Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.370 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów."
Komentarze do strony Chłód na forach internetowych

Dodaj swój komentarz…
Khair el.Budar   10 na 10
Jeśli chodzi o to forum wystarczy trzymać się zasad zapisanych w regulaminie i wszystko będzie OK... czasami. Poza tym kto, wymyślił "zbrodniczą" formułę 1300 znaków? Zawsze chciałem się dowiedzieć dlaczego nie 1500? Intryguje mnie to od dawna na równi z liczbą 72 dziewic - nie mogę się dowiedzieć skąd one się biorą... te liczby rzecz jasna.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 07-11-2011
Reklama
zupełna   11 na 11
To ujmujące, że Autor tak symbolicznie solidaryzuje się z nami, pelnymi "pewności i radykalizmu, ktore podpowiadaja nam instynkty", nickowymi małpoludami.
Zastosowanie 3 osoby l.mnogiej w wypowiedzi oraz poradnictwo w  samodoskonalenu, upodabnia tekst do kazania.
Panie Jacku, bycie człowiekiem, a nie małpoludem, jest możliwe z nickiem a i calkiem bez sygnaturki, natomiast posługiwanie się nazwiskiem tego jeszcze nie gwarantuje.
Autor: zupełna  Dodano: 07-11-2011
zupełna   2 na 2
Zastosowanie 1 osoby l. mnogiej. przepraszam za błąd.
Autor: zupełna  Dodano: 07-11-2011
UsagiAddict   6 na 6
Nie wiem na jakie fora Autor zaglądał i co tam doświadczył, ale widać, że zmusiło go to myśli głębokich i pełnych zgorzknienia. Już nie chcę wspominać, że szumny tytuł 'Chłód na forach internetowych' ma tyle wspólnego z barbarzyńskim zachowaniem przewrażliwionych małpek zza klawiatury co .. właściwie cały ten artykuł z rzeczywistością.
Cały szum wokół domniemanej anonimowości i tego konsekwencjami w zachowaniu użytkownika jest nietrafiony. Dbamy o swój nick jak dbamy o nasze nazwiska, reprezentujemy nasz nick nie naszym wyglądem a zachowaniem, poglądami i dyskusjami które prowadzimy. Prosta psychologia: nie widzimy innego człowieka w ciągu znaków, wyobrażamy go sobie jedynie poprzez tekst który zostawił na forum. Znamy jego poglądy, często takie, które by nie wygłosił w rzeczywistości, wiemy w jaki sposób się wypowiada i jak reaguje na różne sytuacje. Cała reszta jest naszym wyobrażeniem. Nic dziwnego, że więź z taką osobą może być większa niż z osobą którą znamy z rzeczywistości.
Autor: UsagiAddict  Dodano: 07-11-2011
eduardeessa - @ autor  -1 na 1
bawimy się
wtedy w pewnych siebie rewolucjonistów i nie znoszących sprzeciwu znawców,
aby po odejściu od komputera z podkulonymi ogonami


Panie Jacku, zawsze możemy o tym pogadać.
Autor: eduardeessa  Dodano: 07-11-2011
UsagiAddict   7 na 7
'jak niektóre wielkie kłótnie kończą się opuszczeniem forum na zawsze, robi mi się bardzo smutno. Czy rzeczywiście nie możemy sobie zdać sprawy z rządzących nami instynktów, które często dość błędnie oceniają zdarzenia i otoczenie?' Te same zdania można zastosować wobec naszej 'rzeczywistości'. Ludzi na co dzień, Małpki przy klawiaturze? A może Małpki na co dzień a Ludzie przy klawiaturze? Kłócąca się pani Halinka spod sklepu może wieczorem edytować artykuły na Wikipedii, ważny urzędnik może po pracy flameować i trollować innych użytkowników internetowej społeczności tylko po to, by odreagować trud całodzinnego mentalnego wysiłku. W Internecie człowiek może być w końcu bardziej ludzki i odczuwać prawdziwą empatię. Któż to ma oceniać? Jak już wspominałem równie śmieszne jest determinowanie 'człowieczeństwa' bądź 'małpkowości' użytkownika poprzez sprawdzenie, czy użytkownik ten używa nicku czy też nazwiska. Jak to wspomniała zupełna na takie rzeczy nie ma gwarancji. Jedyne rzeczy co mogą na to wpłynąć to poziom moderacji forum i.. sam człowiek.
Autor: UsagiAddict  Dodano: 07-11-2011
Jan Rylew - które maski są realne ?   12 na 12
„Moim zdaniem, jeśli chce się uczciwej dyskusji na forum internetowym warto zdjąć maskę, warto się przedstawić.“

