Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.759 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Elisabeth Keller (red.) -
Ssaki. Leksykon Zwierząt. Tom 3
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Bądź filozofem, lecz wśród całej swej filozofii pozostań człowiekiem.
David Hume
Komentarze do strony
Polska Tuska
Dodaj swój komentarz…
Koraszewski - Stereotyp wsi
W artykule aż bije w oczy klasyczna inteligencka niechęć do wsi i jej reprezentantów. Słowa o "graczach politycznych zaprawionych w wykorzystywaniu wszelkich możliwości uzyskiwania korzyści dla siebie i swojej klienteli wyborczej kosztem państwa" świadczą wyłącznie o
bardzo silnie utrwalonym stereotypie. Czy naprawdę Autor jest przekonany, że cokolwiek związane jest ze wsią i jej politycznymi reprezentantami jest "kosztem państwa". Najwyraźniej tak, nie jest zresztą w tym odosobniony. Taką mamy naszą elitarną tradycję i trudno od polskich inteligentów wymagać, żeby się zmienili. Wychodzą potem takie kwiatki żeliwnej logiki, jak plasowanie obok siebie argumentów o nieuniknionym konflikcie w
koalicji i o tym, że wszystkie decyzje będą podejmowane przez Tuska i Pawlaka.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
25-11-2011
Reklama
Khair el.Budar
2 na 2
Szczerze mówiąc to trudno oczekiwać od premiera, jaki by on nie był, aby roztaczał wizję rozwoju, kiedy jest tyle niewiadomych w najbliższym czasie - nie wiemy czy za pół roku będzie istniała strefa Euro i sama waluta Euro. Jakie kraje zbankrutują wokół nas, i jak głębokie będzie załamanie gospodarcze. Wystarczy, że Euro przekroczy 5 złotych, a przekraczamy progi ostrożnościowe co skutkuje zatrzymaniem wszystkich inwestycji, a VAT szybuje w górę. W takiej sytuacji snucie jakiś wizji na jakieś dłuższe perspektywy, jest wodolejstwem. I jeszcze jedno - jeśli Ruch Palikota z przyczyn ideologicznych nie poprze sensownych rozwiązań i reform (np w kwestii KRUS-u, emerytur mundurowych wydłużenia wieku emerytalnego - o ile się oczywiście pojawią) to przegra. Przegra bo okaże się ruchem jednego ograniczonego tematu, ważnego - choć bez przesady. Większość naszych rodaków nie ma problemów ze snem z powodu nieuzasadnionych przywilejów kleru, ale będzie miała za złe swym reprezentantom, gdy padnie gospodarka, a do przysłowiowego gara nie będzie co włożyć.
Autor:
Khair el.Budar
Dodano:
25-11-2011
Jarek B.
1 na 5
"Akceptację społeczną uzyska ugrupowanie, które przeprowadzi Polskę przez lata kryzysu osiągając ekonomiczny sukces."
Czy ktoś może mi to łaskawie wytłumaczyć dlaczego niektórzy młodzi upierają się przy archaicznych tezach jakoby sukces ekonomiczny zależał od tego co zrobi rząd ? Jak Boga kocham przecież, gdyby nie prywatny sektor gospodarki to ludzie w tym kraju mieliby ocet na półkach i żywność na kartki. Przestańcie wreszcie wygadywać te przerażające i stare jak cała komuna głupoty, że rząd może osiągnąć jakiś sukces ekonomiczny bo aż oczy od tego szczypią.
Autor:
Jarek B.
