Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.450.436 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Antonio Negri -
Goodbye Mr Socialism
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Wiara prowadzi do poróżnienia człowieka z immanencją, a więc z nim samym, ateizm godzi go z ziemią, synonimem życia.
Michel Onfray
Komentarze do strony
Dla ateisty trup jest żyw, o ile to nie zwłoki
Dodaj swój komentarz…
Wojciech Peisert - @beton
1 na 1
> Ja prywatnie dzielę ateistów na dwie kategorie :
> A - Ateista -
racjonalista - zorientowany mocno w temacie religii i nauk
przyrodniczych [...]
> B -
Ateista -ciemny - (nie bright) człowiek odrzucający wiarę w bogów bo
nie jest mu
> potrzebna do szczęśliwego życia [...] Dupa nie ateista.
Nauki przyrodnicze owszem, ale nie rozumiem, czemu człowiek światły miałbym studiować jakieś mity.
Autor:
Wojciech Peisert
Dodano:
01-11-2011
Reklama
mieczysławski - Alzheimer
Choroba Alzheimera rozwija sie powoli przez wiele lat. Rozkład umysłu postępuje powoli. Osoba religijna też dostrzega rozpad osobowości, ale co dzieje się z duszą? Nie poszła do nieba, bo ciało jest żywe ale nie ożywia umysłu, załamuje się wiara że dusza przechowuje świadomość człowieka.W przypadku nagłej śmierci wierzący nie mają takich wąpliwości.Dla chrześcijan pozostał nierozwiązany problem teologiczny - jak będzie wyglądać zmartwychwstanie i przyszłe życie.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
01-11-2011
coreless - @ Koraszewski
2 na 2
Stan wegetatywny ma w sobie bezwzględny chłód, wynikający z jakiegoś zawieszenia, niedomknięcia, trywialnej i przytłaczającej biologiczności. Zresztą już sam termin 'stan wegetatywny' wiele o tym mówi. W języku potocznym, nie zawsze politycznie poprawnym, nieprzypadkowo mówi się o takich osobach, że są jak "rośliny". Żywy a nieobecny ma w sobie coś bardziej przejmującego niż zmarły, ale obcujący z żywymi - choćby tylko w refleksji, śnie, wspomnieniu. Polecam tekst: "Wejdę do niego przez dziurkę od klucza"
www.wysokieobca(*)asy/2029020,53662,9909469.html
Autor:
coreless
Dodano:
01-11-2011
Koraszewski - logiczne
5 na 5
Leżący w stanie wegetatywnym nie straszy, a zmarły robi to z zapałem. Przyjdzie, usiądzie w nogach łóżka, powie co ma powiedzieć. Możemy się upierać i twierdzić, ze jego umysł to nasz umysł, ale fakt pozostaje faktem - zmarli są dla nas bardziej żywi niż uszkodzeni. Negacja śmierci jest znacznie silniejsza niż negacja choroby.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
01-11-2011
coreless
W Polsce to oczywiście problem czysto teoretyczny (czyżby? a może zakłamany i zamiatany pod dywan, jak większa część publicznego dyskursu na tematy trudne i niewygodne?), a w Stanach Zjednoczonych to polityka.
Jeśli chodzi o szczegóły na temat metodologii badań, to nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ponieważ nie mam dostępu do artykułu źródłowego, a jest on płatny. Natomiast nieco więcej można na ten temat znaleźć tu (polecam pierwszy na liście wywiad z Kurtem Grayem):
www.britannica.(*)social-psychologist-kurt-gray/
blogs.discoverm(*)viewed-as-deader-than-corpses/
newsdesk.umd.ed(*)ure/release.cfm?ArticleID=2484
Do kontynuowania dyskusji zapraszam na Forum, w dziale Nauka:
www.racjonalista.pl/forum.php/s,460878
Autor:
coreless
Dodano:
01-11-2011
Jan Grabiński
3 na 3
Większość z nas była od dziecka uczona, że po śmierci ciała dusza (a więc w jakiś sposób umysł) idzie do nieba/czyśćca/piekła. Nawet jak się jest niewierzącym, to częsta obecność tego typu twierdzeń jakoś "przenika przez skórę" i siedzi w głowie. Potem takie badania tylko to potwierdzają.
Niestety, jak już wcześniej napisał Czesław Szymoniak, brak informacji o metodologii, co niestety znacząco obniża wagę tego artykułu. Szkoda.