Chyba w tym wypadku jednak jest inaczej. Czy internet jest na pewno założeniem maski ? Tylko pozornie, bo niby występujemy pod pseudonimem, w gruncie rzeczy jednak internet jest właśnie odłożeniem maski, któą nosimy w rozmowie z wujem Janem i innymi szacownymi osobami, żeby broń Boże nie urazić żywego człowieka. Człowiek jest aktorem, przez całe życie będące sztuką, odgrywa rolę chcąc się pokazać innym, „lepszym” niż jest w istocie. Bywają antrakty. Bywają aktorzy lepsi i gorsi.
Internet jest miejscem gdzie można pogadać z „wujem Janem” bez maski i powiedzieć mu co się o jego zgniłych poglądach i o nim samym myśli.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-11-2011
Jan Rylew - maski realne, maski wirtualne   6 na 6
Pożądany rozdział poglądów od osób jest możliwy bardziej w realu (wuj Jan jest ciepłym człowiekiem, który muchy by nie skrzywdził, a powiedzenie mu prawdy zadałoby mu ból), internet pozwala odrzucić maskę którą nosimy w realu. Internet poprzez swoje wirtualne maski chroni obydwu adwersarzy, bo nawet zaatakowany wuj Jan pomyśli sobie, że ten co go atakuje to jakiś wariat :).
Paskudne są jednak przypadki trollowania, złośliwego psucia atmosfery dyskusji, mniej lub bardziej wypracowane kłamstwa, bijatyka słowna itp. W realu także nie mamy na to dobrego wyjścia, poza odejściem, w myśl zasady mojej babci: „Omiń głupiego 300 dni odpustu”.
Można się nieco obnażyć w wypadku gdy adwersarz przejawia także podobną skłonność :).
W sumie forum internetowe umożliwia dość swobodną wymianę myśli, a trudności w porozumieniu w głównej mierze wynikają z problemów semantyki, a potem dopiero z różnic kulturowych, światopoglądowych.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-11-2011
marian o.   3 na 3
"Czy internet jest na pewno
założeniem maski ? Tylko pozornie, bo niby występujemy pod
pseudonimem, w gruncie rzeczy jednak internet jest właśnie
odłożeniem maski..."
Ja zgadzam się z tym poglądem. Jest jeszcze inny problem o którym trzeba pamiętać.
W jakim otoczeniu żyjemy. W wielu środowiskach skrajna polaryzacja
poglądów, powszechna nietolerancja, czasami
granicząca z nienawiścią, może spowodować, że narazimy się w
swoim najbliższym otoczeniu na szykany których nie będziemy mogli
znieść. A jeżeli nawet moglibyśmy znieść, bo mamy tzw. odwagę
cywilną, to co będzie jeżeli te szykany spotkają np. nasze dzieci? Sądzę, że w takich sytuacjach nie warto ryzykować pełnej identyfikacji i jest to przejawem rozsądku.
Autor: marian o.  Dodano: 07-11-2011
Anna Salman   9 na 9
Nie wydaje mi się, żeby poziom dyskusji na forach odbiegał znacznie od tego, z czym mamy do czynienia w realu. Autor artykułu mieszka za granicą, a w Polsce bywa we Wrocławiu, gdzie panuje "specyficzny mikroklimat społeczny". Stąd pewnie wyidealizowany obraz polsko-polskich relacji, typowy dla emigracji.
Internet jest odbiciem tego, co dzieje się w świecie realnym, a tu w Polsce mamy coraz częściej do czynienia z wzajemną agresją bądź w najlepszym razie obojętnością wobec drugiego człowieka. Te same małpoludy, które "walą w klawiaturę" nie lepiej zachowują się na ulicy, gdzie są dla większości słuchaczy / obserwatorów równie anonimowi jak w sieci.
Bo teraz nawet sąsiedzi zaczynają być dla siebie anonimowi. Po prostu przejaw daleko posuniętej atomizacji społecznej, wynikającej z migracji z pogłębiającego się rozwarstwienia społecznego itd.
Rozstanie z portalem? Czemu miałoby wywoływać większe emocje, niż rozstanie z rodziną czy z gronem bliskich znajomych, do czego wiele osób zostało zmuszonych z przyczyn ekonomicznych.
Oceniając pod względem "autentyczności" własne wypowiedzi, widzę dwie różnice - mniej przekleństw, niż w realu (czytając mam czas ochłonąć) i nie mogę palnąć rozmówcy "na odlew", chociaż czasem mam ochotę.
Autor: Anna Salman  Dodano: 07-11-2011
mieczysławski - wolność słowa   4 na 4
Demokracja to wolność słowa. Jeżeli ktoś jest agresywny i nie potrafi racjonalnie uzasadnić swojego gniewu, to jest powszechnie ignorowany, staje się "trolem internetowym". Ogólnie łączą się ludzie o podobnych zainteresowaniach. Lubiący przemoc tworzą grupy na podobieństwo kiboli.Czy przemoc jest wynaturzeniem? W historii ewolucji była przydatna do przetrwania. Podobnie jest z seksem. Czy erotyka jest wynaturzeniem - pornografią?Humanizm to zrozumienie naszych biologicznych potrzeb. 
Autor: mieczysławski  Dodano: 07-11-2011
Jacek Tabisz - @dzięki za komentarze   2 na 2
Dzięki za komentarze. Jak zwykle wyrażam w dużej mierze moją opinię, cieszę się, że wielu z was widzi rzecz całą inaczej - nasza rozmowa tutaj staje się tym bardziej ciekawa. Tym niemniej byłem nieraz świadkiem na różnych forach internetowych zachowań, które nie tak często oglądam w życiu.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 07-11-2011
Marian - Pseudonimy   3 na 3
Na forum używam pseudonimu, ale zostawiłem w swoich wpisach wystarczająco wiele wskazówek, które mówią kim jestem; jeśli ktoś będzie wystarczająco ciekawski, to dojdzie nawet do mojego prawdziwego imienia i nazwiska. Nie jestem szczególnie dumny ze swojego głupawego nazwiska ani nieco tylko mniej osobliwego imienia, których sobie nie wybrałem. Ta właśnie "częściowa" anonimowość powoduje, że nikt człowieka nie potraktuje z góry ze względu na jego wiek, płeć, status społeczny, formalne wykształcenie itp. Liczy się meritum wypowiedzi, a nie kto ją wygłasza.
Powinniśmy po prostu zachować pewną kulturę dyskusji, czy podpisujemy się swoimi danymi personalnymi, czy nie: ad personam to zawsze powinien być chwyt niedozwolony. Warto w ogóle unikać wypowiedzi nacechowanych emocjami i nie dawać się prowokować. Mamy zwykle sporo czasu na dokładne przemyślenie swojej wypowiedzi, zanim naciśniemy "Odpowiedz".
Autor: Marian  Dodano: 07-11-2011
Scarabaeus - Maska   5 na 5
W realu rozmowę i dyskusje toczę w ograniczonej grupie.
To co mówię trafia tylko do tych konkretnych osób. Bardzo rzadko treść rozmowy powinna trafić do osób postronnych.