Dodano:
25-11-2011
Koraszewski - @Jarek B
4 na 4
Mówi Pan kompletnie od rzeczy, ale powoli zaczyna nas Pan do tego przyzwyczajać.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
25-11-2011
mieczysławski - historia się powtarza
4 na 4
Upadek PZPR i dojście do włady ludzi moralnie "czystych" miało doprowadzić do ogólnego dobrobytu społecznego. Solidarność mówiła o rządach fachowców, wybieranych w drodze jawnego konkursu. Można powiedzieć, że mamy moralny upadek, wróciło stare, co było krytykowane w PZPR.Z demokracją nie jest lepiej, brakuje jawności politycznej, w mętnej wodzie można robić brudne interesy. Brakuje głosów krytycznych, w partiach często obowiązuje "dyscyplina głosowania", w niektórych przypadkach dopuszcza się głosowanie zgodne z własnym sumieniem, niepokornych wyrzuca się z partii.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
25-11-2011
ratus - kolejność
2 na 2
Sukces ekonomiczny zależy od rządu - ale nie tak, jak sądzą niektórzy - że politycy pokierują gospodarką. Politycy mają za zadanie ustanowić porządek prawny (ustawodawczy) - w taki sposób, aby specjaliści od ekonomii (gospodarki) mieli odpowiednie narzędzia do działań tworzących dochód narodowy. Następnie politycy powinni zapewnić sprawiedliwą dystrybucję osiągniętego dochodu. I tak, żeby było, ma być! - jak mawiał mądry cadyk z Czortkowa.
Autor:
ratus
Dodano:
25-11-2011
sugadaddy - Tusk premier od rewolucji?
3 na 3
Wydawało mi się, że to społeczeństwa robiły rewolucje obyczajowe w przeszłości; a tu okazuje się, że u nas to, ewentualnie łaskawie, rząd taką rewolucję przeprowadzi - kiedy uzna to za stosowne oczywiście.
Cyt:: "Żadnej rewolucji obyczajowej nie będzie" Mocno powiedziane. Coś mi to wygląda na żal za grzechy, a konkretnie za to nie klękanie przed klechą.
PS. Zgadzam się z autorem co do charakterystyki wieśniaków.
Autor:
sugadaddy
Dodano:
25-11-2011
brzezińska43
1 na 1
Uderza mnie rozdzielanie pojęć państwo i my. W moim rozumieniu to jedność, a politycy są ludzmi czasowo zarządzającymi naszymi pieniędzmi. I w tym rzecz panie Jarku. Nigdzie na świecie nie istnieje gospodarka oderwana od prawa krajowego.Prawo to może gospodarce pomagać lub szkodzić. W Polsce ewidentnie szkodzi.Nie wystarczy więc zaplanować tzw. wyrzeczeń, trzeba jeszcze wlaściwie zagospodarować uzyskane tak fundusze.Rzeczą najważniejszą jest niewątpliwie odebranie politykom możności bezpośredniego wplywania na firmy tak, by pozostalo im jedynie sterowanie procesami gospodarczymi w sposób pozytywny, tj. poprzez zachęty. Konieczne jest zniesienie wszelkich koncesji, likwidacja resztek wlasności państwowej.No i oczywiście wmontowanie rolnictwa w toczące się procesy gospodarcze, a nie ręczne sterowanie przez polityków.Rolnicy doskonale sobie radzą. Mitem jest ich przywiązanie do ziemi.W swoim regionie ( lubelskie ) zauważam proces przechodzenia rolników do sfery uslug. Ulatwianie tego procesu ( skierowanie tu funduszy unijnych) byloby wlaściwym posunięciem rządu.Drugim - umożliwienie pracodawcom wakacji finansowych przez co najmniej rok od zalożenia firmy, co zmniejszyloby szarą strefę i pozwolilo okrzepnąć nowopowstalym firmom.
Autor:
brzezińska43
Dodano:
26-11-2011
Jarek B. - @Pan Koraszewski
-1 na 5
Od jakiegoś już czasu nie dziwi mnie pewien obraz człowieka, który przepracował całe życie w instytucjach publicznych i czerpał finanse na swoje utrzymanie z pracy innych. Nie winie ludzi za to, że się do czegoś przyzwyczaili, ale czasem mnie wnerwia jak starzy sympatycy "sprawiedliwiej redystrybucji" chcą młodym narzucać swoje porządki. Pan emeryturę już ma i nie oczekuję, że cokolwiek Pan z tego zrozumie, ale dzisiejsi młodzi coraz częściej nie będą tej emerytury dożywać i traktują ową składkę jak podatek. Jak mówiłem, grochem o ścianę bo Pana ten problem nie dotyczy. Miłego dnia.
aha, odpowie Pan w końcu (wszakże jest Pan gorącym zwolennikiem kredytu) dlaczego złoto podrożało w ciągu trzech lat o 1100$ na uncji i dlaczego Grecy, Włosi czy Hiszpanie złotem za kryzys na pewno nie zapłacą ?