Autor:
Jan Grabiński
Dodano:
01-11-2011
mieczysławski - zdumiewające
3 na 3
Wyniki badań są dla mnie zaskakujące - nie rozumiem dlaczego "Martwi mają umysł, odmóżdżeni — już nie." Może jest to przykład absurdalnego myślenia ludzi religijnych, moje zdziwienie jest duże, bo bliski jest tu problem moralno- religijny eutanazji ludzi z dużym uszkodzeniem mózgu, było kilka głośnych protestów, kiedy rodziny chciały odłączenia aparatury potrzymującej życie.Podobny jest problem z dyskusjami dotyczącymi poczęcia. Można by zadawać analogiczne pytania dotyczące zygoty, 2tyg. embrionu itd.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
01-11-2011
Scarabaeus
6 na 6
Uważam, że problem leży bardziej w sposobie prowadzenia badań.
Jeżeli w jednym przykładzie zaznaczono, ze umysł uległ uszkodzeniu a w drugim przykładzie mówimy o zwłokach nie podkreślając, ze w tym przypadku też umysł uległ uszkodzeniu to wyniki badań są oczywiste.
W tak sformułowanych pytaniach stwierdzenie, że umysł osoby martwej jest uszkodzony wymaga choćby minimalnego wysiłku, gdy w pierwszym pytaniu odpowiedź mamy podaną na tacy.
Zadajmy inne pytanie przypadkowym osobom. Kto ma bardziej uszkodzone nogi? Osoba ranna w wypadku, której nogi amputowano, czy osoba martwa której nogi nie odniosły obrażeń.
Nie zdziwiłbym się gdyby większość stwierdziła, że bardziej uszkodzone nogi ma osoba żyjąca.
Dziwiłbym się za to osobie, która wyciągnęłaby wnioski z takiego badania o dualizmie ciała i nóg.
Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że osoba "żyjąca" ma bardziej uszkodzony mózg w stosunku do ciała. Osoba martwa ma tak samo martwy mózg ja ciało. To postrzeganie też wpływa na odpowiedzi.
Autor:
Scarabaeus
Dodano:
01-11-2011
Dominik Gajewski
2 na 2
RX500 też nic z tego nie kumam, nie chciałbym nazwać tego bełkotem ale nie do końca rozumiem, chyba ze to jak u Lema było z nieprawdopodobieństwem (takie prawdopodobieństwo na minusie), jakieś skalowanie w parametrze w którym nie ma wartości minusowych ale autor na siłę stara się je sprawdzić. Dla mnie jedyne skalowanie to takie że widzę np walący się budynek, i zakładam że może ktoś przeżył ale to wynika raczej z niedostatecznej wiedzy niż ze stanu faktycznego no chyba że mówimy o kocie Schrödingera ;)
Autor:
Dominik Gajewski
Dodano:
01-11-2011
beton
4 na 6
artykuł dotyczy ludzi niereligijnych .Niereligijność to niekoniecznie to samo co ateizm.
Wałkowaliśmy już wielokrotnie temat definicji ateizmu.
Ja prywatnie dzielę ateistów na dwie kategorie :
A - Ateista - racjonalista - zorientowany mocno w temacie religii i nauk przyrodniczych, zdolny do obrony swoich poglądów na wszystkich frontach i w najtrudniejszych życiowo sytuacjach . Z podejściem naukowo sceptycznym do wszelkich niewystarczająco udowodnionych zjawisk.
B - Ateista -ciemny - (nie bright) człowiek odrzucający wiarę w bogów bo nie jest mu potrzebna do szczęśliwego życia. Taki ateista jest łatwy do przerobienia . Można mu wcisnąć kity w postaci czarnej magii, horoskopów, homeopatii, ufoludków itp. Również myslącej po śmierci duszy. Pod wpływem tragedii życiowej czy na łożu śmierci może się nawrócić.
Dupa nie ateista. ( a takich jest chyba wielu w takich krajach jak Francja czy Czechy)
Autor:
beton
Dodano:
01-11-2011
coreless - @ Cz. Szymoniak
Jasne... ;)
Autor:
coreless
Dodano:
01-11-2011
Czesław Szymoniak
3 na 3
Nie ma tu nic o metodzie przeprowadzenia badania (np jakie zadawano pytania), więc trudno tu o ocenę słuszności wysnutych wnioskow.
Nie wiem jak dla innych ateistów ale dla mnie zmarły (zwłoki) jest tylko kupą rozkładających się cuchnących tkanek i odprawianie jakichkolwiek czarów, ceremonii wokół nie ma dla tych zwłok znaczenia...
Choc nie zaprzeczę ze zdarza mi się mowic o zwłokach tak jak mowi się o konkretnej żyjącej osobie.
Na przykład mówi się w jezyku potocznym: Tu leży mój ojciec, zamiast tu sa pochowane zwłoki mojego ojca.
To są kwestie jezykowe nie mające wiele wspólnego z samą wiarą.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
01-11-2011
RX500
2 na 2
Chyba mnie odmóżdżył ten artykuł, bo nie łapię co autor chciał powiedzieć, co to za badania i co niby z nich wynika.
Autor:
RX500
Dodano:
01-11-2011
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365