Internet, w którym publikuje się własne wypowiedzi nie daje takiego luksusu. Jedynym rozwiązaniem jest korzystanie z tak zwanego nicka.

Nie każda moja wypowiedź na każdy temat jest przeznaczona dla wszystkich. Właśnie ze względu na maski jakie zakładamy w życiu codziennym gdzie jesteśmy rodzicem, dzieckiem, pracownikiem, pracodawcą, wspólnikiem w firmie czy sąsiadem.

Nazwiskiem podpisuję się wtedy gdy to co piszę traktuję jako wypowiedź publiczną skierowaną do wszystkich. Nick zapewnia mi prywatność wypowiedzi.
Autor: Scarabaeus  Dodano: 07-11-2011
anhella   4 na 4
Nie jestem skłonna przyznać racji autorowi, że traktujemy prąd i Internet, bardziej niż cokolwiek innego na świecie, jakbyśmy byli nieprzyzwyczajeni do nich i nieświadomi ich działania. Wręcz przeciwnie, tak jak co chwila nie zastanawiamy się, czemu świeci słońce albo dlaczego by nie przestać oddychać, z większości wynalazków korzystamy naturalnie i adekwatnie do swoich potrzeb. Nie musimy myśleć o mechanizmach ich działania, nawet jeśli kiedy już nas olśni, rozwiązuje to pewne problemy. Zgodzę się, że łatwiej o nieporozumienie drogą pisaną niż w bezpośrednim kontakcie, ale dotyczy to bardziej bliskich relacji. Inaczej traktujemy ludzi, kiedy rozmawiamy z nimi przez komunikator, a inaczej, kiedy rozmowa toczy się w rzeczywistości. Tu faktycznie Internet dodaje odwagi.
Co do nieszczerości, między tym co się mówi w sieci i co się czyni w 'realu', przyznam bez bicia, że w pewnych sytuacjach zataję swoje poglądy lub zrobię coś czego nie aprobuję, o ile to nikogo nie krzywdzi, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi konflikt na tle tak głupim jak religia. I tak będzie zawsze, kiedy to będzie dla mnie korzystne - amen :)
Autor: anhella  Dodano: 07-11-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365