Autor:
Jarek B.
Dodano:
26-11-2011
Huckleberry Finn - Do Jarka B.
1 na 1
Nie pracuję i sektorze publicznym i nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydawało mi się, że osoby pracujące w tym sektorze otrzymują wynagrodzenie za swoją pracę, a nie, że żyją z pracy innych. Świat zmienia się w niesłychanym tempie.
Czy ma Pan swojego prywatnego urzędnika, którego Pan utrzymuje swoją pracą? Zapewne tak, skoro tak się Pan żali. Czy wychodzi dużo drożej niż chomik?
Autor:
Huckleberry Finn
Dodano:
26-11-2011
DyktaFon - Zdziwiony
1 na 1
>Nie pracuję i sektorze publicznym i nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydawało mi się, że osoby pracujące w tym sektorze otrzymują wynagrodzenie za swoją pracę, a nie, że żyją z pracy innych. Świat zmienia się w niesłychanym tempie.
Można by powiedzieć, że to bóg zsyła im pieniądze na comiesięczną wypłatę. Może więc co niektórzy ateiści z tego portalu łaskawie przeproszą się z tym dobroczyńcą?
A już poważnie: wychodzi dużo drożej niż chomik. A nawet drożej niż świnka morska.
Autor:
DyktaFon
Dodano:
26-11-2011
RyszardW
Uczę codziennie studentów konkretnego zawodu i czuję, że pieniądze mam za konkretną pracę, a nie za darmo od
Jarka B
. Otóż
Jarek B
. mnie nie utrzymuje. Ewentualnie z cząstki jego podatków przygotowuję mu pracowników. Tak kółko się zamyka.
Jarek B
. zapewne korzysta też z dróg publicznych, a w razie zagrożenia wie (może wie), że istnieje państwowa policja.
Jarek B
. nie wie, że zarabia na utrzymanie w państwie a nie we wspólnocie pierwotnej. Rozmawiać można ewentualnie o zależnościach ilościowych w tych zależnościach.
Autor:
RyszardW
Dodano:
27-11-2011
Jarek B.
Ilekroć płacę podatek ZUSowski czy inną składkę socjalną tylekroć wiem jakie państwo utrzymuje i tym bardziej, że za jedną rzecz coraz częściej muszę płacić podwójnie. Zresztą wszyscy młodzi pracownicy płacą podwójnie. Pomagają rodzicom bezpośrednio z własnej kieszeni mimo, że pośrednio płacą na ich emerytury. Dwa razy płacą za lekarza bo oczywiście kolejki jak i "fachowa" usługa publiczna skutecznie odpychają chorego od służby publicznej. Dwa razy płacą za edukację bo się okazuje, że niejedna osoba przychodzi na prywatne lekcje, gdyż nie wiedząc czemu świetnie dotowana polska szkoła nie potrafi normalnie nauczyć języka obcego bo przez 12 lat przygotowuje młodzież do zdawania testów. Płacą podwójnie za drogi publiczne w kraju w którym władza sama sobie przyznaje nagrody za wprowadzenie opłat drogowych tam, gdzie powstały one z publicznych pieniędzy. Później przewoźnik podniesione koszty transportu przerzuca na spedytora, spedytor na klienta, a klient na konsumenta. Ale dla inteligenta, który po inteligencku tłumaczy Polskę Tuska kwestia większych opłat to na tyle miałka rzecz, że nie warto na nią zwracać uwagi w swoich "akademickich" wystąpieniach do motłochu. Keynes wiecznie żywy. Drukujmy dolary i zaciągajmy kredyty i tak młodzi będą płacić.
Autor:
Jarek B.
Dodano:
28-11-2011
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365