowarzyszenia i wspólnoty mogą za dostarczanie marihuany leczniczej pobierać opłaty od
podległych im pacjentów. Stwarza to pole dla wielu nadużyć.
Dość
swobodna interpretacja przepisów doprowadziła do sytuacji, w której na terenie
Los Angeles zaczęły mnożyć się liczneambulatoria (dispensaries),
specjalizujące się w uprawie i przygotowywaniu marihuany na potrzeby pacjentów i opiekunów, choć ich funkcjonowania nie przewidywało ani prawo stanowe, ani prawo
lokalne.
Na
początku roku 2010 oceniano liczbę działających dispensaries na terenie
miasta Los Angeles na ponad 500. Dostęp do marihuany leczniczej stał się
stosunkowo łatwy, za to kontrola nad licznymi ambulatoriami okazała się znacznie
trudniejsza. Jeszcze trudniejsza stała się kontrola nad legalnością obrotu
marihuaną leczniczą, mimo że przepisy zobowiązywały ambulatoria do prowadzenia
szczegółowej dokumentacji na temat korzystających z ich usług pacjentów i ilości
wydawanej lub zwyczajnie sprzedawanej marihuany.
Biznes
ten generował dotychczas obroty warte, jak oceniają niektórzy, nawet 2 miliardy
dolarów rocznie i odprowadzał do miejskiej kasy wiele milionów z tytułu opłat i podatków, ponieważ uzyskanie pozwolenia na handel marihuaną leczniczą
zobowiązuje sprzedawcę do rejestrowania transakcji zgodnie z przepisami prawa
podatkowego.
Mimo tych
wymiernych korzyści finansowych dla budżetu miasta lokalne władze i społeczności
uznały nagły rozkwit tego rodzaju przedsiębiorczości za wysoce niepożądany.
Również w opinii organów ścigania stało się jasne, że powstające jak grzyby po
deszczu dispensaries sprzyjają nielegalnej uprawie i nielegalnemu
obrotowi marihuaną. Raporty policji dają do zrozumienia, że ambulatoria
stwarzają ryzyko wzrostu przestępczości w ich bezpośrednim sąsiedztwie.
Choć działalność coraz liczniejszych
dispensaries budziła wiele kontrowersji, to ze względu na powszechność
procederu ambulatoria z marihuaną leczniczą zostały objęte tymczasowym
moratorium, pozwalającym im funkcjonować pod pewnymi warunkami. Warunki te
określa prawo lokalne
City of Los Angeles Medical Marijuana Interim Control
Ordinance (dalej: ICO).
Zgodnie z zarządzeniem, moratorium objęło tylko te ambulatoria, które powstały przed
14.09.2007 r. i dodatkowo zostały zarejestrowane do 13.11.2007 r. Intencją
ICO było ograniczenie niekontrolowanego wzrostu liczby ambulatoriów w czasie
gdy kontynuowane były prace nad udoskonalaniem dotychczasowych przepisów. Tylko
te ambulatoria, które zarejestrowały swoją działalność przed 13.11.2007 r. i spełnią szereg innych wymogów administracyjnych mogą dziś dalej funkcjonować
zgodnie z prawem.
Nowe
przepisy, dotyczące między innymi obrotu marihuaną leczniczą (Ordinance no.
181069 adding Article 5.1 to Chapter IV of the Los Angeles Municipal Code and
amending Section 91.107.3.2 of the Los Angeles Municipal Code), zostały
zatwierdzone na początku maja 2010 r. i wprowadziły dalsze szczegółowe wytyczne,
dotyczące działania ambulatoriów i wszelkich innych form wspólnotowego
uprawiania i zażywania marihuany leczniczej. Ostatnie zmiany prawne dążą do
ograniczenia liczby ambulatoriów do maksymalnie siedemdziesięciu na terenie
całego miasta Los Angeles, co wywołuje sprzeciw i protesty tych, którzy
zaangażowali się już w prowadzenie tego biznesu. Nic w tym dziwnego, skoro
wkrótce z pejzażu miasta będzie musiało zniknąć blisko 440 tego rodzaju
placówek. [ 3 ]
Właścicielom ambulatoriów, które powstały po granicznym terminie 14.09.2007 r.
lub nie zarejestrowały swojej działalności do 13.11.2007 r. i będą dalej
prowadzić działalność, grożą poważne konsekwencje karne i finansowe.
Nieprzekraczalny termin zakończenia działania niezarejestrowanych ambulatoriów
upływa 7. czerwca bieżącego roku. [ 4 ]
Wydaje
się, że wprowadzane w tym roku przepisy dążą do uregulowania sytuacji i przywrócenia stanu względnej normalności, zgodnego z pierwotnymi intencjami
ustawodawców. Legalna marihuana miała być stosowana przede wszystkim jako środek
leczniczy, między innymi przeciwbólowy i rozkurczowy, w sytuacjach uzasadnionych
poważnym stanem zdrowia pacjenta. Przepisy te bywały jednak opacznie rozumiane
jako rozluźnienie polityki antynarkotykowej, mimo że marihuana używana dla celów
pozamedycznych pozostaje nadal w całej Kalifornii nielegalna. Dlatego argumenty
tych, którzy zwracają uwagę na ekonomiczny aspekt całej sprawy,
najprawdopodobniej nie będą w ogóle brane pod uwagę. Przyzwolenie na stosowanie
marihuany do celów leczniczych nie miało być przecież nowym sposobem na
pobudzenie lokalnej przedsiębiorczości, ale aktem współczucia wobec chorych,
którym zastosowanie tego niekonwencjonalnego środka może przynieść ulgę w cierpieniu i chorobie.
Przypisy: « Narkotyki (Publikacja: 16-05-2010 Ostatnia zmiana: 04-03-2012)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7304 |